Ja-chemia, pies gronkowiec- bać się?
Liczba wypowiedzi w tym wątku: 4
| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-04-22 20:39:55
Temat: Ja-chemia, pies gronkowiec- bać się?Od: "borkow" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
Przechodzę chemioterapię i mój układ dpornościowy leży po całości. Dzisiaj
byłem z psem u weta i okazało się, że ma gronkowca złocistego, ale jeszcze
patrząc na niego nie trzeba go usypiać, no chyba, że ze względu na zakażenie
mnie lub mojej rodziny. Sęk w tym, że ten pies to też moja rodzina.
Pomóżcie
Dziękuję
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Do góryZobacz także
2. Data: 2004-04-22 21:02:54
Temat: Re: Ja-chemia, pies gronkowiec- bać się?Od: "Agata" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "borkow" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c69ans$t05$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Przechodzę chemioterapię i mój układ dpornościowy leży po całości. Dzisiaj
> byłem z psem u weta i okazało się, że ma gronkowca złocistego, ale jeszcze
> patrząc na niego nie trzeba go usypiać, no chyba, że ze względu na
zakażenie
> mnie lub mojej rodziny. Sęk w tym, że ten pies to też moja rodzina.
> Pomóżcie
> Dziękuję
>
Hm, problem trudny do rozstrzygnięcia, ale... Czy lekarz określił jakoś
prawdopodobieństwo zarażenia się, tzn. być może zależy to od lokalizacji
ogniska zakażenia? Czy jest pewne, że ten rodzaj gronkowca jest oporny na
leczenie (czy robiono psu posiew i antybiogram)? Jeśli tak, to może zamiast
psa usypiać, może jest możliwe, aby na jakiś czas go odizolować
(przynajmniej do czasu poprawy twojego stanu)?
Ale jeśli ryzyko jest zbyt duże i rzeczywiście trzeba wybierać, to
oczywiście człowiek ważniejszy...
pozdrawiam, życzę zdrowia
Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-04-22 21:16:56
Temat: Re: Ja-chemia, pies gronkowiec- bać się?Od: "borkow" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
Chematolodzy po zapoznaniu się z wynikiem wymazu twierdzą, że nie muszę się
bać a weterynrz mnie zdrowo nastraszył. Obejżał antybiogram i próbujemy go
(gronkowca) narazie jakoś uśpić.
Użytkownik "Agata" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c69c0m$95h$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "borkow" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:c69ans$t05$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Przechodzę chemioterapię i mój układ dpornościowy leży po całości.
Dzisiaj
> > byłem z psem u weta i okazało się, że ma gronkowca złocistego, ale
jeszcze
> > patrząc na niego nie trzeba go usypiać, no chyba, że ze względu na
> zakażenie
> > mnie lub mojej rodziny. Sęk w tym, że ten pies to też moja rodzina.
> > Pomóżcie
> > Dziękuję
> >
> Hm, problem trudny do rozstrzygnięcia, ale... Czy lekarz określił jakoś
> prawdopodobieństwo zarażenia się, tzn. być może zależy to od lokalizacji
> ogniska zakażenia? Czy jest pewne, że ten rodzaj gronkowca jest oporny na
> leczenie (czy robiono psu posiew i antybiogram)? Jeśli tak, to może
zamiast
> psa usypiać, może jest możliwe, aby na jakiś czas go odizolować
> (przynajmniej do czasu poprawy twojego stanu)?
> Ale jeśli ryzyko jest zbyt duże i rzeczywiście trzeba wybierać, to
> oczywiście człowiek ważniejszy...
>
> pozdrawiam, życzę zdrowia
> Agata
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-04-23 04:46:50
Temat: Re: Ja-chemia, pies gronkowiec- bać się?Od: "Agata" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik "borkow" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:c69cp6$ps$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Chematolodzy po zapoznaniu się z wynikiem wymazu twierdzą, że nie muszę
się
> bać a weterynrz mnie zdrowo nastraszył. Obejżał antybiogram i próbujemy go
> (gronkowca) narazie jakoś uśpić.
Skoro tak, to raczej poczekaj spokojnie na rozwój sytuacji. Może sama się
rozwiąże?
(żeby nie było wątpiliwości - ja nie jestem lekarzem)
Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |