Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Kto chce poczytać więcej?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kto chce poczytać więcej?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 25


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2000-08-20 06:44:24

Temat: Re: Narzekanie na lekarzy i pielegniarki!!
Od: Władysław Gaweł <v...@p...com> szukaj wiadomości tego autora



Adam Moczulski napisał(a):
>
> mali pacjenci oddziału dziecięcego muszą jeść spaloną zupę
> mleczną na śniadanie, bo odpowiedzialnemu lekarzowi nie chce się dupy
> ruszyć by sprawdzić co tak śmierdzi.

Qrcze, to cos nowego, nie wiedzialem, ze obowiazkiem lekarza dyzurnego
jest pilnowanie kucharek.
Rozczaruje Cie Adamie, ale nic na ten temat nie pisze w "zakresie
obowiazkow starszego asystenta " , ktory to podpisalem przy zmianie
angazu.
W.Gawel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2000-08-20 18:36:18

Temat: Re: Narzekanie na lekarzy i pielegniarki!!
Od: Adam Moczulski <a...@z...legnica.tpsa.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jarosław Łączkowski napisał(a):
>
> > Ale jest takie powiedzenie : "widziały gały co brały". Jak ktoś się
> > decyduje na medycynę to widzi ile tam jest nauki, ile odpowiedzialności
> > i jakie są zarobki na początku. Skoro ktoś o tym wiedział i poszedł na
> > medycynę, rozpoczął pracę zawodową to dlaczego teraz uważa że nie musi
> > być kompetentny za te pieniądze ?
>
> Niekoniecznie widzialy. Kazdy ma jakies zludzenia. Natomiast kompetentym
> trzeba byc w kazdym zawodzie niezaleznie jakie pieniadze za to sie dostaje.
> Tu sie zgadzamy. Nie znaczy to jednak, ze nie nalezy szukac zmiany. Sytuacja
> lekarzy w Polsce jest nienormalna.

Proponuję więc w gronie lekarskim opracować własny projekt reformy
polskiej ochrony zdrowia. Jeśli nie będzie się on sprowadzał tylko do
wyciągania z budżetu większych pieniędzy, to myślę że nie bedzie
problemów z poparciem.
Bo jeśli ktokolwiek inny cokolwiek wymyśli na ten temat to natychmiast
znajdą się kontestatorzy. Ot dziś w Teleekspresie słyszałem o proteście
gorzowskich lekarzy, bo ktoś wpadł na to że trzy tamtejsze szpitale mogą
mieć jedną administrację.

> > > Wielu z nas jest Judymami, ale nie mozna tego
> > > oczekiwac od wszystkich. "Dobry lekarz to biedny lekarz, bo ten co ma
> dom,
> > > jezdzi dobrym samochodem to pewnie lapowkarz".
> >
> > Tak się już od dawna nie mówi. W końcu lekarze mają gabinety prywatne,
> > stawki są znane, a po ilości pacjentów w kolejce można wyliczyć na jaki
> > samochód go stać. I OK, jeszcze żeby szpitale były prywatne.
>
> Nie zawsze mozna. Trzeba jeszcze znac koszty funkcjonowania gabinetu.

Też można oszacować.

> Poza
> tym najczesciej jeszcze gabinet prywatny nie jest glownym zrodlem dochodu.
> Dla mnie np. jest odskocznia od codziennej rutyny, czym innym zajmuje sie w
> gabinecie, czym innym w podstawowej pracy. A nie po to tworzylem to co
> tworzylem, to co sluzy pacjentom, zeby latwo zrezygnowac i poswiecic sie
> calkowicie gabinetowi. Klopot w tym, ze nie ma partnera do negocjacji, bo
> kasy chorych to smiech.

Hm. A kto w tych Kasach jest zatrudniony ? Czy nie ma tam sporej
reprezentacji lekarzy ?

> Oczywiscie zawsze mozna powiedziec, ze nalezy zrobic jakis ruch, jezeli
> czlowiekowi cos nie pasuje. Gdyby potraktowac to konsekwentnie to w Polsce
> pozostaliby sami nieudacznicy.

Niektórzy tworzą prywatne szpitale, spółdzielnie lekarskie etc. Bo
jeśli tego nie będzie to czy firmy ubezpieczeniowe które kiedyś w końcu
tu wejdą, na pewno będą miały partnerów do negocjacji ?

> > > Oczywiscie, mozna i trzeba wiecej wymagac. I za te wymagania placic.
> >
> > Płacę całkiem spore podatki.
>
> Prosze mi wybaczyc, ale podatki to placi Pan do budzetu, a nie lekarzowi i
> pielegniarce. Po cholere ochronie zdrowia jakis tam budzet? Urzedasy tylko
> przejadaja nasze wspolne pieniadze.

Zgadza się, ale jak się chce zwolnić paru to lekarze też protestują.
Tak jak dziś w Gorzowie.

> Jesli Pan tak stawia sprawe, to w
> przypadku niezadowolenia z pracy lekarza (przeciez nie zawsze spowodowanego
> jego niekompetencja) prosze miec pretensje do ministerstwa finansow, kas
> chorych, ZUS-u i innego talatajstwa.

I mam. Od nich też wymagam kompetencji. Ale my tu nie o nich.

> > I co środowisko lekarskie z takimi robi ? I gdzie to można zauważyć ?
>
> Mozna, jesli chce sie wiedziec. Choc czesto to nasza wewnetrzna sprawa.

Ja na przykład chciałbym wiedzieć jaka jest opinia lekarzy o człowieku
u którego się leczę. Gdzie mógłbym się z nią zapoznać ?

> Jezeli pacjent jest przeswiadczony, ze lekarz wyrzadzil mu krzywde to jest
> Komisja Etyki Lekarskiej, Sad Lekarski no i, last but not least, Sady
> Powszechne.

Pan w tym momencie postuluje dokarmianie urzędników/prawników. Owszem w
przypadkach skrajnych tak trzeba.

> > A spłata kredytu na studia ? I ile kosztuje wynajęcie skromnego lokalu
> > mieszkalnego przystojnego lekarzowi ? A jak ma rodzinę ?
>
> Niezly apartament w swietnym miejscu Nowego Orleanu kosztuje mojego Brata
> 800 $. Natomiast z reszty zyje naprawde godziwie. Splata kredytu za studia
> akurat jego nie dotyczy, natomiast czy nie sadzi Pan, ze lekarzowi, ktory
> swobodnie zarabia ponad 100 tys. $ rocznie splata kredytu nie sprawia
> problemu?

Parę lat temu leciał w Polsce popularny serial "Przystanek Alaska".
Jednym z głównych bohaterów był tam lekarz, który musiał leczyć w
zabitej dechami dziurze, bo go nie stać było na spłatę kredytu za
studia.
Ja wiem że tam jest dużo lepiej. Młody inżynier też tam jest w stanie
wyciągnąć klepiąc w klawiaturę 100tys$, nie musząc wcześniej rezydować,
nie ponosząc odpowiedzialności za życie pacjentów itp.

> A jesli zarabia 500 tys.$? A tyle moze zarobic wg mojego Brata
> jesli troche sie chce bardziej pomeczyc.

A taki inżynier co się pomęczy w Krzemowej Dolinie to może i
miliarderem zostać.

> > > W Polsce? Prosze bardzo, srednia krajowa ponad 2000 zl, pensja
> doswiadczonej
> > > pielegniarki w dobrze placacym szpitalu 800-950 zl, rozpoczynajacej ok.
> 500
> > > zl. Lekarz kilka miesiecy po stazu w moim szpitalu 1000zl, doswiadczony
> > > lekarz, kompetenty po wielu latach pracy 1400-1600 zl, ordynator 2100
> zl.
> >
> > A jak tam prywatna praktyka ? Czyli bądź co bądź wolny rynek ?
>
> Niezle, ale np ja poswiecam jej 1 dzien w tygodniu. Nie jest wielkim zrodlem
> mojego dochodu. Pacjentowi poswiecam zwykle minimum 30 minut, a pracuje 3
> godziny. Mam jeszcze inne zajecia, ktore przynosza mi dochod, ale czy tak
> powinno byc, ze lekarze szarpia sie z czasem nie mogac skoncentrowac sie na
> tym co najwazniejsze i co sluzy dobru, bezpieczenstwu chorego? Nie chce miec
> 10 fuch, chce zebym mogl miec mozliwosc zarobienia pieniedzy, ktore
> zarobilbym w normalnych warunkach tam, gdzie moje miejsce.

Każdy by tak chciał. A jak wielu Polakom się ta sztuka udaje ?

> > > > A nie np to że przez tydzień 200tys ludzi nie będzie się mogło
> > > > dodzwonić np do pogotowia ?
> > >
> > > A wiec do pogotowia?
> >
> > Albo straży pożarnej, policji, mamy, koleżanki, hurtowni, hydraulika
> > czy Internetu.
>
> Jak sie nie dodzwonie do kolezanki to wysle list, albo do niej pojde. Jak
> nie skorzystam z internetu to poczytam ksiazki. Jak nie dodzwonie sie do
> hurtowni czy hydraulika to tez tragedia sie nie stanie.

A pożar sam zgaśnie i włamywacz poczeka aż do policji dojdzie list ze
zgłoszeniem.

> A poza tym istnieja komorki :-)

Tak samo jak istnieją inni lekarze.

> A jak nie bedzie komu udzielic pomocy lekarskiej to mozna wybrac sie w
> zaswiaty. Ot roznica.

Jest pewne prawdopodobieństwo.

> > Szkoda. Gdyby środowisko lekarskie ostrzej reagowało w takich
> > wypadkach, to pacjenci siedzieliby cicho. A tak, w trosce o własną
> > skórę, bywają niespokojni i co za tym idzie byc może też czasem
> > niesprawiedliwi.
>
> Rozumiem to, ale niesprawiedliwosc to niesprawiedliwosc. Prosze jej nie
> tlumaczyc :-)

Pacjenci nie mają aspiracji bycia elitą. Wypełniają tylko foremkę.

> > > No to znakomicie. Teraz trzeba sie zastanowic jak to zrobic :-)
> >
> > Moim zdaniem szybko. Bedzie mniej bolało.
>
> Zgadzam sie. Ale boje sie, ze kolejna gruba kreska, czy monetarysta i z
> Bozej laski liberal Balcerowicz albo inny poroniony socjalista ma zupelnie
> odmienna koncepcje.

A ja się najbardziej boję kontestacji ze strony lekarzy, pielęgniarek.
Naprawdę sądzi Pan że wielu w tym środowisku zwolenników wolnego rynku ?

> > > Pozdrawiam z upalnego Torunia (jest nie do wytrzymania)
> >
> > Kolejna różnica z USA. Tam w szpitalach jest klimatyzacja, w myśl
> > zasady że i lekarz w odpowiednich warunkach lepiej pracuje i pacjent
> > szybciej dochodzi do siebie, a to się błyskawicznie zwraca w kosztach
> > leczenia.
>
> Akurat mailuje z domu, a tu nie ma klimatyzacji :-(. W szpitalu tez nie.
> Dlaczego? Bo stawki, ktore oferuje kasa chorych nie starcza nie tylko na
> klimatyzacje, ale i na wentylacje.

A gdyby się okazało że taka klimatyzacja to koszt ledwie 10% tego co
szpital wydaje rocznie na leki, a po jej wprowadzeniu wydatki na leki
będą niższe o 20% ?

Pozdrawiam
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2000-08-20 18:37:20

Temat: Re: Narzekanie na lekarzy i pielegniarki!!
Od: Adam Moczulski <a...@z...legnica.tpsa.pl> szukaj wiadomości tego autora

Władysław Gaweł napisał(a):
>
> Adam Moczulski napisał(a):
> >
> > mali pacjenci oddziału dziecięcego muszą jeść spaloną zupę
> > mleczną na śniadanie, bo odpowiedzialnemu lekarzowi nie chce się dupy
> > ruszyć by sprawdzić co tak śmierdzi.
>
> Qrcze, to cos nowego, nie wiedzialem, ze obowiazkiem lekarza dyzurnego
> jest pilnowanie kucharek.
> Rozczaruje Cie Adamie, ale nic na ten temat nie pisze w "zakresie
> obowiazkow starszego asystenta " , ktory to podpisalem przy zmianie
> angazu.

A było coś tam na temat dbania o stan zdrowia pacjentów ? I co nauki
medyczne mówią o wpływie takiej diety na stan zdrowia wycieńczonych
chorobą dzieci ?
W normalnych warunkach lekarz oczywiście nie musi stać nad kucharkami.
Od dyscyplinowania kucharek jest pielęgniarka oddziałowa. Ale jeśli ona
nie wywiązuje się z obowiązków to w tak drastycznym przypadku chyba
jednak dyżurny powinien interweniować. I dodam dla ułatwienia, że nawet
za te pieniądze z Kasy Chorych można zdyscyplinować personel. Leżałem
niedawno w niepublicznym szpitalu i tam podłogi lśniły, a jedzenie było
znośne. Wszystko za pieniądze z Kasy Chorych.

Pozdrawiam
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2000-08-20 20:13:50

Temat: Re: Narzekanie na lekarzy i pielegniarki!!
Od: Władysław Gaweł <v...@p...com> szukaj wiadomości tego autora



Adam Moczulski napisał(a):
>
>
> A było coś tam na temat dbania o stan zdrowia pacjentów ? I co nauki
> medyczne mówią o wpływie takiej diety na stan zdrowia wycieńczonych
> chorobą dzieci ?

Czy masz pojecie jaka jest stawka dzienna na wyzywienie w publicznym
szpitalu?
Tydzien temu mialem starcie z z-ca dyra d/s pielegniarstwa po wypowiedzi
dla dziennikarza "gdyby rodziny nie donosily pacjentkom jedzenia to
pomarlyby z glodu" . Pani miala nam za zle, ze szkalujemy szpital, " a
przeciez nikt sie nie skarzy". Nie skarzy sie, ale sniadanie kobiety w
pologu to bula, luzeczka margaryny i pol serka topionego. Dieta
wysokobialkowa to lyzka bialego sera. Dzienna stawka w szpitalu to okolo
3 zlote. W wiezieniach maja wiecej. Nie mieszaj do spalonej zupy
lekarza dyzurnego, bo to nie do niego nalezy.


I dodam dla ułatwienia, że nawet
> za te pieniądze z Kasy Chorych można zdyscyplinować personel. Leżałem
> niedawno w niepublicznym szpitalu i tam podłogi lśniły, a jedzenie było
> znośne. Wszystko za pieniądze z Kasy Chorych.

Zgadzam sie, tez znam taki szpital (niepubliczny), gdzie pacjent lezy
max 3 dni po zabiegu , jest czysto , dobre jedzonko.
I tak dobrze moze tak byc tylko w strukturze niepublicznej. Niestety,
przynajmniej jak na razie.

Uklony,
W.Gawel

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2000-08-20 20:26:30

Temat: Re: Narzekanie na lekarzy i pielegniarki!!
Od: j...@h...torun.pl (Jarosław Łączkowski) szukaj wiadomości tego autora


Witam,

> > Nie zawsze mozna. Trzeba jeszcze znac koszty funkcjonowania gabinetu.
>
> Też można oszacować.

I okaze sie, ze w wiekoszosci przypadkow (ja na brak pacjentow nie narzekam)
to nie takie kokosy.

> Hm. A kto w tych Kasach jest zatrudniony ? Czy nie ma tam sporej
> reprezentacji lekarzy ?

Z tego co wiem sa zatrudnieni w wiekoszosci do kontroli.
Lekarze sa tez w sejmie i senacie. Tak samo jak inzynierowie, rolnicy,
prawnicy. I co? I nic!
Najczesciej lekarz, ktory przestaje praktykowac, bo zajmuje sie praca
administracyjna, przestaje byc lekarzem.


> Niektórzy tworzą prywatne szpitale, spółdzielnie lekarskie etc. Bo
> jeśli tego nie będzie to czy firmy ubezpieczeniowe które kiedyś w końcu
> tu wejdą, na pewno będą miały partnerów do negocjacji ?

I chwala im za to. Tak jak pisalem wczesniej, trzeba starac sie cos zrobic.
Natomiast prosze mi znalezc inwestora, ktory wrzuci ok. 3 mln zl (sprzet,
budynek mojego osrodka-skromnie liczac), by przy stawkach proponowanych
przez kase mogl ze spokojem czekac na zyski. Przy obecnych stawkach osrodek
przynosi zyski rzedu 30 tys. zl kwartalnie, ktore sa zjadane przez inne
jednostki szpitala w ktorym pracuje. Przy tak marnych placach personelu, ze
nie ma o czym gadac. I czesto przy wsparciu ze strony roznych instytucji
dodatkowo. Nie ma partnera. I dlugo niestety chyba nie bedzie. Firmy
ubezpieczeniowe wejda nie wiadomo kiedy. A jesli nawet wejda to duzo wody
uplynie zanim sytuacja sie znormalizuje. Mimo wszystko wierze, ze kiedys
bedzie normalnie. I dlatego dalej pracuje w swoim zawodzie. Oprocz tego, ze
kocham moja prace i moich pacjentow.

> Zgadza się, ale jak się chce zwolnić paru to lekarze też protestują.
> Tak jak dziś w Gorzowie.

Normalna reakcja ludzi, ktorzy obawiaja sie o swoje stanowiska pracy. A
gornicy? Gornictwo przynosi same straty, mimo to zwalniani gornicy otrzymali
sowite odprawy. Kiedy moga sie tego spodziewac zwalniani lekarze? Chyba, ze
wezma kilofy w rece i pod sejm :-)

> Ja na przykład chciałbym wiedzieć jaka jest opinia lekarzy o człowieku
> u którego się leczę. Gdzie mógłbym się z nią zapoznać ?

O jakiej opinii Pan mysli? Dane o jego kwalifikacjach moze Panu przedstawic
Izba Lekarska, natomiast kwalifikacje pisemne to jedno, a rzeczywiste to
inna sprawa.

> > Jezeli pacjent jest przeswiadczony, ze lekarz wyrzadzil mu krzywde to
jest
> > Komisja Etyki Lekarskiej, Sad Lekarski no i, last but not least, Sady
> > Powszechne.
>
> Pan w tym momencie postuluje dokarmianie urzędników/prawników. Owszem w
> przypadkach skrajnych tak trzeba.

Prawo to prawo. No i rzeczywiscie w skrajnych przypadkach tak trzeba.

>
> > > A spłata kredytu na studia ? I ile kosztuje wynajęcie skromnego lokalu
> > > mieszkalnego przystojnego lekarzowi ? A jak ma rodzinę ?
> >
> > Niezly apartament w swietnym miejscu Nowego Orleanu kosztuje mojego
Brata
> > 800 $. Natomiast z reszty zyje naprawde godziwie. Splata kredytu za
studia
> > akurat jego nie dotyczy, natomiast czy nie sadzi Pan, ze lekarzowi,
ktory
> > swobodnie zarabia ponad 100 tys. $ rocznie splata kredytu nie sprawia
> > problemu?
>
> Parę lat temu leciał w Polsce popularny serial "Przystanek Alaska".
> Jednym z głównych bohaterów był tam lekarz, który musiał leczyć w
> zabitej dechami dziurze, bo go nie stać było na spłatę kredytu za
> studia.
> Ja wiem że tam jest dużo lepiej. Młody inżynier też tam jest w stanie
> wyciągnąć klepiąc w klawiaturę 100tys$, nie musząc wcześniej rezydować,
> nie ponosząc odpowiedzialności za życie pacjentów itp.

Uscislam informacje-dzis rozmawialem z bratem i poprosilem go o scisle dane.
Z podstawowej pracy (przypominam rezydentura-bardzo slabo platna) 3000$
brutto, na reke (po op;aceniu wszystkich kosztow w tym ubezpieczenia) 2500$.
Natomiast poznalem wielu lekarzy w NO i jakos nikt sie nie skarzyl. A w
serialu czynnik PSI to takie rzeczy sie dzieja, ze hoho :-)))

>
> > A jesli zarabia 500 tys.$? A tyle moze zarobic wg mojego Brata
> > jesli troche sie chce bardziej pomeczyc.
>
> A taki inżynier co się pomęczy w Krzemowej Dolinie to może i
> miliarderem zostać.

Lekarz takze. Moze tez zostac dyktatorem, jak znany psychiatra z Balkanow.
:-)))

> > A poza tym istnieja komorki :-)
>
> Tak samo jak istnieją inni lekarze.

No wlasnie. I o to chodzi w tej dyskusji...

> A ja się najbardziej boję kontestacji ze strony lekarzy, pielęgniarek.
> Naprawdę sądzi Pan że wielu w tym środowisku zwolenników wolnego rynku ?

Nie wiem ilu. Wiem tylko, ze np. UPR ma w swoich szregach nadreprezentacje
lekarzy. Z drugiej strony czy tak bardzo trzeba dbac o opinie spoleczna
wprowadzajac drastyczne reformy? Pinochet chociazby jakos nie dbal i Chile
kwitnie.

> A gdyby się okazało że taka klimatyzacja to koszt ledwie 10% tego co
> szpital wydaje rocznie na leki, a po jej wprowadzeniu wydatki na leki
> będą niższe o 20% ?

Gdyby to byl prywatny szpital, to pewnie takie wyliczenia bylyby sensowne. I
chce, by w koncu byl to prywatny szpital, bo teraz to tak naprawde nie znam
np. prawdziwych kosztow leczenia.

>
> Pozdrawiam
> Adam
>

Takze pozdrawiam (dzis tu jest jeszcze bardziej duszno niz wczoraj, choc
kilka godzin temu przeszla krotka burza obrywajaca galezie z drzew)
Jarosław Łączkowski
mailto: j...@h...torun.pl
http://www.alzheimer.pl/alzheimer/klub/o_nas2/laczk.
html

--
Chcesz otrzymywac newsy poczta elektroniczna ? Sprawdz http://www.newsgate.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Biuletyn Elektroniczny Psychiatrii Online 8/2000
pytanie o anty koncepcje
Może ktoś podpowie, gdzie się leczyć ?
SU 5416 - lek na raka ?
Kaloryczność mięs

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem

zobacz wszyskie »