| « poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2010-11-08 23:14:24
Temat: Re: Kaczyński, PiS, PO oczami JKRDnia 08-listopad-10 w ramce <news:ib9egt$c1$1@inews.gazeta.pl> pędzel
vonBraun zmalował:
> Nowy lepszy tren R wrote:
>
>> Dnia 07-listopad-10 w ramce <news:ib67kr$bja$1@inews.gazeta.pl> pędzel
>> vonBraun zmalował:
>>
>>>Nowy lepszy tren R wrote:
>>>
>>>
>>>>Dnia 07-listopad-10 w ramce <news:ib4skn$8q4$1@inews.gazeta.pl> pędzel
>>>>vonBraun zmalował:
>>>>
>>>>
>>>>>Nowy lepszy tren R wrote:
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>>Dnia 06-listopad-10 w ramce
>>>>>><news:1h4fvo55xzqpg.1v4u2fi9v0u1o.dlg@40tude.n
et> pędzel Fragile zmalował:
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>>Dnia Sat, 6 Nov 2010 18:06:27 +0100, Nowy lepszy tren R napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>>Dnia 06-listopad-10 w ramce
>>>>>>>><news:13g9d9iv4eb7l.3kdaxopyb4jb$.dlg@40tude
.net> pędzel Fragile zmalował:
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>>Dnia Sat, 6 Nov 2010 13:28:53 +0100, Nowy lepszy tren R napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>Dnia 06-listopad-10 w ramce <news:ib3h0j$o0f$1@news.onet.pl> pędzel Paweł
>>>>>>>>>>zmalował:
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
>>>>>>>>>>>wiadomości news:8dt9bpbx4zgu.dlg@trenerowa.karma...
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>Dnia 06-listopad-10 w ramce <news:ybzmmvs5rmpe$.dlg@trenerowa.karma>
>>>>>>>>>>>>pędzel Nowy lepszy tren R zmalował:
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>Dnia 06-listopad-10 w ramce <news:ib39d6$1ij$1@news.onet.pl> pędzel
>>>>>>>>>>>>>Paweł
>>>>>>>>>>>>>zmalował:
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>>"Jarosław Kaczyński to jest dzisiaj człowiek, który nosi w sobie
>>>>>>>>>>>>>>mieszaninę
>>>>>>>>>>>>>>bólu, przerażenia i twardej kalkulacji politycznej. Ta twarda
kalkulacja
>>>>>>>>>>>>>>polityczna dzisiaj Jarosławowi Kaczyńskiemu mówi tyle: muszę
>>>>>>>>>>>>>>spolaryzować
>>>>>>>>>>>>>>scenę polityczną, muszę eskalować te emocje i może mi się coś uda."
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>W pewnej części projekcja - może jej się coś uda.
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>http://bit.ly/9DDLPV
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>"Wygląda na to, że członkinie sztabu Jarosława Kaczyńskiego z kampanii
>>>>>>>>>>>>prezydenckiej naprawdę wierzą, że to na nie głosowało osiem milionów
>>>>>>>>>>>>Polaków, a Prezes PiS tylko przeszkadzał w dalszym wyśrubowaniu wyniku."
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>Moim zdaniem bardzo trafnie ujęte.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>A moim tak sobie.
>>>>>>>>>>>"nam" z pierwszego cytatu mogło dotyczyć PiS, co potwierdzałoby
>>>>>>>>>>>argumentowanie przez nią w jednym z wywiadów, że 36% głosów oddanych na JK
w
>>>>>>>>>>>I turze to "najlepszy wynik wyborczy PiS"
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>No bo niby czyj wynik, jej?
>>>>>>>>>>Ale słowa "Czujemy się odpowiedzialne za miliony Polaków, które zawierzyły
>>>>>>>>>>nam w kampanii prezydenckiej.." - to już jasne wg mnie, przypisanie sobie
>>>>>>>>>>"sukcesu". Mogę powiedzieć za siebie - ja głosowałem na JK nie dlatego, że
>>>>>>>>>>zawierzyłem JKR i Jakubiak.
>>>>>>>>>>[...]
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>Ale czy na takiego JK głosowałeś? Spodziewałeś się takiego obrotu wydarzeń,
>>>>>>>>>takiego zachowania z jego strony?
>>>>>>>>
>>>>>>>>Jakiego?
>>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>Chociażby w stosunku do Kluzik-Rostkowskiej i Jakubiak.
>>>>>>
>>>>>>Nie spodziewałem się. No ale z tego jeszcze nic nie wynika. Wielu rzeczy
>>>>>>się nie spodziewałem. Natomiast zdecydowanie bardziej wolę takiego JK,
>>>>>>niżeli kampanijnego. Uważam, że źle się stało, że kampania wyglądała tak, a
>>>>>>nie inaczej - zafałszowała rzeczywistość. Choć w trakcie kampanii jej styl
>>>>>>mi się podobał. Patrząc jednak z punktu widzenia realizacji celu - nie
>>>>>>sądzę dzisiaj, że założenie kowbojskich kapeluszy przyciągnęło do PIS
>>>>>>kogoś, kto do tej pory miał wątpliwości jak głosować.
>>>>>
>>>>>że sie wtrącę - zmiana tonu kampanii wywindowała DżejKeja o ponad 20% do
>>>>>góry - więc czemu uważasz że nikogo nie przyciągnęło???
>>>>
>>>>Jaki masz dowód, argument na związek przyczynowo-skutkowy?
>>>
>>>To, ze powrót do agresywnego tonu po kampanii poprzedał spadek notowań
>>>PiS. Oczywiście można uważać, że wszystkie sondaże, które sie publikuje
>>>są zmanipulowane przez jakąś żydokomune, czy inne tajemnicze siły
>>>grożące Polsce, ale na mnie jako na byłym pracowniku firmy robiącej
>>>sondaże robi to mniejsze wrażenie.
>>
>> To jest koncepcja, a nie dowód. Dowodu nie będzie, bo sytuacja się nie
>> powtórzy. A sondaże.. cóż, one tylko pokazywały cyferki. A co za nimi
>> stało, to Bóg jeden wie. I pewnie inni szatani :)
>
>>
>>>Insza inszośc, że fakt popierania PiS
>>>już nawet samym zwolennikom tej partii wydaje się chyba wstydliwy, bo
>>>nie przyznają się doń w pewnym procencie, niemniej zjawisko spadku
>>>notowań nie polega na wzroście o 10 czy 15 procent takich osób.
>>
>> Tak, to bardzo przykre jest. Doświadczyłem i doświadczam na własnej skórze
>> korporacyjnej presji dotyczącej wyborów politycznych. Ludziom, z którymi
>> współpracowałem i współpracuję nie mieściło się w głowie - jak można
>> głosować na JK.To nie był żart. To było autentyczne zdumienie - "jak
>> można"? Połączone z totalną nieznajomością polityki. Ja nie jestem znawcą,
>> ale jeśli nie zna się podstawowych nazwisk, faktów ze świata polityki, to
>> taka postawa jest niczym innym jak fanatyzmem. Funkcjonowanie w środowisku
>> fanatyków jest trudne - szczególnie dla tych, którzy są zależni od nich w
>> kwestiach finansowych. A ja byłem. I dalej jestem. W nowym miejscu pracy na
>> dzień dobry usłyszałem dowcip o JK - to paranoja. To nie jest wstyd - to
>> strach przed stygmatyzacją.
>>
>> Jeśli to pójdzie za daleko - będzie tragedia. Czytałem dziś wywiad w
>> rzepie, w plusie minusie - z Romanem Kurkiewiczem.
>>
>> http://pl.wikipedia.org/wiki/Roman_Kurkiewicz
>>
>> Wstrząsający - jak dla mnie.
>>
>> "Forma agresji fizycznej jest jednym ze scenariuszy, który ma prawo się
>> wydarzyć w społeczeństwie w którym żyjemy. uważam, że to zjawisko nam
>> grozi, bo w sytuacji zamkniętego systemu politycznego i braku otwartej
>> debaty radykalizuje się język ludzi wyrzuconych poza margines"
>>
>> To tylko fragment, ale znamienny. Wyobrażam sobie, że nie wiesz o czym
>> mówię, bo trzeba poczuć to wykluczenie, żeby to zrozumieć. Formacja
>> rządząca dokłada starań by wykluczyć pewne grupy i poglądy z dyskursu
>> publicznego. Kwestia tego czy ma się rację czy nie, jest drugorzędna.
>> Najważniejsze jest poczucie wyobcowania i wykluczenia. A w Polsce ono
>> narasta w różnych grupach społecznych - w tym i w elektoracie PIS. Wiem co
>> mówię. Rozmowa, debata - tu jest klucz do pokoju. Palikot, Niesiołowski -
>> to też klucz. Do pokoju bez klamek i wściekłej agresji.
>>
>>>>>Co więcej rezygnacja z tego tonu i....
>>>>
>>>>I co?
>>>
>>>I dalej pisałem po 3 kropkach od słowa "powrót".............
>>
>>>>>>Zgadzam się również z takim poglądem, że nie należało w kampanii unikać
>>>>>>tematyki smoleńskiej. Podjęcie jej po wyborach drastycznie stało w poprzek
>>>>>>wykreowanemu podczas kampanii wizerunkowi JK.
>>>>>
>>>.............czyli tu:
>>>
>>>
>>>>>...powrót do martyrologiczno-smoleńskiego ducha dało rezultat, który
>>>>>obejrzymy niedługo w postaci wyniku wyborów samorządowych - Czemu
>>>>>sadzisz że poprawi to wynik partii JK???? Cós wątpię. Zanosi sie na
>>>>>wielka przegrana.
>>
>> Nie "powrót do martyrologiczno-smoleńskiego ducha" ale jasne stawianie
>> sprawy smoleńskiej, w której jest mnóstwo niejasności. Zanosi się może i na
>> przegraną, ale i na wybuch tych emocji, które się tłumi i niszczy. To musi
>> znaleźć gdzieś ujście.
>>
>>>>W wyborach samorządowych startuje o wiele więcej różnych komitetów, żeby
>>>>można je było tak prosto porównać. Owszem, wyniki będą ciekawe, zobaczymy.
>>>>Ale uważam, że w kampanii prezydenckiej, lepsze było kontynuowanie wątku
>>>>smoleńskiego niż jego chwilowe zaprzestanie. Zakładasz, że to łagodna
>>>>kampania JKR dała te 20% do góry. A ja jestem w stanie sobie wyobrazić, że
>>>>i bez JKR byłoby to w tych samych granicach. Nie widzę takich wyborców,
>>>>których przekonałby JK w wersji "soft". A raczej widzę tych, których mógł
>>>>tym zniechęcić.
>>>
>>>Czy dobrze rozumiem, bo nie chce mi się wierzyć: uważasz że
>>>smoleńsko-martyrologiczny wątek kampanii i jeszcze większe epatowanie
>>>nienawiścią do wszystkich którzy nie "z nami a więc przeciw nam" ZAMIAST
>>>zmiękczenia wizerunku dałoby te same 20% do góry???
>>
>> Źle rozumiesz. Uważam, że niepotrzebnie zrezygnowano w kampanii z
>> poruszania sprawy Smoleńska. Notabene - Ty nazywasz to "epatowaniem
>> nienawiścią" - co dla mnie jest obraźliwe.
>> Mam wrażenie, jakbyś był ślepy i wyznawał jedynie słuszną optykę ślepoty.
>> Albo raczej - głuchoty. Nie słyszeć innego punktu widzenia, uznać go za
>> "epatowanie nienawiścią". Smutne w sumie.
>>
>>>Skąd ten wniosek - przecież powrót do tej retoryki sprowadził PiS do
>>>stanu "przekampanijnego"!!!!
>>
>> Sprowadził sondaże, nie zapominaj. W obliczu moich doświadczeń z sondażami,
>> to praktycznie nic nie znaczy.
>>
>>>>>>Dlatego uważam, że ktoś, kto to wymyślił, nie liczył się z przyszłościowymi
>>>>>>konsekwencjami. Oczywiście to jest mądrość po szkodzie.
>>>>>
>>>>>PiS nie dostanie więcej w wyborach samorządowych niż dostałby przed
>>>>>kampanią prezydencką organizowaną przez Kluzik...
>>>>
>>>>Całkiem możliwe, ale jak wspominałem - wybory samorządowe to trochę inna
>>>>bajka. Konkurencja jest o wiele większa.
>>>
>>>Jednak konkurencję tą ma i PiS i PO. Porównanie proporcjonalnego udziału
>>>obu partii, nadal może być pośrednim miernikiem popularności tak partii
>>>jak i ich przywódców.
>>
>> Nie do końca. U mnie w gminie jest np jeden komitet wspierany przez PO i
>> dwa, które są kojarzone z PISem. Poza tym kwestia frekwencji tez będzie
>> istotna. Moim zdaniem - mało porównywalne, choć można będzie pewne wnioski
>> wyciągać z wyników tych wyborów. Ale nie takie bezpośrednie.
>>
>>>>>/.../
>>>>>
>>>>>
>>>>>>A poza tym - bardzo nie lubię owczych pędów. Cenię sobie w JK to, że stać
>>>>>>go na niezależne ruchy, bez oglądania się na słupki popularności.
>>>>>
>>>>>... a najbardziej niezależnym ruchem, bez oglądania się na słupki
>>>>>[;-)))] była jego miłośc do komunistów pod koniec kampanii - przeciez to
>>>>>czysty koniunkturalizm. Chcesz wierzyć, że to 'wina' Kluzik? A może
>>>>>'środków uspokajających'???
>>
>> Nie wiem czyja to wina. Ja tak po ludzku wydaje mi się rozumiem sytuację JK
>> w obliczu tego co się stało. Kwestia środków uspokajających, tak ochoczo
>> wykorzystywana przez przeciwników politycznych wydaje mi się maksymalnie
>> niska piłką. Napisałem już - wg mnie to nie była miłość, tylko złagodzenie
>> retoryki. Niepotrzebne.
>>
>>>>Nie, to był błąd. Owszem, koniunkturalizm. Ale nie była to miłość, a zmiana
>>>>retoryki - zresztą z przymrużeniem oka, co było mocno widoczne. Ale i tak
>>>>wg mnie nie była to dobra strategia. Natomiast, choć mnie to raziło, uważam
>>>>dalej JK za jedną z niewielu postaci na scenie politycznej, która ma trochę
>>>>szersze spojrzenie ma rzeczywistość. I odwagę głoszenia niepopularnych
>>>>poglądów. Bardzo ładny wg mnie tekst popełniła w tej kwestii niejaka Ufka:
>>>>
>>>>"Z jakiś niejasnych powodów prawie połowa licząc terytorialnie a około 25%
>>>>biorąc pod uwagę liczbę ludności łączy swoje nadzieje z PISem.Na takiej
>>>>zasadzie jak ja - nie akceptuje wszystkich pomysłów, nie trawi pewnych
>>>>osób, chciałyby, żeby inne były mądrzejsze, lepiej się wypowiadały a Prezes
>>>>był wysokim szczupłym brunetem:)) ale ponieważ na rynku brak najnowszego
>>>>Mercedesa zadowala się pięcioletnim Volvo."
>>>>
>>>>http://ufka.salon24.pl/247019,jeszcze-raz-pis
>>>>
>>>>
>>>>>A na tym straci w oczach ludzi choc troche świadomych. Ale wątpie czy na
>>>>>takich mu najbardziej zależy - rzadko stają się "żelaznym" elektoratem.
>>>>
>>>>Niefajnie vB. Świadomi i nieświadomi. Inteligenci vs ciemniaki. To stara
>>>>śpiewka Unii Demokratycznej - wynikająca wg mnie z głębokiego poczucia
>>>>własnej wyższości. Taka jest też PO - nawet w osobie reprezentującego ją tu
>>>>elektoratu :)
>>>
>>>No zaraz Trener:
>>>Wyborcy o mało rozwiniętym wyrobieniu politycznym to wyborcy na których
>>>"koniunkturalizm" nie zrobi wrażenia. Do następnych wyborów i tak
>>>zapomną. Postać wodza jest ważniejsza niż jego czyny. A błędy będą sobie
>>>racjonalizować.
>>
>> Dokładnie tak samo jak wyborcy PO, z którymi miałem i mam do czynienia?
>> Święcie wierzący, że to PO obniżała podatki, nie znający nazwisk ministrów
>> tych nawet najbardziej popularnych i powtarzających jak mantrę, że LK był w
>> kabinie TU-154? Możliwe.
>> Tylko co tu zapominać? Że JK nazwał ich lewicą? Śmieszne trochę.
>>
>>>Na ludziach świadomych i używających choć trochę PAMIĘCI koniunkturalizm
>>>zrobi złe wrażenie. Odsłania iż przywódca dla władzy rozstanie się ze
>>>swoimi pryncypiami.
>>
>> A jakie to pryncypia ma Twój rząd i Twój premier?
>>
>>>Czyżby kiedykolwiek było inaczej???? Białe jest białe - czarne jest czarne.
>>>
>>>Tymczasem ty zaczynasz wstawiać mi Pisowski kit w stylu Drucha
>>>"Inteligenci vs. ciemniaki", co więcej wyżej zaczynasz racjonalizować
>>>tenże koniunkturalizm :"to nie na serio"... "to tak na niby...".
>>
>> W stylu Drucha powiadasz. Widzisz - dobrze Cię jednak wyczuwam. Twoją
>> pogardę, nad którą to rzekomo tak ewolucyjnie się unosisz. Dość zwyczajne
>> to jednak i ludzkie. Najczęściej wymagamy od innych, żeby byli idealni nie
>> dostrzegając u siebie zachowań, które piętnujemy.
>>
>>>Czy wzorem prezesa chcesz powiedzieć, że nic cię nie przekona iż "białe
>>>jest białe a czarne jest czarne"???
>>
>> Ja chcę wyraźnie powiedzieć, że Ty mnie nie przekonujesz.
>>
>>>>>>Fascynuje
>>>>>>mnie przy tym postawa pozostałej części sceny politycznej - te wszystkie
>>>>>>głosy zapraszające JKR i EJ do swoich partii... Żenujące. Niesamowicie
>>>>>>żenujące.
>>>>>
>>>>>Akurat ja odbieram to jako zdrowe emocje ludzi, którzy wspólczują
>>>>>niezłej intelektualnie, pracowitej i wyznaczającej sobie wyraźny cel do
>>>>>zrealizowania kobiecie, której nie wyszło to z Kaczyńskim. Mam nawet
>>>>>wrażenie, że w jakims momencie emocje te wygrały z zimną kalkulacja aby
>>>>>potem 'wygasnąć'.
>>
>> A ja to odbieram jako niską chęć do wykorzystania każdej okazji, by
>> zniszczyć partię, z którą się rywalizuje.
>>
>>>>Ach, vB, rozczulasz mnie
>>>
>>>Cóz za protekcjonalny ton.
>>
>> Bynajmniej. Na prawdę podziwiam Twoje idealistyczne podejście do świata
>> polityki. Mam jedynie obawy co do tego czy jest ono świadome. Zwłaszcza po
>> postach dotyczących Fotygi.
>>
>>>>swoim pojmowaniem świata polityki jako świata
>>>>zdrowych emocji i współczucia. A także podziwiam Twój podziw dla intelektu
>>>>kogoś z PIS. Warto by było zauważać go w nie tylko w momencie, kiedy
>>>>podmiot podziwu znajduje się już bezpiecznie poza nawiasem :)
>>>>Choć uważam, że to Twoje pojmowanie, jest "sfotygowane".
>>>>Czy oprócz osób usuniętych z PIS są w nim jeszcze jakieś osoby o podobnych
>>>>zaletach, które wymieniłeś w stosunku do JKR?
>>>
>>>Takich sensownych polityków znam jeszcze w PiS kilku (może jest więcej -
>>>nie wiem). Obecnie przycichli i mało widzi się ich w mediach.
>>
>> Rzucisz kilka nazwisk?
>>
>>>>>>Nic to.
>>>>>
>>>>>Szkoda mi tylko Kluzik, ale może jeszcze gdzieś znajdzie pole do
>>>>>po-PiS-u :-)
>>>>
>>>>To pachnie obłudą :)
>>>
>>>????????????!!!!!!!
>>>Źle z Tobą Trener.
>>
>> Możliwe. Choć twoja diagnoza wydaje mi się życzeniowa.
>>
>>>Autentycznie współczuję tej kobiecie. Choc wspierała jednego z
>>>najbardziej niebezpiecznych mz. polityków polskich, ani przez chwilę nie
>>>wzbudziła u mnie uczucia wrogości a raczej sympatię. Czyłem tylko
>>>instynktownie - od początku - że jakoś tam nie pasuje.
>>
>> Co zatem takiego najbardziej niebezpiecznego jest w JK?
>
> Wydaje się jakbyś próbował uchwycić się wszystkich mozliwych powodów dla
> których dałoby sie NIE ZROZUMIEĆ, że rezygnacja z języka agresji,
> unikanie teorii spiskowo-samolotowych spowodowała wzrost notowań JK/PiS
> a ponowne podjęcie tych tematów spowodowało spadek.
>
> A to "sondaże zmanipulowane" a to "zmiany mogły byc spowodowane czym
> innym" jakby coś innego się ZASADNICZO zmieniło w obrazie PiS a TO O
> CZYM PISZĘ NIE.
Uważam, że Ty mówisz o zmianie poparcia wywołanej przez kampanię, a ja
uważam, że ta zmiana w jakimś niewielkim stopniu (i to dwustronnym - na + i
- mogła dotyczyć tego wyniku. Od zawsze PIS jest niedoszacowany by szybować
w wyborach. I tyle.
> PiS ma też jakiegoś strasznego pecha - ludzie reagują w sondażach na coś
> innego niż główne identyfikowalne cechy kampanii, prześladują go
> nierzetelni badacze opinii publicznej .A sondaże w których odwoływano
> sie do BEZPOŚREDNICH związków różnych aspektów kampanii (a więc nie
> tylko cyferek) - w rodzaju poszukiwania "winnego" ataku na lokal PiS,
> czy wskazywanie odpowiedzialnosci za katastrofę PO czy JK były
> manipulacjami Gównianej Gazety
> Gdy piszę o posługiwaniu się stereotypami - okazuje się, że okazuję Ci
> pogardę - tyle że to jakby ty próbowałeś podlinkowac gdzieś piosenkę
> sugerującą iż "PiS ma prawo zajmować sie Polską" a reszta świata nie.
> Tak to odbierałem bo To zwolennicy tej partii uważają siebie za
> "Prawdziwych Polaków" - lecz to oczywiście NIE JEST POGARDA - prawda????
Odebrałeś jak chciałeś. Tyle. Jeśli chodzi o Pietrzaka i jego piosenkę, to
zdaje się, że był nieco stary kawałek. Jeśli chodzi o "Prawdziwych
Polaków", którzy pojawili się w mediach ostatnio - było to żenujące
kłamstwo Kolendy Zalewskiej i jeszcze bardziej żenujące sprostowania. Ale
to wydaje się nie jest temat do piętnowania dla Ciebie. Czysta manipulacja.
> Albo piszesz że PO jest też złe? Boszmui, może ja akurat popieram
> Giertycha? Nie będę umierał za PO - jak mi podpadną oleje ich w 5 sekund
> i bez żalu /a ostatnio podpadają, ale może się poprawią majac urząd
> prezydenta/
>
> Zastanawiam sie właśnie nad tym ostracyzmem jakiego doznajesz w
> kontaktach w pracy - nawiasem w mojej istnieje niepisana zasada , ze nie
> ujawnia sie poglądów politycznych i nie dyskutuje o polityce.
Co to ma do rzeczy? Masz fajną pracę i tyle. Niszową.
> W istocie trochę mnie ciekawi "Jak to mozliwe ze popierasz JK".
Uważam, że chłopak bardzo trafnie ocenia sytuację Polski na arenie
międzynarodowej.
> Jeśli jednak tak radzisz sobie z wszystkimi FAKTAMI dotyczącymi PiS jak
> z przytoczonymi przeze mnie, to dodatkowe wyjaśnienie nie wydaje sie
> potrzebne.
Toteż tylko króciutko się odniosłem.
> Poniewaz jednak podjąłeś w stosunku do mnie ton protekcjonalny, należy
> sie chyba odpowiedź.
Ależ, rozczuliłeś mnie i tyle swoją wiarą w takie uczciwe, płynące prosto z
czystych serduszek, odruchy polityków. Wg mnie nie było to protekcjonalne,
ale przecież nie będę Ci mówił co masz czuć w związku z literami, które
widzisz na monitorze.
> Mam w tym momencie 'wizję' kobiety zwiazanej z mezem alkoholikiem.
> Zamiast zostawić go OD razu i zapomniec, próbuje go zrozumiec, potem
> próbuje go bronić potem, gdy zaczyna ją bić stara mu się wierzyć że od
> jutra się zmieni - i tak idzie ze sobą na coraz większe nieuświadamiane
> KOMPROMISY- przeciez to tak łatwo pójść z prądem, a ona chce iść pod
> prąd wbrew owczemu pędowi, chce żeby było z NIM ale normalnie i oszukuje
> się że kiedyś będzie. I świat jej jest coraz bardzieć odległy od
> rzeczywistości. Wyjaśnienia FAKTÓW stają się coraz bardziej
> skomplikowane, coraz odleglejsze od najprostszej intuicji która mówi, że
> "Koń jaki jest każdy widzi"...
"Prawda jest skomplikowana, kłamstwo proste" - to zdaje się Kisiel.
> Wystarczy uprzeć sie przy jednej błędnej dawnej decyzji. W jakimś
> momencie odwrót jest niemożliwy.
>
> /będę sie EOT -OWAŁ ale rozumiem ze "przysługuje" riposta/
Z mojej strony również chętnie się EOTuję.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2010-11-08 23:21:25
Temat: Re: Kaczyński, PiS, PO oczami JKRDnia 07-listopad-10 w ramce <news:ib77hr$2nt$1@news.onet.pl> pędzel
jbaskab zmalował:
> Trenejro:
>> W wyborach samorządowych startuje o wiele więcej różnych komitetów, żeby
>> można je było tak prosto porównać. Owszem, wyniki będą ciekawe, zobaczymy.
>> Ale uważam, że w kampanii prezydenckiej, lepsze było kontynuowanie wątku
>> smoleńskiego niż jego chwilowe zaprzestanie. Zakładasz, że to łagodna
>> kampania JKR dała te 20% do góry. A ja jestem w stanie sobie wyobrazić, że
>> i bez JKR byłoby to w tych samych granicach. Nie widzę takich wyborców,
>> których przekonałby JK w wersji "soft". A raczej widzę tych, których mógł
>> tym zniechęcić.
>
> Hejka wszystkim!
> że się wtrącę, w przerwie na życie:
>
> - chociażby ja jestem osobą, którą JK przekonał w trakcie kampanii.
> Bo jak dla mnie:
> - nie do zaakceptowania jest JK w wersji "hard". Odrzucają mnie teorie
> spiskowe, polityka historyczna i paranoja. Efekt takich poczynań jest prostą
> drogą do wojny (u mnie domowa już trwa, całe szczęście że to lubię:))
Tak zgodzę się. Odrzucanie polityki historycznej to droga do wojny :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2010-11-09 00:28:21
Temat: Re: Kaczyński, PiS, PO oczami JKRNowy lepszy tren R wrote:
/.../
>> w pracy - nawiasem w mojej istnieje niepisana zasada , ze nie
>>ujawnia sie poglądów politycznych i nie dyskutuje o polityce.
>
>
> Co to ma do rzeczy? Masz fajną pracę i tyle. Niszową.
/.../
Nie o to chodzi. Warto zaproponować to współpracownikom, sporo dobrych
partnerskich układów poże "paśc" z tego powodu, że ludzie dyskuytują o
polityce. Profesjonalizm wymaga apolityczności.
vB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2010-11-09 00:42:31
Temat: Re: Kaczyński, PiS, PO oczami JKRDnia 09-listopad-10 w ramce <news:iba4j7$lf8$1@inews.gazeta.pl> pędzel
vonBraun zmalował:
> Nowy lepszy tren R wrote:
>
> /.../
>
>>> w pracy - nawiasem w mojej istnieje niepisana zasada , ze nie
>>>ujawnia sie poglądów politycznych i nie dyskutuje o polityce.
>>
>> Co to ma do rzeczy? Masz fajną pracę i tyle. Niszową.
> /.../
> Nie o to chodzi. Warto zaproponować to współpracownikom, sporo dobrych
> partnerskich układów poże "paśc" z tego powodu, że ludzie dyskuytują o
> polityce. Profesjonalizm wymaga apolityczności.
Oczywiście. Ale jeśli przebywasz z tymi samymi ludźmi na niwie prywatnej
również, tematy polityczne pojawiają się w pewnym momencie. Choćby tak
delikatnie sygnalizowane jak "co ten debil JK znowu powiedział".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2010-11-09 00:57:18
Temat: Re: Kaczyński, PiS, PO oczami JKR
Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
wiadomości news:qy5wd0n6mt3w.dlg@trenerowa.karma...
> Dnia 07-listopad-10 w ramce <news:ib77hr$2nt$1@news.onet.pl> pędzel
> jbaskab zmalował:
>
>> Trenejro:
>>> W wyborach samorządowych startuje o wiele więcej różnych komitetów, żeby
>>> można je było tak prosto porównać. Owszem, wyniki będą ciekawe,
>>> zobaczymy.
>>> Ale uważam, że w kampanii prezydenckiej, lepsze było kontynuowanie wątku
>>> smoleńskiego niż jego chwilowe zaprzestanie. Zakładasz, że to łagodna
>>> kampania JKR dała te 20% do góry. A ja jestem w stanie sobie wyobrazić,
>>> że
>>> i bez JKR byłoby to w tych samych granicach. Nie widzę takich wyborców,
>>> których przekonałby JK w wersji "soft". A raczej widzę tych, których
>>> mógł
>>> tym zniechęcić.
>>
>> Hejka wszystkim!
>> że się wtrącę, w przerwie na życie:
>>
>> - chociażby ja jestem osobą, którą JK przekonał w trakcie kampanii.
>> Bo jak dla mnie:
>> - nie do zaakceptowania jest JK w wersji "hard". Odrzucają mnie teorie
>> spiskowe, polityka historyczna i paranoja. Efekt takich poczynań jest
>> prostą
>> drogą do wojny (u mnie domowa już trwa, całe szczęście że to lubię:))
>
>
> Tak zgodzę się. Odrzucanie polityki historycznej to droga do wojny :)
tiaaa...przydatki uciął i mu wyszło, co wyszło:)
Aska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2010-11-09 01:01:03
Temat: Re: Kaczyński, PiS, PO oczami JKRDnia 09-listopad-10 w ramce <news:iba699$4f6$1@news.onet.pl> pędzel
jbaskab zmalował:
> Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
> wiadomości news:qy5wd0n6mt3w.dlg@trenerowa.karma...
>> Dnia 07-listopad-10 w ramce <news:ib77hr$2nt$1@news.onet.pl> pędzel
>> jbaskab zmalował:
>>
>>> Trenejro:
>>>> W wyborach samorządowych startuje o wiele więcej różnych komitetów, żeby
>>>> można je było tak prosto porównać. Owszem, wyniki będą ciekawe,
>>>> zobaczymy.
>>>> Ale uważam, że w kampanii prezydenckiej, lepsze było kontynuowanie wątku
>>>> smoleńskiego niż jego chwilowe zaprzestanie. Zakładasz, że to łagodna
>>>> kampania JKR dała te 20% do góry. A ja jestem w stanie sobie wyobrazić,
>>>> że
>>>> i bez JKR byłoby to w tych samych granicach. Nie widzę takich wyborców,
>>>> których przekonałby JK w wersji "soft". A raczej widzę tych, których
>>>> mógł
>>>> tym zniechęcić.
>>>
>>> Hejka wszystkim!
>>> że się wtrącę, w przerwie na życie:
>>>
>>> - chociażby ja jestem osobą, którą JK przekonał w trakcie kampanii.
>>> Bo jak dla mnie:
>>> - nie do zaakceptowania jest JK w wersji "hard". Odrzucają mnie teorie
>>> spiskowe, polityka historyczna i paranoja. Efekt takich poczynań jest
>>> prostą
>>> drogą do wojny (u mnie domowa już trwa, całe szczęście że to lubię:))
>>
>>
>> Tak zgodzę się. Odrzucanie polityki historycznej to droga do wojny :)
>
> tiaaa...przydatki uciął i mu wyszło, co wyszło:)
Nie, nie - ciekawy jestem, czemu politykę historyczną stawiasz na równi z
teoriami spiskowymi i paranoją.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2010-11-09 01:03:58
Temat: Re: Kaczyński, PiS, PO oczami JKR
Użytkownik "jbaskab" <j...@z...pl> napisał w wiadomości
news:iba699$4f6$1@news.onet.pl...
dobra, sorry, sama nie tnę cytatów.
Już się słówkiem nie odezwę
Na ten temat:)
Aska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2010-11-09 01:38:00
Temat: Re: Kaczyński, PiS, PO oczami JKR
Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
wiadomości news:11rbvckfw5ovc$.dlg@trenerowa.karma...
> Dnia 09-listopad-10 w ramce <news:iba699$4f6$1@news.onet.pl> pędzel
> jbaskab zmalował:
>
>> tiaaa...przydatki uciął i mu wyszło, co wyszło:)
>
> Nie, nie - ciekawy jestem, czemu politykę historyczną stawiasz na równi z
> teoriami spiskowymi i paranoją.
nie stawiam na równi - ja to łączę w jeden sos:).
polityka historyczna ok.
ale:
jeżeli cały czas się patrzy wstecz, wypomina sobie urazy, przy każdej okazji
wyciąga II wojnę światową i wszystkie masakry - to wpada się w koło, którego
nie ma jak przeciąć.
Wszelkie gesty pojednawcze na automacie są interpertowane jako wyrachowanie,
nieszczerość, podstęp. Taka interpretacja zaognia sytuację także z drugiej
strony.
często się zastanawiam: Czy jest coś, co mogą zrobić Rosjanie, aby przekonać
o swojej dobrej woli? Biorąc oczywiście pod uwagę bałagan panujacy na
wschodzie i ich poczucie mocarstwowości?
jesteś to sobie w stanie wyobrazić?
Chociaż może sie mylę. wszytkie teorie spiskowe mają to do siebie, że nie
można całkowicie wykluczyć ich prawdopodobieństwa.
Aska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2010-11-09 09:04:30
Temat: Re: Kaczyński, PiS, PO oczami JKR
Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
wiadomości news:tgqisas2vdnn.dlg@trenerowa.karma...
> Tobie się misiu chyba lekko wszystko powaliło. Ty wybierasz jakichś
> pracowników firm żeby pracowali w konkretnej firmie? Jeśli wyborca wybiera
> polityka z partii Żółtych, to Żółci są jego trampoliną poniekąd do
> politycznego bytu i etykietą i godłem i programem. Se może przeskoczyć
> gdzie chce, ale to obłuda jest. Bo z jakiego powodu akurat z Żółtymi się
> skumał, a nie z Czerwonymi?
> Lecz się Redi, mówiłem Ci :)
Pójdźmy na kompromis: nic nie zrozumiałeś z tego, co ja niezbyt jasno
napisałem.
A skrótowo: OCZEKUJĘ od polityków, że jak ich lider dziwaczeje
albo w jakiś inny sposób mocno przestaje im być 'po drodze' - to
kopną swoje 'gniazdo' w dupę lub elegancko je opuszczą.
Dlatego uważam, że np. ruch Palikota był właściwy - jego ostry
antyklerykalizm nie pasuje do PO.
Poniekąd uważam równiez, ze ruch LK dot. wiadomych pań również
jest właściwy - im nie jest po drodze.
Zaraz po katastrofie pisałem, że mamy koniec PiSu - że albo ta partia
się jeszcze bardziej otoczy pancerzem, zradykalizuje, zejdzie w kierunku
jakiejś niszy narodowo-katolicko-agresywnej (i społeczeństwo ją
stopniowo skreśli), albo ... radykalnie się zmieni i przestanie już być tą
samą partią.
W czasie wyborów prezydenckich widzieliśmy bardzo pozytywne
wahnięcie w kierunku drugim i wydawało się, że możliwy
jest scenariusz 'utrzymamy poparcie w zamian za zmiany'.
Teraz, po czystkach na Kluzik-Rostkowskiej itp ruchach twierdzę,
że scenariusz 'pozytywny' pada i wraca scenariusz 'radykalizacji'
- będzie partia ponurych facetów, którzy SYSTEMATYCZNIE będą
tracić poparcie.
Przypomnę wybiórczo kilka cech tej 'partii ponurych facetów':
1. kłaniać się w pas USA,
2. ignorować UE
3. atakować Rosję
Tyle, że teraz sytuacja jest już inna. Zamiast 'ponurego Busha'
w USA mamy 'zagubionego Obamę', USA generalnie idzie w kierunku
totalnego wypięcia się na resztę świata, będą z coraz większą swobodą
ratować własną gospodarkę 'po trupach', mając gdzieś otoczenie.
Czy Polska będzie szukać swojej szansy w związkach z konfiguracją
'zagubiony Obama otoczony ponurymi doradcami wojennymi' ?
Mam nadzieję, że jednak będziemy szukać swoich szans w
'socjalistycznej UE'.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2010-11-09 22:20:00
Temat: Re: Kaczyński, PiS, PO oczami JKRDnia 09-listopad-10 w ramce <news:ibb2qu$5n7$1@news.onet.pl> pędzel
zażółcony zmalował:
> Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
> wiadomości news:tgqisas2vdnn.dlg@trenerowa.karma...
>
>> Tobie się misiu chyba lekko wszystko powaliło. Ty wybierasz jakichś
>> pracowników firm żeby pracowali w konkretnej firmie? Jeśli wyborca wybiera
>> polityka z partii Żółtych, to Żółci są jego trampoliną poniekąd do
>> politycznego bytu i etykietą i godłem i programem. Se może przeskoczyć
>> gdzie chce, ale to obłuda jest. Bo z jakiego powodu akurat z Żółtymi się
>> skumał, a nie z Czerwonymi?
>> Lecz się Redi, mówiłem Ci :)
>
> Pójdźmy na kompromis: nic nie zrozumiałeś z tego, co ja niezbyt jasno
> napisałem.
Ależ. Proponuję jednak 1:0 dla mnie. Cóż tu było do rozumienia?
Napisałeś coś, co uważam za naiwnie irracjonalne.
> A skrótowo: OCZEKUJĘ od polityków, że jak ich lider dziwaczeje
> albo w jakiś inny sposób mocno przestaje im być 'po drodze' - to
> kopną swoje 'gniazdo' w dupę lub elegancko je opuszczą.
I będąc takim liderem inszej partii, mówisz, że chętnie byś przyjął takich
polityków? Bo wiesz, kwestia dziwaczenia to jest w dużej części kwestia
czyjejś oceny. A z tym "nie po drodze" to już byłby absurd. O takie minimum
odpowiedzialności za swoje dorosłe decyzje bym apelował. Trzn - tego bym
oczekiwał.
> Dlatego uważam, że np. ruch Palikota był właściwy - jego ostry
> antyklerykalizm nie pasuje do PO.
Znaczy kto tu zdziwaczał? Czy od kiedy mu się tak nie po drodze zrobiło?
> Poniekąd uważam równiez, ze ruch LK dot. wiadomych pań również
> jest właściwy - im nie jest po drodze.
Jasne. tylko warto wiedzieć, co się tak na prawdę za tym kryje.
W samobójczo paranoiczny ruch dla ruchu nie wierzę.
> Zaraz po katastrofie pisałem, że mamy koniec PiSu - że albo ta partia
> się jeszcze bardziej otoczy pancerzem, zradykalizuje, zejdzie w kierunku
> jakiejś niszy narodowo-katolicko-agresywnej (i społeczeństwo ją
> stopniowo skreśli), albo ... radykalnie się zmieni i przestanie już być tą
> samą partią.
Generalnie wszelkie prognozy długoterminowe dotyczące konkretów w naszym
życiu politycznym są jak horoskopy czy przewidywanie pogody.
> W czasie wyborów prezydenckich widzieliśmy bardzo pozytywne
> wahnięcie w kierunku drugim i wydawało się, że możliwy
> jest scenariusz 'utrzymamy poparcie w zamian za zmiany'.
> Teraz, po czystkach na Kluzik-Rostkowskiej itp ruchach twierdzę,
> że scenariusz 'pozytywny' pada i wraca scenariusz 'radykalizacji'
> - będzie partia ponurych facetów, którzy SYSTEMATYCZNIE będą
> tracić poparcie.
Pazywiom, uwidim. Nawiasem mówiąc - Ty widziałeś pozytywne wachnięcie, ja
komedię.
> Przypomnę wybiórczo kilka cech tej 'partii ponurych facetów':
> 1. kłaniać się w pas USA,
> 2. ignorować UE
> 3. atakować Rosję
To tylko Twój punkt widzenia Zażółcony. Ja mogę te punkty zupełnie inaczej
ująć.
> Tyle, że teraz sytuacja jest już inna. Zamiast 'ponurego Busha'
> w USA mamy 'zagubionego Obamę', USA generalnie idzie w kierunku
> totalnego wypięcia się na resztę świata, będą z coraz większą swobodą
> ratować własną gospodarkę 'po trupach', mając gdzieś otoczenie.
> Czy Polska będzie szukać swojej szansy w związkach z konfiguracją
> 'zagubiony Obama otoczony ponurymi doradcami wojennymi' ?
> Mam nadzieję, że jednak będziemy szukać swoich szans w
> 'socjalistycznej UE'.
A ja mam nadzieję, że to kretyńskie byle co rozpadnie się i powstaną jakieś
rzeczywiście efektywne organizmy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |