Data: 2001-06-04 15:58:51
Temat: Hydrops fetalis
Od: "AP" <h...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Takie cos niestety nam sie zdarzylo.
Po polsku znaczy "obrzek plodu".
Miesiac temu jeszcze bylismy szczesliwi
z powodu spodziewanego za kilka miesiecy
porodu naszego pierwszego dziecka.
Czytanie listy pl.soc.dzieci i pl.sci.medycyna
czesto przysparzalo nam gesiej skorki ze wzgledu
na problemy w nich opisywane.
Prawde mowiac wolelismy tych list nie czytac,
zeby nie myslec co sie moze w ciazy zdarzyc.
Pocieszalismy sie tylko, ze komplikacje bywaja
rzadko i ze statystyki wskazuja na to,
ze pod koniec wrzesnia bedziemy miec
zdrowego trzeciego czlonka rodziny.
Od miesiaca jednak meczymy sie ze swiadomoscia,
ze na 99% tak nie bedzie. Ginekolog po USG postawil
diagnoze: "non-immunologic hydrops fetalis"
i wyslal nas na badania do CZMP do Lodzi.
Wykonalismy wiekszosc rutynowych badan
jakie nalezy (USG + Echo, kariotyp plodu
i przeciwciala na wszystkie podejrzane choroby).
Nie mamy tez konfliktu serologicznego - ja B RH +,
zona A RH +.
Jak na razie przyczyna nie jest znana (kariotyp OK,
przeciwcial rozyczki, toxo, parvo i CMV brak,
Echo niby OK), wiec nie mozna nawet rozpoczac
ewentualnego leczenia.
Wyczytalismy na ten temat wszystkie strony w Internecie,
zeby sie dowiedziec, ze w ponad 30% przypadkow
nie odkrywa sie przyczyny.
Niewiedza jednak chyba jest najgorsza.
Jedyne co dowiedzielismy sie to to, ze mamy 46XX
czyli dziewczynke.
W sumie to tak tylko pisze, bo obawiam sie,
ze wykorzystalismy wszystkie mozliwosci
i sam juz nie wiem czego sie lapac...
AP
|