« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2012-04-28 16:06:56
Temat: Kawitacja a gojenie bliznCzy kawitacja przyspiesza gojenie blizn?
Czy ktoś może miał robiony kiedyś peeling kawitacyjny
i mógłby, a w zasadzie mogłaby opisać ten zabieg
(jaka moc urządzenia, jaka powierzchnia skóry, ile trwał itp.)
i jakie są jego efekty?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2012-04-28 20:13:51
Temat: Re: Kawitacja a gojenie bliznW dniu 2012-04-28 18:06, Jarek.E pisze:
> Czy kawitacja przyspiesza gojenie blizn?
Nie słyszałam o tym. Służy przede wszystkim do (niezbyt głębokiego)
oczyszczania skóry.
> Czy ktoś może miał robiony kiedyś peeling kawitacyjny
> i mógłby, a w zasadzie mogłaby opisać ten zabieg
> (jaka moc urządzenia, jaka powierzchnia skóry, ile trwał itp.)
> i jakie są jego efekty?
Miał. Na twarzy. Sam zabieg trwał około 20-30 minut, a potem jeszcze
dodatkowe maseczki itd.
Kosmetyczka przesuwa po skórze taką zimną płaską głowicę (przy okazji ta
głowica rozpyla taką mgiełkę wodną). Zabieg kompletnie bezbolesny, więc
ja go chętnie wybieram, bo nie lubię tradycyjnego oczyszczania, ani
żadnych inwazyjnych peelingów (mam bardzo wrażliwą cerę). Rzeczywiście
cera jest po tym zabiegu odświeżona, jaśniejsza, ale żeby uzyskać efekt
dobrego oczyszczenia, to trzeba zrobić ten peeling kilka razy, a
najlepiej wykonywać go regularnie.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2012-04-28 20:39:09
Temat: Re: Kawitacja a gojenie bliznW dniu 2012-04-28 22:13, medea pisze:
> W dniu 2012-04-28 18:06, Jarek.E pisze:
>> Czy kawitacja przyspiesza gojenie blizn?
>
> Nie słyszałam o tym. Służy przede wszystkim do (niezbyt głębokiego)
> oczyszczania skóry.
>
>> Czy ktoś może miał robiony kiedyś peeling kawitacyjny
>> i mógłby, a w zasadzie mogłaby opisać ten zabieg
>> (jaka moc urządzenia, jaka powierzchnia skóry, ile trwał itp.)
>> i jakie są jego efekty?
>
> Miał. Na twarzy. Sam zabieg trwał około 20-30 minut, a potem jeszcze
> dodatkowe maseczki itd.
> Kosmetyczka przesuwa po skórze taką zimną płaską głowicę (przy okazji ta
> głowica rozpyla taką mgiełkę wodną). Zabieg kompletnie bezbolesny, więc
> ja go chętnie wybieram, bo nie lubię tradycyjnego oczyszczania, ani
> żadnych inwazyjnych peelingów (mam bardzo wrażliwą cerę). Rzeczywiście
> cera jest po tym zabiegu odświeżona, jaśniejsza, ale żeby uzyskać efekt
> dobrego oczyszczenia, to trzeba zrobić ten peeling kilka razy, a
> najlepiej wykonywać go regularnie.
>
> Ewa
W przypadku ultradźwięków kawitacja zachodzi na głębokości kilku mm.
Oczywiście im bliżej powierzchni tym silniej, ale przy ultradźwiękach
nie można jej ograniczyć tylko do powierzchni kontaktu ze źródłem.
I działanie wgłębne powinno redukować ryzyko bliznowca oraz tkankę
łączną gojącej się rany do niezbędnego minimum.
A co to znaczy regularnie? Tzn. ile razy i w jakim czasie?
Tylko bez podpuchy proszę ;)
BTW ten zabieg kosztuje chyba coś ok. 200 zł?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2012-04-28 21:35:52
Temat: Re: Kawitacja a gojenie bliznW dniu 2012-04-28 22:39, Jarek.E pisze:
>
> W przypadku ultradźwięków kawitacja zachodzi na głębokości kilku mm.
> Oczywiście im bliżej powierzchni tym silniej, ale przy ultradźwiękach
> nie można jej ograniczyć tylko do powierzchni kontaktu ze źródłem.
> I działanie wgłębne powinno redukować ryzyko bliznowca oraz tkankę
> łączną gojącej się rany do niezbędnego minimum.
No nie wiem o jakim dokładnie zabiegu mówisz. Czy masz na myśli taki,
który można zrobić w zwykłym zakładzie kosmetycznym?
Z tego co mówiła kosmetyczka, głębokich zanieczyszczeń nie usuniesz tym
zabiegiem. O bliznach w ogóle nic nie słyszałam, anie nie miałam też
takiej potrzeby.
> A co to znaczy regularnie? Tzn. ile razy i w jakim czasie?
W celach oczyszczających cerę - mniej więcej raz na miesiąc lub dwa.
Zależy od skóry.
> Tylko bez podpuchy proszę ;)
> BTW ten zabieg kosztuje chyba coś ok. 200 zł?
Bez przesady. Ja płaciłam u kosmetyczki około 100zł za oczyszczanie,
masaż twarzy i potem maseczkę z alg.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2012-04-29 06:10:38
Temat: Re: Kawitacja a gojenie bliznW dniu 2012-04-28 23:35, medea pisze:
> W dniu 2012-04-28 22:39, Jarek.E pisze:
>>
>> W przypadku ultradźwięków kawitacja zachodzi na głębokości kilku mm.
>> Oczywiście im bliżej powierzchni tym silniej, ale przy ultradźwiękach
>> nie można jej ograniczyć tylko do powierzchni kontaktu ze źródłem.
>> I działanie wgłębne powinno redukować ryzyko bliznowca oraz tkankę
>> łączną gojącej się rany do niezbędnego minimum.
>
> No nie wiem o jakim dokładnie zabiegu mówisz. Czy masz na myśli taki,
> który można zrobić w zwykłym zakładzie kosmetycznym?
> Z tego co mówiła kosmetyczka, głębokich zanieczyszczeń nie usuniesz tym
> zabiegiem. O bliznach w ogóle nic nie słyszałam, anie nie miałam też
> takiej potrzeby.
>
>> A co to znaczy regularnie? Tzn. ile razy i w jakim czasie?
>
> W celach oczyszczających cerę - mniej więcej raz na miesiąc lub dwa.
> Zależy od skóry.
>
>> Tylko bez podpuchy proszę ;)
>> BTW ten zabieg kosztuje chyba coś ok. 200 zł?
>
> Bez przesady. Ja płaciłam u kosmetyczki około 100zł za oczyszczanie,
> masaż twarzy i potem maseczkę z alg.
>
> Ewa
Mówię ogólnie o zjawisku kawitacji, które jest bardzo groźne.
Niszczy stal i żeliwo jak papier.
Jego efekt powierzchniowy wygląda w makroskali tak:
http://de.wikipedia.org/w/index.php?title=Datei:Turb
ine_Francis_Worn.JPG&filetimestamp=20060425075022
Natomiast w przypadku ultradźwięków uszkodzenia są znacznie większe i
wnikają w głąb.
Byłem zaskoczony gdy usłyszałem o wykorzystaniu kawitacji w kosmetyce
i w pierwszej chwili pomyślałem właśnie o gojeniu się blizn po ranach
lub po jakichś wypryskach.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2012-04-30 00:09:59
Temat: Re: Kawitacja a gojenie blizn>W przypadku ultradźwięków kawitacja zachodzi na głębokości kilku mm.
>Oczywiście im bliżej powierzchni tym silniej, ale przy ultradźwiękach nie
>można jej ograniczyć tylko do powierzchni kontaktu ze źródłem.
>I działanie wgłębne powinno redukować ryzyko bliznowca oraz tkankę łączną
>gojącej się rany do niezbędnego minimum.
to dosc smiale twierdzenie
...ja wiem ze jeden z wiodacych producentow maszyn do kawitacji odradza
stosowanie na swierze blizny
plumke
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2012-04-30 03:12:51
Temat: Re: Kawitacja a gojenie bliznW dniu 2012-04-30 02:09, plumke.pl pisze:
>> W przypadku ultradźwięków kawitacja zachodzi na głębokości kilku mm.
>> Oczywiście im bliżej powierzchni tym silniej, ale przy ultradźwiękach
>> nie można jej ograniczyć tylko do powierzchni kontaktu ze źródłem.
>> I działanie wgłębne powinno redukować ryzyko bliznowca oraz tkankę
>> łączną gojącej się rany do niezbędnego minimum.
>
>
> to dosc smiale twierdzenie
>
> ...ja wiem ze jeden z wiodacych producentow maszyn do kawitacji odradza
> stosowanie na swierze blizny
>
> plumke
Który?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2012-04-30 15:49:58
Temat: Re: Kawitacja a gojenie blizn
Użytkownik "Jarek.E" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:jnim1a$5je$1@usenet.news.interia.pl...
>W dniu 2012-04-28 23:35, medea pisze:
>> W dniu 2012-04-28 22:39, Jarek.E pisze:
>>>
>>> W przypadku ultradźwięków kawitacja zachodzi na głębokości kilku mm.
>>> Oczywiście im bliżej powierzchni tym silniej, ale przy ultradźwiękach
>>> nie można jej ograniczyć tylko do powierzchni kontaktu ze źródłem.
>>> I działanie wgłębne powinno redukować ryzyko bliznowca oraz tkankę
>>> łączną gojącej się rany do niezbędnego minimum.
>>
>> No nie wiem o jakim dokładnie zabiegu mówisz. Czy masz na myśli taki,
>> który można zrobić w zwykłym zakładzie kosmetycznym?
>> Z tego co mówiła kosmetyczka, głębokich zanieczyszczeń nie usuniesz tym
>> zabiegiem. O bliznach w ogóle nic nie słyszałam, anie nie miałam też
>> takiej potrzeby.
>>
>>> A co to znaczy regularnie? Tzn. ile razy i w jakim czasie?
>>
>> W celach oczyszczających cerę - mniej więcej raz na miesiąc lub dwa.
>> Zależy od skóry.
>>
>>> Tylko bez podpuchy proszę ;)
>>> BTW ten zabieg kosztuje chyba coś ok. 200 zł?
>>
>> Bez przesady. Ja płaciłam u kosmetyczki około 100zł za oczyszczanie,
>> masaż twarzy i potem maseczkę z alg.
>>
>> Ewa
>
> Mówię ogólnie o zjawisku kawitacji, które jest bardzo groźne.
> Niszczy stal i żeliwo jak papier.
> Jego efekt powierzchniowy wygląda w makroskali tak:
> http://de.wikipedia.org/w/index.php?title=Datei:Turb
ine_Francis_Worn.JPG&filetimestamp=20060425075022
> Natomiast w przypadku ultradźwięków uszkodzenia są znacznie większe i
> wnikają w głąb.
> Byłem zaskoczony gdy usłyszałem o wykorzystaniu kawitacji w kosmetyce
> i w pierwszej chwili pomyślałem właśnie o gojeniu się blizn po ranach lub
> po jakichś wypryskach.
Kawitacja i sonoluminiscencja to ulubiony temat bajkopisarzy.
Wzery na czesciach metalowych to erozja elektrochemiczna. Tam gdzie
pecherzyki powstaja jest inne napiecia niz tam gdzie sie "zatrzaskuja".
Powstaje ogniwo i korozja elektrochemiczna.
Odkryli to Rosjanie zaraz po wojnie i potwierdzili Japonczycy.
Kawitacja "Niszczy stal i żeliwo" ale niemetale zaledwie laskocze.
S*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2012-05-01 00:48:35
Temat: Re: Kawitacja a gojenie blizn
>> ...ja wiem ze jeden z wiodacych producentow maszyn do kawitacji odradza
>> stosowanie na swierze blizny
>
>Który?
wloski bios
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |