Data: 2014-06-21 12:48:48
Temat: Jakim trzeba być człowiekiem aby tam chodzić?
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Na naszych oczach rozgrywa się tragedia gwłaconych masowo dzieci, a są tacy co tam
idą i widzą jakieś "dobro". Są tacy co im kanapki smakują obok dopiero co zamęczonej
ofiary, oj są tacy.
Niektórzy chodzą na msze i podobnież jest im tam fajnie, a nawet duchowo. Tylko cóż
tam może być fajnego i uduchowionego? Duch inkwizycji, ludobójstwa, palenia milionów
ludzi na stosach? Wrażliwsi ludzie omijają kościoły, omijają klasztory, nie chcą
nawet przy nich mieszkać. Czują coś złego, ale bez poznania historii, nie potrafią
nazwać tego odrzucającego ich uczucia. Trzeba trochę pomóc tym, co nie znają
historii, a mają z powodu dobrej intuicji, złe odczucia i koszmarny nastrój na sam
widok kościoła.
Cóż może być fajnego w jaskini ludobójstwa, morderstw, tortur, w ostoi krwiożerczego
podboju i masowej rzezi na 10 milionach kobiet, a nawet na dzieciach? Może czas
wytrzeźwieć i przepędzić precz tych aktywistów, a ich świątynie mordu inkwizycyjnego
znacjonalizować i przeznaczyć np. na terapie ofiar kleru, w tym na terapie ofiar
księży pedofilów, bo takich ofiar teraz jest dużo i coraz więcej.
Przyjmuje się, że skala zjawiska molestowania seksualnego
przez kler Krk dotyczy nawet 5 milionów dzieci.
|