| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-01-12 23:18:18
Temat: KaczkaWitam,
Robiłem ostatnio kaczkę pieczoną (pierwszy raz w życiu).
A oto wnioski.
Kaczkę "zluzowałem", a może "wyluzowałem" :) w każdym razie
wyciągnąłem z niej szkielet tak, że została tylko skóra i mięsko
(szkielet poszedł na czerninkę). Wcale nie jest to takie trudne jak się
może wydawać. Trzeba tylko ostrego noża i nieco cierpliwości.
Od środka i od zewnątrz wysmarowałem kaczkę sosem Worchester, posoliłem
i natarłem majerankiem.
Do środka poszły cząstki obranego jabłka (a może dwóch) pozbawione
gniazd nasiennych. Wszystkie otwory zamkinięto za pomocą wykałaczek i
kaczka wylądowała w gorącym piekarniku.
Piekła się, aż zrobiła się brązowa (na wyczucie). Co jakiś czas była
podlewana własnym tłuszczykiem.
Efekt - miód!
Mięsko soczyste, smaczne, bez tak irytujących mnie włókien, które włażą
pomiędzy zęby.
Je się taką kaczkę z prawdziwą przyjemnością bo nie ma kości i walki z
nimi - warto luzować.
Właśnie mam pytanie, ostatnio coś mnie naszło i filet z piersi kurczaka
wysmarowałem sosem Worchester, na chwilę przed smażeniem. Nie wiem czy
to siła sugestii, ale taki filet po usmażeniu wydawał mi się o niebo
lepszy niż bez zastosowania sosu. Ciekawe.
Pozdrawiam
AW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-01-13 15:48:15
Temat: Re: Kaczka
Użytkownik "AW" <p...@h...com> napisał w wiadomości
news:cs4b7q$bh7$1@news.onet.pl...
> Witam,
> Robiłem ostatnio kaczkę pieczonš (pierwszy raz w życiu).
>
> Efekt - miód!
Gratuluję :)
> Włanie mam pytanie, ostatnio co mnie naszło i filet z piersi kurczaka
> wysmarowałem sosem Worchester, na chwilę przed smażeniem. Nie wiem czy
> to siła sugestii, ale taki filet po usmażeniu wydawał mi się o niebo
> lepszy niż bez zastosowania sosu. Ciekawe.
A może Ty po prostu lubisz ten sos? ;)
Pozdrawiam, Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-14 10:03:20
Temat: Re: Kaczkajaka jest technika tego "luzowania"? Może podpowiesz jak to robić lub gdzieś
znajde opis jak to robić?
Ostatnio też robiłam kaczke z jabłkami była pyszna, tylko no właśnie walka
ze szkieletem psuje całą degustacji.
--
Pozdrawiam. Justyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-14 13:11:19
Temat: Re: KaczkaJustyna wrote:
> jaka jest technika tego "luzowania"? Może podpowiesz jak to robić lub
> gdzie znajde opis jak to robić?
> Ostatnio też robiłam kaczke z jabłkami była pyszna, tylko no włanie
> walka ze szkieletem psuje całš degustacji.
Poszukaj w archium grupy, niedawno kto dawał namiary strony na której
były nawet zdjęcia.
W nawiększym skrócie wygląda to tak, że zaczynasz od "tylnej" strony,
tam gdzie zazwyczaj jest otwór po wyjęciu wnętrzności. Potrzebny jest
bardzo ostry, niezbyt duży nóż (myślę że skalpel byłby idealny) i
trochę cierpliwości. Zasada jest taka aby zrobić nacięcia "od wnętrza"
kaczki w kierunku kości, a potem wyciągnąć kość ręką. Klatkę piersiową
z żebrami trzeba dokładnie okroić na sporej powierzchni i uważać w
okolicy mostka, bo tam skóra prawie przyrasta do kości i łatwo ją
przeciąć. Mięso powinno schodzić ze szkieletu jak rękawiczka z dłoni,
dość makabryczne porównanie ale tak właśnie jest.
Powodzenia
AW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |