Data: 2005-06-24 18:13:31
Temat: Kłucie w okolicy jądra
Od: "J. Biafra" <j...@n...chce.spamu.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam,
wiem, że ta grupa to nie poradnia medyczna i że diagnoza przez internet
jest niemożliwa, ale może akurat ktoś z grupowiczów mógłby rzucić
trochę światła na mój problem, bo lekarze niestety nie są.
Otóż:
Mam 23 lata i od około 2 miesięcy czuję niezbyt intensywny, ale
nieustający ból w prawym jądrze i okolicy - pachwinie, wewnętrznej
stronie uda, prawej stronie krocza i prawej stronie podbrzusza w okolicy
węzłów chłonnych. Najczęściej jest rodzaj punktowego kłucia w jednym z
tych miejsc, sęk jednak w tym, że dokładnej lokalizacji tego "punktu"
nie sposób ustalić. Ani samo jądro ani okolica nie są bolesne przy
dotyku, ból wystepuje "sam z siebie" i nie wydaje się ani zwiększać ani
zmniejszać w jakichś określonych sytuacjach.
Oprócz bólu występuje stała (od tych dwóch miesięcy) podwyższona
temperatura w granicach 37-37,5 C.
Oprócz tego brak jakichkolwiek innych objawów, poza intensywnie żółtą
barwą moczu.
Byłem u dwóch urologów - pierwszy stwierdził, że nie widzi żadnego
zapalenia, ale zapisał Doxycyclinę i Diclofenac - nie pomogło.
Drugi zrobił USG jąder i również stwierdził, że żadnego zapalenia nie
widzi i że ból może być spowodowany torbielą nasienną najądrza (nie
wydaje mi się, jako że jest malutka i mam ją w niezmienionej wielkości
od 2 lat, i nigdy nie powodowała żadnego dyskomfortu), a gorączki nie mam
prawa mieć, bo wszystko wygląda w porządku, po czym dał mi światłą radę,
bym zmierzył sobie temperaturę innym termometrem.
To stwierdziwszy (brak zapalenia) zapisał mi przeciwzapalne Dicloratio,
które absolutnie nic nie zmienia.
No i jestem w kropce, bo objawy jak nie przechodzą, tak nie przechodzą.
O ile do bólu, choć upierdliwy i męczący (głównie psychicznie zresztą)
mógłbym się przyzwyczaić, o tyle ta nieustanna gorączka kompletnie
wysysa ze mnie wszystkie siły - zwłaszcza przy tych upałach - i sprawia,
że nie nadaję się do niczego, więc jeśli tak dalej pójdzie, to w tym roku
będę musiał chyba zrezygnować z ładnie się zapowiadających wakacji :(
No i przede wszystkim nie chciałbym się doigrać jakichś powikłań.
Jeżeli ktoś z grupowiczów ma jakieś podejrzenia co to może być lub może
zaproponować jakie dodatkowe badania przeprowadzić, by to ustalić, to
będę bardzo wdzięczny.
pozdrawiam,
J.B.
|