Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Hak na nerwicę

Grupy

Szukaj w grupach

 

Hak na nerwicę

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-11-09 15:06:56

Temat: Hak na nerwicę
Od: "bary" <f...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Czytałem wątek o dużym chłopcu i rada na jego
kompleksy było zaakceptowanie siebie.
Po przemyśleniu tego, myślę, że nie dostrzegamy w nerwicy jak wielką
rolę odgrywają tutaj 'problemy sumienia'. Dostrzegłem, że ludzie mają nikłe
pojęcie o 'nieśmiałości' bo nie umieją sobie tego wyobrazić. Jedni wypierają
to w podświadomość, a wyobraźnię bazują na bliżej sobie nie zrozumiałych
lękach inni nie dostrzegają tego w sobie, a wyobraźnię bazują na
spostrzeżeniach innych ludzi takich reakcji jak zażenowanie itp.. też
zabarwionych uczuciowo. Ponieważ nie umieją się do tego odwołać nie wiedzą o
czym mówią słyszą pojęcia, ale nie rozumieją... Jeśli by wyzwolić się z tej
podświadomej presji niezrozumienia - uprzedzenia można dopiero ujrzeć
prawdziwy wymiar nerwicy.
Jeśli mówimy o wyzwoleniu się z niej ja myślę, że najlepszym wyjściem
jest zrozumienie tego stanu, co bardziej pozwoli na 'zaakceptowanie'.
Po pierwsze człowiek znerwicowany żyje w świecie niezrozumiałych przez
siebie obaw i lęków. To już samo przez się mówi, że zrozumienie pomoże IMO
przeciwstawić się nerwicy.
Jak już mówiłem nerwica opiera się na deformacji sumienia. Jak sama
definicja kompleksów mówi to mogły zapewnić jakieś bolesne, traumatyczne
doświadczenia w przeszłości. Np. w dzieciństwie, dziecko bardzo silnie
reaguje emocjonalnie więc jego emocje w poczuciu zagrożenia, utraty kontroli
nad sytuacją, spowodowaną np. pewną presją przez rodziców... wywołuje
później odczuwanie takiej presji przez dezaprobatę.

Cały pic w nieśmiałości polega na tym że żaden inteligentny psycholog,
czy
badacz jej nie wyjaśni bo ona jest po prostu jednym z urojeń nerwicy! Jeśli
ktoś widzi nieśmiałość, znaczy że musiał kiedykolwiek mieć styczność z tym
urojeniem. Ale tego nikt nie rozumie!

Prawda jest taka że nerwica to nałogowe obwinianie się ... POCZUCIE
WINY...
podświadome, a w późniejszym stadium coraz bardziej wyraźne.
Winę odczuwa się za stan w którym się znajduje, za .... no właśnie np.
nieśmiałość - to tylko niewytłumaczalna, kolejna przyczyna obwiniania się!
Nie dość, że nieprzystosowanie jest wmówione to jeszcze polega na tym, że
człowiek wciąż się nałogowo obwinia. Dodatkowo zaczyna tego nie cierpieć i
od tego uciekać. Zamyka się by nie słyszeć swojego ciągłego obwiniania się,
by nie słyszeć o swoich problemach.
Problem polega na tym, że ten człowiek wciąż go dostrzega! Strach
popiera strachem, lęk lękiem...
Ponieważ ucieka od siebie a w innych widzi siebie również ucieka od tych
co mu przypominają poczucie winy... od takich co obwiniają się... co
wywlekają swoje problemy.. To automatycznie uruchamia jego nerwicę od której
starał się odciąć.
Taki człowiek boi się każdego poczucia winy... dezaprobata przypomina u
dołującą sytuację i poczucie winy... nawet 'atrakcyjny' bodziec czasem
potrafi zdołować bo przypomni coś co wzbudzi tylko apetyt i przypomni
nieosiągalność...

Tu przy okazji staram się pokazać, że psychologia nie wytłumaczy
nieśmiałości i umieszczanie tego jako część osobowości jest niestosowne i
niedorzeczne! A udowodnienie, że urojenie jest rzeczywistością jest w tym
przypadku śmiechu wartym zabiegiem, pokazującym jak uparcie ludzi się tymi
urojeniami kołują! Tam gdzie występuję emocjonalna blokada na emocjach
człowiek nie jest w stanie wyobrazić sobie, a zatem pojąć o czym mówi!!!

Tak czy inaczej mówiąc o tym co chciałem, odpowiadając na pytanie jak
pomóc człowiekowi znerwicowanemu... Ja myślę, że musi on to sobie uświadomić
i pozbyć poczucia winy.. Gdy będzie zauważał, że wini się bez przyczyny, gdy
sprowadzi to do świadomości, gdy poczuje wyzwalające odczucie ulgi będzie
mógł panować nad podświadomym obwinianiem się - nałogowym zadawaniem sobie
bólu!!!

Takie jest moje zdanie.... od wielu lat zresztą....

j...






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-11-10 16:16:06

Temat: Re: Hak na nerwicę
Od: "Diana" <a...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik bary <f...@k...net.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8ueect$31i$...@n...tpi.pl...

> Tu przy okazji staram się pokazać, że psychologia nie wytłumaczy
> nieśmiałości i umieszczanie tego jako część osobowości jest niestosowne i
> niedorzeczne!

Czy masz jakieś dowody (rezultaty własnych badań? przegląd teorii
osobowości? a może dostrzeżenie błędów metodologicznych w dotychczasowych
badaniach?), by tak twierdzić? "Niestosowne" i "niedorzeczne" to bardzo
mocne słowa, zwłaszcza gdy przeciwko wielu aktualnym i empirycznie
udowodnionym koncepcjom stawiasz jedynie swoje luźne teoretyzowanie. Zresztą
bardzo mało konkretne i pełne sprzeczności (aczkolwiek oczywiście napisane
porywająco). ;)

Pozdrawiam,
Diana


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-10 16:35:25

Temat: Re: Hak na nerwicę
Od: "roger" <r...@e...put.poznan.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Diana" <a...@a...net> wrote in message
news:3a0c202c$1@news.astercity.net...
> Użytkownik bary <f...@k...net.pl> w wiadomo?ci do grup dyskusyjnych
> napisał:8ueect$31i$...@n...tpi.pl...
>
> > Tu przy okazji staram się pokazać, że psychologia nie wytłumaczy
> > nie?miało?ci i umieszczanie tego jako czę?ć osobowo?ci jest niestosowne
i
> > niedorzeczne!
>
> Czy masz jakie? dowody (rezultaty własnych badań? przegl?d teorii
> osobowo?ci? a może dostrzeżenie błędów metodologicznych w dotychczasowych
> badaniach?), by tak twierdzić? "Niestosowne" i "niedorzeczne" to bardzo
> mocne słowa, zwłaszcza gdy przeciwko wielu aktualnym i empirycznie
> udowodnionym koncepcjom stawiasz jedynie swoje luĽne teoretyzowanie.
Zreszt?
> bardzo mało konkretne i pełne sprzeczno?ci (aczkolwiek oczywi?cie napisane
> porywaj?co). ;)
>
> Pozdrawiam,
> Diana
>
>

Proste pytanie - jeśli nieśmiałość nie jest częścią osobowości to czym?
Brakiem neuronów śmiałości?

rgr


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-10 17:38:20

Temat: Re: Hak na nerwicę
Od: "Diana" <a...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik roger <r...@e...put.poznan.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8uh7hb$t3l$...@r...torun.pdi.net...

> Proste pytanie - jeśli nieśmiałość nie jest częścią osobowości to czym?
> Brakiem neuronów śmiałości?
>
> rgr

Nie wiem, Roger. ;) Wg. Bary'ego pewnie jakąś bliżej niesprecyzowaną formą
poczucia winy. ;)

Pozdrawiam,
Diana



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-11 08:07:29

Temat: Re: Hak na nerwicę
Od: "bary" <f...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Diana <a...@a...net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3a0c3372$...@n...astercity.net...
> Użytkownik roger <r...@e...put.poznan.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych
> napisał:8uh7hb$t3l$...@r...torun.pdi.net...
>
> > Proste pytanie - jeśli nieśmiałość nie jest częścią osobowości to czym?
> > Brakiem neuronów śmiałości?
> >
> > rgr
>
> Nie wiem, Roger. ;) Wg. Bary'ego pewnie jakąś bliżej niesprecyzowaną formą
> poczucia winy. ;)

Poczucie winy jest bardzo dobrze sprecyzowane... Nie ma wielu
interpretacji poczucia winy... To właśnie jest ODCZUCIE... coś co istnieje i
działa w mechaniźmie emocji...
Oj pomyśl nad tym kotku bo będzie Cię to męczyć ;)

Poczucie winy jest częścią działania sumienia... Można to bardzo
dokładnie przeanalizować... nawet wgłębiając się w działanie neuronów...

j...




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-11 09:27:01

Temat: Re: Hak na nerwicę
Od: "bary" <f...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Królik roger <r...@e...put.poznan.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8uh7hb$t3l$...@r...torun.pdi.net...
>
> Proste pytanie - jeśli nieśmiałość nie jest częścią osobowości to czym?
> Brakiem neuronów śmiałości?

Sęk w tym, że widzisz gdy mówie wstyd, niby wszyscy wiedzą o co chodzi a
gdy mówie poczucie winy chociaż to tego samego się tyczy jedno z drugim nie
chce się jakoś w wyboraźni skojarzyć... Ludzie nie muszą znać definicji
czegoś, aby zrozumieć o co chodzi przez skojarzenia w wyobraźni potrafią
określić o co chodzi. Wstyd jest wyrobiony przez uczucie zagrożenia, to
pojęcie jednak ludzie inaczej sobie wyobrażają dołączają do tego sytuację
społeczną i sugerują emocje.
Mały dzieciak nie wytłumaczy nieśmiałości, ale gdy kiedykolwiek
słyszał o tym to wyrabia sobie jakieś skojarzenia, wyobraża sobie. W
pewien sposób i na tych dziecinnych wyobrażeniach opiera swoje późniejsze.
Trudno to skorygować, bo nie ma czegoś co by pokazywało bardziej realny tego
wymiar... ponieważ to opiera się tylko na wyobraźni!
Np. gdybyś miał wytłumaczyć dlaczego jesteś nieśmiały.. to umotywował
byś to swoimi reakcjami w stosunku do ludzi. Tak na prawdę to wszystko już
wcześniej zostało przez ciebie wyobrażone, a ty wcieliłeś się w rolę której
się obawiasz!
Znerwicowany 'introwertyk' wypiera swoje lęki wmówione przez otoczenie.
Koncentruje się na obawach zachowuje się przy tym konformistycznie.
Jego obawy bazują całkowicie na wyobraźni tak tworzy się też postawa.
Nerwicowe obwinianie się ('panika') tworzy skojarzenie tych obaw wraz z
wyobrażonymi (przez kogoś zasugerowanymi przez dezaprobatę) sytuacjami.
To wiara w wmówione lęki. Coś jak wyobraźnia w ciemnym lesie w
połączeniu z nerwicą utwierdza w lęku... jak lęk przed zielonimi ludzikami,
duchami czy diabłem... To wcale nie znaczy, że one istnieją tak jak sobie
wyobrażamy, chociaż czujemy przerażenie... i reagujemy lękowo... Nerwica
może się różnie ujawniać np. przez wmówienie sobie że czemuś się nie
podoła... wyobrażenie porażki i wiara w nią... tak jak wiara w coś co ludzie
sobie wyobrażają jako nieśmiałość...
Naturalnie wyobraźnia ma też swoje odwzorowanie 'neuronalne'... ale tak
jak każda nauka bazuje na wyobrażeniach i przecież musi się jakoś w umyśle
zapisać.
Nie rozumiem jak ludzie uparcie mogą się trzymać wiary w swoje lęki.
Mechanizm nerwicy zawsze jest ten sam w grę wchodzi wyobraźnia i poczucie
winy.
To jednak jest wciąż ta sama nerwica! To nie jest tak, że trzeba
udowodnić to o czym mówie... To jest tak logiczne, że tego nie trzeba
udowadniać... To bazuje na definicjach, jedynie kłóci się z tym, że nie
umiecie tego ze sobą połączyć, ponieważ bazujecie swoje odczucia na pewnych
uprzedzeniach... Nie umiecie wyobrazić sobie, że to przez nerwicę człowiek
wmawia sobie i widzi nieśmiałość. A ponieważ jego obawy tak bardzo pasują do
zachowania gdy się obwinia zaczyna w to wierzyć... Najwyraźniej takie obawy
ma każdy kto wierzy w nieśmiałość, a to tylko potwierdza to co mówiłem o
charakterystykach genetycznych...

>
> rgr
>
>

j...




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-11 12:18:03

Temat: Re: Hak na nerwicę
Od: "bary" <f...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Tu przy okazji staram się pokazać, że psychologia nie wytłumaczy
> > nieśmiałości i umieszczanie tego jako część osobowości jest niestosowne
i
> > niedorzeczne!
>
> mocne słowa, zwłaszcza gdy przeciwko wielu aktualnym i empirycznie

Ach czasami prawda jest bardzo dziwnie niezauważana...

> udowodnionym koncepcjom stawiasz jedynie swoje luźne teoretyzowanie.
Zresztą

No właśnie to mnie dziwi, czyżby wszyscy byli, aż tak tępi?
Zastanawiam się jak to możliwe, że społeczne lęki udowodniono
empirycznie ;)
Mamy tu do czynienia z bardzo ciekawym zagadnieniem o którym masy się długo
mogą nie dowiedzieć. Pojęciu niewłaściwego widzenia swojego czubka nosa.

> bardzo mało konkretne i pełne sprzeczności (aczkolwiek oczywiście napisane
> porywająco). ;)

To nie sprzeczności jedynie analiza danych... logiczne myślenie...

Jak chcesz mi pomóc to nie patrz _ZAPRZECZASZ WSZYSTIM TEORIOM_ nie patrz na
to... Nie bój się podważać tego co ludzie mówią... Jeśli chcesz się
podporządkować to w porządku... Jeśli idziesz do lekarza mówisz ok on ma
wiedzę on mnie leczy, on wie lepiej... Ale gdy probujesz ZROZUMIEĆ... myśl
samodzielnie! TO WCALE NIE BOLI.... Zwłaszcza jeśli interesuje Cię
psychologia... To nie jest nauka, że możesz się schować pod płaszczem
książek których nie rozumiesz i bezmyślnie powtarzasz (to znaczy _jeśli_
ktoś nie myśli samodzielnie niczego nie zrozumie). Nie mówię tego tylko do
Ciebie, ale do wszystkich tych co myślą, że coś wiedzą jeśli powtórzą słowo
w słowo zdanie innych...

>
> Pozdrawiam,
> Diana

no trzymaj się,

j...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-12 14:44:39

Temat: Re: Hak na nerwicę
Od: "Diana" <a...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik bary <f...@k...net.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8ujitn$3lu$...@n...tpi.pl...

> > udowodnionym koncepcjom stawiasz jedynie swoje luźne teoretyzowanie.
> Zresztą
>
> No właśnie to mnie dziwi, czyżby wszyscy byli aż tak tępi?

Tylko z powodu zdrowego sceptycyzmu odnośnie Twoich czysto teoretycznych
spekulacji? ;)

> Zastanawiam się jak to możliwe, że społeczne lęki udowodniono
> empirycznie ;)

Społeczne lęki? Nie przypominam sobie byśmy cokolwiek pisali o społecznych
lękach. Zresztą jak je definiujesz? A jeśli chodzi o metodologię badań -
nic prostszego niż sprawdzić! Np. Brzeziński "Metodologia badań
psychologicznych" czy Ferguson i Takane "Analiza statystyczna w psychologii
i pedagogice".

> > bardzo mało konkretne i pełne sprzeczności (aczkolwiek oczywiście
napisane
> > porywająco). ;)
>
> To nie sprzeczności jedynie analiza danych...

Skąd czerpiesz te dane, skoro przejawiasz awersję do empirii? :) Jeśli to
dane dostępne poprzez introspekcję, to spieszę przypomnieć, że nie jesteś
reprezentatywnym przedstawicielem populacji. :)

> logiczne myślenie...

Raczej myślenie czysto abstrakcyjne! ;)

> Jak chcesz mi pomóc to nie patrz _ZAPRZECZASZ WSZYSTIM TEORIOM_ nie patrz
na
> to... Nie bój się podważać tego co ludzie mówią...

Badania empiryczne bardzo często podważają to, co ludzie mówią. ;)

> Ale gdy probujesz ZROZUMIEĆ... myśl
> samodzielnie! TO WCALE NIE BOLI....

Ale myślenie to nie wszystko. Można myśleć, że się umie latać, ale to nie
sprawi, że wzbijesz się w powietrze. Jest różnica między
wyrażaniem poglądu na temat rzeczywistego stanu rzeczy a orędowaniem za
stanem rzeczy, który uważa się za pożądany. Ty robisz to drugie.
Refleksyjność nie oznacza podważania wszystkiego na rzecz swoich własnych
domysłów. Bez względu na to, co sądzisz o genezach nieśmiałości, wpływie
biologii na zachowania człowieka czy przyczynach nerwic nie stanie się to
automatycznie prawdą, choćbyś nie wiem jak tego chciał i jak bardzo próbował
to udowodnić poprzez nieprzerwany strumień słów!

> Zwłaszcza jeśli interesuje Cię
> psychologia... To nie jest nauka, że możesz się schować pod płaszczem
> książek których nie rozumiesz i bezmyślnie powtarzasz

Bary, ignorując całkowicie stan obecnej wiedzy, nie osiągniesz wiele. Możesz
próbować podważać pewne teorie, replikować badania, generować swoje
własne pomysły etc., ale totalne zaprzeczanie faktom spycha Cię na fałszywe
tory. Te teorie, które tak potępiasz nie są czyimiś pobożnymi życzeniami, w
przeciwieństwie do - jak się wydaje - niektórych Twoich twierdzeń.

Pozdrawiam,
Diana


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-12 14:46:45

Temat: Re: Hak na nerwicę
Od: "Diana" <a...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik bary <f...@k...net.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8ujiti$3lu$...@n...tpi.pl...

> Mały dzieciak nie wytłumaczy nieśmiałości, ale gdy kiedykolwiek
> słyszał o tym to wyrabia sobie jakieś skojarzenia, wyobraża sobie.

Na jakiej podstawie? Wyobrażenia nie powstają przecież w całkowitym
oderwaniu od rzeczywistości.

> pewien sposób i na tych dziecinnych wyobrażeniach opiera swoje
późniejsze.
> Trudno to skorygować, bo nie ma czegoś co by pokazywało bardziej realny
tego
> wymiar... ponieważ to opiera się tylko na wyobraźni!

Jeśli potrafisz to udowodnić, przyznam Ci rację, ale jak na razie, wszystko
to pozostaje w sferze Twoich domysłów, które są równie dobre, jak domysły
rzeszy innych ludzi. Różnica jednak polega na tym, że Ty jesteś święcie
przekonany o ich prawdziwości. :)

> Np. gdybyś miał wytłumaczyć dlaczego jesteś nieśmiały.. to umotywował
> byś to swoimi reakcjami w stosunku do ludzi. Tak na prawdę to wszystko już
> wcześniej zostało przez ciebie wyobrażone, a ty wcieliłeś się w rolę
której
> się obawiasz!

Twoje twierdzenia mają mniej więcej taką wartość naukową jak przekonania
Freuda na temat kompleksu Edypa czy marzeń seksualnych dzieci. Masz pewną
koncepcję, generujesz pewne pojęcia, formułujesz tezy i wszystko ładnie się
zgadza, z wyjątkiem jednego... nie ma żadnych dowodów na adekwatność do
rzeczywistości. :)

> Znerwicowany 'introwertyk' wypiera swoje lęki wmówione przez
otoczenie.

Introweryk wcale nie musi być znerwicowany.

> Koncentruje się na obawach zachowuje się przy tym konformistycznie.

Zaraz, zaraz... Jeszcze niedawno pisałeś, że nie istnieje coś takiego jak
wymiar ekstra-introwertyzmu, a tymczasem wysuwasz całkiem śmiałe teorie
dotyczące korelacji introwertyzmu i konformizmu. :)

> Jego obawy bazują całkowicie na wyobraźni tak tworzy się też postawa.

Skąd ten wniosek?

> Nie rozumiem jak ludzie uparcie mogą się trzymać wiary w swoje lęki.
> Mechanizm nerwicy zawsze jest ten sam w grę wchodzi wyobraźnia i poczucie
> winy.

O jaki typ nerwicy Ci chodzi?

> To nie jest tak, że trzeba
> udowodnić to o czym mówie... To jest tak logiczne, że tego nie trzeba
> udowadniać...

Chyba powieszę to sobie nad łóżkiem! :) Skoro jest tak bardzo logiczne, tym
bardziej powinno ślicznie się potwierdzić w badaniach. ;) Żeby być
wiarygodnym, trzeba udowadniać, Bary.

> To bazuje na definicjach, jedynie kłóci się z tym, że nie
> umiecie tego ze sobą połączyć, ponieważ bazujecie swoje odczucia na
pewnych
> uprzedzeniach... Nie umiecie wyobrazić sobie, że to przez nerwicę człowiek
> wmawia sobie i widzi nieśmiałość.

Wyobrazić sobie mogę, ale dzięki mojemu wyobrażeniu wcale nie stanie się to
prawdą. :) Poza tym sprecyzuj pojęcia, którymi operujesz, bo termin
"nerwica" rozszerza u Ciebie swój zakres znaczeniowy do niemożliwych
rozmiarów. ;)

Pozdrawiam,
Diana


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-12 14:47:51

Temat: Re: Hak na nerwicę
Od: "Diana" <a...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik bary <f...@k...net.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8ujitd$3lu$...@n...tpi.pl...

> > Nie wiem, Roger. ;) Wg. Bary'ego pewnie jakąś bliżej niesprecyzowaną
formą
> > poczucia winy. ;)
>
> Poczucie winy jest bardzo dobrze sprecyzowane... Nie ma wielu
> interpretacji poczucia winy...

Z Twoich postów wynika, że jest ich spora liczba, bo wspominasz o poczuciu
winy przy
wyjaśnianiu bardzo różnorodnych zachowań. ;)

> Oj pomyśl nad tym kotku bo będzie Cię to męczyć ;)

Nie męczy. :)

Pozdrawiam,
Diana


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Diskosowo
Re: panna z dzieckiem...
Re: panna z dzieckiem...
Jak nie wpadać we wściekłość ?
PRZEMOC KOBIET WZGL. MĘŻCZYZN

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »