| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-08-24 08:28:23
Temat: Re: Kurak i jego wnetrze....
Uzytkownik "Irek Zablocki" <i...@w...de> napisal w wiadomosci
news:9m0807$d3m$07$1@news.t-online.com...
(ciach)
a moja ciotka sprawuje kurczaka w ten sposob, ze wydlubuje WSZYSTKIE kosteczki i
upycha w niego mielone przyrzadzone tak jak do kotletow z tym, ze bez dodatkow
bulki. A potem to juz do naczynia zaroodpornego w piekarnik i zapieka do momentu
az srodek i miesko beda smaczne.
pozdr. Wilma
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-08-25 07:07:55
Temat: Re: Kurak i jego wnetrze....
Uzytkownik "{Wilma}" <w...@o...pl> napisal w wiadomosci
news:9m538m$ci2$1@galaxy.uci.agh.edu.pl...
>
> Uzytkownik "Irek Zablocki" <i...@w...de> napisal w wiadomosci
> news:9m0807$d3m$07$1@news.t-online.com...
> (ciach)
>
> a moja ciotka sprawuje kurczaka w ten sposob, ze wydlubuje WSZYSTKIE
kosteczki i
> upycha w niego mielone przyrzadzone tak jak do kotletow z tym, ze bez
dodatkow
> bulki. A potem to juz do naczynia zaroodpornego w piekarnik i zapieka do
momentu
> az srodek i miesko beda smaczne.
>
> pozdr. Wilma
>
Wilma! a Ty tak potrafisz? Wedlug mnie to jest "wyzsza szkola jazdy", kiedys
próbowalam te kosteczki wyciac i szczerze mówiac z kurczaka to ja musialam
potrawke zrobic - na nic innego sie nie nadawal:)))
pozdrawiam
MechaGodzilla
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-08-27 08:11:22
Temat: RE: Kurak i jego wnetrze....From: MechaGodzilla
> Wilma! a Ty tak potrafisz? Wedlug mnie to jest "wyzsza
> szkola jazdy", kiedys
> próbowalam te kosteczki wyciac i szczerze mówiac z kurczaka
> to ja musialam
> potrawke zrobic - na nic innego sie nie nadawal:)))
> pozdrawiam
Nigdy nie próbowałam, ale teorię znam (i udaję mądrą ;-))
Najważniejszy jest nóż. Musi być bardzo ostry, najlepiej taki wąski,
lekko wygięty i z ząbkami.
Zaczynamy od obcięcia szyjki. Następnie delikatnie odcinamy mięso od
mostka, ucinamy czubki skrzydeł, wyjmujemy kosteczki ze środka cały
czas posługując się delikatnie nożem. Odcinamy się od kręgosłupa,
ostrożnie dochodzimy do nóg, przecinamy stawy, wyjmujemy górną część
szkieletu
(buch !!! na rosół), wycinamy kości z nóg.
Zawiązujemy skrzydełka i nogi w kostkach, zaszywamy kuperek,
faszerujemy nadając ostrożnie kurczakowi poprzedni kształt. Nie
ubijamy zbyt mocno farszu, bo nam się kurak trochę skurczy w pieczeniu
i mógłby eksplodować. Zaszywamy szyjkę.
No, wymądrzyłam się, idę jeść ;-))
--
Maya
"When God made man, she was only testing"
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |