| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-12-04 19:54:03
Temat: Re: Jak mam wziąść sie w garść?> > Ale ja niestety mam pracę która powoduje u mnie te nastroje -
> > najczęściej -nic doroboty i kompletna nuda -a o inną trudno :(
> Jezeli masz tak cudowna prace, gdzie najczesciej nie masz nic do roboty
> (idealna praca dla leniuchow) i Ci sie nudzi, dlaczego nie zapelnisz ten
> czas czyms pozytecznym, jak np.czytaniem, pisaniem na komputerze itp.
Ciekawe ile placa za takie nic-nie-robienie?????
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-12-04 20:19:52
Temat: Re: Jak mam wziąść sie w garść?> Nie chcę brac żadnych prochów - chciałabym poradzić sobie z tym sama!
> Czy mam taka szansę?
> Słoneczko
Szansa jest duża skoro są chęci :-)
Pozdro-wionka.
-KANE-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-12-04 21:58:56
Temat: Re: Jak mam wziąść sie w garść?> Od Ciebie zależy jakie zajęcia po pracy, ale tak żeby nie mieć czasu
myśleć.
> Pozdrowionka
Tak zgadzam sie, gdy ja mam dola dochodze do wniosku, ze najgorsza rzecza
jaka moge zrobic to zostac w domu i myslec o tym, wtedy wszystko jest
jeszcze gorzej. Czlowiek powraca myslami do tej rzeczy i mysli.. i
kombinuje, gdy natomiast ide do mojego kolegii, ktory mieszka zas obok od
razu humor mi sie poprawia i nie mysle juz o tym.
Dlatego sadze, ze znalezienie sobie zajecia jest najlepsze na dola.
Byl kiedys taki film z Anna Dymna, w ktorym grala ona alkoholiczke. Nie wiem
czy pamietacie ten film. W kazdym razie gdy miala dola
zabierala sie za szorowanie podlogi. Wiecie jak pomaga! Fizyczny wyzilek
jest najlepszy na dola, potem od razu lulu :) A rano wszystko mija.
--
m...@s...home.pl
GADU-GADU: 376798
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-12-04 22:05:59
Temat: Re: Jak mam wziąść sie w garść?> Uwazam, ze kazdy czlowiek ma taka szanse, tylko rozne moga byc drogi do
> osigniecia tego. Jeden, majac silna wole, moze sobie sam poradzic,
poprostu
> przeprogramowac siebie, choc nie jest to takie latwe, inny, jesli nie
> potrafi tego samemu dokonac, powinien prosic o pomoc fachowcow.
Ostatnio czytałem ksiażkę "Potęga podświadomości" Murphe'go jest tam bardzo
dużo o owym
"programowaniu" samego siebie. Trzeba sobie codziennie wieczorem powtarzac
coś i człowiek automatycznie zaczyna w to wierzyć.
Oczywście nie może to być bezmyślne powtarzanie tego samego.
Najwazniejsze jednak to, jak sadzę uwierzyc, że warto żyć i mieć cel do
zycia. Czuć sie potrzebnym innym i wiedzieć dla kogo się żyje.
--
m...@s...home.pl
GADU-GADU: 376798
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-12-05 20:21:11
Temat: Re: Jak mam wziąść sie w garść?Dla wszystkich, którzy boją się Życia i boją się Śmierci,
mam propozycję - malutką sugestię;) :
Posłuchajcie dziś nocnej "Trójki"(0.00 - 2.00)
Cudowne ballady K.Plihala i J.Nohavicy.
Jedną z nich "Kiedy wreszcie umrę" "poleciłam" zagrać na własnej stypie;)),
co chyba o czymś świadczy?;)
Pozdraviam wszystkich bez lęku
Eva
Użytkownik Sloneczko <t...@t...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:90frrb$737$...@n...tpi.pl...
> Czy ktoś z Was przechodził potężnego doła ?
> Czy ktoś z Was zalewał sie bez powodu łzami?
> Czy komuś z Was nic a nic sie nie chciało?
> Ale mimo wszystko dostrzegał piekno tego świata!
> Kochał swoich najbliższych......................Chciał być dla nich dobry
,
> cierpliwy i zawsze usmiechnięty!
> Nie chcę brac żadnych prochów - chciałabym poradzić sobie z tym sama!
> Czy mam taka szansę?
> Słoneczko
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-12-07 06:30:38
Temat: Re: Jak mam wziąść sie w garść?
Milutkie Sloneczko pewnego dnia na pl.sci.psychologia napisala:
>Czy ktoś z Was przechodził potężnego doła ?
Nie bylo mnie tu jakis czas i nie wiedzialam, ze tak sie czujesz.
Przepraszam. Dol? Mam praktycznie od dlugiego czasu.
>Czy ktoś z Was zalewał sie bez powodu łzami?
Bez powodu nie zalewam sie lzami. Jest powod. Jaki Masz powod Sloneczko?
>Czy komuś z Was nic a nic sie nie chciało?
Oj tak, setki razy, a ostatnio to bleee.
>Ale mimo wszystko dostrzegał piekno tego świata!
Momentami przez przeswit.
>Kochał swoich najbliższych......................Chciał być dla nich dobry ,
>cierpliwy i zawsze usmiechnięty!
Tak robie. To dla nich wazne. Chociaz nie raz mi trudno sie usmiechnac. Juz
dawno nikt nie slyszal mojego smiechu.
>Nie chcę brac żadnych prochów - chciałabym poradzić sobie z tym sama!
>Czy mam taka szansę?
Jesli piszesz to lepiej poradz sie psychologa. Powinnas dojsc przyczyny
takiego stanu. Jedno Ci powem kochane Sloneczko i nie bedzie to pocieszenie.
Ja ma swiadomosc swojego stanu i z czego to wynika, ale to nie polepsza
mojego samopoczucia wrecz przeciwnie.
Cieply calus w Twoj sloneczny promyk,
Marlena
Gadu-Gadu #148122
m...@p...com
l...@p...promail.pl
m...@p...wp.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-12-07 12:09:14
Temat: Re: Jak mam wziąść sie w garść?
Użytkownik "Sloneczko" <t...@t...com.pl> napisał w wiadomości
news:90frrb$737$1@news.tpi.pl...
> Czy ktoś z Was przechodził potężnego doła ?
Aktualnie mam podobny problem, u mnie polega to na tym że cierpię z powodu
samotności, braku przyjaznej duszy...
ostatniego czaso zmieniłem swoje nastawienie do życia...(wystarczyło kilka
słów z mojej strony i ze strony pewnej osoby którą poznałem niedawno). I to
działa....
Jeśli bardziej sprecyzujesz proble to może się dogadamy?
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-12-07 12:12:46
Temat: Re: Jak mam wziąść sie w garść?
Użytkownik "Marlena Lipinska" <l...@p...promail.pl> napisał w
wiadomości news:90ne7q$ile$1@rymunda.torun.pdi.net...
>
> Milutkie Sloneczko pewnego dnia na pl.sci.psychologia napisala:
>
> >Czy ktoś z Was przechodził potężnego doła ?
>
> Nie bylo mnie tu jakis czas i nie wiedzialam, ze tak sie czujesz.
> Przepraszam. Dol? Mam praktycznie od dlugiego czasu.
>
> >Czy ktoś z Was zalewał sie bez powodu łzami?
>
> Bez powodu nie zalewam sie lzami. Jest powod. Jaki Masz powod Sloneczko?
>
> >Czy komuś z Was nic a nic sie nie chciało?
>
> Oj tak, setki razy, a ostatnio to bleee.
>
> >Ale mimo wszystko dostrzegał piekno tego świata!
>
> Momentami przez przeswit.
>
> >Kochał swoich najbliższych......................Chciał być dla nich dobry
,
> >cierpliwy i zawsze usmiechnięty!
>
> Tak robie. To dla nich wazne. Chociaz nie raz mi trudno sie usmiechnac.
Juz
> dawno nikt nie slyszal mojego smiechu.
>
> >Nie chcę brac żadnych prochów - chciałabym poradzić sobie z tym sama!
> >Czy mam taka szansę?
>
> Jesli piszesz to lepiej poradz sie psychologa. Powinnas dojsc przyczyny
> takiego stanu. Jedno Ci powem kochane Sloneczko i nie bedzie to
pocieszenie.
> Ja ma swiadomosc swojego stanu i z czego to wynika, ale to nie polepsza
> mojego samopoczucia wrecz przeciwnie.
>
>
> Cieply calus w Twoj sloneczny promyk,
> Marlena
Dzięki szczególnie za ten całus - odrazu mi lepiej
Słoneczko
>
> Gadu-Gadu #148122
> m...@p...com
> l...@p...promail.pl
> m...@p...wp.pl
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |