Jakies 5 lat tamu poszedlem do stomatologa, chodzilo o mala dziurke w
zebie. On mi rozwiercil pol zeba, ale przy okazji musial mi wjechac w
dziaslo, bo byl paskudny krwotok. Po ustaniu krwotoku zalozym plombe,
ale od tego czsu wciaz byly jakies problemy - pod zebem zbierala sie
krew i ropa. Trwalo to przez pol roku (nie bylo mozliwosci aby
skorzystac w tym czsie z dentysty) w koncu plomba wypadla. Teraz caly
czas saczy mi sie krew z tego miejsca. Do tej pory wystarczylo ummyc
zeby po jedzeniu i wszystko bylo ok, teraz jednak juz po godzinie po
myciu wydziela sie tyle krwi z ropa (czy czyms takim) ze stalo sie to
uciazliwe...
Moje pytanie jest czy po tak dlugim czasie (ok 4 lat) jak dziaslo
krwawilo jest szansa na wyprostowanie calej sprawy?
Slyszalem ze sa jakies preparaty ktore powoduja gojenie sie takich ran,
czu to prawda i jak sie one nazywaja? (slyszalem tez o ziolach ktorymi
pluka sie jame ustna)
Czy jedynym sposobem na zagojenie sie jest wyrwanie resztek tego
ferelnego zeba?

Prosze o jakiekolwiek informacje o tego typu przypadlosciach.

Marek Malczewski