| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-10-16 08:31:03
Temat: Kazdy niesie swoj krzyz
KAZDY NIESIE SWOJ KRZYZ
"Nie musi byc wazne to, o czym myslimy na co dzien. Natomiast
niezwykle wazne jest to, o czym na co dzien nie myslimy"
- Elias Canetti
Trzydziestokilkuletnia Ewa po dlugotrwalej walce z
nieuleczalna choroba zmarla w kanadyjskim szpitalu.
Opowiedziano mi o niej, bylam do glebi wstrzasnieta. Kazdy
niesie swoj krzyz.
Nigdy pewnie nie podjelabym sie tak powaznego i trudnego
tematu, gdyby nie ta bulwersujaca historia tak mlodej przeciez
jeszcze kobiety, ktora przegrala z okrutna choroba. Musiala
odejsc, zostawiajac swoje dzieci. Smierc nie zna kompromisow.
Zagarnia bezwzglednie, ostatecznie i bez reszty.
Czym jest nasze zycie? - ulotnosc, przemijanie. Niekiedy
zadajemy sobie pytanie o jego sens, wartosc, najpelniejszy
ksztalt. Czesciej jednak wolimy o tym nie myslec. Odsuwamy od
siebie ten trudny enigmat, i bez niego jest nad czym lamac
sobie glowe.
Tylko ze niekiedy zycie nas przypiera. Nagle stajemy wobec
powaznej choroby czy czyjejs smierci. Nie da sie juz dluzej
chowac glowy w piasek. Po co to wszystko, co dalej? - pytania
atakuja nasza swiadomosc swym filozoficznym absolutem. Ludziom
gleboko wierzacym lub filozofom z prawdziwego zdarzenia
latwiej. Inni, nie majacy na podoredziu egzystencjonalnych
punktow odniesienia i duchowych "gwarantow" ulegaja bezradnej
konsternacji lub nawet panice.
Jakze sa destrukcyjne watpliwosci negujace sens istnienia.
Wiem cos o tym. Pozwolcie, ze przytocze krotka dygresje z
wlasnego zycia. Wskutek przezytej zaraz na poczatku mojego
emigracyjnego zycia osobistej tragedii popadlam w ostra i
uporczywa depresje.
Choroba ta trzymala mnie w swych szponach przez dlugie,
bolesne, zmarnowane lata. Pieklo duszy, bol zycia,
niewypowiedziane psychiczne cierpienie - tym wszystkim jest
depresja w swojej deformacji i okaleczeniu realnego swiata.
Nie jest niestety metafora okreslenie, ze czlowiek chory
na depresje balansuje na krawedzi zycia i smierci. Zycie napawa
go obrzydzeniem i lekiem, smierc bylaby ucieczka, wyzwoleniem,
tyle ze najczesciej czlowiek pograzony w rozpaczy jest
jednoczesnie zbyt slaby, by zadac gwalt swojej koszmarnej
egzystencji.
I ja balansowalam na tej linie. Bez asekuracji i ochronnej
siatki, w kazdej chwili moglam skrecic kark. Zmieniali sie
lekarze, farmakologiczne zestawy, pomysly na niby sprawdzone
psychoterapie. Wszystko na nic. Az nagle zmarl Adam, moj
mlodszy i bardzo kochany przeze mnie brat.
Byl to dla mnie totalny szok. Caly swiat stanal na glowie.
Smierc manifestujaca sie tak bezwzglednie i ostatecznie
wstrzasnela calym moim jestestwem. W sposob niesamowicie
brutalny i nagly moja psychika zostala skonfrontowana z ta
absolutna prawda - krzatamy sie zapobiegliwie po tym ziemskim
padole i nagle musimy odejsc. Nie przygotowana i kompletnie
zagubiona stanelam tak twarza w twarz wobec pytania o sens
wlasnego zycia.
Nieraz mysle sobie, chociaz ta mysl bardzo boli, ze Adam
musial odejsc, abym ja mogla zyc. Jakby to Jego brutalne
odejscie bylo ta kropla przebierajaca miare czy danym mi przez
wspanialomyslna Opatrznosc ostrzezeniem - uwazaj jak zyjesz,
nie masz nic w zamian.
Bylo to troche jak przeslanie czy alarm. Faktem jest, ze
odebralam go cala zraniona dusza. Mimo glebokiej zaloby po
stracie brata, wlasnie po Jego smierci zaczelam wychodzic
stopniowo, lecz nieodwolalnie z uporczywej, wieloletniej
depresji. Jakbym sie odbila od najczarniejszego dna.
Metamorfozie, jaka sie wtedy we mnie dokonala zawdzieczam moje
dzisiejsze, wreszcie zdrowe i szczesliwe zycie.
Moze dlatego, ze poznalam prawdziwy bol istnienia,
potrafie teraz docenic ofiarowana mi szanse. Chcialabym
wykorzystac ja maksymalnie. Nie zapomnialam i chyba juz nie
zapomne danego mi ostrzezenia - masz jedno zycie, postaraj sie
odnalezc cala jego pelnie i glebie...
PS. Moje zmagania z depresja opisalam w ksiazce "Krzywe
zwierciadlo",
Magdalena Nawrocka
www.geocities.com/magdanawrocka
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-10-16 14:53:31
Temat: Re: Kazdy niesie swoj krzyz - uwaga off topicMagdalena Nawrocka wrote:
> [...]
Sorki, rozumiem, że to zupełnie off topic, ale jak
(u diabła!) udaje Ci się osiągnąć takie doskonałe wyjustowanie
tekstu postów??? Ja zawsze mam z tym problem.
--
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-16 16:25:55
Temat: Re: Kazdy niesie swoj krzyz - uwaga off topic
"vonBraun" w news:ckrcs5$4i9$1@nemesis.news.tpi.pl...
/.../
> Magdalena Nawrocka wrote:
> > [...]
>
> Sorki, rozumiem, że to zupełnie off topic, ale jak
> (u diabła!) udaje Ci się osiągnąć takie doskonałe wyjustowanie
> tekstu postów??? Ja zawsze mam z tym problem.
Kiedyś już Magda odpowiadała na to pytanie (sam je postawiłem swego czasu),
To po prostu "hand made"... w każdej linii.
Może dzisiaj powie więcej?
> pozdrawiam
> vonBraun
>
pozdrawiam
Magdę również
All
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-16 17:43:30
Temat: Re: Kazdy niesie swoj krzyz - uwaga off topic 16 października 2004, vonBraun w <ckrcs5$4i9$1@nemesis.news.tpi.pl>
napisał(a):
> Magdalena Nawrocka wrote:
>> [...]
> Sorki, rozumiem, że to zupełnie off topic, ale jak (u diabła!) udaje
> Ci się osiągnąć takie doskonałe wyjustowanie tekstu postów??? Ja
> zawsze mam z tym problem.
Alt+J w The Bat! mailer?:]
--
PiotrB.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-16 21:47:49
Temat: Re: Kazdy niesie swoj krzyz - uwaga off topicPiotrB. wrote:
> Alt+J w The Bat! mailer?:]
>
The Bat niewątpliwie działa - jak widać. Szkoda tylko, że to jak widzę
program pocztowy i nie mam w nim (na pierwszy rzut oka) przechowywania
zarchiwizowanych newsów jak w Mozilla - a może mam ale do tego się nie
dokopałem? Cóż do tej pory przygotowywałem duże posty w notatniku
Windows, więc mogę równie dobrze w edytorze maili The Bata, tak czy
owak thx. :-)
--
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-17 10:42:44
Temat: Re: Kazdy niesie swoj krzyz - uwaga off topic 16 października 2004, vonBraun w <cks4v7$4s$1@atlantis.news.tpi.pl> napisał(a):
>> Alt+J w The Bat! mailer?:]
> The Bat niewątpliwie działa - jak widać. Szkoda tylko, że to jak widzę
> program pocztowy i nie mam w nim (na pierwszy rzut oka) przechowywania
> zarchiwizowanych newsów jak w Mozilla - a może mam ale do tego się nie
> dokopałem? Cóż do tej pory przygotowywałem duże posty w notatniku
> Windows, więc mogę równie dobrze w edytorze maili The Bata, tak czy
> owak thx. :-)
Jak widać ja używam go też do newsów.:) Z tym, że konfiguracja tego
jest dosyć zawiła. http://thebat.pl/porady.php?id=14 lub
http://thebat.pl/pomoc.php?id=4
--
PiotrB.
http://PSPhome.DHTML.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-17 11:25:16
Temat: Re: Kazdy niesie swoj krzyz - uwaga off topicOn Sat, 16 Oct 2004 18:25:55 +0200, ... z Gormenghast wrote:
> "vonBraun" w news:ckrcs5$4i9$1@nemesis.news.tpi.pl...
>/.../
>> Magdalena Nawrocka wrote:
>> > [...]
>>
>> Sorki, rozumiem, że to zupełnie off topic, ale jak
>> (u diabła!) udaje Ci się osiągnąć takie doskonałe wyjustowanie
>> tekstu postów??? Ja zawsze mam z tym problem.
>Kiedyś już Magda odpowiadała na to pytanie (sam je postawiłem swego czasu),
>To po prostu "hand made"... w każdej linii.
>Może dzisiaj powie więcej?
Oryginal jest pisany pod Wordem, a nastepnie zapisuje go jako tekst
sformatowany (*.ans). Poza tym mam jeszcze narzedzie do konwersji na postac
"bezogonkowa".
Pozdrawiam,
Magda N
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-17 13:11:06
Temat: Re: Kazdy niesie swoj krzyz - uwaga off topicMagdalena Nawrocka wrote:
> Oryginal jest pisany pod Wordem, a nastepnie zapisuje go jako tekst
> sformatowany (*.ans). Poza tym mam jeszcze narzedzie do konwersji na postac
> "bezogonkowa".
>
> Pozdrawiam,
>
>
> Magda N
>
>
>
Z ogonkami poradziłem sobie przy
pomocy listera programu "Total
Commander" zamieniając w
opcjach opcję 'Zestaw znaków
DOS" na zestaw "ANSI Windows"i
uzyskałem efekt z polską
czcionką, tyle, że Mozilla mi
tam marudzi przy wysyłaniu - coś
tam że 'zestaw znaków' jej się
nie podoba czy co ;-) - na
zdrowy rozum jest chyba jakiś
prosty sposób aby przerobić to
na 'cóś' co się nazywa "iso-8859-
2" i wtedy mogłabyś się obejść
bez ucinania ogonków. Efekt jest
niezły graficznie, jak widać, i
można używać Worda, dzięki w
każdym razie - poeksperymentuję
z tym trochę :-)
--
pozdrawiam
vonBraun
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |