Mam nastepujacy problem:
- po dluzszym bezruchu strasznie mi zimno (np. gdy rano wstaje z lozka to w
ogole krew w organizmie mi nie krazy - nie dziwne iz o porannym wzwodzie
mowy byc nie moze)
- przy gwaltownym ociepleniu (tzn. gdy wejde do cieplego pomieszczenia)
momentalnie sie poce
- gdy sie "zgrzeje' to goraco mi w glowe i tulow (poce sie tam) a dlonie mam
lodowate (czy to nie przypadkiem wina slabego krazenia, ktore nie
rozprowadza odpowiednio krwi ktora moglaby temp. w calym organizmie wyrownac
?)
- najgorzej jest zimą. Strasznie org. mi sie wychladza, natychmiast
przeziebia sie..

!! Dodam iz BARDZO dbam o kondycje.. Kazdego dnia biegam okolo 3 km, cwiczę,
prawie nie jadam miesa (tylko mi nie piszcie iz to powod jest.. gdy jadlem
czulem sie znacznie gorzej), slodyczy...

cukier w normie i w ogole wszystkie standardowo badane parametry

no i wreszcie sedno sprawy:

czy takie objawy nie moga byc powodem klopotow z seksem (jestem facetem
:-).... no bo skoro krew mi ledwo krazy to jakim cudem ma do penisa naplynac
?

Do jakiego lekarza zglosic sie najpierw ? Nie ukrywam iz chodzi mi glownie o
seksualne mozliwosci.. od razu do urologa ?? czy przy opisanym zachowanu
mojego organizmu nie skieruje mnie od razu do innego lekarza ? Chm.. jak tak
dalej pojdzie to i seksuolog bedzie potrzebny.. zaczynam bardzo to
przezywac.

dzieki