| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-04-12 13:21:15
Temat: Re: Jak leczy się infekcje wirusowe?
Użytkownik "Piotr" <e...@t...pl> napisał w wiadomości
news:e1giqe$igm$1@inews.gazeta.pl...
>Możesz ewentualnie zastosować syrop WYKRZTUŚNY (a nie PRZECIWKASZLOWY),
>jeśli masz trudności z odkrztuszaniem wydzieliny.
czy mocosolvan to lek wykrzytusny? akurat to mam w domu - i w tabletkach i w
syropie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-04-12 13:46:17
Temat: Re: Jak leczy się infekcje wirusowe?Tak, Mucosolvan to lek wykrztuśny. Dodam, że jeśli już, to należy
stosować syrop ALBO tabletki, a nie jedno i drugie. Ostatnia dawka
powinna być przyjęta nie później niż o godzinie 16-17! Niestosowanie się
do tej reguły może skutkować nieprzyjemnościami (u dorosłego), albo
zagrożeniem życia (u dziecka).
Pozdrawiam
Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-04-12 13:54:56
Temat: Re: Jak leczy się infekcje wirusowe?Użytkownik "Piotr" <e...@t...pl> napisał w wiadomości
news:e1j0bc$5u3$1@inews.gazeta.pl...
> Tak, Mucosolvan to lek wykrztuśny. Dodam, że jeśli już, to należy stosować
> syrop ALBO tabletki, a nie jedno i drugie. Ostatnia dawka powinna być
> przyjęta nie później niż o godzinie 16-17! Niestosowanie się do tej reguły
> może skutkować nieprzyjemnościami (u dorosłego), albo zagrożeniem życia (u
> dziecka).
dziekuje za szybka odpowiedz. nie wiem czemu lekarz mi tego nie zlecil,
skoro przy nim tak chrypialam:( a nie mam sily jechac do niego drugi raz:(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-04-12 15:24:59
Temat: Re: Jak leczy się infekcje wirusowe?
> Dlatego, że w większości przypadków korzyść z NIECO wcześniejszego
> wyleczenia infekcji wirusowej (która i tak przejdzie sama) nie może być
> usprawiedliwieniem dla istotnego ryzyka stosowania leków
> przeciwwirusowych, które są toksyczne, nieszczególnie skuteczne i bardzo
> drogie.
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.
Swoją drogą żałuję, że czegoś takiego przeciętny pacjent nie słyszy od
lekarza który go bada. No chyba że jest to prywatna lecznica lub gabinet -
tam to się czasami naprawdę starają traktować pacjenta poważne. Niestety, w
ramach NFZ to lekarze nawet 'dzień dobry' nie powiedzą widząc przed swoim
gabinetem _swoich_ pacjentów...
Tym bardziej dziękuję i pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-04-12 15:55:06
Temat: Re: Jak leczy się infekcje wirusowe?
Użytkownik "ask" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:e1j64v$1rh$1@inews.gazeta.pl...
> Swoją drogą żałuję, że czegoś takiego przeciętny pacjent nie słyszy od
> lekarza który go bada. No chyba że jest to prywatna lecznica lub gabinet -
> tam to się czasami naprawdę starają traktować pacjenta poważne. Niestety,
> w
> ramach NFZ to lekarze nawet 'dzień dobry' nie powiedzą widząc przed swoim
> gabinetem _swoich_ pacjentów...
swiete slowa. od siebie dodam, ze skandalicznie tez zachowuja sie lekarze
prywatni. oni wiedza, ze jestem u nich, bo nie mam szans sie dostac
panstwowo.
dlatego taka popularnosc takich forow dyskusyjnych, jak to. bo lekarz na
wizycie nawet laskawie nie powie, co mi jest, nawet, jak zapytam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2006-04-13 12:24:48
Temat: Re: Jak leczy się infekcje wirusowe?Ja też jestem lekarzem. Normalnym, nie z kosmosu. Staram się rozmawiać
ze swoimi pacjentami, na ile to możliwe, ale uwierz mi, ja też nie
udzielam im "na żywo" tak wyczerpujących informacji, co najmniej z dwóch
powodów:
1. Brak czasu (!!). Rzeczywiście jest tak, że potencjał lekarzy w Polsce
jest marnotrawiony na biurokrację. Kraje zachodnie już dawno zrozumiały,
że czas pracy lekarza jest za drogi, żeby robić z niego sekretarkę i
zatrudniają dodatkowo pracowników administracyjnych. Zamiast tego,
Polska poszła innym torem - płaci lekarzowi jak sekretarce (albo i mniej).
2. U wielu pacjentów pokutuje przekonanie, że z chwilą, kiedy przekroczą
próg gabinetu lekarskiego, pozbywają się wszelkiej odpowiedzialności za
siebie i swoje zdrowie. Nie pytają, nie przedstawiają swojego problemu,
nie sygnalizują wątpliwości - uważają, że to lekarz ma obowiązek
wszystko za nich zrobić i za nich myśleć. Ja nigdy się nie obrażam,
kiedy pacjent zadaje mi dodatkowe pytania - wręcz przeciwnie - świadomy
pacjent, to "łatwiejszy" pacjent. Pacjent dobrze poinformowany lepiej
współpracuje z lekarzem. Lepiej w gabinecie odpowiedzieć na kilka
dodatkowych pytań, niż przy kolejnej wizycie dowiedzieć się, że pacjent
nie brał leków jak należy i cały wysiłek, czas i pieniądze poszły na marne.
Jeśli miałabyś ochotę zmienić coś na lepsze, zacznij propagować
(zaczynając od siebie) świadomość zdrowotną. Może to być karteczka z
kilkoma przygotowanymi pytaniami przed wizytą u lekarza.
Pozdrawiam
Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |