Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: Daga Gorczyńska <z...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Jak rzucić palenie, było: NOWA NOWA
Date: Mon, 10 Sep 2001 19:43:54 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 41
Sender: z...@f...onet.pl@p26.wlop.ppp.polbox.pl
Message-ID: <9niu5f$oih$1@news.onet.pl>
References: <9nddg4$qdv$3@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: p26.wlop.ppp.polbox.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1000143855 25169 213.241.8.26 (10 Sep 2001 17:44:15 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 10 Sep 2001 17:44:15 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2417.2000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:101746
Ukryj nagłówki
Myshka <w...@p...onet.pl> w artykule news:9nddg4$qdv$3@news.tpi.pl
pisze...
> Witam wszystkich !!!
>
> Jak rzucić palenie papierosów? Bo próbuję codziennie, ale nic mi
z tego
> nie wychodzi. Czekam na rady i pomysły...;))
Od razu zastrzegam się, że nie palę i... chyba nie mam nałogów [*]. :)
Bardziej mam swoje pytanie niż odpowiedź na Twoje pytanie. :) Po 5
latach teorii na studiach odczuwam głód praktyki i mam wrażenie, że
wiem mniej niż przed studiami, stąd moje pytanie. Czy próbowałaś może
techniki awersyjnego przewarunkowania? Ciekawie brzmi, więc może
wyjaśnię, o co chodzi. Pojęcie pochodzi z terapii behawioralnej i ma na
celu wyeliminowanie niepożądanego zachowania (czyli w tym przypadku
palenia). Osoba poddająca się temu jest warunkowana w taki sposób, żeby
wystąpiła u niej negatywna, awersyjna reakcja na bodziec, który
wcześniej powodował pozytywne doznania. Pozytywne odczucie zostaje
zmienione w negatywne, ponieważ jest kojarzone z negatywnymi
konsekwencjami. Najczęściej używa się bodźców wywołujących mdłości lub
szok. Np. za każdym razem, kiedy osoba zaciąga się dymem, specjalna
maszynka wydmuchuje jej w twarz powietrze o nieprzyjemnym zapachu. I w
ten sposób nałóg zostaje wygaszony.
Hmm, nie pałam miłością do behawiorystów i ta technika wydaje mi się
cokolwiek brutalna. Nie wiem, jak z jej skutecznością i czy w naszym
kraju ktoś coś takiego praktykuje. Chętnie bym się dowiedziała. :)
Serdeczności,
Daga
[*] Chyba, bo kiedyś wydawało mi się, że jestem uzależniona od
onetowego czata. Okazałó się, że kiedy mam do niego dostęp, to wejść
_muszę_, natomiast kiedy ten dostęp tracę (nie miałam dostępu do inetu
przez tydzień), nie brakuje mi czata. Jest, to jest, nie ma, to nie
ma - i po krzyku. Po tym tygodniu co i rusz onet likwidował mi pokoje,
bo zbyt rzadko na czacie bywałam. :))
|