| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-08-04 10:35:08
Temat: Re: Jak radzic sobie?ganu wrote in message ...
>Jest nienawiscia do samego siebie , ale nie jest to jedyny problem.
Nerwica
>jest psychogennym zaburzeniem emocjonalnym, a zaburzone jest ego
Wszystko zalezy od podejscia. Ja akurat ucze sie w Krakowie ktory jest pod
mocnym wplywem Kepinskiego. A na przyklad w jego pracach nie znajdziemy
wzmianek na temat nienawisci do samego siebie. Trudno zgodzic sie komus o
orientacji poznawczo - behawioralnej co do zaburzenia ego (bo nie ma niczego
takiego). Termin psychogenna oznacza chorobe ktorej etiologii tak naprawde
nie znamy (za Kepinskim ze "Schizofrenii"). Psychogenna sugeruje tez
wewnatrzpochodnosc. To Psych jest zrodlem choroby. Tymczasem nerwica moze
byc wynikiem przebywania w danym srodowisku i rozwinac sie u osoby ze
"zdrowa" osobowoscia.
--
Pozdrawiam
YaANCeY
mail - p...@d...com.pl
galeria - www.republika.pl/pablossimus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-08-04 10:47:25
Temat: Re: Jak radzic sobie?
s...@a...com.pl wrote in message ...
>- ja pozostaje jednak przy swoich przekonaniach.
I jest to twoje swiete prawo.
>A jesli Fromm mial racje a myla sie wspolczesni ?
Problem w tym ze zasadniczo ani Fromm sie nie mylil ani nie myla sie
wspolczesni. Normalnosc zalezy od jej zdefiniowania. W zasadzie jest to
obecnie termin polityczny. Roznego rodzaju mniejszosci probuja rozszerzac
termin aby zostaly nim objete. Statystyczna wiekszosc poprzez legislatywe
darzy do obrony zasiegu terminu normalnosci. Zarowno Fromm jak i wspolczesni
uwazaja ze osobowosc heteroseksualna rozni sie od homoseksualnej, Fromm
jedynie zaliczal homoseksualistow do grupy "nienormalnych", tymczasem
wspolczesni psychologowie uwazaja ze osobowosc ta miesci sie w granicach
normy.
>Wielu wspolczesnych naukowcow sie myli - strasza nas np. dziura ozonowa i
ze
>sie ociepli klimat na biegunie i zaleje nas woda , inni pukaja sie w czolo
>mowiac ze podstawowe prawo fizyki ze przy wzroscie temperatury paruje
wiecej
>wody - wiec bedzie ona przechodzic w stan pary i nieczego nie zaleje -wiec
>kto ma racje :) ?
Jest to pewien problem. Bardzo wiele teorii naukowych ma swoich entuzjastow
i przeciwnikow. Nie wiadomo jak bedzie, ale jezeli bedziemy przeciwdzialac
powstawaniu dziury ozonowej to nie obudzimy sie pewnego dnia z reka w
nocniku.
--
Pozdrawiam
YaANCeY
mail - p...@d...com.pl
galeria - www.republika.pl/pablossimus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-04 11:24:53
Temat: Odp: Jak radzic sobie?
. Trudno zgodzic sie komus o
> orientacji poznawczo - behawioralnej co do zaburzenia ego (bo nie ma
niczego
> takiego). Termin psychogenna oznacza chorobe ktorej etiologii tak naprawde
> nie znamy (za Kepinskim ze "Schizofrenii"). Psychogenna sugeruje tez
> wewnatrzpochodnosc. To Psych jest zrodlem choroby.
Moge tu sie od razu przyznac, ze stwierdzenie "... jest psychogennym
zaburzeniem ..." nie jest tak naprawde moim stwierdzeniem , kiedy bylem na
terapii grupowej dostalismy krotkie broszurki , bylo tam wlasnie takie
stwierdzenie. Nie analizowalem tego dokladnie- nie studiuje psychologi, a
jest to moje ktores z koleji hobby. To co pisze najczesciej odnosze do
siebie, a takze na podstawie wypowiedzi osob, ktore cierpia na ta
dolegliwosc jesli tak to mozna nazwac.
Zgadzam sie z Toba ze psychogenne sugeruje wewnatrzpochodnosc, i mysle ze
chodzi o to (jak sie przypuszcza) , ze choroba ta jest wynikiem
traumatycznych doswiadczen z dziecinstwa przedewszystkim ma tu znacznie
rodzina i nastepnie srodowisko , predyspozycje genetyczne, a nie uszkodzenia
struktur muzgowia jak np. w przypadku schizofrenii, zaburzen w
neuroprzewodnictwie dopaminergicznym. Czy nerwice mozna wiec uznac za
zaburzenie osobowosci
Tymczasem nerwica moze
> byc wynikiem przebywania w danym srodowisku i rozwinac sie u osoby ze
> "zdrowa" osobowoscia.
Tak to prawda, spotkalem tez pare osob, ktore mialy "normalne" rodziny i
dziecinnstwo, ale w pozniejszym okresie nastapil niekorzystny zbieg
okolicznosci co doprowadzilo do powstania okreslonych objawow, ktore by
sugerowaly nerwice. Nie wiem czy pojecie nerwicy jest do konca zdefiniowane,
tak jak pisalem w ktoryms mailu nie mowi sie juz w rozpoznaniu o nerwicy ,
ale o dominujacym zaburzeniu i rodzaju osobowosci . Wynika z tego,ze
zaburzenia osobowosci moze miec kazdy niezaleznie od tego czy mial dobre czy
zle dziecinstwo.
Pzdrfka Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-04 12:40:36
Temat: Re: Jak radzic sobie?On Thu, 3 Aug 2000 18:22:57 +0200, "Diana" <a...@a...net>
wrote:
|>Użytkownik <s...@a...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
|>napisał:z9ei5.11515$c...@n...tpnet.pl...
|>
|>> ja pozostaje jednak przy swoich przekonaniach.
|>
|>Cóż, radzić sobie z dysonansem poznawczym można na wiele sposobów. ;) A
|>najprostszym z nich jest odrzucenie poglądów nie zgadzających się z naszymi
|>własnymi. ;)
|>
|>> Mowiac zupelnie powaznie uwazam ze jedna z najwiekszych zalet czlowieka
|>>jest
|>> jego zdolnosc samodzielnego myslenia. Wielu czyta wnioski innych po czym
|>> bezkrytycznie je powtarza, ja przyznaje ze czasem nie zgadzam sie z
|>> wiekszoscia i przestalem z tego powodu czuc sie winny.
|>
|>Refleksyjne podejście do rzeczywistości to cecha bardzo cenna, problem w
|>tym, żeby nie przesadzić w drugą stronę, negując wszelkie napływające z
|>zewnątrz informacje. I dobrze by także było przyjąć, że inni mogą wiedzieć
|>trochę więcej w danej dziedzinie niż my. Ostatecznie w imię samodzielności
|>myślenia można byłoby twierdzić np. że to Słońce krąży wokół Ziemi. ;)
|>
Mala dygresja :
zgodnie z teoria wzglednosci, obowiazujaca w makroskopowych
obserwacjach, mozna powiedziec, ze Ziemia krazy wokol Slonca albo, ze
jest odwrotnie i obie obserwacje sa prawdziwe. Takze nie ma sie o co
klocic. :)
Roznica jest taka, ze w pierwszej wersji mechanika Ukladu Slonecznego
jest duzo prostsza matematycznie no i wygodniejsza.
pozdrawiam
.,.,.,.,.,.
icq# 4961902
mail : b...@a...net
'a man's gotta do what a man's gotta do'
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-04 13:01:25
Temat: Re: Jak radzic sobie?ganu wrote in message <9Kxi5.14858$ct3.347645@news.tpnet.pl>...
>a nie uszkodzenia
>struktur muzgowia jak np. w przypadku schizofrenii, zaburzen w
>neuroprzewodnictwie dopaminergicznym. Czy nerwice mozna wiec uznac za
>zaburzenie osobowosci
Schizofrenia jest zaliczana do zaburzen psychogennych (a przynajmniej byla
jeszcze do niedawna - a bralo sie to stad ze nie znano jej przyczyn). Trudno
tez udowodnic teze ze jest wynikiem uszkodzenia mozgowia. Mozna by ja bylo
wtedy zdiagnozowac na poziomie podejscia biomedycznego. A prawda jest taka
ze dzisiaj dalej nie wiemy dokladnie jakie sa przyczyny. Wiadomo jedynie ze
srodowisko i genetyka determinuja w pewnym stopniu pojawienie sie choroby.
Kepinski odnosil schizofrenie do zaburzenia procesow mateabolizmu
informacyjnego.
>Tak to prawda, spotkalem tez pare osob, ktore mialy "normalne" rodziny i
>dziecinnstwo, ale w pozniejszym okresie nastapil niekorzystny zbieg
>okolicznosci co doprowadzilo do powstania okreslonych objawow, ktore by
>sugerowaly nerwice. Nie wiem czy pojecie nerwicy jest do konca
zdefiniowane,
Moi wykladowcy uwazaja nerwice za osobna kategorie. Ale istnieje ogromna
ilosc zaburzen mogacych z pozoru przypominac nerwice, ale w rzeczywistosci
maja na przyklad krotkotrwaly, incydentalny przebieg.
--
Pozdrawiam
YaANCeY
mail - p...@d...com.pl
galeria - www.republika.pl/pablossimus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-04 14:17:30
Temat: Odp: Jak radzic sobie?> zgodnie z teoria wzglednosci, obowiazujaca w makroskopowych
> obserwacjach, mozna powiedziec, ze Ziemia krazy wokol Slonca albo, ze
> jest odwrotnie i obie obserwacje sa prawdziwe. Takze nie ma sie o co
> klocic.
- pierwsze slysze...,tak mowil wlasnie galileusz - oj nie mial racji - bo
mowil z punktu widzenia "wzglednej" obserwacji, stad blad u niego i u
ciebie.
Na Boga Kopernik to dowiodl - czy teraz w szkolach tego nie ucza ?
swoja droga uczeni na podstawie doswiadczen stwierdzaja ze ze impulsy
elektryczne maja predkosc wieksza od predkosci swiatla - oj chyba mylil sie
pan Einstein ( a juz swiat uwierzyl w jego teorie - ktora zreszta malo kto
rozumie ), ostatnio mowi sie nawet ze trzeba szybko zrewidowac dogmat iz
swiatlo jest najszybsza predkoscia we wszechswiecie bo przecza temu
doswiadczenia - i nie mozna dalej utrzymywac tej fikcji ...
- a taka pikna byla ta teoria, wyglada jednak na to ze ma istotne bledy -
tak czy inaczej podziwiam geniusz Einsteina - choc nie polubilbym go jako
czlowieka.
Z.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-04 15:31:56
Temat: Re: Jak radzic sobie?Wy sie tu do licha nie wymadzajacie tylko pomozcie tej kobiecie!!!
Wieslaw
Użytkownik ganu <j...@z...szczecin.tpsa.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:l2ei5.11472$c...@n...tpnet.pl...
>
> >
> > Nie zgodze sie. Nienawisc do samego siebie nie jest wymieniana przez
> > rzadnego ze znanych mi autorow. Powiedzialbym ze ma to wiecej wspolnego
z
> > wszechogarniajacym lekiem.
>
> Jest nienawiscia do samego siebie , ale nie jest to jedyny problem.
Nerwica
> jest psychogennym zaburzeniem emocjonalnym, a zaburzone jest ego
>
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-04 15:52:46
Temat: Re: Jak radzic sobie?
wieslaw wrote in message <8menjb$otk$1@news.ipartners.pl>...
>Wy sie tu do licha nie wymadzajacie tylko pomozcie tej kobiecie!!!
>
>Wieslaw
Ta lista nie jest dobrym miejscem do pomagania. Powinna sie zglosic do
psychologa, bo leczenie via lista przez 10 pseudolekarzy moze sie skonczyc
nie najlepiej. Listy sa pociagajace dla psychotykow bo sa anonimowe, nie ma
kontaktu z terapeuta, ale w odniesieniu do terapii to minusy. Na tej liscie
mozna radzic w sprawach nie zachaczajacych o stany chorobowe. Jezeli ktos
pisze ze ma nerwice lub zaburzona osobowosc to powinien sie zglosic do
psychologa a nie wiklac sie w szamanskie metody grupowiczow :))).
--
Mniejszy Szaman
YaANCeY
mail - p...@d...com.pl
galeria - www.republika.pl/pablossimus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-04 17:11:52
Temat: Re: Jak radzic sobie?Użytkownik <s...@a...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:tRvi5.14285$c...@n...tpnet.pl...
> Milo przeczytac taki list, przypuszczam bowiem ze jestes osoba
kompetentna.
Heh, a mógłbyś to też powtórzyć moim profesorom? ;) Tak na wszelki wypadek,
nigdy nic nie zaszkodzi. ;)
> Dysonans Poznawczy - madre sformulowanie - po prostu - roznica zdan ?
Niedokładnie. Dysonans poznawczy może być rezultatem różnicy zdań, ale może
też wynikać z innych przyczyn. Mówiąc najprościej jest to uczucie przykrego
napięcia, spowodowane informacją, która jest sprzeczna z naszym wyobrażeniem
siebie jako osoby rozsądnej. Jeśli ktoś ma jakieś przekonania lub angażuje
się w jakieś działania, po czym dowiaduje się, że te przekonania lub
działania nie miały logicznego uzasadnienia lub też były niewłaściwe z
innego punktu widzenia (ważnego dla tej osoby), wówczas doświadcza on
przykrego uczucia, zaniżającego jego własną samoocenę. Można radzić sobie z
owym dyskomfortem na kilka sposobów, a jednym z nich jest właśnie negacja
informacji sprzecznej z naszymi dotychczasowymi przekonaniami lub
zachowaniem.
> -zaraz zaraz , ty chyba mnie nie rozumiesz. Kwestie udowodnione nie
> podlegaja dowolnosci interpretacji. Samodzielne myslenie to zdolnosc nie
> przyjmowania tego co ci mowia inni a dochodzenia do wnioskow uzywajac
> wlasnego rozumu ale zgodnie z zasadami logiki i rozsadku.
[...]
> Obaj mysleli samodzielnie, ale tylko jeden sprawdzil naukowo co
rzeczywiscie
> "robi" slonce z tym ze Kopernik dowodzil "pod prad" obiegowym opiniom i
> znaczy to ze nie przyjmowal trywialnych prawd plebsu a nawet samego
> galileusza. Wlasnie to nazywam samodzielnym mysleniem.
W takim razie zwracam honor. :) Widocznie niezbyt dobrze Cię zrozumiałam w
poprzednim poście, trochę inaczej interpretując Twoje słowa o "samodzielnym
myśleniu". Dzięki za wyjaśnienie.
> - pewnie ze moge. Czy to ze nie jestem inzynierem mechanikiem uniemozliwia
> mi wypowiadanie sie na temat zalet silnikow BMW w porownaniu z innymi ?
Nie
> ! , co innego ile warta jest ta moja opinia - niewiele !
Ale przynajmniej jesteś tego świadom. To duży plus, bo nie wszystkim jest
dana umiejętność krytycznej oceny własnych wypowiedzi.
> doswiadczen dotyczacych samego siebie , dlatego czasem pisuje cos na tej
> liscie - ale faktycznie nie zalezy mi na szukaniu poparcia w rozmowcach.
> Znacznie wyzej cenie ich szczere wlasne wypowiedzi.
To świetnie. :) Mam tylko nadzieję, że nie przeszkadza Ci, że akurat w tym
poście w większości się z Tobą zgadzam? :)
> - Zgadzam sie z twoja ocena bo nigdy nie trudzilem sie dowiedziec czym z
> definicji roznia sie te dziedziny. Rozumiem ze na tej liscie jest to nie
do
> pomyslenia - dlatego chyba musze przyznac sie ze psychologia to moje
jedynie
> drugorzedne hobby, stad tyle brakow.
Nie ma sprawy. :) Zresztą, naprawdę mile mnie zaskoczyłeś, że nie obraziłeś
się za moje sprostowania do Twojego postu, tylko spokojnie wyjaśniłeś
jeszcze raz swój punkt widzenia, który jak się okazuje, ja również błędnie
zrozumiałam. Wierz mi, taka postawa nawet na tej grupie to rzadkość.
> Uwielbiam natomiast Karen Horney i jej teorie nerwic - wydaje mi sie ona
> bardzo dopracowana i kompletna. Byc moze sa to przestarzale poglady jak na
> koniec epoki. Diana czy mozesz mi powiedziec czy jakis inny psycholog
> wspolczesny stworzyl rownie calosciowa teorie nerwic i metody ich leczenia
> jak KH, ktora bylaby dostrzezona w swiecie nauki ? Czy moze od wielu lat
> drepczemy w miejscu uwzniaslajac terminologię w oczekiwaniu na
farmakologie
> i genetyke ? -
Przyznam, że o psychologii klinicznej i psychoterapii wiem stosunkowo
niewiele, nie interesowałam się tym ani z przyczyn osobistych ani naukowo.
Oczywiście ogólną wiedzę mam, jak każdy kto studiuje psychologię, ale nie
zgłębiałam prac Karen Horney. W każdym razie odeszła ona od koncepcji
klasycznej psychoanalizy, zamiast tego upatrując przyczyn nerwic w
czynnikach społeczno-kulturowych, co zgadza się również ze współczesnym
spojrzeniem na problem. Natomiast co do genetyki i neuropsychologii - no
cóż, z pewnością wraz z kolejnymi badaniami i odkryciami mogą one rzucić
wiecej światła na tak skomplikowaną sprawę jaką są nerwice.
> Mam tez jedno pytanie techniczne. Prace Karen Horney zostaly wydane po
> polsku dopiero kilka lat temu, czy to znaczy ze polscy psycholodzy nie
> wiedzieli wczesniej o jej podejsciu i idac dzis do terapeuty pacjent moze
> wiedziec tyle samo co zapozniony psycholog ?
Jej prace zostały wydane po polsku w późnych latach ' 70. O ile się nie
mylę, było to coś koło roku 1976.
Pozdrawiam serdecznie,
Diana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-08-04 17:29:45
Temat: Re: Jak radzic sobie?Użytkownik YaANCeY <p...@d...com.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8me6i3$it2$...@i...cyf-kr.edu.pl...
> Zarowno Fromm jak i wspolczesni
> uwazaja ze osobowosc heteroseksualna rozni sie od homoseksualnej,
Czym? Oczywiście poza preferencjami seksualnymi. ;) A poza tym. zarówno
homo- jak i heteroseksualiści mogą reprezentować różne typy osobowości.
Pozdrawiam,
Diana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |