| « poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2004-10-15 10:40:09
Temat: Re: Jak oduczyć męża?
Użytkownik "Kaszycha" <k...@n...pl> napisał w wiadomości
news:cko6tc$9tf$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Współodczuwanie- to dla mnie koncentracja na emocjach i uczuciach drugiej
> osoby.
> Współczucie- to koncentracja na swoich emocjach. Współczucie jest wynikiem
> myślenia- "o biedny, biedna..... Co ja bym zrobiła w takiej sytuacji."
> Jest
> to niebezpieczne bo koncentracja na sobie uniemożliwia nieraz świadome
> spojrzenie na tę drugą osobę (obiekt współczucia) i mylną ocenę.
O kurczę! Rozszerzyłaś moje spostrzeganie świata, serio. Jakoś nigdy nie
rozróżniałam tych dwóch stanów. Ale to chyba dlatego, że moja empatia
owocuje wpadaniem w depresję przy pomaganiu osobie chorej na depresję ;)
Wchodzę w cudze emocje jak w masło (jeśli chcę), co - niestety - nie
oznacza, że nie mam własnych....
Margola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2004-10-15 10:48:20
Temat: Re: Jak oduczyć męża?
Użytkownik "Margola Sularczyk" <margola@won_spamie.ruczaj.pl> napisał w
wiadomości news:cko9l1$h2d$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
empatia
> owocuje wpadaniem w depresję przy pomaganiu osobie chorej na depresję ;)
Zapomniałaś, że jestem jak hartowana stal :))) No i nie jestem psychologiem
.
Kaśka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2004-10-15 18:25:44
Temat: Re: Jak oduczyć męża?Użytkownik "Marzena" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:slrncmt9jv.atf.marzenka-nospam@rotfl.linux.krak
ow.pl...
> A jeśli komuś przyszło na myśl, czemu teściowie tak się zachowywują
> (krytykując każdy nasz pomysł - nie tylko dotyczące zakupów, ale planów
> wakacyjnych itp) - to wdzięczna będę za uświadomienie mi tego.
> Bo ja tego chyba nie umiem zrzumieć - dlaczego ludzie tak postępują?
To proste - bo jeszcze do nich nie dotarło, że jesteście dorosłymi ludźmi i
ze nie mają obowiazku recenzować każdej waszej decyzji. Ja bym była za tym,
żeby jednak z nimi delikatnie lecz stanowczo porozmawiać, żeby powstrzymali
się od komentarzy, bo jesteście na swoim własnym utrzymaciu, żyjecie swoim
(a nie ich) życiem i podejmujecie własne decyzje, jak swoje pieniądze
wydawać. Jeśli to nie pomoże, nie pozostaje nic innego, jak spróbować sie na
to uodpornić.
boniedydy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2004-10-16 15:38:27
Temat: Re: Jak oduczyć męża?Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cknsm6$mp2$1@inews.gazeta.pl...
> Moi rodzice, jak i pewnie rodzice dużej części mojego pokolenia, wychowali
> się w warunkach skrajnie różnych niż my.
> Urodzeni niedługo po wojnie, w wielodzietnych rodzinach, bardzo biednych,
> mieli tak mało, że mnie się to w głowie nie mieści, że da się tak żyć.
- moi rodzice i teściowie też - ale zachowują się zupełnie inaczej. Cieszą
się, że dzieci na coś stać i mogą sobie pozwolić na to czy tamto.
Mogą pochwalić się, że dziecko się usamodzielniło - założyło rodzinę, ma
własne lokum itp.
Chociaż byłam świadkiem, dokładnie takiego marudzenia teściowej u sąsiadki :
po co takie, mnie wystarczyło tańsze... Moja mama w takiej sytuacji mówi :
też sobie kupię jak będę mieć jakiś grosz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |