Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Kolejny...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kolejny...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 75


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2011-05-19 13:58:06

Temat: Re: Kolejny...
Od: "Veronika" <veronika_veronika@spam_op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1ov9rekpe44se$.1p1vijvronbpu$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 18 May 2011 17:10:47 +0200, Veronika napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:sk2o1q5vfp5n.iftrr76ebki6.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Tue, 17 May 2011 23:26:00 +0100, Veronika napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik "Vicky" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>>> news:iqu1hq$2smu$1@newsread.aster.pl...
>>>>>
>>>>> A czym się denerwujesz?
>>>>
>>>>
>>>> No jak to czym? Końcem świata.
>>>
>>> Winszuję zatem braku lepszych powodów 3-)
>>
>> Biorę przykład z Ciebie.
>
> Ale przecież własnie Ci tłumaczę, ze ja się końca swiata nie boję.


Ale ja nie o tym.
Nie o baniu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2011-05-19 13:59:32

Temat: Re: Kolejny...
Od: "Veronika" <veronika_veronika@spam_op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:108ha10wld6n9$.15f9q8quinue9.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 19 May 2011 10:58:39 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-05-19 01:23, Veronika pisze:
>>>
>>>
>>> Moje ma niecałe trzy i pół.
>>> Na razie boi się tylko much.
>>
>> Dobrze się zaczyna. ;-P
>>
>
> Kiedy moja mama przez pierwsze 2 lata (ja w pracy, mąż na studiach we
> Wrocku i potem w wojsku po studiach) zajmowała się naszą starszą córką, to
> doszło do tego, ze mała bała się nawet wyższej trawy i oddalonych
> błyskawic
> (co do błyskawic moja mama akurat miała złe doświadczenia, ale po co
> zaszczepiła swój strach dziecku?).
> Tak więc "banie się" wszczepiane jest dziecku od opiekunów/rodziców.
> Dzieci
> same z siebie nie boją się - obserwują zjawiska z ciekawością, natomiast
> poprzez reakcje rodziców uczą się od nich strachu. Najgorzej jest, gdy
> nieuzasadnionego.
> Długo trwało, zanim moja córka odważyła się wejść w wyższą trawę lub
> spokojnie reagowac na pioruny/błyskawice. Udało nam się to dopiero, kiedy
> wyprowadziliśmy się do własnego domu w innej miejscowości i jej kontakty z
> babcią siłą rzeczy stały się rzadsze.
> Mała potem uczyła babcię - "Babciu, nie bój się, to tylko burza!"
> :-)

Jak zwykle pojęcia nie masz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2011-05-19 14:23:23

Temat: Re: Kolejny...
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-05-19 13:59, Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 19 May 2011 10:58:39 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-05-19 01:23, Veronika pisze:
>>>
>>> Moje ma niecałe trzy i pół.
>>> Na razie boi się tylko much.
>> Dobrze się zaczyna. ;-P
>>
> Kiedy moja mama przez pierwsze 2 lata (ja w pracy, mąż na studiach we
> Wrocku i potem w wojsku po studiach) zajmowała się naszą starszą córką, to
> doszło do tego, ze mała bała się nawet wyższej trawy i oddalonych błyskawic
> (co do błyskawic moja mama akurat miała złe doświadczenia, ale po co
> zaszczepiła swój strach dziecku?).
> Tak więc "banie się" wszczepiane jest dziecku od opiekunów/rodziców. Dzieci
> same z siebie nie boją się - obserwują zjawiska z ciekawością, natomiast
> poprzez reakcje rodziców uczą się od nich strachu. Najgorzej jest, gdy
> nieuzasadnionego.
> Długo trwało, zanim moja córka odważyła się wejść w wyższą trawę lub
> spokojnie reagowac na pioruny/błyskawice. Udało nam się to dopiero, kiedy
> wyprowadziliśmy się do własnego domu w innej miejscowości i jej kontakty z
> babcią siłą rzeczy stały się rzadsze.
> Mała potem uczyła babcię - "Babciu, nie bój się, to tylko burza!"
> :-)
>

Lęki i strachy u dzieci są czymś zupełnie naturalnym i w dodatku na
każdym etapie rozwoju dziecka są inne. Ich nasilenie zależy od wielu
różnych czynników, ale przede wszystkim od wrażliwości dziecka. Przecież
to są podstawy pedagogiki...

Inna sprawa to to, jak sobie dziecko z lękami radzi i co robią z tym
rodzice.

Ewa, z dużym doświadczeniem w lękliwości ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2011-05-19 14:23:35

Temat: Re: Kolejny...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 19 May 2011 15:59:32 +0200, Veronika napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:108ha10wld6n9$.15f9q8quinue9.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 19 May 2011 10:58:39 +0200, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-05-19 01:23, Veronika pisze:
>>>>
>>>>
>>>> Moje ma niecałe trzy i pół.
>>>> Na razie boi się tylko much.
>>>
>>> Dobrze się zaczyna. ;-P
>>>
>>
>> Kiedy moja mama przez pierwsze 2 lata (ja w pracy, mąż na studiach we
>> Wrocku i potem w wojsku po studiach) zajmowała się naszą starszą córką, to
>> doszło do tego, ze mała bała się nawet wyższej trawy i oddalonych
>> błyskawic
>> (co do błyskawic moja mama akurat miała złe doświadczenia, ale po co
>> zaszczepiła swój strach dziecku?).
>> Tak więc "banie się" wszczepiane jest dziecku od opiekunów/rodziców.
>> Dzieci
>> same z siebie nie boją się - obserwują zjawiska z ciekawością, natomiast
>> poprzez reakcje rodziców uczą się od nich strachu. Najgorzej jest, gdy
>> nieuzasadnionego.
>> Długo trwało, zanim moja córka odważyła się wejść w wyższą trawę lub
>> spokojnie reagowac na pioruny/błyskawice. Udało nam się to dopiero, kiedy
>> wyprowadziliśmy się do własnego domu w innej miejscowości i jej kontakty z
>> babcią siłą rzeczy stały się rzadsze.
>> Mała potem uczyła babcię - "Babciu, nie bój się, to tylko burza!"
>> :-)
>
> Jak zwykle pojęcia nie masz.

Jeśli takie masz wrażenie, to tylko na skutek własnych braków. naucz się
pisać jaśniej.
A skoro tego nie robisz, to się nie dziw, że pisę, co uważam i co chcę.
--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei

Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2011-05-19 14:30:07

Temat: Re: Kolejny...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 19 May 2011 16:23:23 +0200, medea napisał(a):

> W dniu 2011-05-19 13:59, Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 19 May 2011 10:58:39 +0200, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-05-19 01:23, Veronika pisze:
>>>>
>>>> Moje ma niecałe trzy i pół.
>>>> Na razie boi się tylko much.
>>> Dobrze się zaczyna. ;-P
>>>
>> Kiedy moja mama przez pierwsze 2 lata (ja w pracy, mąż na studiach we
>> Wrocku i potem w wojsku po studiach) zajmowała się naszą starszą córką, to
>> doszło do tego, ze mała bała się nawet wyższej trawy i oddalonych błyskawic
>> (co do błyskawic moja mama akurat miała złe doświadczenia, ale po co
>> zaszczepiła swój strach dziecku?).
>> Tak więc "banie się" wszczepiane jest dziecku od opiekunów/rodziców. Dzieci
>> same z siebie nie boją się - obserwują zjawiska z ciekawością, natomiast
>> poprzez reakcje rodziców uczą się od nich strachu. Najgorzej jest, gdy
>> nieuzasadnionego.
>> Długo trwało, zanim moja córka odważyła się wejść w wyższą trawę lub
>> spokojnie reagowac na pioruny/błyskawice. Udało nam się to dopiero, kiedy
>> wyprowadziliśmy się do własnego domu w innej miejscowości i jej kontakty z
>> babcią siłą rzeczy stały się rzadsze.
>> Mała potem uczyła babcię - "Babciu, nie bój się, to tylko burza!"
>> :-)
>>
>
> Lęki i strachy u dzieci są czymś zupełnie naturalnym i w dodatku na
> każdym etapie rozwoju dziecka są inne. Ich nasilenie zależy od wielu
> różnych czynników, ale przede wszystkim od wrażliwości dziecka. Przecież
> to są podstawy pedagogiki...

Przecież pisałam o NIEUZASADNIONYCH.
W domyśle: przesadzonych, niepotrzebnych itp.

>
> Inna sprawa to to, jak sobie dziecko z lękami radzi i co robią z tym
> rodzice.


O tym pisałam.

> Ewa, z dużym doświadczeniem w lękliwości ;)

Ja mam raczej niewielkie, ale mam. Moje dziecięce strachy były "duszone" w
zarodku i to dobrze - jak dziś oceniam :-)
--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei

Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2011-05-19 14:50:50

Temat: Re: Kolejny...
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-05-19 16:30, Ikselka pisze:
>
> Przecież pisałam o NIEUZASADNIONYCH.
> W domyśle: przesadzonych, niepotrzebnych itp.

Trudno powiedzieć, które są niepotrzebne, czy przesadzone. Po prostu SĄ
- różne w zależności od dziecka. Jedno się boi wysokiej trawy, inne
szyszek, a jeszcze inne dmuchawców.


>
> Ja mam raczej niewielkie, ale mam. Moje dziecięce strachy były "duszone" w
> zarodku i to dobrze - jak dziś oceniam :-)

No akurat "duszenie" niedobrze tu się kojarzy. Może dobrze sobie radzili
Twoi rodzice. Chociaż nie jestem pewna, skoro ta sama Twoja mama u
wnuczki spowodowała lęk przed wysoką trawą. ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2011-05-19 14:56:19

Temat: Re: Kolejny...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 19 May 2011 16:50:50 +0200, medea napisał(a):

> W dniu 2011-05-19 16:30, Ikselka pisze:
>>
>> Przecież pisałam o NIEUZASADNIONYCH.
>> W domyśle: przesadzonych, niepotrzebnych itp.
>
> Trudno powiedzieć, które są niepotrzebne, czy przesadzone. Po prostu SĄ
> - różne w zależności od dziecka. Jedno się boi wysokiej trawy, inne
> szyszek, a jeszcze inne dmuchawców.
>
>
>>
>> Ja mam raczej niewielkie, ale mam. Moje dziecięce strachy były "duszone" w
>> zarodku i to dobrze - jak dziś oceniam :-)
>
> No akurat "duszenie" niedobrze tu się kojarzy. Może dobrze sobie radzili
> Twoi rodzice. Chociaż nie jestem pewna, skoro ta sama Twoja mama u
> wnuczki spowodowała lęk przed wysoką trawą. ;)
>

Też mnie to dziwi. Ale cóż, była zapracowana, kiedy byłam mała, może to
zapracowanie paradoksalnie pomogło jej nie skupiać się zbytnio na moich
strachach, tylko deprecjonować je załatwiając sprawę krótko i pewnie. Mnie
sposób traktowania i ton mamy i ojca dawał własnie poczucie bezpieczeństwa.
Przy wnukach miała już czas, zapewne też na przypominanie sobie własnych
przeżyć (np jej dziadka zabił piorun, kiedy ten przerwał sianokosy na górce
(sic!) z powodu burzy i szedł do domu z kosą na ramieniu...).
No i moze też miała już czas na własne większe banie się o wnuki, niż o
własne dzieci ;-PPP


--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei

Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2011-05-19 15:00:55

Temat: Re: Kolejny...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 19 May 2011 16:50:50 +0200, medea napisał(a):

> W dniu 2011-05-19 16:30, Ikselka pisze:
>>
>> Przecież pisałam o NIEUZASADNIONYCH.
>> W domyśle: przesadzonych, niepotrzebnych itp.
>
> Trudno powiedzieć, które są niepotrzebne, czy przesadzone. Po prostu SĄ
> - różne w zależności od dziecka. Jedno się boi wysokiej trawy, inne
> szyszek, a jeszcze inne dmuchawców.
>
>
>>
>> Ja mam raczej niewielkie, ale mam. Moje dziecięce strachy były "duszone" w
>> zarodku i to dobrze - jak dziś oceniam :-)
>
> No akurat "duszenie" niedobrze tu się kojarzy. Może dobrze sobie radzili
> Twoi rodzice. Chociaż nie jestem pewna, skoro ta sama Twoja mama u
> wnuczki spowodowała lęk przed wysoką trawą. ;)
>
> Ewa

...no a ta wysoka trawa... mama bała się jej, bo miała przykre przejścia ze
żmijami. No i zaszczepiła ten strach u dziecka, tyle ze przed trawą.
Dziecko nie wiedziało, czemu, ale się bało. Kiedy bywało z babcią na
spacerku, to każda łąka z wysoką trawą była przez babcię witana
przerażeniem - "nie chodź tam, bo tam jest wysoka trawka!".
U nas żmije też się zdarzają, no ale bez paniki(u nas) z tego powodu.
Kiedyś MŚK zabił kosą dwie żmije na działce i potem miał frustracje z tego
powodu, ale nie miał wyjścia przecież - dzieci wtedy były malutkie i hasały
po całej działce, nieraz w sandałkach, a nieraz boso. Prawie hektar do
hasania :-)

--
XL
"Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei

Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20o
f%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2011-05-19 21:50:17

Temat: Re: Kolejny...
Od: "Vicky" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Chyba jeszcze jest - bo do końca świata pozostały 2 dni ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2011-05-20 09:52:22

Temat: Re: Kolejny...
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-05-19 23:50, Vicky pisze:
>
>
> Chyba jeszcze jest - bo do końca świata pozostały 2 dni ;)

Jeden! ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

KongKong (monitor) kontra Lamesz starcie:1
Myszkę paluszkiem w gumce
Psina r******a pluszaki
Obecnie brak wolności
Teraz na TVP2.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »