Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Ja tez mam problem, a chodzi o moją przyjaciółke/ dziewczynę...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ja tez mam problem, a chodzi o moją przyjaciółke/ dziewczynę...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-10-29 22:34:46

Temat: Re: Ja tez mam problem, a chodzi o moją przyjaciółke/ dziewczynę...
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Greg:
> Jasne, ze istnieje....

...dopoki wczesniej czy pozniej jakis 'szlag' jej nie trafi. ;)

Czarek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-10-30 12:23:15

Temat: Re: Ja tez mam problem, a chodzi o moją przyjaciółke/ dziewczynę...
Od: c...@-...mediaport.-to-tez-wywal-.pl ([cookie]) szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 28 Oct 2002 22:24:47 +0100, "naganiacz" <n...@i...pl>
wrote:

>zrozumiałem i nie miało to takiego wielkiego znaczenia...). Nasz zwiazek
>nazwaliśmy wolnym, gdzyż przed poznaniem się mieliśmy wielu partnerów i

nazwalismy? hmm... kto pierwszy tak nazwal i czy druga osoba tylko
przytaknela, zeby sie nie narazic? ;)

>czesto ich zmienialiśmy. W sumie przez trzy miesiace było pięknie, aż w jej
>życiu pojawił się jakiś praktykant w szkole i nasza przyjaźń zaczeła sie
>psuć...

przeciez napisales "wolny zwiazek" - wiec jednak nazwa nie byla
odpowiednia co do rodzaju uczuc i zaleznosci? trzeba bylo wczesniej
pomyslec o zmianie okreslenia zwiazku na bardziej "powazny" - chocby
nawet mialo to poskutowac jej ucieczka (jesli powaznych zwiazków sie
boi)

>ze mna bliżej, ale po pierwszej zdradzie coś się popsuło..., a to dziwne, co
>nie?!) postanowiliśmy, ze znowu zostaniemy tylko przyjaciółmi... Mimo, ze
>zazdrość po cześci zniknęła i tak uważam, ze jej już niezależy bo spotykamy

moim, brutalnym zdaniem, te Wasze 5 minut zostalo zmarnowane i próba
odbudowania tego, co bylo, moze byc niewspólmiernie kosztowna do
mozliwych zysków... mozesz sie nameczyc, stawac na glowie a i tak, gdy
dojdzie do ponownego Waszego zblizenia, sam uznasz, ze nie bylo warto.

--
____________ ___ ___ ___ ___ _ ____ ___________________________
stary sig'98 | _| , | , | '_| ||___ #poznan #fidonet 2:482/64
plus dodatki |___|___|___|_,_|_||___ gg 256967 http://kewkie.net

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-30 12:26:59

Temat: Re: Re: Ja tez mam problem, a chodzi o moją przyjaciółke/ dziewczynę...
Od: c...@-...mediaport.-to-tez-wywal-.pl ([cookie]) szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 29 Oct 2002 19:28:28 +0000 (UTC), maggie <m...@w...pl> wrote:

>> A czy istnieje coś takiego jak "przyjaźń" między kobietą i mężczyzną?
>jestem zywym przykladem potwierdzajacym,ze istnieje:) mam dwoch Przyjaciol
>(specjalnie przez duze P) -facetow, znam jednego od 18, drugiego od 12lat

wow... mam takie pytanie z czystej ciekawosci: czy ci panowie sa w
stalych zwiazkach z innymi kobietami i czy parenascie lat temu, gdy
Ciebie poznawali tez kogos mieli, lub tez, czy zaczelo sie od np.
"kosza" z Twojej strony? ;) no i drugie pytanie, czy Ty wówczas i
teraz kogos mialas?

--
____________ ___ ___ ___ ___ _ ____ ___________________________
stary sig'98 | _| , | , | '_| ||___ #poznan #fidonet 2:482/64
plus dodatki |___|___|___|_,_|_||___ gg 256967 http://kewkie.net

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-30 12:37:56

Temat: Re: Ja tez mam problem, a chodzi o moją przyjaciółke/ dziewczynę...
Od: "Elita.pl" <b...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora

Enid wrote:
> A czy istnieje coś takiego jak "przyjaźń" między kobietą i mężczyzną? Z

Oczywiście! Sam mam przyjaciółkę od '88r.

> moich doświadczeń wynika, że bardzo często (oczywiście nie zawsze)
> ktoś chce czegoś więcej i że ta tzw przyjaźń przeradza się w miłość.

Czy ja wiem czy bardzo często? Owszem - zdarza się, ale nie sądzę by
jedno implikowało drugie.

pozdrawiam
Arek

--
http://www.sti.org.pl/0-700.htm

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-30 15:55:56

Temat: Re: Re: Ja tez mam problem, a chodzi o moją przyjaciółke/ dziewczynę...
Od: "Joanna" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora



"[cookie]" <c...@-...mediaport.-to-tez-wywal-.pl> wrote in message
news:3dbfcf78.1454653@news.futuro.pl...
> On Tue, 29 Oct 2002 19:28:28 +0000 (UTC), maggie <m...@w...pl> wrote:
>
> >> A czy istnieje coś takiego jak "przyjaźń" między kobietą i mężczyzną?
> >jestem zywym przykladem potwierdzajacym,ze istnieje:) mam dwoch
Przyjaciol
> >(specjalnie przez duze P) -facetow, znam jednego od 18, drugiego od 12lat
>
Pozwole sobie odpowiedziec na te pytania choc nie sa kierowane do mnie, ale
od ponad 10-ciu lat mam przyjaciela plci odmiennej. Nigdy nie pomyslelsimy
nawet o sobie jako obiektach pozadania. Kochamy sie jak to sie fajnie
okresla "platonicznie".
Przy okzaji witam wszystkich bo pierwszy raz pozwililam sobie sie odezwac.

> wow... mam takie pytanie z czystej ciekawosci: czy ci panowie sa w
> stalych zwiazkach z innymi kobietami i czy parenascie lat temu, gdy
> Ciebie poznawali tez kogos mieli, lub tez, czy zaczelo sie od np.
> "kosza" z Twojej strony? ;) no i drugie pytanie, czy Ty wówczas i
> teraz kogos mialas?
>
Moj przyjaciel obecnie juz chyba od ponad roku mieszka ze swoja dziewczyna.
Jak sie poznalismy ja mialam kogos, on tez. Nie zaczelo sie od "kosza" z
moeje ani zjego strony, bo wogole nie bylo na ten temat mowy. Moze trudno w
to uwierzyc ale naprawde istnieje przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna. Moj
przyjaciel i ja wspolnie wyjezdzalismy, spalismy sami w jednym pomieszczeniu
i do nieczego nie doszlo. Bynajmnie ani mojemu przyjacielowi, ani mnie
(przynajmniej tak mi sie wydaje) nic nie brakuje, chodzi mi tutaj o cechy
fizyczne :) Zreszta on ma dziewczyne, z ktora jest szczesliwy, a ja od 4 lat
jestem szczesliwa mezatka.
Do dzisiaj sie spotykamy, moze rzadziej bo teraz mieszkamy w innych
miastach, bez naszych partnerow, czy tez z nimi, potrafimy rozmawiac o
wszystkim i o niczym, poprostu swietnie sie bawimy nie myslac zupelnie o
seksie.
--
Pozdrawiam

Joanna




--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-30 18:28:39

Temat: Re: Ja tez mam problem, a chodzi o moją przyjaciółke/ dziewczynę...
Od: c...@-...mediaport.-to-tez-wywal-.pl ([cookie]) szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 30 Oct 2002 16:55:56 +0100, "Joanna" <d...@g...pl>
wrote:

>Jak sie poznalismy ja mialam kogos, on tez.

jak myslisz, jak duzy mialo to (bycie w chwili poznania osobami
trwajacymi w zwiazkach uczuciowych z kims innym) na to, ze
rozwineliscie w sobie wlasnie przyjazn, a nie co innego?
czy nie jest tak, ze np. gdyby co najmniej jedno z Was bylo samotne,
braloby pod uwage "cos wiecej" i próbowaloby cos w tym kierunku zrobic
nie angazujac uwagi w budowe szczerej przyjazni (np. mówilo o sobie
per "przyjaciel", lecz w glebi duszy poszukiwalo zwiazku fizycznego)?


--
____________ ___ ___ ___ ___ _ ____ ___________________________
stary sig'98 | _| , | , | '_| ||___ #poznan #fidonet 2:482/64
plus dodatki |___|___|___|_,_|_||___ gg 256967 http://kewkie.net

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-30 19:30:40

Temat: Re: Ja tez mam problem, a chodzi o moją przyjaciółke/ dziewczynę...
Od: "naganiacz" <n...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik [cookie] <c...@-...mediaport.-to-tez-wywal-.pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:3...@n...futuro.pl...
> nazwalismy? hmm... kto pierwszy tak nazwal i czy druga osoba tylko
> przytaknela, zeby sie nie narazic? ;)

w sumie to ona wyszła z inicjatywą, tzn. jeszcze nzanim między nami zaczeło
się coś dziać, wpominała, że można by coś takiego zrobic (nie rozmawialiśmy
jeszcze wtedy o "nas"). w sumie to pod wględem zmiany partnerów to jesteśmy
podobni. nudzi mnie dziewczyna, która nie stawia przedemną wyzwań. dlatego
też, gdy słysze słowo "kocham", to działa to na mnie jak antidotum na
zauroczenie. wiem, że to jest chore, ale to jest mój taki mechaniz obrony,
sam już nie wiem przed czym.. tak było by dalej, ale z nią już jestem jakiś
czas i nie wiem czy zadziałało przyzwyczajenie, czy też to, że tak naprawdę
nie wiem co sie kotłuje w tej jej małej główce... do czasu to nie sprawiało
mi problemu bo znałem jej myśli... teraz chce poznac jej uczucia i
najwyraźniej dostałem kosza...:(. no cóż przeżyję to, że nam zwiazek
niewypalił, ale chce uratowac tą wieź jaka była między nami zanim
pocałowałem ją po raz pierwszy...

> przeciez napisales "wolny zwiazek" - wiec jednak nazwa nie byla
> odpowiednia co do rodzaju uczuc i zaleznosci? trzeba bylo wczesniej
> pomyslec o zmianie okreslenia zwiazku na bardziej "powazny" - chocby
> nawet mialo to poskutowac jej ucieczka (jesli powaznych zwiazków sie
> boi)
>
> >ze mna bliżej, ale po pierwszej zdradzie coś się popsuło..., a to dziwne,
co
> >nie?!) postanowiliśmy, ze znowu zostaniemy tylko przyjaciółmi... Mimo, ze
> >zazdrość po cześci zniknęła i tak uważam, ze jej już niezależy bo
spotykamy
>
> moim, brutalnym zdaniem, te Wasze 5 minut zostalo zmarnowane i próba
> odbudowania tego, co bylo, moze byc niewspólmiernie kosztowna do
> mozliwych zysków... mozesz sie nameczyc, stawac na glowie a i tak, gdy
> dojdzie do ponownego Waszego zblizenia, sam uznasz, ze nie bylo warto.
>

i to mnie właśnie boli najbardziej... oddalamy sie od siebie... idąc za
słowami piosenki "things will never be the same again..."

pozdrawiam
naganiacz



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-30 19:30:53

Temat: Re: Ja tez mam problem, a chodzi o moj? przyjaciółke/ dziewczynę...
Od: "naganiacz" <n...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Elita.pl <b...@e...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@e...pl...

> Za bardzo naciskasz na tą otwartość i zwierzenia.
> Przyjaźń powinieneś budować na innych płaszczyznach - tych co wyżej
> napisałem. I to nie tylko nie jest łatwa sprawa, ale też jest to proces
> nigdy nie zamierający.

chyba masz rację... za bardzo naciskałem... a moze masz jeszcze rade jak to
naprawić będę wdzieczny...

pozdrowionka
naganiacz


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-30 23:01:56

Temat: Re: Re: Ja tez mam problem, a chodzi o moją =?iso-8859-2?Q?przyjaci=F3=B3ke/_dziewczyn=EA...?=
Od: maggie <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

[cookie] (c...@-...mediaport.-to-tez-wywal-.pl) wrote:


> wow... mam takie pytanie z czystej ciekawosci: czy ci panowie sa w
> stalych zwiazkach z innymi kobietami
tak, nawet w malzenskich
i czy parenascie lat temu, gdy
> Ciebie poznawali tez kogos mieli,
jeden nie. drugi gdy poznawal byl z kims, ale gdy zaczynala sie nasza
przyjazn - juz nie. i uprzedzajac kolejne pytanie - nie byla to przyjazn
oparta na 'pocieszaniu' po bolesnym rozstaniu.
lub tez, czy zaczelo sie od np.
> "kosza" z Twojej strony?
w przypadku jednego faktycznie tak sie stalo, ale ja dowiedzialam sie o
tym duuuuzo pozniej. nie wiedzialam,ze on 'sie podkochiwal';),a on nie
mial odwagi mi tego powiedziec. i faktycznie, gdyby nie to, to kto wie,
jak byloby dzisiaj;)?

;) no i drugie pytanie, czy Ty wówczas i
> teraz kogos mialas?
wowczas bylam dzieciakowata i nie w glowie byl mi staly zwiazek, chociaz
co chwila zakochiwalam sie dziko i na chwile;)kwestia wieku;)
teraz jest ktos w moim zyciu,ale nie wiem,na jak dlugo.

pozdr,
maggie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-31 08:46:21

Temat: Re: Ja tez mam problem, a chodzi o moją przyjaciółke/ dziewczynę...
Od: "Joanna" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora



"[cookie]" <c...@-...mediaport.-to-tez-wywal-.pl> wrote in message
news:3dc018c2.20219386@news.futuro.pl...
> On Wed, 30 Oct 2002 16:55:56 +0100, "Joanna" <d...@g...pl>
> wrote:
>
> >Jak sie poznalismy ja mialam kogos, on tez.
>
> jak myslisz, jak duzy mialo to (bycie w chwili poznania osobami
> trwajacymi w zwiazkach uczuciowych z kims innym) na to, ze
> rozwineliscie w sobie wlasnie przyjazn, a nie co innego?
>
Od czasu jak sie poznalismy kilka razy on byl sam, kilka razy ja. Nigdy
nawet przez mysl nam nie przeszlo, ze moglibysmy byc para. Poprostu ja w nim
nie widzialam tego CZEGOS a on we mnie. Czysta przyjazn, nic wiecej.
--
Pozdrawiam

Joanna




--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Oni nie palą !
toksyczne zwiazki
ankieta o twarzy
Ciag dalszy - problem :)
juz czekaja na kota i psyche Ci poleci

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »