Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!orion.cst.tpsa.pl!news.tpnet.pl!not-for-mail
Reply-To: "j23" <j...@a...phils.uj.edu.pl>
From: "j23" <j...@a...phils.uj.edu.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: IRC
Lines: 38
Organization: Instytut Psychologii UJ, Krakow, Polska
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
Message-ID: <BXwO4.7252$O4.156927@news.tpnet.pl>
Date: Sat, 29 Apr 2000 08:20:49 GMT
NNTP-Posting-Host: 195.205.210.100
X-Complaints-To: a...@t...pl
X-Trace: news.tpnet.pl 956996449 195.205.210.100 (Sat, 29 Apr 2000 10:20:49 MET DST)
NNTP-Posting-Date: Sat, 29 Apr 2000 10:20:49 MET DST
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:46171
Ukryj nagłówki
Witam!
Przygladam sie dyskusji na temat IRC i nie omieszkam (jak to ja :)
dorzucic swoje 3 grosze...
Przez ostatnie 1.5 roku dosc czesto bywalam na IRC-u. Pomijam ile pieniedzy
to pochlonelo, bo kazdy chyba wie, jak po********ne sa ceny dostepu do sieci
w naszym kraju. Wracajac do tematu... Rozmawialam z wieloma osobami
wszelkiej masci. Uznalam, ze kazdego trzeba "na wejsciu" traktowac z uwaga i
szacunkiem, jezeli pisze na priv, to nalezy grzecznie odpisac a nie zbywac
go czyms tam lub ignorowac. Nigdy nie wiadomo, na kogo sie trafi... Tym
sposobem w polowie czerwca zeszlego roku spotkalam na irc-u mezczyzne
(wlasciwie to On pierwszy do mnie napisal). Po kilku wirtualnych spotkaniach
uznalam, ze mamy podobne poczucie humoru, zainteresowania, etc., etc. Nie
sadzilam wtedy, ze spotkanie w sieci moze sie przerodzic w dlugotrwala
przyjazn, a nawet cos wiecej. Ale tak wlasnie sie stalo. Jedynym problemem
jest to, ze mieszkamy daleko od siebie i rzadko sie widujemy. Ale moze i na
to znajdzie sie jakis sposob :)
IRC jest w porzadku. Jest tylko narzedziem umozliwiajacym komunikacje.
Nie przecze, ze w rekach niedoswiadczonej osoby moze stac sie niebezpieczny
(wielokrotnie spotykalam osoby, ktore w swej naiwinosci wierzyly w to, co
mowie, pomimo, ze moglam rownie dobrze byc seryjnym morderca podajacym sie
za niewinna studentke czegos tam, i dawaly mi swoje adresy i numery
telefonu).
Zastanawiam sie, czy nawet wytrawny psycholog, znajacy tajniki
komunikacji interpersonalnej w warunkach internetu, jest w stanie
stwierdzic, kiedy ma do czynienia z osoba mowiaca prawde a kiedy trafil na
oszusta czy zartownisia [pomijam tu skrajne przypadki wysoce inteligentnych
socjopatow (tu: ircopatow ;), z ktorymi czesto nie radza sobie nawet
profesjonalisci]. Jak myslicie? Moze warto by sie na tym zastanowic. Moze
ktos sie tym zajmie i sprobuje napisac cos w rodzaju poradnika dla
poczatkujacych "czatownikow"....
Pozdrawiam
j23
"Consuetudo est altera natura" (Cycero)
|