« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-11 10:21:24
Temat: Kupilam dwie rzeczy - opiniaNo wlasnie. Kupilam krem pod oczy z folacyna z Eris. Bardzo ciekawy.
Leciutko napina skore, ale nie sciaga, dobrze sie wchlania i ladny kawalek
czasu utrzymuje sie nawilzenie. Delikatny. Ogolnie jestem zadowolona. Mam go
od tygodnia.
Kupilam tez mleczko Pulanna (winogronowe). Mleczko samo w sobie calkiem
fajne, naprawde dobrze zmywa makijaz, nie zostawia warstwy na twarzy, bardzo
przyjemne jest, ale... Mam taki glupi zwyczaj, ze lubie podstawiac
opakowanie pod swiatlo, zeby zobaczyc, ile danego specyfiku zuzylam (takie
male zboczenie, kazdy ma jakiegos bzika :)) ). No i ja - zanim sie za to
mleczko zabralam - stojac z wacikiem w reku, daje te Pulanne pod swiatlo, a
tam....opakowanie wypelnione tylko co najwyzej do 2/3 objetosci. Nieco ponad
polowa. Skandal moim zdaniem, tam naprawde moglo sie duzo wiecej zmiescic.
Uzywane pewnie nie bylo (juz chyba minely te czasy PRL, kiedy ekspedientki
na zapleczu sklepu odlewaly sobie po troszeczke plynu do plukania tkanin),
wiec to oznacza, ze zostalo po prostu napelnione w dwoch trzecich (co
najwyzej). Poczulam sie troche oszukana. Moze nieslusznie, ale ja tej
Pulanny wiecej nie kupie (przynajmniej mleczka). A i tak limit wydatkow
kosmetycznych na ten miesiac sie wyczerpal :)
Kruszynka
--
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-03-11 10:34:26
Temat: Re: Kupilam dwie rzeczy - opiniaKruszynka <l...@w...pl> napisał(a):
> Kupilam tez mleczko Pulanna (winogronowe). Mleczko samo w sobie calkiem
> fajne, naprawde dobrze zmywa makijaz, nie zostawia warstwy na twarzy, bardzo
> przyjemne jest, ale... Mam taki glupi zwyczaj, ze lubie podstawiac
> opakowanie pod swiatlo, zeby zobaczyc, ile danego specyfiku zuzylam (takie
> male zboczenie, kazdy ma jakiegos bzika :)) ).
O Boze, ja mam to samo ;) W zwiazku z tym TZ bezustannie podejrzewa mnie o
obsesje ;)
> No i ja - zanim sie za to
> mleczko zabralam - stojac z wacikiem w reku, daje te Pulanne pod swiatlo, a
> tam....opakowanie wypelnione tylko co najwyzej do 2/3 objetosci. Nieco ponad
> polowa. Skandal moim zdaniem, tam naprawde moglo sie duzo wiecej zmiescic.
> Uzywane pewnie nie bylo (juz chyba minely te czasy PRL, kiedy ekspedientki
> na zapleczu sklepu odlewaly sobie po troszeczke plynu do plukania tkanin),
> wiec to oznacza, ze zostalo po prostu napelnione w dwoch trzecich (co
> najwyzej). Poczulam sie troche oszukana.
Prawie kazdy kosmetyk tak teraz ma: nieprzezroczyste tubki, oklejone
buteleczki, podwoje dno i scianki w kremach - wszystko po to, zeby przekonac
nas, ze tego czegos jest wiecej niz w istocie jest ;)
Dlatego ja juz od x lat patrze TYLKO I WYLACZNIE na objetosc...
Dunia
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-11 14:46:27
Temat: Odp: Kupilam dwie rzeczy - opinia
Mam taki glupi zwyczaj, ze lubie podstawiac
> > opakowanie pod swiatlo, zeby zobaczyc, ile danego specyfiku zuzylam
(takie
> > male zboczenie, kazdy ma jakiegos bzika :)) ).
>
> O Boze, ja mam to samo ;) W zwiazku z tym TZ bezustannie podejrzewa
mnie o
> obsesje ;)
Chyba większość z nas tak ma:-)) Ja co jakiś czas sprawdzam ile mi
czegoś zostało właśnie podstawiając dany kosmetyk w pobliżu światła.
Ale na przykład choćby w przypadku maseczki Chińskie zioła, nic się nie
mogę dopatrzyć. Przez ten różowy kolor opakowania nic się nie
przebija:-)
pozdrawiam serdecznie
Ania z Wrocławia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |