| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-04-15 22:58:51
Temat: Jak uratować cebule...Temat jest następujący:
Jest sobie kawalek ogródka o wymiarach 1,5x9m. Rosną na nim cebulice
wymieszane z konwaliami, w ilości maksymalnej, znaczy całość pokryta.
I znienacka dowiaduję ci się ja, że będzie wymiana przyłączy
kanalizacyjnych, i rzeczony kawałek zostanie rozkopany totalnie.
Zagadka brzmi:
Jak uratować cebulowe?
Założenia:
1. Cebulowe miały być przeniesione do innego miejsca, ale na jesieni.
2. Rozkopywanie nastąpi w połowie maja, czyli wtedy, kiedy cebulice
będą w pełni kwitnienia, a konwalie dopiero bedą wychodzić.
3. Docelowe miejsce przesadzenia nie jest jeszcze dostępne.
Warianty działania:
1. Wybrać cebule z ziemi, wcisnąć w ziemię na terenie tymczasowym z
liścmi i kwiatami, na jesieni próbować przesadzić w miejsce docelowe..
2. Wybrać cebule z ziemi, złożyć w suchym piasku do jesieni, zasadzić
w miejscu docelowym na jesieni
3. Inny sposób.
Help.
--
G
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-04-15 23:50:10
Temat: Re: Jak uratować cebule...Dnia Sun, 16 Apr 2006 00:58:51 +0200, Guru napisał(a):
> Zagadka brzmi:
> Jak uratować cebulowe?
>
> Założenia:
> 1. Cebulowe miały być przeniesione do innego miejsca, ale na jesieni.
> 2. Rozkopywanie nastąpi w połowie maja, czyli wtedy, kiedy cebulice
> będą w pełni kwitnienia, a konwalie dopiero bedą wychodzić.
> 3. Docelowe miejsce przesadzenia nie jest jeszcze dostępne.
>
> Warianty działania:
> 1. Wybrać cebule z ziemi, wcisnąć w ziemię na terenie tymczasowym z
> liścmi i kwiatami, na jesieni próbować przesadzić w miejsce docelowe..
> 2. Wybrać cebule z ziemi, złożyć w suchym piasku do jesieni, zasadzić
> w miejscu docelowym na jesieni
> 3. Inny sposób.
IMO zadoniczkować.
Wykopać ze sporą bryłką ziemi i upchać to w doniczkach i skrzynkach.
Powinny bez problemu przeżyć, chociaż jest spora szansa, że coś się
zmarnuje, ale o ile pamiętam to sporo tego miałeś. Moim zdaniem łatwiej
będzie wybrać cebule z doniczek niż z tymczasowej przechowalni wprost w
gruncie. Ewentualnie doniczki można zadołować.
Ćwiczyłam to z dobrym skutkiem na krokusach, śnieżycy, szafirkach,
przebiśniegach i narcyzach:) W doniczce dostałam też kwitnące zimowity.
Cebulice po przekwitnięciu i zaschnięciu będzie można wyjąć z doniczek
i ich cebule przechować w chłodnym i ciemnym pomieszczeniu do końca lata.
Konwalie można przesadzić na jakieś tymczasowe miejsce, jeśli trafią na
odpowiednie warunki to rozrastają się szybko. Ewentualnie też do doniczek.
I na marginesie, przy tych przekopach nie popełnij błędu mojego sąsiada -
martwicę spod wykopu rozwałkował po całym ogrodzie a teraz się dziwi że
zamaist wysianej trawy perz tylko wschodzi.
Pozdrawiam,
Marta
--
http://tabaza.sapijaszko.net/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-04-16 00:00:13
Temat: Re: Jak uratować cebule...> Jest sobie kawalek ogródka o wymiarach 1,5x9m. Rosną na nim cebulice
> wymieszane z konwaliami, w ilości maksymalnej, znaczy całość pokryta.
> I znienacka dowiaduję ci się ja, że będzie wymiana przyłączy
> kanalizacyjnych, i rzeczony kawałek zostanie rozkopany totalnie.
>
> Help.
> --
> G
> 3. Inny sposób.
Nie przejmować się.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-04-16 07:34:10
Temat: Re: Jak uratować cebule...W wiadomości news:05u242hh98b9h7kbdkjrd9vb91bmrh97il@4ax.com Guru
<g...@g...pl> napisał(a):
>
> Jest sobie kawalek ogródka... Rosną na nim cebulice
> wymieszane z konwaliami.
> I znienacka dowiaduję ci się ja, że będzie wymiana przyłączy
> kanalizacyjnych, i rzeczony kawałek zostanie rozkopany totalnie.
> Jak uratować cebulowe?
>
Hejka. Wydaje mi się, że powinieneś niezwłocznie przystąpić do
udostępnienia terenu, na którym jest docelowe miejsce tych cebul. Aby
uzyskać odrobinę niezbędnego czasu przekonaj ;-) wykonawców przyłączy aby u
Ciebie zrobili je na samym końcu. Przesadź rośliny na stałe miejsce od razu.
Dwa lata temu dostaliśmy od sąsiadki kępę kwitnących tulipanów
botanicznych, które skądś wykopała - oczywiście z cebulkami, korzonkami i
minimalną ilością ziemi. :-) Zostały posadzone pod domkiem. Przeżyły pomimo
tego, że po posadzeniu ich części nadziemne momentalnie pożółkły i uschły. W
zeszłym roku zakwitły tylko nieliczne kwiaty. Ale są bo już powschodziły w
tym roku. :-)
Pozdrawiam jednorazowo Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-04-16 19:38:07
Temat: Re: Jak uratować cebule...
Użytkownik "Guru"
> Zagadka brzmi:
> Jak uratować cebulowe?
na moje wyczucie:
1.Kupić dużą folię i wyłożyć w ogódku na cebulowych nie przejmując się
zbytnio, zaraz po ustaleniu kiedy bedzie rozkopywanie.
2. Potem zatrudnić kogoś, kto ręcznie i pod kontrolą wykopie rzeczony rowek
ani szerszy ani dłuższy niż potrzeba , rozcinając folę i i ziemię z rowka
wywali na nią.
3. Wziąć za frak tego co ma wymieniać by zrobił to szybko i sprawnie w ciagu
góra 3 dni.
4. Zakopac rowek a ziemię z foli zwalić do niego dając cebulowym się
odreagować :-)
5. Posypac teren z letka nawozem do róż ;-)))
--
ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-04-16 19:59:41
Temat: Re: Jak uratować cebule...Guru napisał(a):
[...]
> 3. Inny sposób.
Podzielić ogród na 3 pasy po 50 cm, pożyczyć lub kupić 3 regały
metalowe/garażowe o wymiarach 0,5x1x2 m.
Na dwóch metrach wysokości powinno ci się zmieścić co najmniej 9
półek-skrzynek [możesz je wyciąć ze sklejki i dawać przekładki].
Podlać jak najmocniej i wycinać duże płaty darni wcześniej sprawdzając
jak głęboko są cebule.
Wciętą darń układac na półkach-skrzyniach, potrzebujesz tylko placu o
wymiarach 1,5x1 m.
Straty jakieś bedą ale chyba gra warta świeczki.
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-04-16 20:33:12
Temat: Re: Jak uratować cebule...On Sun, 16 Apr 2006 21:59:41 +0200, Jerzy Nowak
<0...@m...pl> wrote:
>Guru napisał(a):
>[...]
>> 3. Inny sposób.
>
>Podzielić ogród na 3 pasy po 50 cm, pożyczyć lub kupić 3 regały
>metalowe/garażowe o wymiarach 0,5x1x2 m.
>Na dwóch metrach wysokości powinno ci się zmieścić co najmniej 9
>półek-skrzynek [możesz je wyciąć ze sklejki i dawać przekładki].
>Podlać jak najmocniej i wycinać duże płaty darni wcześniej sprawdzając
>jak głęboko są cebule.
>Wciętą darń układac na półkach-skrzyniach, potrzebujesz tylko placu o
>wymiarach 1,5x1 m.
>Straty jakieś bedą ale chyba gra warta świeczki.
No to się jednak zanosi na poważną operację :-(
Liczyłem, że może jednak da sie po prostu jakoś zakonserwować wybrane
z ziemi cebule do jesieni i posadzić je w nowe miejsce.
--
G
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-04-16 21:17:26
Temat: Re: Jak uratować cebule...Użytkownik "Guru"
> Liczyłem, że może jednak da sie po prostu jakoś zakonserwować wybrane
> z ziemi cebule do jesieni i posadzić je w nowe miejsce.
No niby się da, ale przeleżane w koszyczku swoje kwitnienie poeticusy
kolejny sezon regenerowały się :-(
Serdecznie Miłka
PS.: A kto wie dlaczego żonkile karłowe z zeszłorocznego stroika stały
się jeszcze bardziej karłowe ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-04-16 22:55:18
Temat: Re: Jak uratować cebule...
Użytkownik "Miłka" <m...@t...pl> napisał w wiadomości
news:e1ucak$52g$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> PS.: A kto wie dlaczego żonkile karłowe z zeszłorocznego stroika
stały
> się jeszcze bardziej karłowe ?
>
Przecież ich nie pędziłaś tylko pozwoliłaś im na normalne przebudzenie
i wzrost.
Reżimu temeraturowgo i nawozowego też nie stosowałaś.
:-)
Pozdrawiam pogodnie
skryba
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-04-17 09:01:25
Temat: Re: Jak uratować cebule...Marta Góra napisał(a):
> IMO zadoniczkować.
> Wykopać ze sporą bryłką ziemi i upchać to w doniczkach i skrzynkach.
> Ewentualnie doniczki można zadołować.
> Cebulice po przekwitnięciu i zaschnięciu będzie można wyjąć z doniczek
> i ich cebule przechować w chłodnym i ciemnym pomieszczeniu do końca lata.
Również moim zdaniem to najlepszy sposób.
Do wyjmowania z ziemi cebul w okresie wegetacji zrobiłem sobie prosty
przyrząd. Uciąłem 10 cm cienkościennej rury o średnicy 9 cm i dospawałem
ucho z grubego drutu. Powstała prosta sadzarka, której używam również do
dołowania 10 cm doniczek i do gniazdowego sadzenia roślin cebulowych.
Ziemia nie wysypuje się z rury, jeżeli prace wykonuję po deszczu/podlewaniu.
Pozdrawiam, Jacek
P.S. Nie wiem, o jakie cebulice chodzi. Gatunki wczesne można śmiało
kopać w 2 połowie maja.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |