| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-08-08 15:05:17
Temat: Kaukaskie barszcze (długie!)Ulubiony (bo bezpłatny!) tygodnik Krakusów "Kraków nasze miasto" w wydaniu z
1 sierpnia 2002 (nr 31) zamieścił bardzo ciekawy artykuł "Groźne
sąsiedztwo", na temat niebezpiecznych roślin pochodzących z gór Kaukazu -
barszczy Sosnowskiego oraz Mantegazziego. Mój stary znajomy, Janusz Guzik
opowiada fachowo dziennikarzowi o tych roślinach, oraz skąd się wzięły w
Krakowie, podkreślając "roślina w nienaturalnych dla siebie warunkach
zaczęła osiągać gigantyczne rozmiary, dały o sobie znać jej szczególne
właściwości".
Jednak mam następujące uwagi:
Autor artykułu występując ramce pod tytułem: "Zdaniem eksperta" (nawet tutaj
dwa w jednym?) mówi nieprawdę. Cytuję: "Barszcz zawiera związki
furokumarynowe, które przy zetknięciu z ludzką skórą powodują objawy takie,
jak poparzenie."
Panie Boże chroń nas przed takimi ekspertami!
Barszcz nie jest pokrzywą i nie parzy!!!
To, co wywołuje poparzenia (niekiedy bardzo poważne) u ludzi nieostrożnie
bratających się z barszczem to nasze kochane słoneczko!
Działanie uczulające na światło, powodujące w wyniku podrażnienia skóry,
wywierają liczne rośliny zawierające furokumaryny.
Te związki występują przede wszystkim w roślinach olejkowych należących do
rodzin Baldaszkowate i Rutowate, oraz w wielu roślinach warzywnych, jak
seler, pietruszka, pasternak a także czosnek.
Furokumaryny to nienasycone laktony aromatyczne, pochodne kumaryny,
zawierające w cząsteczce dodatkowy pierścień furanowy. Są one lipofilne i
występują zwykle jako składniki olejków. Przy kontakcie skóry z nawet nie
uszkodzonymi roślinami olejki eteryczne zawierające furokumaryny mogą
przeniknąć przez skórę i wywołać efekt fotodynamiczny, czyli uczulić skórę
człowieka lub zwierzęcia na działanie światła słonecznego lub promieni UV.
Na skutek tego w skórze gromadzi się zwiększona ilość barwnika, w pierwszej
fazie jednak (szczególnie u osobników z jasną, bardziej wrażliwą skórą)
dochodzi do zaczerwienienia skóry, swędzenia, wystąpienia pęcherzy, a w
szczególnie ostrych stanach do martwicy skóry. Są to objawy podobne do
oparzeń po zbyt intensywnym opalaniu nie przyzwyczajonej do słońca skóry.
Czyli jaki z powyższego wynika wniosek praktyczny?
Po bliskim spotkaniu z barszczem należy jak najszybciej się ubrać, udać się
do domu i nie wystawiać się na działanie promieni słonecznych co najmniej
przez 3 dni.
--
Pozdrawiam, Jan
http://members.chello.pl/j.ciecinski
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |