| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-04-25 06:25:35
Temat: Kora olchowaWitam !
Jestem szczesliwym posiadaczem zgrabnego kopczyka kory olchowej i prochna
olchowego i tak sie zastanawiam czy moge nia sobie podsypac iglaczki i zywoplot
coby chwasty nie wchodzili i wilgoc dluzej sie utrzymywala i wogole skorzystac
z zalet kory podsypywanej pod roslinki. Jakie cechy ma taka kora (i prochno) -
szczegolnie chodzi mi o pH.
pozdrawiam
Iwoszek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-04-25 17:58:53
Temat: Re: Kora olchowa
Użytkownik <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1066.00002e7f.3cc7a15b@newsgate.onet.pl...
> Witam !
> Jestem szczesliwym posiadaczem zgrabnego kopczyka kory olchowej i prochna
> olchowego i tak sie zastanawiam czy moge nia sobie podsypac iglaczki i
zywoplot
> coby chwasty nie wchodzili i wilgoc dluzej sie utrzymywala i wogole
skorzystac
> z zalet kory podsypywanej pod roslinki. Jakie cechy ma taka kora (i
prochno) -
> szczegolnie chodzi mi o pH.
> pozdrawiam
> Iwoszek
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Podsypywać! Kora ma trochę wyższe pH niż sosnowa (słabo kwaśna). Szybciej
się rozkłada. Najpierw posłuży jako ściółka a po rozłożeniu jako nawóz
organiczny.
Michał Chudzicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2002-04-25 20:21:04
Temat: Re: Kora olchowaA ja bym bardzo uważał. Kora z drzew liściastych, to inna "bajka" niż kora
sosnowa. Nie napisałeś czy jest to kompostowane. Drewno i kora, podobnie jak
liście z olchy zawiera bardzo duzo garbników. Moga mieć zły wpływ na młode
korzenie. Naprawdę zalecam ostrożność.
Jeżeli to "świerzyzna" , to kompostuj ok. roku
Pozdrawiam.
Michał
Użytkownik "Michał C." <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aa9g3l$8ge$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:1066.00002e7f.3cc7a15b@newsgate.onet.pl...
> > Witam !
> > Jestem szczesliwym posiadaczem zgrabnego kopczyka kory olchowej i
prochna
> > olchowego i tak sie zastanawiam czy moge nia sobie podsypac iglaczki i
> zywoplot
> > coby chwasty nie wchodzili i wilgoc dluzej sie utrzymywala i wogole
> skorzystac
> > z zalet kory podsypywanej pod roslinki. Jakie cechy ma taka kora (i
> prochno) -
> > szczegolnie chodzi mi o pH.
> > pozdrawiam
> > Iwoszek
> >
> > --
> > Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
>
>
> Podsypywać! Kora ma trochę wyższe pH niż sosnowa (słabo kwaśna). Szybciej
> się rozkłada. Najpierw posłuży jako ściółka a po rozłożeniu jako nawóz
> organiczny.
>
> Michał Chudzicki
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2002-04-26 06:35:57
Temat: Re: Kora olchowa> A ja bym bardzo uważał. Kora z drzew liściastych, to inna "bajka" niż kora
> sosnowa. Nie napisałeś czy jest to kompostowane. Drewno i kora, podobnie jak
> liście z olchy zawiera bardzo duzo garbników. Moga mieć zły wpływ na młode
> korzenie. Naprawdę zalecam ostrożność.
> Jeżeli to "świerzyzna" , to kompostuj ok. roku
> Pozdrawiam.
> Michał
mam problem z odpowiedzią czy ta kora była kompostowana - ta kora i próchnica
jest z sezonowanych kłód olchowych, które sobie poleżały kilknaście lat. Ze
względu na to, że nie były te kłody niczym przykryte od góry są spróchniałe. i
odpada z nich w masowej ilości kora. Rozumiem, ze nie zawiera ona świeżych
składników (jakiś soków czy coś takiego) ale chyba garbniki zostały ? Czy tez
się rozłożyły przez te kilkanaście lat? Czy przed podsypanie mieszać ją z
piaskiem? Czy tak bezpośrednio ? No i czy wogóle taką "starą" korą jest sens
podsypywać ?
pozdrawiam
iwoszek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2002-04-26 08:08:32
Temat: Re: Kora olchowaPierwsza sprawa: z tego co napisałes rozumiem, że lezało to sobie gdzies
ładnych parę lat więc z garbnikami nie powinno być problemów, ale i tu druga
sprawa; stopien rozdrobnienia jest napewno duży, dlatego podejżewam, że taka
kora nie będzie stanowiła dostatecznej ochrony przed chwastami, a po pewnym
czasie może zostać rozmyta przez deszcze i rozwiana przez wiatr, a chwasty
znajdą w niej doskonałe warunki do kiełkowania ( najlepsza na ściułki jest
"gruba" kora, od spodu "trzyma" wilgoć, nie rozwiewa niej i stanowi trudna
do przebicia barierę dla kiłkujących chwastów).
Hmuuu.... Próchnicę rozsyp na ziemię, lub dodawaj pod sadzone rośliny( nie
zaponimaj o tym , że rozkładając się pobiera ona azot i jak każdy
rozkładający się materjał organiczny obniża odczyn), grubszymi frakcjami
możesz ściułkować rośliny.
Pożdrawiam. Michał
Użytkownik <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:2f8e.0000001d.3cc8f54c@newsgate.onet.pl...
> > A ja bym bardzo uważał. Kora z drzew liściastych, to inna "bajka" niż
kora
> > sosnowa. Nie napisałeś czy jest to kompostowane. Drewno i kora, podobnie
jak
> > liście z olchy zawiera bardzo duzo garbników. Moga mieć zły wpływ na
młode
> > korzenie. Naprawdę zalecam ostrożność.
> > Jeżeli to "świerzyzna" , to kompostuj ok. roku
> > Pozdrawiam.
> > Michał
>
> mam problem z odpowiedzią czy ta kora była kompostowana - ta kora i
próchnica
> jest z sezonowanych kłód olchowych, które sobie poleżały kilknaście lat.
Ze
> względu na to, że nie były te kłody niczym przykryte od góry są
spróchniałe. i
> odpada z nich w masowej ilości kora. Rozumiem, ze nie zawiera ona świeżych
> składników (jakiś soków czy coś takiego) ale chyba garbniki zostały ? Czy
tez
> się rozłożyły przez te kilkanaście lat? Czy przed podsypanie mieszać ją z
> piaskiem? Czy tak bezpośrednio ? No i czy wogóle taką "starą" korą jest
sens
> podsypywać ?
> pozdrawiam
> iwoszek
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2002-04-26 10:08:20
Temat: Re: Kora olchowa> Pierwsza sprawa: z tego co napisałes rozumiem, że lezało to sobie gdzies
> ładnych parę lat więc z garbnikami nie powinno być problemów, ale i tu druga
> sprawa; stopien rozdrobnienia jest napewno duży, dlatego podejżewam, że taka
> kora nie będzie stanowiła dostatecznej ochrony przed chwastami, a po pewnym
> czasie może zostać rozmyta przez deszcze i rozwiana przez wiatr, a chwasty
> znajdą w niej doskonałe warunki do kiełkowania ( najlepsza na ściułki jest
> "gruba" kora, od spodu "trzyma" wilgoć, nie rozwiewa niej i stanowi trudna
> do przebicia barierę dla kiłkujących chwastów).
> Hmuuu.... Próchnicę rozsyp na ziemię, lub dodawaj pod sadzone rośliny( nie
> zaponimaj o tym , że rozkładając się pobiera ona azot i jak każdy
> rozkładający się materjał organiczny obniża odczyn), grubszymi frakcjami
> możesz ściułkować rośliny.
No teraz juz prawie wszystko wiem i zabieram sie do dziela - wieksze na glebe
mniejsze w glebe ! Dzięki !
Iwoszek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |