Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Re: Nie jest znane Uzależnienie od Internetu

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Nie jest znane Uzależnienie od Internetu

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 35


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-10-12 18:20:38

Temat: Re: Nie jest znane Uzależnienie od Internetu
Od: Dariusz <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Choc nie
> znajdziemy dziœ jeszcze fachowej lekarskiej porady czy grupy
> terapeutycznej, która mogłaby wycišgnšć nas z uzależnienia od
> Internetu,

Takich centrow on-line sa dziesiatki.
Sam kiedys prowadzilem takie konsultacje dla osob , ktore same uwazaja
sie
za uzaleznione od internetu.
Po krotkich konsultacjach osoby te przedefiniowuja swoje doznania
i stwierdzaja ze to nie bylo uzaleznienie.

to sam problem został już dostrzeżony. Warto już teraz
> zastanowić się nad nim, dostrzec zagrożenia, jakie ze sobš
> niesie.

nie sa znane.
>
> Uzależnienie nie musi być wcale zwišzane ze œrodkami
> chemicznymi - alkoholem, papierosami, lekami czy narkotykami.
> Może również wystšpić jako uzależnienie od gier hazardowych,
> obsesja seksualna czy uzależnienie od gier wideo. Internet,
> korzystanie z Internetu, również może stać się Ÿródłem
> uzależnienia.

Porownanie jest nieadekwatne do skali uzaleznienia.
Uzaleznienie od alkoholu, papierosow, narkotykow to jest istotny temat
a uzaleznienie od internetu to jak omawianie uzaleznienia od radia,
video,
pralki, chamburgera, czy telewizji, kina, teatru, filharmonii

>
> Uzależnienie od Internetu (online addiction czy też Internet
> addiction) jest więc dziœ takim samym problemem społecznym jak
> alkoholizm czy zażywanie narkotyków.
Nieprawda.

Jest takim samym problemem jak uzaleznienie od telewizji, radia, kina,
teatru,
czyli nie ma problemu.


Jest już dostrzegane, ale
> jeszcze niezbyt dobrze znane, słabo zbadane.
Nieprawda.
Zostalo w krajach rozwinietych doskonale zbadane i nie stwierdzono go.

Badań jest niewiele,
byly setki takich badan

> bo też niewiele wiadomo o użytkownikach Internetu.
wiadomo wszystko (echelon)

Nie wiadomo,
> kim sš, a więc tym bardziej - jakie sš ich problemy.
wszystko wiadomo o kazdym (echelon)

Jednym z
> nielicznych naukowców zajmujšcych się tym problemem jest doktor
> Mark Griffiths z Nottingham and Trent University. Mark Griffiths
> wskazuje na podobieństwa między oglšdaniem telewizji, grami wideo
> i korzystaniem z Internetu - wszędzie mamy do czynienia z
> kontaktem człowieka z maszynš.
z jaka maszyna
to nie chodzi o zadna maszyne a o interakcje
tak samo uzaleznia interakcyjnyn chat jak i interakcyjna rozmowa

Stwierdza, że Internet jest
> szczególnie groŸnym i uzależniajšcym medium.

Nie jest.

>
> Jeœli jednak istnieje coœ takiego jak uzależnienie od Internetu,
> to czym ono grozi?
Czyli jednak nie istnieje, skoro mozna nadal pytac czy istnieje.

Całkiem sporo z nas oglšda zbyt dużo telewizji
> czy gra na komputerze.

Calkiem sporo to mozna mowic o ciescie.
Miliony nie ogladaja telewizji, nie maja komputerow, nie graja na
komputerach.

Jeœli spędzamy zbyt dużo czasu w sieci, to
> musimy martwić się dużymi rachunkami telefonicznymi, ale czy
> jeszcze czymœ więcej?

Stale lacza to stale rachunki.

>
> Ludzie, którzy korzystajš dużo z Internetu czujš się Ÿle, gdy
> próbujš ograniczyć swój czas spędzony w sieci, a zamknięcie im
> konta pocztowego byłoby prawdziwš katastrofš.
Nieprawda.
Tysiace uzytkownikow internetu nie pisze zadnych e-maili, ani nie czyta.

Osoby majšce dostęp
> do Internetu na uczelni lub w pracy zostajš przy swoich
> komputerach wieczorami i w czasie weekendów.
Nieprawda.

Wystarczy odwiedzic kilka uczelni, kawiarenek, szkol aby stwierdzic
ze komputery stoja wieczorami wylaczone a zainteresowanie internetem
jest zerowe.


Trzeba ich wręcz
> odrywać od ekranu, wpadajš wtedy w rozdrażnienie, niczym
> alkoholik, któremu odebrano kieliszek.

Nieprawda.
Sa osoby korzystajace dlugo z wolnego internetu w krajach Europy
Wschodniej
ale czynia to z uwagi na prace i polecenie nauczyciela w szkole, ktory
kaze
znalezc cos w internecie i to opisac.
A poniewaz lacza sa wolne to siedza 5 godzin zamiast pol godziny jak w
Stanach.
>

> Spędzanie sporo czasu w Internecie powoduje, że po prostu zaczyna
> go brakować na inne sprawy - na pracę, naukę, odpoczynek, życie
> rodzinne czy kontakty towarzyskie.

Bo internet w kraju jest bardzo wolny
>
> Trudno jest jednak zagłębić się w szczegóły uzależnienia,
> okreœlić, co w Internecie może być najgroŸniejsze i jak się przed
> tym strzec.
Latwo.
Takich badan przeprowadzono setki w Stanach i temat zostal zamkniety,
jako malo interesujacy.

Internet ma wiele twarzy: wysyłanie listów
> elektronicznych, kršżenie po pajęczynie World Wide Web, scišganie
> plików, udział w grupach dyskusyjnych, gry fabularne, sieciowe
> pogawędki. Może być łatwo Ÿródłem uzależnienia właœnie z tego
> powodu, że gromadzi tak wiele zasobów i pozwala na tak wiele form
> aktywnoœci.

Sa ludzie, ktorych bardziej uzaleznia wlasny pies czy kot, albo robienie
salatek.

Przy kosztujacych miliardy reklamach na internet, nie stwierdzono
uzaleznienia.
Telewizja jest bardziej popularna, jakkolwiek nieinteraktywna jako
medium.

>
> Istotnš rolę odgrywa tu anonimowoœć użytkownika, szczególnie przy
> tak niekaceptowanych społecznie dziedzinach jak pornografia, a
> szczególnie jej bardziej drastyczne formy. Użytkownik zyskuje tu
> to, co chce łatwo i bez zbytnich obaw.

Bzdura.
Do pornografii nie jest potrzebny internet.
Wiele serwisow pracuje pod numerem 0-700 czy innym dial-up.

Jak wynika z badan, uzytkownik szybkiego lacza internetowego bardzo
szybko wysyca swoje zainteresowanie ogladaniem erotyki w internecie i
gdyby mial bardzo szybkie , bezplatne lacze to w ciagu kilku miesiecy
traci takie zainteresowanie.

Dokladnie to zjawisko ilustruja wypozyczalnie video, w ktorych sa
setki/tysiace kaset z filmami erotycznymi, a zainteresowanych mozna
policzyc na palcach.

>
> Uzależnienie się o Internetu przejawia się w coraz częstszym
> łšczeniu się z nim, w spędzaniu w sieci coraz więcej czasu.
Bzdura.

Czas wynika jedynie z wolnych laczy w krajach w ktorych internet sie
dopiero rozwija.
Majac szybkie lacze nie potrzeba siedziec w internecie.

> Przejawia się również w obsesyjnym mysleniu, a nawet w snach o
> tym, co może zdarzyć się w Internecie.

Bzdura.
Nieznane ./

Inne dziedziny
> aktywnoœci - praca na przykład - mogš być przez to poszkodowane.

Zrozumiale, gdy dostep do internetu 50% osob ma tylko w pracy.

> Osoba uzależniona pragnie ograniczyć korzystanie z Internetu, ale
> nie ma do tego wystarczajšco silnej woli.
bzdura

Towarzyszy temu
> zainteresowanie wszelkimi informacjami o Internecie - w prasie,
> ksišżkach, chęć wypróbowania każdego adresu internetowego, który
> tylko udało się zdobyć.

bzdura
adresow nie trzeba zdobywac gdyz mozna korzystac z wyszukiwarki.
Przecietnym amerykanski uczen moze wyprobowac dziennie nawet 1000
adresow www
i po miesiacu zna caly swiat i dalej nie szuka bo i po co.

>
> Człowiek uzależniony od Internetu może stanowić też problem dla
> organizacji, w której pracuje. Nie tylko obcišża on kosztami
> połšczenia swojego pracodawcę, ale jeszcze w tym czasie nie
> wykonuje zleconych mu zadań.

bzdura.
Ludzie nie pracuja w organizacjach z zakladach pracy, firmach.
W firmach lacza do internetu sa stale i koszty sa stale niezaleznie od
czasu uzytkowania.

>
> Fascynacjš Internetem ulegajš nowi użytkownicy, ale niekoniecznie
> musi to już z miejsca oznaczać uzależnienie.
Nie istnieje zadna fascynacja.
To jedynie marketing usiluje robic reklame aby przyciagac uzytkownikow
do reklam
i usilowac sprzedac towar.

Poczštkowa
> fascynacja pozwala przekonać się, czym jest Internet i do czego
> może się przydać.

a do czego sie moze przydac ?

Uzależnienie przychodzi wtedy, gdy korzystanie
> z Internetu zaczyna przeszkadzać, a nie pomagać w pracy, nauce
> czy życiu osobistym. Gdy straty w sumie przewyższajš korzyœci.

Nie jest znana metoda oceny strat i korzysci
a stracony czas wynika jedynie z szybkosci lacza.

>
> Kontakty człowieka z maszynš, udział komputerów i Internetu
> będzie się w naszym życiu zwiększał - a wraz z nim roœnie groŸba
> uzależnienia z nimi zwišzanego.

bzdura
bedzie sie zmniejszal
Samochod to tez maszyna a nie wywoluje zadnego uzaleznienia.

Przypominam jednam ze komputer NIE JEST MASZYNA.
Zapraszam do encyklopedii po definicje maszyny.

>
> Wyglšda na to, że wszyscy powinniœmy przyjrzeć się krytycznym
> okiem temu, jak korzystamy z Internetu i jak ważny jest on w
> naszym życiu.
Niech kazdy mowi za siebie.

> Nie jest to łatwe.
jest trywialne

Podobnie jak alkoholicy czy
> narkomani lekceważš zagrożenia, jakie może przynieœć im
> uzależnienie, tak "internetoholicy" minimalizujš problem, z jakim
> majš do czynienia.

TO ZDANIE JEST BARDZO OBRAZLIWE DLA NAUKOWCOW, DZIENNIKARZY, UCZNIOW,
KTORZY MUSZA KORZYSTAC Z INTERNETU W RAMACH OBOWIAZKOW ZAWODOWYCH.

Nie wolno ich porownywac z alkoholikami, narkomanami.

Skutki uzależenienia prędzej dostrzeżone
> zostanš przez otoczenie niż przez samych poszkodowanych.

Nie istnieja uzaleznienia.

>
> Internet będzie coraz ciekawszy i łatwiejszy do wykorzystania.

?????
> Dbajš o to wielkie korporacje informatyczne, które choć nie
> posiadajš samej infostrady, to czerpiš spore zyski z jej
> elementów, odpowiedników pojazdów po niej się poruszajšcych,
> œwiateł, znaków drogowych czy przydrożnych kafejek.
o co chodzi ?

Będzie więc
> miejscem, w którym coraz łatwiej popaœć w uzależnienie.
nie sadze

Nawet ci,
> którzy wyrobili sobie wczeœniej mechanizmy obronne przed
> telewizjš czy filmami wideo, nie majš ich jeszcze dla Internetu.

nie sadze

>
> Czy więc grozi nam coœ w rodzaju epidemii?
nie grozi

Co się stanie, gdy
> uzależnienie od Internetu obejmie istotnš częœć populacji?
nie obejmie
W Stanach internet jest znany od 20 lat.

Czy
> znajdziemy się w œwiecie rodem z pesymistycznych powieœci
> fantastycznonaukowych, gdzie ludzie zamknięci w swoich pokojach
> spędzajš życie przed ekranami - już nie telewizji, ale
> internetowych terminali? To mało prawdopodobne. Nawet tak
> niezwykły wynalazek jak Internet nie jest w stanie naruszyć
> podstaw ludzkiego zachowania, podstaw cywilizacji. Internet może
> jš zmienić - jak zmieniły telefon, samochód czy telewizja - ale
> nie zniszczyć.

o co chodzi bo nie rozumiem ?
>
> Internet ma wiele pozytywnych stron i warto z niego korzystać,
> oczywiœcie w rozsšdnych granicach.

nie ma rozsadnych granic.
Maklerzy gieldowi wszzystkich bankow, instytucji finansowych na swiecie
siedza przed monitorami 10-16 godzin dziennie.
I jest im obojetne czy to satelita czy internet czy lacze on-line.
Taka jest praca maklera.

>
> Jak można przeciwdziałać, walczyć z uzależnieniem od Internetu?

Poniewaz brak uzaleznien to i nie trzeba im przeciwdzialac.

> Warto zaczšć od informacji - od zapoznania się z problemem,
> dostrzeżenia niebezpieczeństw.
nie sa znane

Organizacje posiadajšce dostęp do
> Internetu mogš włšczyć informacje o uzależnieniu od Internetu w
> tok szkoleń internetowych.
Po co reklamowac uzaleznienia, skoro sa nieznane.

Użytkownikom prywatnym przyda się
> lektura prasy czy serwisów internetowych.

Bardziej sie przyda spacer i jazda na rowerze, plywanie.

>
> Stopniowo należy ustalić sobie ramy zaangażowania w sieci -
> wyznaczyć liczbę spędzanych godzin, wybrać usługi, z których
> chcemy skorzystać, okreœlić tematy, które nas interesujš.
Po co ?
Zainteresowanie internetem w Stanach jest znikome.

PóŸniej
> warto stosować sie do narzuconych sobie ograniczeń - ich
> rozluŸnienie oznacza poczštek uzależnienia.

Bzdurna definicja uzaleznienia.
Wszystkie szkoly sa w Stanach podlaczone do internetu
i nauka wymaga korzystania z internetu do komunikacji z nauczycielem,
konsultacji, wysylania testow.

>
> Każda organizacja może ustalić pewne zasady porzšdkujšce dla
> swoich pracowników romans z Internetem.

Nie istnieja w Polsce organizacje.
Pracownicy pracuja w firmach, instytucjach, urzedach, a nie
organizacjach.

Może proponować im
> używanie prywatnych kont pocztowych i łšczenie się z domu we
> wszystkich tych przypadkach, gdy nie dotyczy to działalnoœci
> zawodowej.
???

Może także próbować koordynować działania swoich
> pracowników w Internecie, na przykład tworzšc spisy przydatnych
> miejsc internetowych na swoim serwerze,

bzdura-zwana cenzura

proponujšc wymianę
> informacji, wskazujšc, jak korzystać z usług wyszukiwawczych.

Takie szkolenia oprganizuje w ciagu 1 godziny.

> Organizacja powinna być tu bardziej doradcš niż strażnikiem;

Nie ma w Polsce organizacji.

> kontrola i ograniczenia niszczš dobrš atmosferę pracy, a tego nie
> warto robić nawet dla zaoszczędzenia kosztów połšczeń.

W instytucjach, firmach ten problem nie istnieje, poniewaz na calyms
swiecie
uzywa sie stalych laczy i koszty polaczen sa stale.


Ja tutaj sie wysilam a artykul jest tak stary i ma juz 5 lat.

Zainteresowanych odsylam do portalu pierwszej na swiecie korporacji
wirtualnej
Globewide Network Academy Inc., Texas

http://www.gnacademy.org/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2001-10-12 19:51:37

Temat: Re: Nie jest znane Uzależnienie od Internetu
Od: "Mike" <C...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Dariusz <d...@p...onet.pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@p...onet.pl...

> Sam kiedys prowadzilem takie konsultacje dla
osob , ktore same uwazaja
> sie za uzaleznione od internetu.

Czy jestes psychologiem uprawnionym do tego typu
konsultacji?
Czy tak sie tylko zabawiasz w znachora?

> > addiction) jest więc dziś takim samym
problemem społecznym jak
> > alkoholizm czy zażywanie narkotyków.
> Nieprawda.

Źródło?

> byly setki takich badan

Źródło?

> Nieprawda.
> Tysiace uzytkownikow internetu nie pisze zadnych
e-maili, ani nie czyta.

Źródło?

> Osoby mające dostęp
> > do Internetu na uczelni lub w pracy zostają
przy swoich
> > komputerach wieczorami i w czasie weekendów.
> Nieprawda.

Źródło?

> Wystarczy odwiedzic kilka uczelni, kawiarenek,
szkol aby stwierdzic
> ze komputery stoja wieczorami wylaczone a
zainteresowanie internetem
> jest zerowe.

Ilu już studentów oblalo, przez to, ze siedzi na:
chacie, w grupach gra w mud itp..

Wiesz ile czasu ludzie spedzaja na grach typu mud?

> Trzeba ich wręcz
> > odrywać od ekranu, wpadają wtedy w
rozdrażnienie, niczym
> > alkoholik, któremu odebrano kieliszek.
>
> Nieprawda.

Źródło?

> A poniewaz lacza sa wolne to siedza 5 godzin
zamiast pol godziny jak w
> Stanach.

Łącza to są wolne ale w Polsce, a nie w całej
Europie.

> > Spędzanie sporo czasu w Internecie powoduje,
że po prostu zaczyna
> > go brakować na inne sprawy - na pracę, naukę,
odpoczynek, życie
> > rodzinne czy kontakty towarzyskie.
>
> Bo internet w kraju jest bardzo wolny

Jakby był szybszy siedzieliby tyle samo, tylko
mniej ściągali/
używali innych usług.

> > Trudno jest jednak zagłębić się w szczegóły
uzależnienia,
> > określić, co w Internecie może być
najgroźniejsze i jak się przed
> > tym strzec.
> Latwo.
> Takich badan przeprowadzono setki w Stanach i
temat zostal zamkniety,
> jako malo interesujacy.

No podaj link do jakichs skoro setki to nie bedzie
to
dla Ciebie problemem, nieprawdaz?

> Sa ludzie, ktorych bardziej uzaleznia wlasny
pies czy kot, albo robienie
> salatek.

Masz wyniki jakichś badań, czy tak sobie bredzisz?

> Telewizja jest bardziej popularna, jakkolwiek
nieinteraktywna jako
> medium.

I co nie ma ludzi uzaleznionych od telewizji ? :-)

> > Uzależnienie się o Internetu przejawia się w
coraz częstszym
> > łączeniu się z nim, w spędzaniu w sieci coraz
więcej czasu.
> Bzdura.

Źródło?

> > Przejawia się również w obsesyjnym mysleniu, a
nawet w snach o
> > tym, co może zdarzyć się w Internecie.
>
> Bzdura.
> Nieznane ./

Źródło?

> > Osoba uzależniona pragnie ograniczyć
korzystanie z Internetu, ale
> > nie ma do tego wystarczająco silnej woli.
> bzdura

Argumenty / Źródlo?

> bzdura
> adresow nie trzeba zdobywac gdyz mozna korzystac
z wyszukiwarki.
> Przecietnym amerykanski uczen moze wyprobowac
dziennie nawet 1000
> adresow www
> i po miesiacu zna caly swiat i dalej nie szuka
bo i po co.

Zna caly swiat - a to ciekawe - mozesz rozwinac?

> bzdura.
> Ludzie nie pracuja w organizacjach z zakladach
pracy, firmach.
> W firmach lacza do internetu sa stale i koszty
sa stale niezaleznie od
> czasu uzytkowania.

Bzdura :-)

1. Czasem placi sie za transfer, ew CIR. Im
wieksze wykorzystanie
lacza, tym firmie potrzebny wiekszy i drozszy CIR.

2. Nie liczysz czasu, za ktory pracodawca placi a
pracownik go kradnie.

> Nie jest znana metoda oceny strat i korzysci
> a stracony czas wynika jedynie z szybkosci
lacza.

Podobnie w alkoholizmie i narkomanii ciezko
przewidziec
utracone korzysci.

> > Kontakty człowieka z maszyną, udział
komputerów i Internetu
> > będzie się w naszym życiu zwiększał - a wraz z
nim rośnie groźba
> > uzależnienia z nimi związanego.
>
> bzdura
> bedzie sie zmniejszal

Bzdura - caly czas sie zwieksza.

> Samochod to tez maszyna a nie wywoluje zadnego
uzaleznienia.
Moja pralka tez na mnie nie wywoluje.
Powiem wiecej zelazko powoduje u mnie wrecz
przeciwne emocje.

> Przypominam jednam ze komputer NIE JEST MASZYNA.

Jasne - wszyscy wiemy, ze jest roslina :-)

> > Nie jest to łatwe.
> jest trywialne

Moge zadac osobiste pytanie?
Ile czasu dziennie/tygodniowo poswiecasz
Internetowi?

Spisz czasem?

> Podobnie jak alkoholicy czy
> > narkomani lekceważą zagrożenia, jakie może
przynieść im
> > uzależnienie, tak "internetoholicy"
minimalizują problem, z jakim
> > mają do czynienia.

He he - Przykladow nie trzeba daleko szukac :-)

> TO ZDANIE JEST BARDZO OBRAZLIWE DLA NAUKOWCOW,
DZIENNIKARZY, UCZNIOW,
> KTORZY MUSZA KORZYSTAC Z INTERNETU W RAMACH
OBOWIAZKOW ZAWODOWYCH.

Autor mowil o "internetoholikach" a nie o osobach,
ktore wymieniles.

> Nie wolno ich porownywac z alkoholikami,
narkomanami.

Nikt tego nie czyni - przeczytaj raz jeszcze.

> Skutki uzależenienia prędzej dostrzeżone
> > zostaną przez otoczenie niż przez samych
poszkodowanych.
>
> Nie istnieja uzaleznienia.

Jasne :-)

> Co się stanie, gdy
> > uzależnienie od Internetu obejmie istotną
część populacji?
> nie obejmie
> W Stanach internet jest znany od 20 lat.

Ha ha ha

A wiesz kiedy powstala pierwsza przegladarka www?
W 1993 roku - uzywalo jej 12 osob :-)

Wczesniej mogli sie uzaleznic od emaila :-)

BTW A ile wiekow minelo od poczatkow uzywania do
odkrycia
negatywnego dzialania narkotykow, tytoniu i
alkoholu?

> > Internet ma wiele pozytywnych stron i warto z
niego korzystać,
> > oczywiście w rozsądnych granicach.
>
> nie ma rozsadnych granic.
> Maklerzy gieldowi wszzystkich bankow, instytucji
finansowych na swiecie
> siedza przed monitorami 10-16 godzin dziennie.
> I jest im obojetne czy to satelita czy internet
czy lacze on-line.
> Taka jest praca maklera.

Nie odrozniasz Internetu jako narzedzia od
Internetu jako uzywki.

> > Jak można przeciwdziałać, walczyć z
uzależnieniem od Internetu?
>
> Poniewaz brak uzaleznien to i nie trzeba im
przeciwdzialac.

Badania / źródło?

> > Warto zacząć od informacji - od zapoznania się
z problemem,
> > dostrzeżenia niebezpieczeństw.
> nie sa znane

są :-)

> Później
> > warto stosować sie do narzuconych sobie
ograniczeń - ich
> > rozluźnienie oznacza początek uzależnienia.
>
> Bzdurna definicja uzaleznienia.

Bo to nie byla definicja, tylko sposob
samokontroli :-)

> Nie istnieja w Polsce organizacje.

A to ciekawe.

> Pracownicy pracuja w firmach, instytucjach,
urzedach, a nie
> organizacjach.

Bzdura

Kazdy organizm, ktory sklada sie z ludzi to
organizacja.
Proponuje zajrzec do encyklopedii.

> Może proponować im
> > używanie prywatnych kont pocztowych i łączenie
się z domu we
> > wszystkich tych przypadkach, gdy nie dotyczy
to działalności
> > zawodowej.
> ???

Nie rozumiesz? - Chodzi o to zeby czasu nie
kradli.

> Może także próbować koordynować działania swoich
> > pracowników w Internecie, na przykład tworząc
spisy przydatnych
> > miejsc internetowych na swoim serwerze,
>
> bzdura-zwana cenzura

Jaka bzdura, jaka cenzura?

> proponując wymianę
> > informacji, wskazując, jak korzystać z usług
wyszukiwawczych.
>
> Takie szkolenia oprganizuje w ciagu 1 godziny.

Podaj liste referencyjna.

> > Organizacja powinna być tu bardziej doradcą
niż strażnikiem;

> Nie ma w Polsce organizacji.

Tak tak, a swistak ...

> > kontrola i ograniczenia niszczą dobrą
atmosferę pracy, a tego nie
> > warto robić nawet dla zaoszczędzenia kosztów
połączeń.
>
> W instytucjach, firmach ten problem nie
istnieje, poniewaz na calyms
> swiecie uzywa sie stalych laczy i koszty
polaczen sa stale.

Bzdura, o czym pisalem wczesniej

> Ja tutaj sie wysilam a artykul jest tak stary i
ma juz 5 lat.

Pozdr

Mike


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2001-10-12 20:03:44

Temat: Re: Nie jest znane Uzależnienie od Internetu
Od: jacek <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witaj!

In article <9q7hol$2gm$1@news.onet.pl>, C...@g...com says...
> Użytkownik Dariusz <d...@p...onet.pl> w
> wiadomości do grup dyskusyjnych
> napisał:3...@p...onet.pl...
>
> > Sam kiedys prowadzilem takie konsultacje dla
> osob , ktore same uwazaja
> > sie za uzaleznione od internetu.
>
> Czy jestes psychologiem uprawnionym do tego typu
> konsultacji?
> Czy tak sie tylko zabawiasz w znachora?

Witaj.

1. Ja sie podpisuje jacek, ale nie jestem Jacek vel Dariusz etc.

A teraz prosze - nie dyskutuj z Dariuszem. Na kazdy temat wypowiada sie
tak jak na ten - p* bez sensu i skladu. Nie zna sie wlasciwie na niczym,
ale lapie osoby nowe na grupie i zalewa je slangiem naukawym co daje u
nich poczucie ze gadaja z guru.

Co do tego postu - nie dosc ze nie zna sie na psychologii (jak widac nic
nie wie o osobowosciach uzaleznieniowych (niem. suchtig)), podaje sie za
konsultanta, to jeszcze kompletnie nie zna tematu w sensie literatury na
ten szczegolowy temat. Na dodatek nie potrafi ocenic wartosci informacji.
Najlepiej go ignorowac.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2001-10-12 21:52:30

Temat: KONIEC DYSKUSJI Re: Nie jest znane Uzależnienie od Internetu
Od: Dariusz <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mike napisał:
>
> Użytkownik Dariusz <d...@p...onet.pl> w
> wiadomoœci do grup dyskusyjnych
> napisał:3...@p...onet.pl...
>
> > Sam kiedys prowadzilem takie konsultacje dla
> osob , ktore same uwazaja
> > sie za uzaleznione od internetu.
>
> Czy jestes psychologiem uprawnionym do tego typu
> konsultacji?
> Czy tak sie tylko zabawiasz w znachora?

Czy chcialbys zostac znachorem ?

>
> > > addiction) jest więc dziœ takim samym
> problemem społecznym jak
> > > alkoholizm czy zażywanie narkotyków.
> > Nieprawda.
>
> ródło?
Widac twoje zrodlo wiedzy wyschlo.
Roznica jest trywialna. A mianowicie internet jest popularyzowany,
udostepniany
przez agendy rzadowe, szkody, instytucje, urzedy, telekomunikacje,
jeszcze do niedawna panstwowa.

Gdyby jakiekolwiek uzaleznienie bylo znane, a porownywalne ze
spozywaniem alkoholizmu lub zazywaniem narkotykow, to mozna by
wystepowac do sadu z pozwem o odszkodowanie
za szkody wywolane uzaleznieniem internetowym.
A poniewaz nie jest to mozliwe, to nie takie uzaleznienia nie istnieja .
>
> > byly setki takich badan
>
> ródło?
szukaj sobie sam w internecie
a konkretnie to odplatnie

>
> > Nieprawda.
> > Tysiace uzytkownikow internetu nie pisze zadnych
> e-maili, ani nie czyta.
>
> ródło?
szukaj sobie w internecie
a konkretnie to odplatnie

>
> > Osoby majšce dostęp
> > > do Internetu na uczelni lub w pracy zostajš
> przy swoich
> > > komputerach wieczorami i w czasie weekendów.
> > Nieprawda.
>
> ródło?
przestam gledzic tylko idz sobie na jakas uczelnie i popatrz na
wylaczone komputery

>
> > Wystarczy odwiedzic kilka uczelni, kawiarenek,
> szkol aby stwierdzic
> > ze komputery stoja wieczorami wylaczone a
> zainteresowanie internetem
> > jest zerowe.
>
> Ilu już studentów oblalo, przez to, ze siedzi na:
> chacie, w grupach gra w mud itp..

oblales ?
a ilu studentow oblalo, ze nie ma nowych samochodow na dojazdy do szkoly

>
> Wiesz ile czasu ludzie spedzaja na grach typu mud?

ktorzy ludzie z ktorego kraju ?
mysle ze mud to jednak bardzo prehistoryczne czasy internetu, 10 lat
temu bylo to modne

>
> > Trzeba ich wręcz
> > > odrywać od ekranu, wpadajš wtedy w
> rozdrażnienie, niczym
> > > alkoholik, któremu odebrano kieliszek.
> >
> > Nieprawda.
>
> ródło?
to ty masz ujawnic dowody na teze ktorej bronisz
ja nigdy nie spotkalem nikogo uzaleznionego od internetu,
ani na usenecie nikt nie jest uzalezniony z tysiacy w Polsce czy setek
tysiecy w Stanach.
To jest praca ludzi , ze o cos pytaja, bo to wygodne, gdy dostep do
internetu jest bezplatny.

>
> > A poniewaz lacza sa wolne to siedza 5 godzin
> zamiast pol godziny jak w
> > Stanach.
>
> Łšcza to sš wolne ale w Polsce, a nie w całej
> Europie.

Przeca to napisalem na poczatku.
Ze temat uzaleznienia jest wydumany w kraju, poniewaz nie istnieje w
krajach gdzie lacza sa szybkie.
Rownie dobrze mozna mowic o uzaleznieniu noszeniem butow, myciu sie,
jedzeniu,
czy jazda autobusem.
>
> > > Spędzanie sporo czasu w Internecie powoduje,
> że po prostu zaczyna
> > > go brakować na inne sprawy - na pracę, naukę,
> odpoczynek, życie
> > > rodzinne czy kontakty towarzyskie.
> >
> > Bo internet w kraju jest bardzo wolny
>
> Jakby był szybszy siedzieliby tyle samo, tylko
> mniej œcišgali/
> używali innych usług.

W internecie jest bardzo niewiele uslug, i nie sa to zadne uslugi
a jedynie takie pseudointerakcyjne formy komunikowania sie.

>
> > > Trudno jest jednak zagłębić się w szczegóły
> uzależnienia,
> > > okreœlić, co w Internecie może być
> najgroŸniejsze i jak się przed
> > > tym strzec.
> > Latwo.
> > Takich badan przeprowadzono setki w Stanach i
> temat zostal zamkniety,
> > jako malo interesujacy.
>
> No podaj link do jakichs skoro setki to nie bedzie
> to
> dla Ciebie problemem, nieprawdaz?

szukaj sobie sam w internecie co cie interesuje.
Tym tematem zajmowalem sie 8 lat temu i go zakonczylem.

>
> > Sa ludzie, ktorych bardziej uzaleznia wlasny
> pies czy kot, albo robienie
> > salatek.
>
> Masz wyniki jakichœ badań, ...?
Nie potrzeby robic badan aby porownac znajoma ktora woli robic salatki
niz korzystac z internetu.
Kogo znam to mowi ze internet jest bardzo nudny.
No bo taki jest jak ci, ktorzy pisza do internetu
a ci sa bardzo bardzo nudni.

>
> > Telewizja jest bardziej popularna, jakkolwiek
> nieinteraktywna jako
> > medium.
>
> I co nie ma ludzi uzaleznionych od telewizji ? :-)

a znasz kogokolwiek ?
widziales kogokolwiek uzaleznionego od telewizji ?
gdzie ?
wezme kamere i tam pojade zrobic wywiad z ostatnim na ziemi,
uzaleznionym od telewizji

>
> > > Uzależnienie się o Internetu przejawia się w
> coraz częstszym
> > > łšczeniu się z nim, w spędzaniu w sieci coraz
> więcej czasu.
> > Bzdura.
>
> ródło?
Zrodlem bzdur sa liczne tezy tego tekstu.
Jest autor i niech autor sie tlumaczy i broni.
Mozesz go znalezc w internecie i zapytac co mysli po 5 latach od jego
napisania .

>
> > > Przejawia się również w obsesyjnym mysleniu, a
> nawet w snach o
> > > tym, co może zdarzyć się w Internecie.
> >
> > Bzdura.
> > Nieznane ./
>
> ródło?

Snisz czy na jawie pytasz ?

>
> > > Osoba uzależniona pragnie ograniczyć
> korzystanie z Internetu, ale
> > > nie ma do tego wystarczajšco silnej woli.
> > bzdura
>
> Argumenty / ródlo?

Skoro uzaleznienia internetowe nie sa znane, to i nie potrzeba silnej
woli
aby sie od niego odlaczyc.

>
> > bzdura
> > adresow nie trzeba zdobywac gdyz mozna korzystac
> z wyszukiwarki.
> > Przecietnym amerykanski uczen moze wyprobowac
> dziennie nawet 1000
> > adresow www
> > i po miesiacu zna caly swiat i dalej nie szuka
> bo i po co.
>
> Zna caly swiat - a to ciekawe - mozesz rozwinac?

Po co.
Srednio inteligentny uzytkownik internetu w ciagu 2-3 miesiecy poznaje
wszystkie
miejsca na swiecie ktore sa zwiazane z jego zawodem, zainteresowaniami
oczywiscie gdy ma szybkie lacze.

Gdy sciagnie kilkadziesiat giga materialow, tekstow, zdjec
to wysyca swoja ciekawosc i zainteresowanie.
I konczy temat ze internet otwiera swiat.

Swiat internetowy jest tak maly, ze dla przecietnej osoby zamyka sie
tekstowo
na jednym CD na cale zycie.

>
> > bzdura.
> > Ludzie nie pracuja w organizacjach z zakladach
> pracy, firmach.
> > W firmach lacza do internetu sa stale i koszty
> sa stale niezaleznie od
> > czasu uzytkowania.
>
> Bzdura :-)
Twierdzisz ze w Polsce luzie pracuja w organizacjach ?
>
> 1. Czasem placi sie za transfer, ew CIR. Im
> wieksze wykorzystanie
> lacza, tym firmie potrzebny wiekszy i drozszy CIR.
Stale koszty internetu w firmie , na potrzeby uzytkownikow sa bardzo
niskie,
chyba ze ktos jedynie sciaga soft, mp3, divixy, obrazki erotyczne
ale to sie nudzi ludziom po 2-3 miesiacach.
>
> 2. Nie liczysz czasu, za ktory pracodawca placi a
> pracownik go kradnie.

Sam w pracy i tak jestes wydajny na 10% i taka wydajnosc jest jedynie
wymagana.
90% czasu dlubiesz w nosie i ruszasz palcem w bucie.

>
> > Nie jest znana metoda oceny strat i korzysci
> > a stracony czas wynika jedynie z szybkosci
> lacza.
>
> Podobnie w alkoholizmie i narkomanii ciezko
> przewidziec
> utracone korzysci.

Bzdura.
Takie podobienstwo jest glupie, poniewaz internet nie jest uzywka
a gdyby zostal kiedykolwiek, gdziekolwiek za taki uznany, to juz w
Stanach mielibysmy od 10 lat tysiace procesow za doprowadzenie do
uzaleznienia przez adminsitracje federalna, a takich nie ma.

>
> > > Kontakty człowieka z maszynš, udział
> komputerów i Internetu
> > > będzie się w naszym życiu zwiększał - a wraz z
> nim roœnie groŸba
> > > uzależnienia z nimi zwišzanego.
> >
> > bzdura
> > bedzie sie zmniejszal
>
> Bzdura - caly czas sie zwieksza.
Co ci sie zwieksza ?
Myslisz ze reklama penis enlargement jest wiarygodna ?
>
> > Samochod to tez maszyna a nie wywoluje zadnego
> uzaleznienia.
> Moja pralka tez na mnie nie wywoluje.
> Powiem wiecej zelazko powoduje u mnie wrecz
> przeciwne emocje.

Dokladnie.
A zelazko z internetem, lodowka z internetem, mikrowela z internetem ?

Bylem w hipermarkecie w Czestochowie i prezentowano przystawke
internetowa do telewizora. Zainteresowanie bylo zerowe.

>
> > Przypominam jednam ze komputer NIE JEST MASZYNA.
>
> Jasne - wszyscy wiemy, ze jest roslina :-)
Komputer jest urzadzeniem elektronicznym a nie maszyna.
Maszyna to mechanika, a komputer to elektronika , chyba ze masz swojego
nadal na korbe.

>
> > > Nie jest to łatwe.
> > jest trywialne
>
> Moge zadac osobiste pytanie?
> Ile czasu dziennie/tygodniowo poswiecasz
> Internetowi?
Bardzo malo.
W Stanach sie nauczylem czytac tysiac postow w ciagu 2-3 godzin
i odpowiadac na nie w ciagu nastepnych 2-3 godzin lub kasowac.

>
> Spisz czasem?
10 godzin.

>
> > Podobnie jak alkoholicy czy
> > > narkomani lekceważš zagrożenia, jakie może
> przynieœć im
> > > uzależnienie, tak "internetoholicy"
> minimalizujš problem, z jakim
> > > majš do czynienia.
>
> He he - Przykladow nie trzeba daleko szukac :-)

Uwazasz, ze jestes alkoholikiem, narkomanem ?

>
> > TO ZDANIE JEST BARDZO OBRAZLIWE DLA NAUKOWCOW,
> DZIENNIKARZY, UCZNIOW,
> > KTORZY MUSZA KORZYSTAC Z INTERNETU W RAMACH
> OBOWIAZKOW ZAWODOWYCH.
>
> Autor mowil o "internetoholikach" a nie o osobach,
> ktore wymieniles.

Ale wlasnie mowi o osobach ktore w ramach dzialalnosci zawodowej
spedzaja 8 godzin
przy internecie.
Dyletanci uznaja ich za osoby uzaleznione, a to tylko ich praca.

>
> > Nie wolno ich porownywac z alkoholikami,
> narkomanami.
>
> Nikt tego nie czyni - przeczytaj raz jeszcze.

Sam porownujesz.
>
> > Skutki uzależenienia prędzej dostrzeżone
> > > zostanš przez otoczenie niż przez samych
> poszkodowanych.
> >
> > Nie istnieja uzaleznienia.
>
> Jasne :-)
sorry, zapomnialem, ze jestes uzalezniony.

>
> > Co się stanie, gdy
> > > uzależnienie od Internetu obejmie istotnš
> częœć populacji?
> > nie obejmie
> > W Stanach internet jest znany od 20 lat.
>
> Ha ha ha
>
> A wiesz kiedy powstala pierwsza przegladarka www?
> W 1993 roku - uzywalo jej 12 osob :-)
Wiem. Bo nalezalem do tych 12 osob.
I przestan gledzic, bo jestem wspolzalozycielem jednej z pierwszych na
swiecie
korporacji, ktora wykorzytala www w codzinnej pracy, a zwie sie
Globewide Network Academy Inc., Texas
I z przegladarek internetowych korzystalem gdy jeszcze nie potrafiles
sie wysikac na stojaco.
I dlatego GNA zdobyla 2 nagrody na I swiatowej konferencji WWW w
Genewie.
Zanim jeszcze tworca hipertekstu przeniosl sie z Cernu do konsorcjum W3
przy MIT.
Gdy powstala pierwsza graficzna przegladarka, to jej tworca przeslal mi
ja na swiezo do testow.
Ale to juz historia z ubieglego wieku.
To przeciez GNA byla modelem dla korporacji internetowych ktore weszly
na gielde na Wall Street.
>
> Wczesniej mogli sie uzaleznic od emaila :-)
email nie uzaleznia przeciez.
codziennie musialem czytac ok. 1000 maili i jako dyrektor na nie
odpowiadac lub usilowac odpowiedziec.
Wcale mnie to nie uzaleznilo, a wyksztalcilo zdolnosc do ultra-szybkiego
czytania
1000 kartek tekstu.
>
> BTW A ile wiekow minelo od poczatkow uzywania do
> odkrycia
> negatywnego dzialania narkotykow, tytoniu i
> alkoholu?
masz jeszcze inne pytania ?
>
> > > Internet ma wiele pozytywnych stron i warto z
> niego korzystać,
> > > oczywiœcie w rozsšdnych granicach.
> >
> > nie ma rozsadnych granic.
> > Maklerzy gieldowi wszzystkich bankow, instytucji
> finansowych na swiecie
> > siedza przed monitorami 10-16 godzin dziennie.
> > I jest im obojetne czy to satelita czy internet
> czy lacze on-line.
> > Taka jest praca maklera.
>
> Nie odrozniasz Internetu jako narzedzia od
> Internetu jako uzywki.
Dokladnie.
Bo takie rozroznienie to jedynie twoja imaginacja.

>
> > > Jak można przeciwdziałać, walczyć z
> uzależnieniem od Internetu?
> >
> > Poniewaz brak uzaleznien to i nie trzeba im
> przeciwdzialac.
>
> Badania / Ÿródło?
Nie trzeba badac braku wody w rzece , wystarczy zauwazyc ze zrodlo
wyschlo.

>
> > > Warto zaczšć od informacji - od zapoznania się
> z problemem,
> > > dostrzeżenia niebezpieczeństw.
> > nie sa znane
>
> sš :-)
jestes niebezpieczny ?
>
> > PóŸniej
> > > warto stosować sie do narzuconych sobie
> ograniczeń - ich
> > > rozluŸnienie oznacza poczštek uzależnienia.
> >
> > Bzdurna definicja uzaleznienia.
>
> Bo to nie byla definicja, tylko sposob
> samokontroli :-)
Przeciez powyzsza metoda samokontroli wlasnie definiuje uzaleznienie
NIE ROZUMIESZ ?
> > Nie istnieja w Polsce organizacje.
>
> A to ciekawe.
Do jakiej nalezysz ?

>
> > Pracownicy pracuja w firmach, instytucjach,
> urzedach, a nie
> > organizacjach.
>
> Bzdura
W jakiej organizacji pracujesz ?
>
> Kazdy organizm, ktory sklada sie z ludzi to
> organizacja.
> Proponuje zajrzec do encyklopedii.
Nie ma organizmu, nie ma organizacji,
a jezeli usilujesz dowodzic istnienia grupowej aktrywnosci jednostek w
internecie
to sie mylisz

Tak niegrupowy jest internet jak niegrupowa jest telewizja.
>
> > Może proponować im
> > > używanie prywatnych kont pocztowych i łšczenie
> się z domu we
> > > wszystkich tych przypadkach, gdy nie dotyczy
> to działalnoœci
> > > zawodowej.
> > ???
>
> Nie rozumiesz? - Chodzi o to zeby czasu nie
> kradli.

a kto sie tak laczy, pracownicy pracuja a potem szybko biegna do domu
obiad gotowac
internet im zwisa.

>
> > Może także próbować koordynować działania swoich
> > > pracowników w Internecie, na przykład tworzšc
> spisy przydatnych
> > > miejsc internetowych na swoim serwerze,
> >
> > bzdura-zwana cenzura
>
> Jaka bzdura, jaka cenzura?

sa to porady dla tempakow
nie istnieja spisy przydatnych miejsc
po to sa wyszukiwarki aby to znajdowac co jest przydatne w danej chwili

>
> > proponujšc wymianę
> > > informacji, wskazujšc, jak korzystać z usług
> wyszukiwawczych.
> >
> > Takie szkolenia oprganizuje w ciagu 1 godziny.
>
> Podaj liste referencyjna.
Od 7 lat. Wszystkie miejsca zajete.

>
> > > Organizacja powinna być tu bardziej doradcš
> niż strażnikiem;
>
> > Nie ma w Polsce organizacji.
>
> Tak tak, a swistak ...
a lyzka na to niemozliwe

>
> > > kontrola i ograniczenia niszczš dobrš
> atmosferę pracy, a tego nie
> > > warto robić nawet dla zaoszczędzenia kosztów
> połšczeń.
> >
> > W instytucjach, firmach ten problem nie
> istnieje, poniewaz na calyms
> > swiecie uzywa sie stalych laczy i koszty
> polaczen sa stale.
>
> Bzdura, o czym pisalem wczesniej
dokladnie
bzdura jest to co wczesniej napisales
>
> > Ja tutaj sie wysilam a artykul jest tak stary i
> ma juz 5 lat.
>
> Pozdr
>
> Mike

I co sie produkuje, gdy skomentowalem 5 lat stare pisanie
a on jeszcze smie mnie krytykowac
przeciez sam autor oryginalu sie skrytykuje po 5 latach ze wiekszosc
tematow jest zamknieta
jak w ogole mozna podsylac taki cos sprzed 5 lat do dyskusji.
W zyciu internetu rok to 10 lat.
5 lat temu to 50 lat real-life

KONIEC DYSKUSJI

Szkoda na ten temat dyskutowac, jezeli ktos chce to napisze to autora
oryginalnego tekstu i niech powie co dzisiaj sadzi o swoim tekscie.

Ale dyskutowanie po 5 latach to jak dyskusja o doskonalosci Syrenki, gdy
jezdzimy audicami.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2001-10-12 22:20:40

Temat: Re: Nie jest znane Uzależnienie od Internetu
Od: Dariusz <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Witaj.
>
> 1. Ja sie podpisuje jacek, ale nie jestem Jacek vel Dariusz etc.
>
A teraz prosze - nie dyskutuj z jackiem. Na kazdy temat wypowiada sie
tak jak na ten - p* bez sensu i skladu. Nie zna sie wlasciwie na niczym,
ale lapie osoby nowe na grupie i zalewa je slangiem naukawym co daje u
nich poczucie ze gadaja z guru.
>
> Co do tego postu - nie dosc ze nie zna sie na psychologii
przeciez sam sie nie znasz

(jak widac nic
> nie wie o osobowosciach uzaleznieniowych (niem. suchtig)), podaje sie za
> konsultanta, to jeszcze kompletnie nie zna tematu w sensie literatury na
> ten szczegolowy temat.
Na ten temat przejrzalem cala dostepna literature na swiecie jeszcze
wtedy, gdy nie potrafiles sie wysikac na stojaco.

Dlatego radze najlepiej go ignorowac, bo nic nie wnosi do tematu a sie
jedynie blaka.


czego ty tyle gledzisz i sie przyczepiasz jak rzep do d....
umiesz cos to pisz na temat a ode mnie sie ....

Polityka chcesz sie zajmowac, kombinujesz ?
Jestes sam uzalezniony >?
znasz kogokolwiek uzaleznionego ?
widziales kogolwiek ze tyle gadasz

Gdzie sa ci 2 uzaleznieni od internetu ?
Dawaj ich a nie gledz

Twierdzisz ze panstwo uzaleznia swoich obywateli udostepniajac internet
?
twierdzisz ze Ministerstwo Edukacji uzaleznia uczniow, studentow
upowszechniajac internet w szkolach ?

Twierdzisz ze TP SA uzaleznia swoich klientow udostepniajac dostep do
internetu ?

Umiesz . potrafisz to udowodnic, wykazac ?
Jezeli tak to pisz do sejmu, aby ustawowo zakazal rozpowszechniania
internetu, skoro szkodliwy i prowadzi do uzaleznien.

Ale pisz na temat jak w naglowku i ide mnie sie od.....
Rowniez dobrze mozesz kreowac uzaleznienie od butow, skarpetek,
krzesla, lazienki, mydla, radia, dzwonka, czy Hejnalu Mariackiego, czy
prasy drukowanej

Nie istnieje uzaleznienie od internetu.
A jezeli stwierdziles u siebie to opisz swoje objawy.

Przeczytalem ponad 2.500.000 postow na usenecie i nigdy nie spotkalem
kogokolwiek uzaleznionego, ani ten temat nie stanowil w zadnym kraju
istotnego problemu.

Stotkalem osoby uzaleznione od komputerow, internetu,
ale to nie bylo zadne uzaleznienie a zwykla praca informatyka, ktory
pracuje dziennie
16 godzin i ma 10 monitorow, serwerow i tym administruje, konfiguruje,
instaluje soft
i dla osob postronnych, niefachowcow to wyglada jak uzaleznienie,
ze roka patrzy w kosc, a na ekranikach migaja cyferki, literki.

Ale to jest taka praca a nie uzaleznienie.
Na Wall Street takze maklerzy , analitycy patrza sie w te same monitory
przez 16 godzin
i to nie jest uzaleznienie a praca.

Praca za ktora placa.
Dzisiaj placa za prace przy terminalu, kiedys za prace w hucie, na
kopalni.

Za 10 lat 90% prac bedzie zwiazana z siedzeniem przed terminalem i to
takze nie bedzie
uzaleznienie od internetu, komputera a wykonywanie pracy.


z powazaniem
Jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2001-10-13 08:31:32

Temat: Re: Nie jest znane Uzależnienie od Internetu
Od: p...@a...torun.pl (Piotr Kasztelowicz) szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 12 Oct 2001 22:03:44 +0200, jacek <j...@w...pl> wrote:

>Witaj.
>
>1. Ja sie podpisuje jacek, ale nie jestem Jacek vel Dariusz etc.

Nie wiadomo, kto ty jestes, ludzie jak podpisywlisbysie
sie imieniem i nazwiskiem to nie byloby problemu.

Moge sobie zalozyc konto gdziekolwiek i podpisywac
jest tez "Jacek" lub "Dariusz" i co z tego?

P.

Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2001-10-13 08:35:38

Temat: Re: KONIEC DYSKUSJI Re: Nie jest znane Uzależnienie od Internetu
Od: p...@a...torun.pl (Piotr Kasztelowicz) szukaj wiadomości tego autora

On Fri, 12 Oct 2001 23:52:30 +0200, Dariusz <d...@p...onet.pl>
wrote:


>Gdyby jakiekolwiek uzaleznienie bylo znane, a porownywalne ze
>spozywaniem alkoholizmu lub zazywaniem narkotykow, to mozna by
>wystepowac do sadu z pozwem o odszkodowanie
>za szkody wywolane uzaleznieniem internetowym.
>A poniewaz nie jest to mozliwe, to nie takie uzaleznienia nie istnieja .

Jest znane, w Polsce uzaleznieniem od Internetu zajmuje sie
Maciej Matuszczyk
http://www.psychiatria.pl

Nie internesuje mnie postawa sadow wobec tego problemu
tylko problem od strony medycznej - jest to grupa medyczna
nie praktyczna.

P.
Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2001-10-13 08:58:07

Temat: nalezy pamietac o internet security - niekodowany e-mail to jak list prywatny wyslany w niezaklejonej kopercie Re: Nie jest znane Uzależnienie od Internetu
Od: Dariusz <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Piotr Kasztelowicz napisał:
>
> On Fri, 12 Oct 2001 22:03:44 +0200, jacek <j...@w...pl> wrote:
>
> >Witaj.
> >
> >1. Ja sie podpisuje jacek, ale nie jestem Jacek vel Dariusz etc.
>
> Nie wiadomo, kto ty jestes, ludzie jak podpisywlisbysie
> sie imieniem i nazwiskiem to nie byloby problemu.

Bylby problem i to wielki.
Obowiazujacy na swiecie standard to uzywanie innego konto do usenetu
a innego do korespondencji.
A dlaczego ?
Wlasnie z uwagi na bezpieczenstwo.

Srednio do komputera uzytkownika internetu w kraju jest dokonywane 1000
usilowan
wlaman.
Codziennie sa skanowane porty milionow komputerow uzytkownikow
internetu.

I na czym polega niebezpieczenstwo.
Niebezpieczenstwo polega na tym, ze na tym samym kompie moze lekarz,
prawnik miec
korespondencje sluzbowa, dane osobowe pacjentow, wyniki analiz
jak i uzywac go do pisania do usenetu
i w przypadku wlamania cala zawartosc dysku jest skanowana przez intruza
i kopiowane sa foldery zawierajace poczty sluzbowa, numery kont i inne
poufne dane.

Dlatego z uwagi na bezpieczenstwo internetu, a wlasciwie jego calkowity
brak
nalezy stosowac procedure security.

Bo wysylanie niezakodowanych e-maili traktowane jest jak wysylanie
listow w niezaklejonych kopertach.
Ale i tak 99% uzytkownikow internetu nie koduje e-maili i stad te
zagrozenia sa tak
duze.

Tak wiec namawiasz do wielkiej lekkomyslnosci, ktorej cene moze
przyjdzie wielu placic.
Najlepiej sprawdz jak czesto hackerzy sie wlamuja lub usiluja wlamac do
twojego komputera aby wykrasc prywatna i sluzbowa poczte i dane osobowe
pacjentow, publikacje .

Lekarze sa szczegolnie narazeni na takie ataki, gdyz wywiadownie
internetowe
sa bardzo zainteresowane stanem zdrowia ludzi ktorzy podejmuja rozne
transakcje finansowe, obejmuja stanowiska.
Stan zdrowia czlowieka moze byc wykorzystywany do szantazowania i moze
hackerom przynosic duze korzysci finansowe.

Zatem jakkolwiek dzisiaj widze tylko Piotr, Piotr, Piotr 100 postow,
to zadzwon do ludzi od security i zapytaj o szczegoly.
Tych wlaman sa takie ilosci, ze juz nikt nad tym nie panuje.

Jest np. grupa polityka, culture na ktorej dyskutuja dziennikarze,
politycy, naukowcy, profesorowie z calego swiata i tylko z prywatnych
kontaktow wiesz, ze ten to profesor socjologii z amerykanskiego
uniwersytetu, a ten to wykladowca nauk politycznych ze Szwecji.

Dlatego prosze nie namawiaj nikogo do uzywania danych osobowych w
usenecie.
Szczegolnie, ze pracodawca z latwoscia moze skorzystac z takiej
informacji
i zapoznac sie przy awansowaniu, jaki masz poglad na sluzbe zdrowia, na
szefostwo,
jaki masz stosunek do pacjentow.

A wtedy bardzo latwo odrzucic kandydata na stanowisko argumentem, ze nie
zapewnia
rekojmi nalezytego poziomu wykonywania funkcji.

Niech kazdy zawsze postepuje wedlug swojego uznania.
Ale tak dlugo jak na calym swiecie nie uzywa sie w Usenecie numeru pesel
i nie ma obowiazku uzywania danych osobowych z paszportu to zechciej
nikogo nie namawiac
do popelnienia takiej lekkomyslnosci.

Po co lekarze, prawnicy, psychologowie maja otrzymywac spam reklamowy,
po co hackerzy maja ci sie wlamywac do komputera, po co wywiadownie maja
budowac
twoj profil ?

Zapytaj swojego administratora jak czesto sa dokonywane proby wlamania
do twojego systemu komputerowego albo sam sprawdz.

Jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2001-10-13 09:03:22

Temat: Re: nalezy pamietac o internet security - niekodowany e-mail to jak list prywatny wyslany w niezaklejonej kopercie Re: Nie jest znane Uzależnienie od Internetu
Od: p...@a...torun.pl (Piotr Kasztelowicz) szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 13 Oct 2001 10:58:07 +0200, Dariusz <d...@p...onet.pl>
wrote:


>A dlaczego ?
>Wlasnie z uwagi na bezpieczenstwo.

z uwagi na bezpieczeństwo czy po to
aby bezkarnie pisać w tej grupie wszystko to na co masz ochotę?

P
Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2001-10-13 09:18:12

Temat: Re: KONIEC DYSKUSJI Re: Nie jest znane Uzależnienie od Internetu
Od: Dariusz <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Piotr Kasztelowicz napisał:
>
> On Fri, 12 Oct 2001 23:52:30 +0200, Dariusz <d...@p...onet.pl>
> wrote:
>
> >Gdyby jakiekolwiek uzaleznienie bylo znane, a porownywalne ze
> >spozywaniem alkoholizmu lub zazywaniem narkotykow, to mozna by
> >wystepowac do sadu z pozwem o odszkodowanie
> >za szkody wywolane uzaleznieniem internetowym.
> >A poniewaz nie jest to mozliwe, to nie takie uzaleznienia nie istnieja .
>
> Jest znane,
alez ten temat byl dyskutowany 10 lat temu w Stanach i z uwagi na brak
zagrozen ze strony internetu dla spoleczenstwa, rozwojem i promocja
internetu w szkolach, instytucjach, urzedach zajely sie agendy rzadowe,
a takze kongres.

Podobnie jest w Polsce.
Internet w szkolach promuja fundacje, ministerstwo edukacji, poslowie,
i dziesiatki instytucji

Gdyby jakiekolwiek uzaleznienia byly wykryte i znane i udokumentowane
to promotorzy internetu byliby skazani na odpowiedzialnosc za szkody
wywolane
tym rzekomym uzaleznieniem.


> Nie internesuje mnie postawa sadow wobec tego problemu
> tylko problem od strony medycznej - jest to grupa medyczna
> nie praktyczna.

Ale kazde uzaleznienie wymaga klasyfikacji prawnej, gdyz dlatego mowimy
o uzaleznieniach, ze zwiazane sa z nimi konsekwencje prawne i karne,
oraz odszkodowawcze.

Odszkodowania za szkody na zdrowiu wywolane paleniem papierosow to juz
miliardy dolarow,
uzywanie narkotykow - kary wiezienia,
a internet = 0 odszkodowan, 0 szkodliwosci.

I dlatego w krajach rozwinietych ten temat juz zbadano, przetestowano, i
zamknieto, gdyz nie stwierdzono wystepowania uzaleznien od internetu.

Istnieja oczywiscie uzaleznienia w sensie plebejskim.
Ktos jest uzalezniony od mercedesa i ciagle jezdzi mercedesem inny jest
uzalezniony
od spacerow i codziennie musi pospacerowac 2 godziny przed spaniem,
inny jak Piotr, musi zawsze skomentowac posty na grupie ;)
Jeszcze inny jest uzalezniony od seksu, albo dobrego tlustego jedzonka (
Dieta Optymalna) itd itd.

Ale aby definiowac uzaleznienie i nadac mu charakter spoleczny a nie
plebejski,
to nalezy okreslic jednak prob wrazliwosci i ten w przypadku internetu
nie zostal okreslony i bardzo dobrze, poniewaz setki tysiecy pracownikow
korzysta z internetu 8-16 godzin dziennie , zgodnie z obowiazkami
okreslonymi przez pracodawce i gdyby istnial
jakikolwiek cien szansy, ze mozna wykazac uzaleznienie pracownika od
internetu
i uzyskac odszkodowanie nawet w wysokosci 10 $ to mielibysmy setki
tysiecy pozwow
o odszkodowania i tysiace psychologow by sporzadzalo opinie, publikacje,
dla okazania
w sadach.

Stan dzisiejszy jest taki, ze nie stwierdzono, aby internet uzaleznial .
A jak juz to nie jest zjawisko spoleczne, a indywidualne, i nie
grozniejsze od telewizji, video, ogladania pism erotycznych, czy gry w
pilke, tenisa czy golfa, czy w szachy.
W Krakowie nad Wisla spotykaja sie w niedziele grajacy w szachy i nikt
nie nazwie
ich uzaleznionymi, a czynia to regularnie i graja przez wiele godzin.

Zatem istota tematu jest zjawisko wysycenia zainteresowania nowym
medium.
I takie badania prowadzilem i mozna sie bardzo szybko nasycic
zainteresowaniem
kazdym nowym medium, internetem, video, grami komputerowymi.

Istotnie, ze media interakcyjne pobudzaja wytwarzanie andrenaliny i milo
masuja mozg. Ale stany euforii zwiazane z uzywaniem internetu nie sa
znane.
A co do gir komputerowych, to pobudzaja emocjonalnie, dzieci krzycza i
sa agresywne
ale reaguja optymalnie to jak ktos killuje 1000 przeciwnikow to trudno
aby
byl spokojny lub gdy leci mysliwcem czy samochodem z predkoscia 300 km
po waskim torze.

Zatem istotne byloby dowodzenie tezy, ze internet moze prowadzic do
uzaleznienia
i wykazanie, ze mozna Kowalskiego uzaleznic od internetu i wskazanie
konkretnie
jaka forma przekazu interakcyjnego multimedialnego moze go uzaleznic.
Ale rowniez tutaj prowadzilem szereg dlugoletnich badan i nie sa znane
takie przekazy.

W wielu krajach natomiast spotykam ludzi, pracownikow, ktorzy pracuja
przy internecie
i na wyslany e-mail odpowiadaja natychmiast lub w ciagu godziny, na
nastepny dzien.
Czlowiekiem ktory odpowiadal na e-maile natychmiastowo byl president
GNA,
co mi sie kiedys wydawalo dziwne, ale tak ludzie pracuja w Stanach,
ze pracuja 1000% efektywniej w internecie, a mimo to nikt nie nazwie ich
ze sa uzaleznieni.
Oni po prostu intensywnie pracuja 16 godzin na dobe, bo tego wymaga od
nich praca.

z powazaniem
Jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

prezerwatywa a AIDS
Bez okularów...
hemoglobina
Badanie - HSG
Cellulitis - bezplatne porady

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Testy twardości wody: woda w kranie u kolegi 300ppm, u mnie 110ppm, woda mineralna 850ppm
test
Szef Republiki Czeczeńskiej Ramzan Achmatowicz Kadyrow według tureckiej prasy prawie utonął podczas urlopu wypoczynkowego kurorcie Bodrum
Światło słoneczne poprawia wzrok i działanie mitochondriów
Re: Chcą wsadzić ,,Jaszczura" i ,,Ludwiczka" do psychiatryka

zobacz wszyskie »