Data: 2000-08-21 09:02:53
Temat: KTO CHCE POCZYTAĆ cz. II
Od: "pacjent" <r...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Byli obserwowani. Nie mógł spać, choć był senny. Nie mógł jeść, choć był
głodny i nie mógł pić choć obok niego stała szklanka wody i czuł pragnienie.
Nie chciał tak bardzo spać, ani jeść jak bardzo chciał pić. Byli
obserwowani.
Zerknął na zegar. Minęły dwie godziny. To nawet jeszcze nie połowa.
Nigdy nie potrafił się z nią pogodzić. A może inaczej. Pogodził się z nią,
ale nie umiał wpasować się w jej wymagania. Była codziennie. W myślach, w
codziennych najprostszych czynnościach, w skomplikowanych czynnościach, w
rozmowach. Dopadła go i powalała. Stopniowo. Przez lata. Każdego dnia kradła
kawałek uśmiechu z twarzy, z oczu. Poddawał się etapami.
Najpierw zaczynał inaczej postrzegać świat. Potem inaczej myślał. Potem nie
śmieszyły go komedie. A przez cały czas bał się o swój tyłek.
Był nic nie znaczącym punktem programu leczenia ciała. Ciało go oszukiwało.
Nikt z obserwujących jego ciało nie zwracał uwagi na niego.
Ratować się. Czymkolwiek. W chorym umyśle zdeterminowanym przez strach nie
potrafił zdobyć się na inny pomysł niż ten oparty na oszustwie. Nie czuł
wyrzutów. Po tylu latach zaczynało brakować dystansu do rzeczy prostych.
Dla wprawy kradł w sklepach kostki rosołowe. Potem je wyrzucał. Zorientował
się w pewnym momencie, że nie czuje gruntu. Że chodzi i potyka się, aż
wreszcie wywali i tyle...
Lekarz był sadystą. Alkoholikiem.
Kiedyś Justyna przyjechała bardzo obciążona.
Ponad normę.
Trzykrotnie ponad normę.
- Jak to się stało? - pytała samą siebie, zdziwiona i przestraszona -
przecież niczego nie jadłam...
- Niczego? Trzeba było tyle nie pić - powiedziały ciumy i zawołały doktora.
Przyszedł.
Był strasznie "wkurwion". Generalnie był cholerykiem, ale mówili, że
wkurwikiem. Miał w oczach złość. Dlaczego?
Powiedział jej, że owszem, odciągną wszystko, całe sześć kilo, ale tak, żeby
ją zabolało. Żeby ją kurcze po nogach i po żebrach skręcały. Że wtedy się
nauczy. Pawłow zajebany. Pogroził jej wtedy pięścią, a potem poszedł chlać
wódę w swoim gabinecie z filiżanki.
Ktoś z chorych chciał powiedzieć mu, że można zabieg przeprowadzić
sekwencyjnie, bez bólu. Nie powiedział.
Położyli ją . Podłączyli i ustawili parametry na ból.
(pisać dalej czy nudzę?)????
|