Mamy nowego wicedyrektora. Zazyczyl sobie, by nauczyciele na kartach
nadgodzin wyliczali sobie nie tylko same nadgodziny, ale i dodatek za
nauczanie specjalne, ale jeszcze, by obliczyli odciaganie godzin nie
wypracowanych do etatu w maju i czerwcu, gdy odchodza klasy maturalne.
Do tej pory robil to (oprocz samych nadgodzin i zastepstw) wicedyrektor.
Jak to jest w innych szkolach?
Co bedzie, gdy nauczyciel nie odciagnie sobie sam nadgodzin? Przeciez etat w
maju i czerwcu musza mu wyplacic.
Przeciez nauczyciel nie ma w obowiazkach obliczania sobie pensji!