Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Jakie to smutne '' miłość''.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jakie to smutne '' miłość''.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 2


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2011-02-14 01:20:36

Temat: Jakie to smutne '' miłość''.
Od: Ooo nieee <6...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Początek miłości to zakochanie. Jest ono fascynacją, która albo
dojrzewa przeradzając się w miłość, albo ginie w naturalny sposób.
Miłość ginie, kiedy nie potrafi dojrzewać. Pisał o tym kiedyś Erich
Fromm. Wymienię dwie formy niedojrzałej miłości: miłość bałwochwalczą
i sentymentalną.
Miłość bałwochwalcza budzi
się w człowieku, który nie potrafi zrozumieć samego siebie, nie
potrafi być z sobą sam na sam. Nie na próżno stara prawda głosi, że
"umie być z innymi tylko ten, kto potrafi być z samym sobą". Taki
człowiek, który nie odkrył własnej tożsamości, nie żyje własnym
życiem, lecz wręcz przeciwnie pozbywa się go,
przerzucając wszystko kim jest na ukochaną osobę. Osobę tą czci jak
najwyższe dobro, sprawcę wszelkiej miłości, wszelkiego światła i
wszelkiej szczęśliwości. Zamiast się odnajdywać zatraca się w osobie
ukochanej. Ponieważ jednak, na dłuższą metę nie da się tak czcić
kogoś, dlatego pojawia się rozczarowanie. I
wtedy taki człowiek szuka nowego bóstwa dla siebie. Niekiedy trwa to
bez końca. Warto oczywiście zaznaczyć, że taka bałwochwalcza miłość
przeżywana jest jako jedyna prawdziwa, zawierająca siłę i głębię.
Tymczasem faktycznie odsłania ona raczej pustkę i ucieczkę
ubóstwiającego.
Drugą formą niedojrzałej miłości jest miłość sentymentalna. Polega ona
na tym, iż odczuwa się ją jedynie w sferze fantazji, a nie w
bezpośrednim stosunku do realnie istniejącego człowieka. Osobom
uwikłanym w taką miłość, życie schodzi na marzeniach o najpiękniejszej
miłości i idealnym partnerze. Dotyczy to na przykład pożeraczy filmów,
romansów i piosenek sentymentalnych. Mężczyzna i kobieta, którzy wobec
swoich współmałżonków nie potrafią przeniknąć murów odseparowania,
wzruszają się do łez, kiedy biorą udział w szczęśliwej czy
nieszczęśliwej historii miłosnej na ekranie.

Dla wielu tych par oglądanie historii miłosnych w kinie jest jedyną
okazją do przeżycia miłości. Póki miłość jest na ekranie, mogą w tym
brać udział, ale gdy sprawa zstępuje na ziemię, gdy zaczyna chodzić o
realny związek dwóch ludzi - lodowacieją. Dla nich miłość istnieje
jako wyimaginowany ideał, i za każdym razem, gdy
kogoś spotykają okazuje się, że jest fatalny i nie nadaje się do
miłości.
Niedojrzała miłość jest egoistyczna, trzyma się zasady: kocham cię,
ponieważ cię potrzebuję. Miłość dojrzała zaś twierdzi: Potrzebuję cię,
ponieważ cię kocham. Miłość dojrzewa więc wtedy, kiedy własne potrzeby
człowieka
stają się równie ważne, jak potrzeby osoby ukochanej.
Czymże więc jest ta dojrzała miłość, ta wielka moc, która potrafi
pokonać wszystkie przeszkody - jak to czytamy w literaturze, i
czasami, niestety coraz rzadziej, widzimy w życiu?

Polacy są stadni, co powoduje iż wypierają siebie na rzecz idealizmów,
które następnie narzucają innej osobie i zakochani są dogłębnie w tym
swoim wyśnieniu, tej swojej projekcji. Aż widzimy kobietę łapiącą te
strzępki obrazów i stającą się ''niewinną stokrotką'' , ale gdy
wchodzimy znienacka do pomieszczenia w różnych
okolicznościach ,widzymy naszą '' stokrotkę'' będącą zupełnie kimś
innym niż nam się wydawało. Kobieta i mężczyzna zatem tańczą taniec o
'' królewnie stokrotce'' i kobieta w [ potajemnej zmowie] tańczy z
nami ten taniec '' królewski''. Wtenczas kobieta [ słusznie] pogardza
mężczyzną i manipuluje obrazem , który On widzi, bo osiągnąć swoje
cele. Trochę jest to winna kobiety jeśli manipuluje i pokazuje że nie
jest taka jak On ją widzi, ale często tak bardzo przez wychowanie nie
chce być sobą że woli być tym obrazem, który czasem kontroluje, lub
tak ją wychowano że na tym polega miłość i odwzajemnia na partnera
podobną idealizację akceptując jego idealizację. Tak więc facet staje
się '' męskim królewiczem'' biczowanym co raz większymi wyzwaniami
rzucanymi przez kobietę, zaczyna się napinać, próbuje sprostać,
nerwowy się robi, bo za kogo go wezmą jak przynajmnie dwa mamuty do
domu nie przyniesie, zżera go stres i aby pomóc sobie, dodać sobie
odwagi zaczyna pić i w tym pijaństwie zaprasza swoją '' tańczącą
królewnę do tańca królewskiego będąc królewiczem.

Drugi niedojrzały sposób to brutalizowanie życia, ci ludzie zaganiani
np nauką , widzą że miłość to chemia, dopamina, oksytocyna i nie ma co
się oszukiwać trzeba wulgaryzować swoje życie, niby trzeźwe pojęcie,
ale ten brud życia znowu bierze się z wyparcia siebie, niedostrzega
się tej ludzkiej poezji w gestach, pragnieniach, w wyrażaniu, minach,
pozostaje szare życie aby się nie narzucać.

Ludzie niewiele jeszcze różnią się od zwierząt. Potworna samotność
zwierząt, której nie mogą wyrazić i pozostaje im stadne tulenie
wzajemne, ale brak porozumienia. Mąż wchodzi na żonę i kocha coś czym
ona nie jest, są niewyznani.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2011-02-14 01:57:20

Temat: Re: Jakie to smutne '' miłość''.
Od: Ooo nieee <6...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora



Ooo nieee napisał(a):
> Początek miłości to zakochanie. Jest ono fascynacją, która albo
> dojrzewa przeradzając się w miłość, albo ginie w naturalny sposób.
> Miłość ginie, kiedy nie potrafi dojrzewać. Pisał o tym kiedyś Erich
> Fromm. Wymienię dwie formy niedojrzałej miłości: miłość bałwochwalczą
> i sentymentalną.
> Miłość bałwochwalcza budzi
> się w człowieku, który nie potrafi zrozumieć samego siebie, nie
> potrafi być z sobą sam na sam. Nie na próżno stara prawda głosi, że
> "umie być z innymi tylko ten, kto potrafi być z samym sobą". Taki
> człowiek, który nie odkrył własnej tożsamości, nie żyje własnym
> życiem, lecz wręcz przeciwnie pozbywa się go,
> przerzucając wszystko kim jest na ukochaną osobę. Osobę tą czci jak
> najwyższe dobro, sprawcę wszelkiej miłości, wszelkiego światła i
> wszelkiej szczęśliwości. Zamiast się odnajdywać zatraca się w osobie
> ukochanej. Ponieważ jednak, na dłuższą metę nie da się tak czcić
> kogoś, dlatego pojawia się rozczarowanie. I
> wtedy taki człowiek szuka nowego bóstwa dla siebie. Niekiedy trwa to
> bez końca. Warto oczywiście zaznaczyć, że taka bałwochwalcza miłość
> przeżywana jest jako jedyna prawdziwa, zawierająca siłę i głębię.
> Tymczasem faktycznie odsłania ona raczej pustkę i ucieczkę
> ubóstwiającego.
> Drugą formą niedojrzałej miłości jest miłość sentymentalna. Polega ona
> na tym, iż odczuwa się ją jedynie w sferze fantazji, a nie w
> bezpośrednim stosunku do realnie istniejącego człowieka. Osobom
> uwikłanym w taką miłość, życie schodzi na marzeniach o najpiękniejszej
> miłości i idealnym partnerze. Dotyczy to na przykład pożeraczy filmów,
> romansów i piosenek sentymentalnych. Mężczyzna i kobieta, którzy wobec
> swoich współmałżonków nie potrafią przeniknąć murów odseparowania,
> wzruszają się do łez, kiedy biorą udział w szczęśliwej czy
> nieszczęśliwej historii miłosnej na ekranie.
>
> Dla wielu tych par oglądanie historii miłosnych w kinie jest jedyną
> okazją do przeżycia miłości. Póki miłość jest na ekranie, mogą w tym
> brać udział, ale gdy sprawa zstępuje na ziemię, gdy zaczyna chodzić o
> realny związek dwóch ludzi - lodowacieją. Dla nich miłość istnieje
> jako wyimaginowany ideał, i za każdym razem, gdy
> kogoś spotykają okazuje się, że jest fatalny i nie nadaje się do
> miłości.
> Niedojrzała miłość jest egoistyczna, trzyma się zasady: kocham cię,
> ponieważ cię potrzebuję. Miłość dojrzała zaś twierdzi: Potrzebuję cię,
> ponieważ cię kocham. Miłość dojrzewa więc wtedy, kiedy własne potrzeby
> człowieka
> stają się równie ważne, jak potrzeby osoby ukochanej.
> Czymże więc jest ta dojrzała miłość, ta wielka moc, która potrafi
> pokonać wszystkie przeszkody - jak to czytamy w literaturze, i
> czasami, niestety coraz rzadziej, widzimy w życiu?
>
> Polacy są stadni, co powoduje iż wypierają siebie na rzecz idealizmów,
> które następnie narzucają innej osobie i zakochani są dogłębnie w tym
> swoim wyśnieniu, tej swojej projekcji. Aż widzimy kobietę łapiącą te
> strzępki obrazów i stającą się ''niewinną stokrotką'' , ale gdy
> wchodzimy znienacka do pomieszczenia w różnych
> okolicznościach ,widzymy naszą '' stokrotkę'' będącą zupełnie kimś
> innym niż nam się wydawało. Kobieta i mężczyzna zatem tańczą taniec o
> '' królewnie stokrotce'' i kobieta w [ potajemnej zmowie] tańczy z
> nami ten taniec '' królewski''. Wtenczas kobieta [ słusznie] pogardza
> mężczyzną i manipuluje obrazem , który On widzi, bo osiągnąć swoje
> cele. Trochę jest to winna kobiety jeśli manipuluje i pokazuje że nie
> jest taka jak On ją widzi, ale często tak bardzo przez wychowanie nie
> chce być sobą że woli być tym obrazem, który czasem kontroluje, lub
> tak ją wychowano że na tym polega miłość i odwzajemnia na partnera
> podobną idealizację akceptując jego idealizację. Tak więc facet staje
> się '' męskim królewiczem'' biczowanym co raz większymi wyzwaniami
> rzucanymi przez kobietę, zaczyna się napinać, próbuje sprostać,
> nerwowy się robi, bo za kogo go wezmą jak przynajmnie dwa mamuty do
> domu nie przyniesie, zżera go stres i aby pomóc sobie, dodać sobie
> odwagi zaczyna pić i w tym pijaństwie zaprasza swoją '' tańczącą
> królewnę do tańca królewskiego będąc królewiczem.
>
> Drugi niedojrzały sposób to brutalizowanie życia, ci ludzie zaganiani
> np nauką , widzą że miłość to chemia, dopamina, oksytocyna i nie ma co
> się oszukiwać trzeba wulgaryzować swoje życie, niby trzeźwe pojęcie,
> ale ten brud życia znowu bierze się z wyparcia siebie, niedostrzega
> się tej ludzkiej poezji w gestach, pragnieniach, w wyrażaniu, minach,
> pozostaje szare życie aby się nie narzucać.
>
> Ludzie niewiele jeszcze różnią się od zwierząt. Potworna samotność
> zwierząt, której nie mogą wyrazić i pozostaje im stadne tulenie
> wzajemne, ale brak porozumienia. Mąż wchodzi na żonę i kocha coś czym
> ona nie jest, są niewyznani.

Czasem piszę wątki dla siebie, aby systematyzować luźne myśli i
obrazy, wywalić to na zewnątrz aby przyjrzeć się temu co we mnie
tkwiło,ale jak ktoś chce wejść w dyskusje interpersonalną to fajnie,
tylko z sensem, bo jak mi jeden z drugim zacznie bełkotać to będe w
końcu zabijać.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Nawiedzony internet, grożą nam egzorcyzmy.
Trójca Święta Psyche
Jak katolicy w imię Boże, dokonują miłowania bliźniego.
Anhedonia
Zakaz zapraszania Petelickiego do TVN24

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »