Witam. Mam takie pytanie - czy znany jest jakiś przypadek omówiony gdześ
szerzej(w psychologii, rzecz jasna) polegający na tym, że człowiek pragnąc
nie być zaliczanym do jakichkolwieg "grup" staje się wręcz maniakalnym
indywidualistą? Nie mam tutaj na myśli ekscentryków, ale człowieka, którego
drażni to, że może podlegać jakimś prawom(natury, własnej fizjologii,
psychiki), które dla kogoś mogą być przewidywalne. Taka osoba czuje strach
przed byciem zaklasyfikowanym, ktoś w rodzaju nihilisty, tyle, że potrafiący
poświęcić nawet siebie na rzecz idei pozostania oryginalny.
Proszę o odpowiedź

Pozdrawiam - Szymon