Interesuja mnie szczegolnie glosy zawodowych psychoterapeutow. Czy sa wsrod
was tacy, ktorzy uwazaja ze psychoanaliza moze uczynic w zyciu klienta
wieksza szkode niz pozytek. Nie interesuje mnie ugruntowanie ontologiczne
teorii psychoanalitycznej. Abstrachuje od tego czy kompleks edypa to
zjawisko prawdziwe czy nie, bo to jest raczej sprawa nierozstrzygalna i
bardziej kwestia wiary niz rozumu. Interesuje mnie natomiast skutecznosc
stosowania samej terapii.
Pozdrawiam.