« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2001-01-29 10:18:15
Temat: Re: !!!!!!!!!! JESTEM NALOGOWYM PALACZEM TYTONIU !!!!!!!!Ja umotywowalem sie do rzucenia palenia w prosty sposob. Wzialem kilka
ksiazek medycznych aby przekonac sie co mnie czeka po parunastu latach
palenia. Znalazlem tam tak ciekawe choroby jak rak odbytu (usuwaja ci odbyt
i odtad nosisz w spodniach plastikowy pojemnik na kal), rak szczeki
(wycinaja ci np. szczeke dolna - bez maski nie pokazesz sie na ulicy), czy
rak krtani (do konca zycia oddychasz przez rurke). Przez pewien czas udawalo
mi sie skutecznie ignorowac taka perspektywe, i wciskac sobie kity, ze mi
sie to nie trafi. Dobilo mnie to ze w wieku 20 lat mam zadyszke po
podbiegnieciu 30m do autobusu, i ze nie mam na nic kasy, bo przepalam 5,50
zł dziennie (kazdy student wie ze to majatek) ;)
Powiedzialem sobie ze od 1 stycznia 2000 nie pale, na pare dni zamknalem sie
w domu bez fajkow, nie spotykalem sie z palaczami, i udalo sie, rzucilem
:)))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2001-01-29 16:48:27
Temat: Re: !!!!!!!!!! JESTEM NALOGOWYM PALACZEM TYTONIU !!!!!!!!Paweł Wojtowicz wrote:
> Powiedzialem sobie ze od 1 stycznia 2000 nie pale, na pare dni zamknalem sie
> w domu bez fajkow, nie spotykalem sie z palaczami, i udalo sie, rzucilem
> :)))
Ba! Ja wrześniu '96 pojechałem do rodziców i zamknąłem się w domu
na _trzy_ tygodnie. Tzn. nie zamknąłem dosłownie - ja po prostu
bałem się wyjść. Co z tego skoro po trzech tygodniach musiałem
w końcu wyjść - a bez papierosa nie dało rady.
--
Dariusz Laskowski
mailto:d...@p...pl
GG:10616 Człowiek jest z natury zwierzęciem bez logiki.
(c) Frank Herbert
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2001-02-24 11:48:27
Temat: Re: !!!!!!!!!! JESTEM NALOGOWYM PALACZEM TYTONIU !!!!!!!!
> Ba! Ja wrześniu '96 pojechałem do rodziców i zamknąłem się w domu
> na _trzy_ tygodnie. Tzn. nie zamknąłem dosłownie - ja po prostu
> bałem się wyjść. Co z tego skoro po trzech tygodniach musiałem
> w końcu wyjść - a bez papierosa nie dało rady.
hmm... w sumie... jakbym mial rzucic to tu i teraz... tak sie da... tylko
trzeba miec do tego silna osobowosc... ja jednak wole nie rezygnowac... w
koncu jedyne co pale to skrety z tytoniu no i fajka... to naprawde ma
smak... a nie to siano co je w sklepach sprzedaja... w koncu i tak zgine na
raka pluc :)
pozdrawiam qbec
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |