Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!poznan.rmf.pl!fargo.
cgs.poznan.pl!news.internetia.pl!news.nask.pl!news.us.edu.pl!newsfeed.silweb.pl
!news.onet.pl!newsgate.onet.pl!newsgate.pl
From: m...@w...fr (Magdalena Nawrocka)
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Jak gleboko jest podswiadomosc
Date: 11 Jun 2002 11:17:55 +0200
Organization: email<>news gateway
Lines: 67
Message-ID: <2...@j...chello.fr>
Reply-To: "Magdalena Nawrocka" <m...@w...fr>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1023787075 13936 192.168.240.245 (11 Jun 2002 09:17:55 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 11 Jun 2002 09:17:55 GMT
X-Mailer: PMMail 2000 Professional (2.20.2475) For Windows 98 (4.10.2222)
X-Received: from jupiter.chello.fr ([213.245.23.58]) by viefep13-int.chello.at
(InterMail vM.5.01.03.06 201-253-122-118-106-20010523) with ESMTP id
<2...@j...chello.fr> for
<p...@n...pl>; Tue, 11 Jun 2002 11:17:20 +0200
X-Received: from jupiter.chello.fr ([213.245.23.58]) by viefep13-int.chello.at
(InterMail vM.5.01.03.06 201-253-122-118-106-20010523) with ESMTP id
<2...@j...chello.fr> for
<p...@n...pl>; Tue, 11 Jun 2002 11:17:20 +0200
X-Received: from jupiter.chello.fr ([213.245.23.58]) by viefep13-int.chello.at
(InterMail vM.5.01.03.06 201-253-122-118-106-20010523) with ESMTP id
<2...@j...chello.fr> for
<p...@n...pl>; Tue, 11 Jun 2002 11:17:20 +0200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:141030
Ukryj nagłówki
JAK GŁĘBOKO JEST PODŚWIADOMOŚĆ
Czy nie szkoda forsy na psychoterapeutę? Dla człowieka z
problemem rozpoczęcie psychoterapii jest jak gra w ruletkę.
Uzależnia się od psychoterapeuty, a więc hazard, nie wie też,
co wygra. Jak to mówią: wiesz jaki wchodzisz do
psychoanalityka, nie wiesz za to jaki wyjdziesz. Czy nie lepiej
więc samemu wypracować komunikację między podświadomością i
intelektem? Być samowystarczalnym i pozbywać się samodzielnie
wszelkich rozterek egzystencjonalnych. Fajnie by było!
Możliwa jest komunikacja jaźni z podświadomością, trzeba
ją jednak najpierw wypracować. To trochę podobnie jak ze
żmudnym gromadzeniem materiałów do śledztwa: trzeba znaleźć
miejsce zbrodni, motyw i dowód. Wiesz, że coś nie gra, tylko
nie bardzo wiesz gdzie i dlaczego. Jeśli jesteś do poszukiwań
nie przygotowany, szukasz w ciemno i szybko wpadniesz w ślepy
zaułek. A jeszcze po drodze możesz narobić niezłego bałaganu.
Tak bywa z samozwańczymi lub niezbyt rzetelnie przygotowanymi
ópsychoanalitykami". Modne to teraz zajęcie i dosyć popłatne,
byle kto ogłasza się, że potrafi.
Nasz aparat psychiczny do dosyć skomplikowana i diabelnie
delikatna zabawka. Cieszy, gdy wszystko gra i buczy. Gorzej,
gdy jakiś magik od siedmiu boleści, zacznie rozkładać ją na
części, wyciągać oderwane elementy niezręcznymi łapskami, coś
urwie w międzyczasie, może coś zgubi, za chińskiego pana nie
złoży zabaweczki do kupy.
Podobnie z introspekcją. Możemy i powinniśmy się
obserwować. Czym więcej wiemy na temat ogólnych mechanizmów
ludzkiej psychiki, tym bogatsze i bardziej miarodajne będą
nasze "odkrycia": obserwacje, domysły lub nawet wnioski. Jest
to jednak metoda grzesząca siłą rzeczy subiektywnością, trudną
do przełożenia własnych spostrzeżeń z prawami naukowo
potwierdzonymi i wreszcie zdecydowanie ograniczona.
Jeszcze człowiek w świetnej psychicznej formie, taki, u
którego wszystko jest "harmonijne" i "zintegrowane" dotrze do
powierzchniowych źródeł podświadomości. Ten, "rozregulowany",
będzie tylko desperacko bełtał w brei domysłów lub przeczuć,
nigdy nie dotrze do zakleszczonej gdzieś głęboko zadry.
Potrzebny mu "fachowiec" - kliniczny psycholog lub psychiatra,
który go na "zadrę" naprowadzi, pomoże w jej amputacji, a potem
wskaże jak żyć z mającą się zabliźniać raną.
Psychoanalityk i pacjent - potrzebni są obaj! Nie można
zakładać wyłączności jednego z nich, niezbędne jest
partnerstwo, wspólny wysiłek w kierunku zrównoważenia
zachwianej osobowości.
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
|