Data: 2002-11-26 20:34:25
Temat: Korespondencja małżeńska
Od: "Vicky" <b...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Do mojej drogiej zony:
W ubieglym roku mialem zamiar kochac sie z Toba 365 razy. Udalo mi
sie 36, czyli przecietnie co 10 dni. Oto lista, dlaczego nie udalo
mi sie czesciej:
-54 razy przescieradla byly czyste,
-17 razy bylo juz zbyt pozno,
-49 razy bylas zbyt zmeczona,
-20 razy bylo za goraco,
-15 razy udawalas ,ze spisz,
-22 razy bolala cie glowa,
-17 razy balas sie ,ze obudzisz dziecko,
-16 razy bylas zbyt obolala,
-12 razy byl niewlasciwy okres w miesiacu,
-19 razy musialas wczesnie wstac,
- 9 razy nie mialas nastroju,
- 7 razy bylas zbyt poparzona od slonca,
- 6 razy ogladalas do pozna telewizje,
- 5 razy mialas nowa fryzure i nie chcialas jej potargac,
- 3 razy mowilas , ze sasiedzi nas uslysza,
- 9 razy mowilas,ze twoja matka nas uslyszy.
Te 36 razy, ktore sie udaly, nie byly satysfakcjonujace poniewaz:
- 6 razy bylas bierna i po prostu lezalas,
- 8 razy przypomnialas mi o dziurze w suficie,
- 4 razy poganialas mnie,
- 7 razy musialem cie obudzic i powiedziec ,ze juz skonczylem.
Do mojego drogiego meza:
Mysle ,ze troche przekreciles przyczyny z powodu ktorych, nie
zrobiles tego czesciej:
- 5 razy wrociles do domu pijany i probowales pieprzyc sie z
kotem,
-36 razy w ogole nie wrociles do domu na noc,
-21 razy nie byles w stanie,
-33 razy przyszedles zbyt wczesnie,
-19 razy zrobil sie miekki zanim wszedl,
-38 razy pracowales do pozna,
-10 razy zlapal cie skurcz w palce,
-29 razy musiales wczesnie wstac , bo szedles grac w golfa,
- 2 razy biles sie i ktos cie kopnal w jaja,
- 4 razy zacial sie tobie zamek w spodniach,
- 3 razy byles przeziebiony i miales katar,
- 2 razy miales drzazge w palcu,
-20 razy straciles nastroj , myslac o tym caly dzien,
- 6 razy przyszedles w brudnej pizamie,
-98 razy byles zbyt zajety ogladajac mecze pilki noznej i inne
Wtedy kiedy sie Tobie udalo, powodem dla ktorego lezalam i bylam
bierna byl fakt, ze nie widziales dokladnie gdzie leze i pieprzyles
przescieradło
--
Pozdrawiam
Vicky
|