Nie macie już dość lania obłudy i nienawiści przez katoli?
To ja powiem wam kim jest niewyskrobaniec, to taki osobnik że jak
matka patrzy na niego, to żałuje tego o czym oficjalnie nie można
mówić, a i tak wszyscy rozumieją, nie rozumie tylko niewyskrobaniec.
Niewyskrobaniec to też osobnik, którego życie nie ma żadnej wartości,
ponieważ jego droga życiowa to wszystkich zapluć, nienawidzieć,
prześladować, poniżać i gnębić i wmawiać, że robi się szkodę dla jakiś
wysokich wartości, czyli - bo zupa znowu była za słona-.

Reasumując życie niewyskrobańca, jest dlatego bez wartości, że gdyby
go nie było, innym żyłoby się lepiej, bez poniżenia, prześladowania ,a
nawet mordu.

Niewyskrobaniec najlepiej czuje się wśród oczywiście niewyskrobańców,
którym dzięki ilości nabrzmiewają im ich cechy i tak jeden
niewyskrobaniec powie- homo zagraża rodzinie i moralności,- drugi
niewyskrobaniec już biegnie z łapami.
Chociaż homo istnieje od zarania , nigdy rodzinie nie zagrażało i nie
zagraża.
Czyli niewyskrobaniec chce prześladowań niewinnych z swojej
nienawiści , którego tezy nie mają nic wspólnego z rzeczywistością,
ale przecież nie o rzeczywistość tu chodzi ale żeby kogoś skrzywdzić,
na silnych przecież się nie rzuci, znamy te metody- zupa jest zawsze
zasłona.

No niemoralny niewyskrobaniec jest i grupa niewyskrobańców, bo
szkodzić innym to niemoralność, obecnie nazwana patologia. Chociaż
grupa niewyskrobańców przekonać chce siebie najbardziej o swojej
moralności.

I tak kiedyś niewyskrobańcy pali kobiety na stosie, a teraz homków
prześladują i czy ktoś normalny, człowieczy, chciałby należeć do
takiej grupy.? No napewno nie, bo człowiek nie upadł tak nisko aby być
niewyskrobańcem, którego życie nie przedstawia żadnej wartości.