« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-12-24 20:40:55
Temat: Re: Jeszcze o zdradzie...Wyglada na to, ze twoja dziewczyna jest "intelektualistka", ktora zna
juz na wszystko odpowiedz.
Bez obrazy dla studentow psychologii - ale niektorzy z nich maja wiecej
problemow niz niejeden "normalny" czlowiek. W zwiazku z tym stawialbym
raczej teze o braku zaangazowania w zwiazek ze strony partnerki,
owladniecie jej mysli skrajnie feministycznymi bredniami albo klopotami
natury emocjonalnej - brak wyczuwania wlasnych emocji (i zastepowanie
tego wymyslonymi stanowiskiem), moze usprawiedliwianie wlasnych grzechow
(ale to wczesniej czy pozniej sie ujawni - zbyt mocno zaprzecza i
uogolnia).
Dobra koniec smedzenia. W kazdym razie nie probuj stawiac sprawy na
ostrzu noza. Ale jezeli jest to dla ciebie duzy dysonans to nie maskuj
tego - tylko kurna delikatnie.
Flyer
--
SORRY, jestem troche niedzisiejszy :))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-12-25 00:22:31
Temat: Re: Jeszcze o zdradzie...Współczuję. Coś jest nie tak. Jesteś pewny jej uczuć do siebie? Albo
napchała sobie głowę dyrdymałami o nowoczesnym małżeństwie bez zobowiązań. A
seks nie jest potrzebą fizjologiczną. Ma za zadanie cementować związek
partnerów. Tak mówi psychologia ewolucjonistyczna.
Vesemir
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |