Data: 2004-08-11 23:19:27
Temat: Kilka Moich dziwnych przypadkow (przewidywanie faktow)
Od: "Nostradamus?" <f...@m...mil.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witajcie
Zaczelo sie w mlodosci +/- 15 lat temu kiedy idac na wagary jakims cudem
zabralem ze soba zapalki mimo ze nie palilem papierosow ot tak zabralem i
tyle.
Poszedlem z nimi na most kolejowy w moim miescie i zaczalem sie bawic.
Najbardziej utknelo mi w pamieci ze byl to piatek 13, byla piekna pogoda w
sam raz na wagary. Po kilku minutach zabawy w rzucanie kamieniami w wode
wyciagnalem zapalki, wyjalem garsc i podpalilem je wszystkie na raz ,
wyrzucajac je z reki z mostu pomyslalem sobie wtedy ze kazda zapalka to
czlowiek ginacy w katastrofie lotniczej (skad mi to przyszlo do glowy nie
wiem sam). Po kilku godzinach wrocilem do domu a w radio podali komunikat ze
kolo poludnia do atlantyku spadl samolot pasazerski... i wtedy sie zaczelo.
Kazda glupia zabawa i wymyslanie czegos makabrycznego zaczelo sie sprawdzac,
a to katastrofa kolejowa w Ursusie W-wa a to zatoniecie statku itp.
Sprawdzalo sie to jak na zawolanie i czasem mialem wrazenie ze to ja jestem
winien tym wypadkom.
Minelo kilka lat kiedy mi przeszlo ale pewnego dnia zaczelo sie na nowo,
zaczalem przeczuwac smierc swoich bliskich lub bliskich swoich przyjaciol.
Pierwsze przeczucie to moja sp. babcia ktora zmarla dzien po tym kiedy
kladac sie spac nagle zaczalem plakac ze jutro umrze mimo ze nic nie
wskazywalo na to ze tak sie stanie. Potem byla smierc ojca kolegi ktory
zmarl na serce , wczesniej widzac go na podworku w glowie mieszaly mi sie
mysli ze jeszcze kilka dni i go nie bedzie. I tak jest do dzis dnia , zanim
zmarli moi sasiedzi ja 2-3 dni wczesniej przeczuwalem ich odejscie, to samo
czulem na tydzien przed smiercia najpierw dziadka a potem babci mojej
dziewczyny (tylko jej opowiadalem o swoich przeczuciach) . Przeczuwalem tez
smierc znanych ludzi np posla SLD ktory utonal w Grecji czy Wladyslawa
Komara (widzac ich w tv jakis wewnetrzy glos mowil mi ze wkrotce zgina
tragicznie) tak samo bylo z Jerzym Kukuczka czy Wanda Rutkiewicz, ogladajac
ich wywiady w tv przed ich podrozami wiedzialem ze juz z nich nie wroca.
Sa tez sytuacje dzieki ktorym mogl bym zdobyc fortune. Pierwsza to
wytypowianie wyniku w finale Euro 2004 na 4 dni przed meczem ( powiedzialem
w gronie kilkunastu osob ze mecz wygraja Grecy 1-0 i ze bramka padnie po
strzale glowa z rzutu roznego )
Druga sytuacja miala miejsce dzis kiedy na kilka godzin przed meczem Wisla
Real powiedzialem znajomym ze 2 bramki strzeli Morientes (wszedl dopiero w
2 polowie)
Niestety kiedy chce zagrac w lotto czy obstawic buka nigdy nie udalo mi sie
wygrac ...
Czy ktos z was spotkal sie z takim przypadkiem a moze na wlasnej skorze
odczul podobne sytuacje
Chce pozostac anonimowy bo wielu z moich przyjaciol uznalo by mnie za
idiote i nigdy im o tym nie opowiadalem
|