« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-12-02 07:33:24
Temat: Re: Jak radzicie?Flora wrote:
> Jak radzicie?
>
> W niedzielę pierwsze urodzinki mojego syna. Czcić tę okazję będziemy w
> gronie 7 osób. A ja nie mogę się zdecydować jak zorganizować imprezę,
gości
> zaprosić:
> - na godzinę 13 - 14 i podać im najpierw obiad, potem tort i ciasta;
To jest dobry pomysł. Ja tak czasami robię. Ale wtedy goście "uciekają"
wcześniej, niż o 20tej ;-).
> - jak wyżej tylko potem upchnąć ciasta po kątach i podać przekąski,
> ewentualnie coś ciepłego?
Czyli jakąś kolacyjkę. Też może być.
Wszystko zależy od tego jak długo chcesz mieć gości ;-). Chyba ten drugi
wariant jest lepszy, bo do 20tej ciężko przetrzymać jedząc same słodycze
;-). I pewnie z chęcią goście rzucą się na jakieś sałatki, koreczki itp.
Na gorąco - niekoniecznie.
--
Gosia
wywal "brzydkie" mailto: zgosiula(at)poczta.onet.pl
-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-==-=-=
Pomóż dzieciom: http://www.pajacyk.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-12-02 07:57:06
Temat: Jak radzicie?Jak radzicie?
W niedzielę pierwsze urodzinki mojego syna. Czcić tę okazję będziemy w
gronie 7 osób. A ja nie mogę się zdecydować jak zorganizować imprezę, gości
zaprosić:
- na godzinę 13 - 14 i podać im najpierw obiad, potem tort i ciasta;
- na godzinę 14 - 15 zacząć od tortu i poprzestać na ciastach
- jak wyżej tylko potem upchnąć ciasta po kątach i podać przekąski,
ewentualnie coś ciepłego?
Zaznaczam, że ze względu na wiek solenizanta impreza nie będzie trwała
dłużej niż do godziny dwudziestej.
Będę bardzo wdzięczna za Wasze sugestie.
Pozdrawiam
Flora
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-02 08:35:45
Temat: Re: Jak radzicie?
> W niedzielę pierwsze urodzinki mojego syna. Czcić tę okazję będziemy w
> gronie 7 osób. A ja nie mogę się zdecydować jak zorganizować imprezę,
gości
> zaprosić:
> - na godzinę 13 - 14 i podać im najpierw obiad, potem tort i ciasta;
> - na godzinę 14 - 15 zacząć od tortu i poprzestać na ciastach
> - jak wyżej tylko potem upchnąć ciasta po kątach i podać przekąski,
> ewentualnie coś ciepłego?
dzień dobry
Ja bym zrobiła obiad na 14,00. Potem mała przerwa z lampką wina na
strawienie obiadu. O 16,00 Tort, ciasta, szampan.
Na koniec jakieś owoce, ewentualnie lody. Zejdzie do 20,00 jak nic. Myślę,
że więcej w normalnych żołądkach się nie zmieści.
-mirka
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-02 08:43:14
Temat: Re: Jak radzicie?Ja wybrałabym wariant pierwszy, przy obiedzie się dość napracujesz, a potem
kawa, ciasta i goście sobie poradzą, a tak będziesz przygotowywać kolację i
biegać między kuchnią i pokojem.
Kama
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-12-02 10:05:25
Temat: Re: Jak radzicie?
Użytkownik "Flora" <f...@w...pl> napisał w wiadomości
news:asf3rd$n64$1@news.tpi.pl...
> Jak radzicie?
>
> W niedzielę pierwsze urodzinki mojego syna. Czcić tę okazję będziemy w
> gronie 7 osób. A ja nie mogę się zdecydować jak zorganizować imprezę,
gości
> zaprosić:
> - na godzinę 13 - 14 i podać im najpierw obiad, potem tort i ciasta;
> - na godzinę 14 - 15 zacząć od tortu i poprzestać na ciastach
> - jak wyżej tylko potem upchnąć ciasta po kątach i podać przekąski,
> ewentualnie coś ciepłego?
> Zaznaczam, że ze względu na wiek solenizanta impreza nie będzie trwała
> dłużej niż do godziny dwudziestej.
> Będę bardzo wdzięczna za Wasze sugestie.
>
a ja bym wybrala wariant posredni, czyli nie obiad, ale tort obowiazkowo.
Zauwazylam, ze dobrze udaja sie imprezy, kiedy goscie dostana po przyjsciu
na dziendobry jakas kawke i herbate, jesli chca, to cos mocniejszego. Zdaza
sie troche nagadac. POtem wjezdza np. zupa krem, dajmy na to pieczarkowa
albo stroganow, czy co tam chcecie, zalezy od upodoban i wieku gosci. Babcie
by pewnie zjadly rosol z talerza, a mlodzi to nawet chinska z miski z
paleczkami do plywajacego miesa :)
Stawiasz na stol, jakies salatki, tradycyjna, czy ze sledzi marynowanych, co
tam kto umie dobrze robic :) Pieczywo, wedliny, pokrojonego kabanosa,
wszystko ladnie przystrojone, itd. bla bla...
A jak sie nagadaja i najedza powoli, znowu cos do picia i po pewnym czasie
slodkosci.
Ja naleze raczej do zowlennikow nieobiadowych, ale przekaszanych,
salatkowych i galaretowych roznej masci :)
PO prostu wole miec wybor z tego, co na stole i moc sobie po podziubywac,
raz tego, raz owego. Dluzej sie siedzi i jest milo.
pozdrawiam
Dorota Bandzmer (zeby nie bylo zem bezimienna, i nie wiecie do kogo sie
zwracac, hie hie)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |