| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-12-30 20:36:32
Temat: Re: te emocje> Uwazam tez w wyłaczzenia emocji, o czym pisałes wszesniej jest złe. mamy z
> tym doczynienia czesto w przypadku depresji, moze tak nie boli, ale
> powoduje spustoszenie, wyjałowienie zycia człowieka, jedyna zecz która
> oduwasz to poczucie bezsensu. I na nic sie logika nie przydaje.
> przynajmniej mnie takei 'zycie' nie pociaga.
- ja też się zastanawiałem jak to tak teraz nagle można przestać się bać,
czy martwić bez powodu?
Zauważ, że skoro można zutylizowac każdą emocję, to również uczucie pustki i
bezsensu.
Masz prawo sądzić, że to jest mało pociągające, że lepiej dalej trwać w
depresji, bo nie znasz doświadczeń upłynniania emocji. Być może zadasz sobie
pytanie, co się czuje po zintegrowaniu emocji z pustką i radością
włącznie...
Myślę, że nie ma możliwości opowiedzenia tego...
Tym właśnie sposobem wygasiłem stare kotwice. Można to robić z otwartymi
oczami nawet jadąc samochodem albo jak ktoś potrzebuje -w czasie rozmowy.
Jest to naturalny proces, bazujący na naturalnych właściwościach umysłu.
Dobra, to było takie wtrącenie, ale nadal nie wiemy co się dzieje od momentu
podrażnienia nerwu wzrokowego do poczucia emocji. Dorrit rozrysuj nam to
proszę, albo chociaż podaj namiar na dobry podręcznik, bo stoimy w miejscu.
Jeśli Dorrit przestała już czytać, to może kto inny?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-12-30 20:51:37
Temat: Re: Help2Użytkownik "EvaTMKGSM" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a0n3g4$6f3$1@news.tpi.pl...
> Jeśli życie Cię nudzi, to się wypisz ;-))
A gdzie to się załatwia?
Pewnie są długie kolejki :-)
Czy można się starać o zwrot kosztów?
;-)
--
Pozdrawiam,
Ferdynand
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-31 00:21:04
Temat: Re: te emocjenik "PowerBox" <...>
> Myślę, że nie ma możliwości opowiedzenia tego...
być moze, i być moze dlatego nie rozmumien tej 'utylizacji', załuzmy ze
dazymy do tego abym mógł to 'przerobic'
> Tym właśnie sposobem wygasiłem stare kotwice. Można to robić z otwartymi
> oczami nawet jadąc samochodem albo jak ktoś potrzebuje -w czasie
rozmowy.
> Jest to naturalny proces, bazujący na naturalnych właściwościach umysłu.
> Dobra, to było takie wtrącenie, ale nadal nie wiemy co się dzieje od
momentu
> podrażnienia nerwu wzrokowego do poczucia emocji. <...>
(Z tym okiem to chyba tylko przykład, prawda? cały organizm wchodzi w
interakcje z srodowiskiem które moga rodzić emocje, no i oczywiscie
zjawiska wewnątrz organizmu)
A co jesli takiego modelu nie ma, alebo jest tak wiele rozbieznych ze
trudno bedzie wybrac?
Nie zastanawiałes sie nad tym ze trudno bedzie przełozyć to na prosty
jezyk?
MOze nie warto czekac az ktoś podać coś, w sumie nie wiadomo co, na tacy?
A jezeli chcemy jasnej odpowiedzi to trzeba wiecej troche wysiłku włozyc w
sformułowanie pytania - jasno i konkretnie ,i czytelnie sformułowac
pytanie.
Spróbujesz?
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-31 10:18:51
Temat: Re: Help2"Ferdynand":
<f...@p...onet.pl> napisał :
> A gdzie to się załatwia?
> Pewnie są długie kolejki :-)
> Czy można się starać o zwrot kosztów?
> ;-)
Nie powiem Ci.
Nie chcę żeby Marsel usłyszał....
E;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-31 10:22:47
Temat: Re: Help2"EvaTMKGSM"
> Nie powiem Ci.
załoze sie ze nie wiesz ;-PPP
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-31 10:29:35
Temat: Re: Help2Użytkownik "Marsel" :
> "EvaTMKGSM"
> > Nie powiem Ci.
> załoze sie ze nie wiesz ;-PPP
A jednak ! Na dodatek podsłuchiwacz !
E;-D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-31 12:19:43
Temat: Re: Help2
Użytkownik Stokrota <s...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:038a01c18fe8$e9bf5660$c4584cd5@johanka...
Moim zdaniem do psychiatry powinno się iść tylko na jedną, dwie wizyty. Nie
po to, aby Ci pomógł, ale aby powiedział Ci co dokładnie z Tobą jest i
przepisał odpowiednie do Twojego portfela leki. Później tylko trzeba
załatwiać receptę u lekarza rodzinnego i... uczyć się życia. Leki nie
uzależniają, ale dają duże zadowolenie z życia, jak się będzie miało już
dość tej karuzeli to odstawić i zacząć naprawdę żyć.
Może to banał, ale takie dyscypliny jak Tai Chi, czy Joga sto razy lepiej
pomagają niż najlepszy psychiatra, bowiem nie są one skoncentrowane
wyłącznie na jednym aspekcie Twojego zdrowia psychicznego, czy fizycznego
ale usprawniają Twoje wszystkie niedoskonałości, w taki sposób, że nawet nie
zdajesz sobie z tego sprawy, kiedy się zmieniasz.
Powracając do tematu psychiatry, nie zrozumie Cię człowiek, który ma całkiem
inne podejście do życia, a czasami sam sobie nie może z nim poradzić.
Lekarze mają dużo kasy w dlatego ich system wartości trochę się różni od
naszego. My szukamy równowagi w życiu, wsparcia społecznego a oni
najczęściej chcą się napchać kasą uważając, że im się należy po tylu latach
nauki. To fakt, ale kasa jest dla dojrzałych ludzi, innym przewraca ona w
głowie.
Pozdrawiam Vangel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-31 18:08:08
Temat: Re: Help2> Moim zdaniem do psychiatry powinno się iść tylko na jedną, dwie wizyty.
Nie
> po to, aby Ci pomógł, ale aby powiedział Ci co dokładnie z Tobą jest i
> przepisał odpowiednie do Twojego portfela leki.
Pewnie tak, tylko że osobiście nie znam psychiatry, który po paru wizytach
jest w stanie postawić prawidłową diagnozę. Większości zajmuje to nawet parę
miesięcy, a sam dobór właściwych leków trwa jeszcze dłużej
> Powracając do tematu psychiatry, nie zrozumie Cię człowiek, który ma >ca
łkiem inne podejście do życia, a czasami sam sobie nie może z nim poradzić.
Całkiem inne? A co je różni od naszego? Pogoń za forsą, lęk o posadkę, lec
zenie własnych dołów - to wspólne nam wszystkim
> Lekarze mają dużo kasy w dlatego ich system wartości trochę się różni od
> naszego. My szukamy równowagi w życiu, wsparcia społecznego a oni
> najczęściej chcą się napchać kasą uważając, że im się należy po tylu lat
ach
> nauki. To fakt, ale kasa jest dla dojrzałych ludzi, innym przewraca ona w
> głowie.
Ilość kasy nie musi mieć wpływu na system wartości. A zarobki psychiatrów
nie są aż tak oszałamiające, w publicznych poradniach są raczej żałośnie n
iskie, zwłaszcza biorąc pod uwagę,że jest to chyba jedna z najtrudniejszych
specjalizacji - nie do nauczenia, tylko w praktyce
> Vangel
Pozdrawiam. Stokrota
--
Tego nie znajdziesz w żadnym sklepie!
[ http://oferty.onet.pl ]
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-01 13:32:51
Temat: Re: Help2Użytkownik Kamil <k...@p...onet.pl> :
> (..) myslalem, ze te napastliwe uwagi mogl tylko tak
> bezwgledny facet (..)
....a stereotypy dziurke w mozgu wierca.... :>
Melka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-01-01 13:38:32
Temat: Re: Help2Użytkownik Stokrota <s...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:069101c19226$83a00740$109b1ed9@johanka...
> Osobiście nie znam psychiatry, który po paru wizytach
> jest w stanie postawić prawidłową diagnozę. Większości zajmuje to nawet
parę
> miesięcy, a sam dobór właściwych leków trwa jeszcze dłużej
Z moich doświadczeń wiem, że najlepszymi lekarstwami na depresje i inne
komplikacje związane z nią(lęki, nerwice) są standardowe leki
antydepresyjne( tańsze - trójpierścieniowce(Coaxil) i te droższe(Cipramil)
różnią się one wielkością skutków ubocznych. Po to się bierze te leki aby
mieć siłę do leczenia samego siebie. Jeśli ktoś ma siłę i bez nich to proszę
bardzo. Karmienie się z kolei lekami przeciwlękowymi(np. Xanax) itp. wg mnie
jest zbędne oraz nieprzyjemne. Jeszcze raz polecam na bardziej skomplikowane
dolegliwości Tai Chi oraz Jogę.
> Całkiem inne? A co je różni od naszego? Pogoń za forsą, lęk o posadkę, lec
> zenie własnych dołów - to wspólne nam wszystkim
Pogoń za forsą, lęk o posadkę to rzeczy, które chory na depresję chce
zmienić. Przynajmniej taki powinien być jego cel - dążenie do równowagi
życiowej. A lekarzom nie przeszkadza ta pogoń, ten brak równowagi. Dlatego
jak osoba niezrównoważona( to takie obraźliwe słowo ale nie mogę znaleźć
bardziej odpowiedniego) ma wskazać drogę do równowagi drugiej osobie, chyba
tylko opowiadając bajki, w które sama nie wierzy.
> Ilość kasy nie musi mieć wpływu na system wartości. A zarobki psychiatrów
> nie są aż tak oszałamiające
Nie musi, jeżeli jest to osoba dojrzała. Najśmieszniejsze jest to, że
dopiero zdanie sobie sprawy z tego, że to nie kasa jest najważniejsza w
życiu, że najważniejsi jesteśmy my i ludzie wokół nas, nasz rozwój
emocjonalny, to dopiero wtedy kasa przychodzi sama i nas w ogóle nie
zmienia, patrzymy na nią z dystansem, nie lękamy się o posadkę,
pracuje(uczy) nam się znakomicie, bezstresowo, jesteśmy sobą.
Co do zarobków psychiatry to chodziło mi o psychiatrów prywatnych (jakaś
osoba wspomniała o setce za wizytę) i za co ta setka - człowiek cierpi, a
ten bierze podwójne stawki i w dodatku jest gburem ( a na studia się pewnie
wybrał z powołania :) ), a może to taki rodzaj terapii - pieniądze nie są
najważniejsze, zobacz co ze mną zrobiły :).
Wszystkiego NAJ w 2002 Vangel
(oby nie naj depresji :) )
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |