| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-09-14 07:16:48
Temat: Re: Jak jesc w samolocie
> > ja myslsalam, ze to odbieraja, tak jak nozyczki, szydelka, noze
> > i inne niebezpieczne materialy
> >
> > pierz
> > K.T. - starannie opakowana
>
> No właśnie, tak pasta pomidorową to przecież można w oczy prysnąć!
>
> Władysław
Paste czyli kluchy z pomidorami przytachaly stwardesy.
A ze samolot byl linii pewnego muzulmanskiego kraju, zakladam ze one byly
terrorystakami....
pzdr
Ktoska, ktorej juz sie nie pojawiaja krzaczki Wladyslawa zamiast polskich
ogonkow
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-09-14 07:45:54
Temat: Re: Jak jesc w samolocieIn article <ci66uk$bcp$1@nemesis.news.tpi.pl>,
"ktosia" <k...@U...o2.pl> wrote:
> kluchy z pomidorami przytachaly stwardesy.
Nie można tak od razu pisać?
Władysław
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-14 07:52:50
Temat: Re: Jak jesc w samolocie
Użytkownik "Wladyslaw Los" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:wlalos-EECCB6.09455414092004@newsfeed.onet.pl..
.
> In article <ci66uk$bcp$1@nemesis.news.tpi.pl>,
> "ktosia" <k...@U...o2.pl> wrote:
>
>
> > kluchy z pomidorami przytachaly stwardesy.
>
> Nie można tak od razu pisać?
ze kluchy cze ze stewardessy?
pzdr Ktoska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-14 09:32:06
Temat: Re: Jak jesc w samolocie
"Krysia Thompson" pisze:
> ja myslalam, ze to odbieraja, tak jak nozyczki, szydelka, noze
> i inne niebezpieczne materialy
A! No wlasnie, czyli co? Plastikowego noza ani widelca nie dostane? A
czy bedzie mi wolno serwetke zawiazac sobie wokol szyi, czy bedzie to
poczytane za probe samobojcza i akt terrorystyczny?
Jakby co, to lece nowa linia airpolonia, wiec mam nadzieje, ze beda sie
starali. Lot trwa jakies dwie godziny, wiec zaczniemy od starterow,
przystawek, zupy, po danie drugie, trzecie, desery i duzo duzo kawy.
Oczywiscie - wino, tylko ze kieliszek podobno bez nozki :-).
Pozdrawiam serdecznie,
eM, naiwna jakby troche
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-14 13:21:52
Temat: Re: Jak jesc w samolocie
> krowki mozna mniej wiecej u nas tez dostac (fudge), ale chalwa,
> wiem, ze nie TYPOWO polska, ale za to bardzo smaczna i jak pisze
> - do uzywania tylko przeze mnie, jakby chcieli to bym im
> wytlumaczyla, ze sezam nie jest roslina uprawiana u nas (nie jest
> kakao, ale mniejsza z tym :P), z tym ze najfajniejsza wlasnie
> kupuje w PL. pewnie jest grecka ;PPPP
>
> pierz, co zapomnial przywiezc przecieru z ogorkow kiszonych
> K.T. - starannie opakowana
Bardzo dobra chalwe mozna kupic w Anglii, w sklepie Asda, chyba nawet lepsza
niz w Polsce.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-14 14:43:39
Temat: Re: Jak jesc w samolocieOn Tue, 14 Sep 2004 14:21:52 +0100, "Lidia_b" <l...@g...pl>
wrote:
>
>> krowki mozna mniej wiecej u nas tez dostac (fudge), ale chalwa,
>> wiem, ze nie TYPOWO polska, ale za to bardzo smaczna i jak pisze
>> - do uzywania tylko przeze mnie, jakby chcieli to bym im
>> wytlumaczyla, ze sezam nie jest roslina uprawiana u nas (nie jest
>> kakao, ale mniejsza z tym :P), z tym ze najfajniejsza wlasnie
>> kupuje w PL. pewnie jest grecka ;PPPP
>>
>> pierz, co zapomnial przywiezc przecieru z ogorkow kiszonych
>> K.T. - starannie opakowana
>
>
>Bardzo dobra chalwe mozna kupic w Anglii, w sklepie Asda, chyba nawet lepsza
>niz w Polsce.
>
o, popatrz, ja mam Asde pod nosem, nigdy nie szukalam, wiec i nie
wiedzialam. kupowalam pare razy w Safeway, ktore wlasnie
przechodzi nastepne przobrazenie z Morrisons na Sainsburego. ale
ta w Safeway byla jakas taka sobie. za to Katarzynki swietne
mieli!..i chleb dobry
pierz, co wpadnie do Asdy weszyc za chalwa. jeszcze jakby
Michalki mieli, ale raczej nie, bo teraz Asda to Walmart, wiec
mamy Hershey's i temu podobne czekolady - czyli raczej z USA a
nie z PL beda sprowadzac
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-14 20:49:54
Temat: Re: Jak jesc w samolocie
> o, popatrz, ja mam Asde pod nosem, nigdy nie szukalam, wiec i nie
> wiedzialam. kupowalam pare razy w Safeway, ktore wlasnie
> przechodzi nastepne przobrazenie z Morrisons na Sainsburego. ale
> ta w Safeway byla jakas taka sobie. za to Katarzynki swietne
> mieli!..i chleb dobry
Tylko nie szukaj na slodyczach, a raczej na takim dziale z obcokrajowymi
art., ta chalwa chyba wlasnie grecka byla, albo turecka. Safeway rzadko
odwiedzam bo mam daleko, ale chleb maja dobry, to fakt.
Ostatnio rozmnozylo sie art. polskich po sklepach prowadzonych przez
hindusow. Czesto mozna dostac bardzo pyszne sezamki Made in Poland w malych
hinduskich sklepikach, ew. w sieci Londis, ktory u mnie lokalnie sprzedaje
"Chleb polski" , pod taka nazwa, i smak tez sie zgadza:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-14 21:07:51
Temat: Re: Jak jesc w samolocieOn Tue, 14 Sep 2004 21:49:54 +0100, "Lidia_b" <l...@g...pl>
wrote:
>
>> o, popatrz, ja mam Asde pod nosem, nigdy nie szukalam, wiec i nie
>> wiedzialam. kupowalam pare razy w Safeway, ktore wlasnie
>> przechodzi nastepne przobrazenie z Morrisons na Sainsburego. ale
>> ta w Safeway byla jakas taka sobie. za to Katarzynki swietne
>> mieli!..i chleb dobry
>
>
>Tylko nie szukaj na slodyczach, a raczej na takim dziale z obcokrajowymi
>art., ta chalwa chyba wlasnie grecka byla, albo turecka. Safeway rzadko
>odwiedzam bo mam daleko, ale chleb maja dobry, to fakt.
>Ostatnio rozmnozylo sie art. polskich po sklepach prowadzonych przez
>hindusow. Czesto mozna dostac bardzo pyszne sezamki Made in Poland w malych
>hinduskich sklepikach, ew. w sieci Londis, ktory u mnie lokalnie sprzedaje
>"Chleb polski" , pod taka nazwa, i smak tez sie zgadza:)
>
Obawiam sie, ze naszej czesci kraju chleb poslki by sie nie
przyjal, ludnosci naplywowej i zadnej eksperymentow jest malo. a
sezamki to chyba wszedzie sa. Ale poszukam w hinduskich sklepach,
co maja. Dzieki
pierz
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-17 16:45:56
Temat: Re: Jak jesc w samolocie
eM wrote:
> Ktore linie lotnicze są najlepsze pod tym wzgledem? Co zamowic?
>
Czytalem gdzies, ze nawet najlepsze jedzenie (gdyby bylo!) nie moze w
pelni smakowac w samolocie, bo podniesione cisnienie powietrza w kabinie
jakos ogranicza percepcje smaku... Zreszta coz za danie mozna
przyszykowac, ktore da sie podgrzac w mikrofalowce w malym pudeleczku?
Najlatwiejsze i najtansze byloby n.p. spaghetti gdyby nie fakt, ze w
samolotowej ciasnocie jedzenie makaronu z sosem musi sie skonczyc zle.
Wielkie moje rozczarowanie to jedzenie w business class (co prawda
probowalem tylko kilka razy; rozne linie, sluzbowo)-- daja piekne menu,
w ktorym mowa, ze oto kucharze z jakiejs wspanialej restauracji w
Londynie czy Paryzu przygotowali specjaly dla gosci naszej linii itd...
A potem tez przynosza podgrzane pudelko z calkiem przecietna
zawartoscia, albo, pelen szpan, z wiekszego podgrzanego pudelka
nakladaja na talerz pasazera.
W sumie, jesli juz trzeba cos zjesc w czasie dlugiej podrozy, to wydaje
mi sie, ze LOT na rejsach transatlantyckich w klasie ekonomicznej karmi
powyzej sredniej. A najskromniej ze znanych mi - FINAIR.
Swoja droga dzis rozne charters wakacyjne itp po prostu nie bawia sie w
karmienie pasazerow, lub, co najwyzej, daja zimna kanapke zawinieta w
folie, plus cos do picia i juz. Jesli dzieki temu bilet moze byc o
polowe tanszy, to wszyscy powinni byc zadowoleni...
Pozdrawiam,
Zbyszek
--
http://MrGrill.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-09-17 19:20:51
Temat: Re: Jak jesc w samolocie
Zbigniew Pieciul wrote:
> W sumie, jesli juz trzeba cos zjesc w czasie dlugiej podrozy, to wydaje
> mi sie, ze LOT na rejsach transatlantyckich w klasie ekonomicznej karmi
> powyzej sredniej.
Zgadza sie, w Locie jedzenie jest do przelkniecia, choc duzo gorsze niz 10
lat temu.
> Swoja droga dzis rozne charters wakacyjne itp po prostu nie bawia sie w
> karmienie pasazerow, lub, co najwyzej, daja zimna kanapke zawinieta w
> folie, plus cos do picia i juz. Jesli dzieki temu bilet moze byc o
> polowe tanszy, to wszyscy powinni byc zadowoleni...
Ja staram sie nie jesc tego paskudnego, spreparowanego, nadzianego
chemikaliami jedzenia, wiec przed wieksza podroza zaopatruje sie w torebke
pysznosci z lokalnych delikatesow. Mozna latwo przygotowac dwa czy trzy
posilki ze swiezej bagietki, sera, i winogron.
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |