| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-02-26 11:41:44
Temat: Jestem AlkoholikiemZastanawiam się czy pójść do szpitala na odwyk na siedem tygodni. Terapeutka
się na mnie zdenerwowała, powiedziała, że sił do mnie ma i nie może mi pomóc.
Bo zobowiązałem się do abstynencji i nie mogę jej utrzymać .Nawet bym poszedł,
ale nie ma telewizora ani internetu na oddziale dla alkoholików i chyba bym z
nudów umarł. Chociaż fajnie by było, bo bym się wylegiwał i do roboty bym nie
musiał chodzić. A mama mówi, że jej reputacje w pracy zepsuje jak się kto
dowie, tak jakby nie widzieli jak pije w pracy, pić można a leczyć się to
wstyd. Na razie terapeutka kazała mi napisać historie moich dolegliwości
somatycznych ,trochę mi się nie chce ale spróbuje się zmobilizować i napisać.
Na grupie edukacyjnej, mówiła nam pani prowadząca o uczuciach, żeby je
doświadczać a nie tłumić łatwo powiedzieć ale jak to zrealizować No ciekawe to
było ,ale mnie tak skręcało od wzdęć , że tylko czekałem jak wyjdę i się
wypierdzę na polu. Ciekawe jakie uczucie tłumie, że dostaje skrętu kiszek. Nie
nadaje się do ludzi za bardzo się denerwuje, najchętniej to bym siedział w domu
i nie wychodził chyba żeby browara kupić tak się chce pić. Spróbuje zrozumieć
na czym polega tradycja 12 kroków Anonimowych Alkoholików , podobno to prowadzi
do jakiejś przemiany duchowej prawie jak jakaś sekta, ale jeśli pomaga to czemu
nie.
Moje łowy na dziewczyny na randkach w interji jakieś nie udane, chyba odżałuje
tą stówę i pójdę na dziwki, bo przestałem na to liczyć, że jakaś dziewczyna na
tyle mnie polubi żeby mi dać za darmo .Chyba mam trudny charakter dlatego żadna
mnie nie chce ,chociaż marzyłem za stosunkiem z osobą którą bym lubił i ona by
mnie lubiła ale się nie udało. Nie raz tak bywa, że jak kogoś poznamy bliżej to
się zniechęcamy do niego, tak jak ja z żoną, na początku było fajnie a teraz
coś się zepsuło. A w agencjach są nie raz ładne dziewczyny, chcą sobie dorobić
na studia a te młodsze do kieszonkowego ale zdarzają się też stare kaszaloty,
nie wiem kto na to leci musiałbym być mocno pijany żeby taką przelecieć.
Szalonymaciek.blog.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-02-27 07:43:20
Temat: Re: Jestem Alkoholikiem napisał(a):
> Zastanawiam się czy pójść
Lepiej idź, i nie pisz jak jesteś w stanie....
:D
--
pozdrawiam
mixxos
>>.. Język to wirus z kosmosu. Burroghs William ..<<
m...@N...pl gg#3170636
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-27 08:27:32
Temat: Re: Jestem AlkoholikiemNo nie powiem .. blog'a to Ty masz interesującego .. szczególnie .. te
początkowe wpisy z września i pażdziernika 2002 ....
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-27 14:54:42
Temat: Re: Jestem Alkoholikiem
Użytkownik <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:4cc1.0000059e.3e5ca7f7@newsgate.onet.pl...
> Bo zobowiązałem się do abstynencji i nie mogę jej utrzymać .Nawet bym
poszedł,
> ale nie ma telewizora ani internetu na oddziale dla alkoholików i chyba
bym z
> nudów umarł...
Jezeli to nie jest jakis zart - masz na razie za slaba motywacje i teraz na
pewno nie wyjdziesz z tego.
I pewnie jest Ci tak dobrze treraz - dopiero potem sie zacznie.
Wychodzi sie z alkocholizmu nie dlatego ze sie brzydko pachnie alkocholem
albo,
ze sie nie moze prowadzic samochodu, albo ze zadna nie chce takiego,
ale dlatego, ze jest tak zle, zle sie chce przeciaz zyly, albo powiesic i
czlowiek sie z trudnem powstrzymuje od tego.
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-27 21:03:37
Temat: Re: Jestem AlkoholikiemIdź się lecz!
Tak będzie lepiej - dla ciebie i innych...
Pozdrawiam ;)
--- Joanna ---
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |