Data: 2013-09-30 03:14:17
Temat: Jak młodzi ładnie piszą
Od: Andromeda <6...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kościelny totalitaryzm w polskim szkolnictwie
tow_rydzyk
Kto jeszcze nadal wierzy, ze KK ze swoimi sredniowiecznymi dogmatami jest ostoja
wartosci moralnych w realiach 21 wiecznej Europy? Niezależnie od samodestrukcyjnych
poczynan Koscioła wypada mimo wszystko zapytac przedstawicieli rządzących elit: kiedy
w Polsce KK przestanie byc nietykalny, ponad wszelką krytyką? Czy immunitet tych
obłudnych, skorumpowanych hedonistów dobiegnie końca? Watpię. Nie zmienią tego ani
kościelne sex-afery ani jego komercjalizacja, protesty społeczeństwa przeciw
nachalnej katolicyzacji przestrzeni publicznej. Bezkarność tzw. "pasterzy",
wykorzystujących swoje "stado baranów" do celów politycznych, materialnych i
seksualnych jest tylko jedna strona medalu. Menadżerowie Kościoła Katolickiego
(towarzystwo starszych panów z nieograniczonymi przywilejami ale z ograniczoną
odpowiedzialnością) niczym mafia są dobrze powiązani ze strukturami władzy. Atakowani
uciekają się oni do tzw."obrony uczuć religijnych" a zapędzeni w róg zasłaniają się
portretami Maryji Zawsze Dziewicy bądz chowają się za spódnicami zdewociałych
staruszek. Stworzyli mit o bohaterskiej walce z komunizmem tymczasem kler również za
komuny żył jak u pana Boga za piecem. Tak jak i teraz nasza hierarchia kościelna
mieszkała w pałacach, rozbijała się zachodnimi wozami i miała dostęp do wyjazdów
zagranicznych. Tempo budownictwa kościelnego na łeb i szyje biło tempo budownictwa
mieszkaniowego. Liczni księża i luminarze opozycji z bardzo religijnym Wałęsą na
czele przez lata żyli w perwersyjnej symbiozie z SB a póżniej-jak tow.Wielgus-lali
krokodyle łzy na pogrzebach górników z "Wujka" czy męczennika mimo woli- ks.
Popiełuszki. Odnoszę wrażenie, że po Watykanie jesteśmy jedynym państwem
teokratycznym w Europie. Kościół musi w końcu uznać swoją odrębność od
zsekularyzowanego, demokratycznego i tolerancyjnego państwa. Te święte krowy w
sutannach, które w KAŻDYM SYSTEMIE POLITYCZNYM zawsze spadają na cztery kopyta
postawiły się w naszym kraju ponad PRAWEM. Skostniałe i archaiczne doktryny religijne
nie dotrzymują kroku wymogom współczesnego, nowoczesnego społeczenstwa. Zacofanie
religii wobec postępu naukowego i cywilizacyjnego symbolizują losy Sokratesa,
Spinozy, Kopernika czy spalonego na stosie Giordano Bruno. Pojęcie oświecenia czy
oświaty w wydaniu kościelnym sprowadza się do zniewalania umysłu i to od najmłodszych
lat co w rezultacie pogłębia cywilizacyjną infantylizację i zaściankowość naszego
społeczeństwa. W rzeczywistości nie rózni się to od totalitarnej indoktrynacji
Talibów, ortodoksyjnych żydów czy krypto-stalinistów z Północnej Korei. Czyżbyśmy w
1989 zamienili jedna formę autorytaryzmu na kolejną? Doktryny KK posiadaja wszelkie
atrybuty totalitarnej utopii. Propagandziści KK stosują stare metody socjo-techniczne
oparte na: identifikowaniu ludzkich kompleksow i obaw, "empatii", iluzorycznych
obietnicach, podporządkowaniu, manipulowaniu i wykorzystywaniu ludzi nie chcących
albo nie zdolnych do racjonalnego i niezależnego myślenia. Nie chcę aby Nasz Kraj
zamieniono na skomercjalizowany katolicki Dysnejland, gdzie bóg to nic innego jak
Swięty Mikołaj w wydaniu dla dorosłych. Nie chcę aby Polska była dla świata
eksporterem niewykwalifikowanej, taniej siły roboczej oraz pijaczkow, złodziei
samochodów, religijnych świrów i księży pedofili. Nie chcę abyśmy na zawsze pozostali
przedmiotem niewybrednych dowcipów, w kraju słynącym z "Polish jokes" i naszym nowym
"Wielkim Bracie"- USA. O ile modły o deszcz podczas obrad sejmu RP wywołały w
Zachodnich mediach lekkie drwiny o tyle ogłoszenie Jesusa Chrystusa Królem Polski
pobiło wszelkie rekordy absurdu. www.youtube.com/watch?v=fCBt21orGnE
W Polsce natomiast o kościele i klerze pisze się dobrze albo się milczy. Z reakcji
propagandy KK w Polsce i zwłaszcza tej w Watykanie zauważam, że nastroje społeczne i
opinie zsekularyzowanych mediów, nie mówiąc o lawinie pozwów sądowych o molestowanie
seksualne, powoli zaczynają odnosić skutek. Te pierwsze od prawie 2000 lat publiczne
przeprosiny i prośby o przebaczenie ze strony Kościoła nie są wynikiem ewolucji
moralnej KK ale pierwszymi symptomami strachu czy nawet paniki. Czyżby zaczęli sobie
oni zdawać sprawę z tego, że nie są już w stanie konkurować z realiami Swiata 21-go
wieku na poziomie intelektualno-moralnym? Czyżby na smyczy Watykanu pozostały jedynie
Afryka, Ameryka Lacińska i południowo-wschodnia Polska? Jak długo jeszcze będziemy
tolerować w Polsce tych nadętych "nabożnościa" bufonów i sybarytów, którzy nie
ziszczalnymi, pustymi obietnicami jak pasożyty wykorzystują ludzką biedę, bezradność,
łatwowierność, zacofanie i przede wszystkim brak wykształcenia? Kiedy skończy się to
zastraszanie, ogłupianie i TO POZBAWIONE WSZELKICH SKRUPULOW WYZYSKIWANIE dobrych ale
naiwnych ludzi, którzy cieżką pracą oszczedzają każdy grosz? Kiedy przestaniemy
stawiać ponad prawem tą watykanską agenturę, której płacimy konkordatowy haracz?
Czyżby KK w Polsce był niczym innym jeno państwem w państwie? Arogancja, pozerskie
uduchowienie, to ślepe przekonanie o swojej moralnej i intelektrualnej wyższości
wynikajacej z domniemanej wszechwiedzy, nieomylności i mesjanizmiu, manifestowanie
fałszywej skromności, pokory, ubóstwa połączone z demonstracyjną pogardą dla prawa i
absolutnym poczuciem bezkarności budzą we mnie uczucia największego obrzydzenia.
Większość z nas myśli o KK to samo ale w obawie o reakcje rodziny i sąsiadów
bezwolnie, jak zaprogramowane automaty datkami i darowiznami utrzymujemy przy życiu
tą wirtualną organizację a raczej fikcyjną firmę, której sprzedaż złudzeń przynosi
pokazne -bynajmniej nie wirtaulne- dochody. Przywiązanie tych hedonistow do dóbr i
przyjemności na tym ziemskim padole przy jednoczesnej umiejętności przekonywania
milionów prostych ludzi, że to prawdziwe, wieczne życie zaczyna się dopiero po naszej
śmierci jest wyczynem godnym Nikodema Dyzmy.
Panowie w sukienkach, nie wystawiajcie do całowania tych waszych brudnych i
pazernych łap, które nigdy nie parały się prawdziwą, uczciwą pracą? Kultywujcie i
realizujce w średniowiecznych skansenach swoj pomysl na "zycie" i dogmaty oparte na
kulcie śmierci, patologicznej fascynacji ciężarnymi dziewicami i skrzydlatymi i
rogatymi facetami i nawet wasz religijny nekro-fetyszyzm. Jestem gotów przymknać oczy
na wasz "zgodny z boża natura/wola celibat" pod warunkiem, że przestaniecie się
grzebać w organach rozrodczych kobiet. Zatrzymajcie te wasze wafelki i przepustki do
nieba dla siebie. Trzymajcie się z dala od naszych dzieci. Uznaję wartości literackie
Biblii (czy Koranu) ale mitologia Grecka i Rzymska, bajki Ezopa, Andersena, Braci
Grimm, Perrault'a, La Fontaine'a, Saint-Exupery czy Brzechwy pod względem estetycznym
i moralno-wychowawczym mają więcej do zaoferowania niż ten wasz traumatyzujący młode
umysły pretensjonalny, do znudzenia powtarzany schizofreniczny bełkot pogłebiający
poczucie winy i niedowartościowania. Jak można poważnie traktować niby dorosłych
ludzi, ktorzy sprzedają nonsensowny religijny folklor o duchach, diabłach, piekle i
gadąjących wężach za fasada bezpodmiotowej pseudo-nauki pretensjonalnie nazwanej
"teologią"? Skoro boicie sie o utratę swoich synekurek ośmieszajcie się na swój
własny rachunek. Pozwólcie uczciwym i rozsądnym Polakom swobodnie i krytycznie myśleć
i cieszyć się życiem tu i teraz w światłym i nowoczesnym europejskim państwie.
|