Strona główna Grupy pl.rec.uroda Kurzajki - mrozenie azotem

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kurzajki - mrozenie azotem

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-08-29 07:16:55

Temat: Re: Kurzajki - mrozenie azotem
Od: "Justyna" <j...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Ja mialam jakies 5 powtorek i nie pomagalo, kurzajki wracaly, ale
> wyleczyla
> > mnie pewna dermatolog - przyjmuje w Warszawie, dr Brajczewska.
> justynko, ale ona wymrazala, czy robila to jakos inaczej?

Wymrazala i lyzeczkowala, w zaleznosci od wielkosci/miejsca. I kazala
przyjsc 2 dni po wymrazaniu, zeby ewentualnie poprawic.

Pozdr,
Justyna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-08-29 07:36:55

Temat: Re: Kurzajki - mrozenie azotem
Od: "rena" <r...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Justyna" <j...@e...pl> napisał w wiadomości
news:bimupi$oal$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Wymrazala i lyzeczkowala, w zaleznosci od wielkosci/miejsca. I kazala
> przyjsc 2 dni po wymrazaniu, zeby ewentualnie poprawic.


o rany. mialam i to i to. ale 2 dni po lyzeczkowaniu to mialam 1 wielka
krwawa rane, ktora bolala, jak nie wiem co!~chodzic nie moglam przez
tydzien! podziwiam cie, bo ja bym po 2 dniach nie wrocila, zreszta ta nic
nie bylo widac - tylko zaschnieta krew, a podczas zabiegu, krew z piety lala
sie strumieniami!


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-29 07:51:40

Temat: Re: Kurzajki - mrozenie azotem
Od: "Justyna" <j...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Wymrazala i lyzeczkowala, w zaleznosci od wielkosci/miejsca. I kazala
> > przyjsc 2 dni po wymrazaniu, zeby ewentualnie poprawic.
> o rany. mialam i to i to. ale 2 dni po lyzeczkowaniu to mialam 1 wielka
> krwawa rane, ktora bolala, jak nie wiem co!~chodzic nie moglam przez
> tydzien! podziwiam cie, bo ja bym po 2 dniach nie wrocila, zreszta ta nic
> nie bylo widac - tylko zaschnieta krew, a podczas zabiegu, krew z piety
lala
> sie strumieniami!

Ale ten powrot po 2 dniach to dotyczy jedynie wymrazania. Sprawdzila czy mam
wystarczajaco duze bable i koniec, nic nie robila.

Niestety nie znam metody, ktora nie boli. Ale moze lepiej kiedy raz troche
bardziej poboli a pozniej juz jest spokoj?

Pozdrawiam,
Justyna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-29 08:18:57

Temat: Re: Kurzajki - mrozenie azotem
Od: "Agatek" <_...@s...krakow.pl> szukaj wiadomości tego autora

Spróbuj taki zel. Nazywa sie Verrumal. Jest w sloiczku z pedzelkiem, jak
lakier do paznokci. Smarujesz nim kurzajke, to zastyga i ja leczy.
Napisane jest ze w ciagu 6 tygodni sie ich pozbedziesz, ale pamietam kiedys
znakomicie w miesiac wyleczyla mi kurzajke wlasnie na stopie. Tylko uwazaj,
nie pochlap reszty stopy, tez zel ma w sobie cos takiego, co zluszcza skore,
wiec moze co zluszczyc tam gdzie nie trzeba.

Kosztuje ok. 25zl w aptece bez recepty. Wszystko napisane w ulotce. Ja
polecam.

Agata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-29 09:56:36

Temat: Re: Kurzajki - mrozenie azotem
Od: "Marlena" <0...@N...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "rena" <r...@a...pl> napisał w wiadomości
news:bim2cu$2hk7$1@foka.acn.pl...
> Użytkownik "Marlena" <0...@N...pl> napisał w wiadomości
> news:bim217$lck$3@news.onet.pl...
>
> > Skuteczne jest usuwanie przez chirurga (prywatnie).
>
> to tez przeszlam ze skutkiem wiadomym.

to niedobrze... ponoć to jest najlepsza metoda...
droższe, ale być może skuteczniejsze jest usuwanie laserem. Jeśli to Ci nie
pomoże, to już nie znam innego rozwiązania. Bo zakładam, że Brodacid,
Verrumal, itp. już wypróbowałaś?

pozdrawiam,
Marlena


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-29 23:20:01

Temat: Re: Kurzajki - mrozenie azotem
Od: "Joasia" <j...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "rena" <r...@a...pl> napisał w wiadomości
news:bilq0g$2cgv$1@foka.acn.pl...
> Użytkownik "Pawel" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:10d5.00000c05.3f4e1e8b@newsgate.onet.pl...
>
> > Kochani!!
> > wlasnie dzisiaj zdecydowalem sie na ten desperacki
> > krok ktory polegal na zamrozeniu azotem wszystkich
> > kurzajek.
>
> szkoda, ze wczesniej nie popytales o skutecznosc tego zabiego. boli
> potwornie, a nie jest za darmo i co do skutecznosci smiem watpic: moj
lekarz
> mnie mamil 6 razy, ze to na pewno teraz po bablu bedzie zdrowa skora. od 8
> lat bezskutecznie walcze z tymi kurzajkami na wszelkie sposoby: i medyczne
i
> babcine:((((

Ja polecam domowy sposob ktory pomogl mi zwlaczyc okropna kurzajke jaka
dawno temu mialam na palcu serdecznym. Mianowicie do kurzajki przykladalam
wacik nasaczony octem i to przyklejalam plastrem, waciki co jakis czas
zmienialam (jak nie byl juz mokry od octu). Boli troche, skora robi sie taka
nasiaknieta i pomarszczona. Ale kurzajka jest zwalczana. Po paru dniach
kurzajka ciemnieje, potem czernieje i zasycha. I to byl jej ostateczny
koniec, wiecej sie juz nie pojawila.
Caly proces trwa kilka dni, boli ale warto.
Pozdrawiam
Joasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-29 23:27:30

Temat: Re: Kurzajki - mrozenie azotem
Od: "Miranka" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ja ogólnie do wszystkich, bo akurat kurzajki od roku "przerabiamy" z synem:)
Im więcej z ludźmi rozmawiam (z lekarzami też) to tym bardziej mi wychodzi,
że kurzajki mają własną wolę i tak naprawdę znikają bezpowrotnie wtedy,
kiedy one mają na to ochotę, obojętnie, czy próbujemy je usuwać, czy nie.
Na każde kilka osób, które powiedziały, że kurzajki zeszły im po
smarowidłach aptecznych - tyle samo mówiło, że żele nic nie pomogły.
Dokładnie to samo dotyczy jaskółczego ziela, octu z cytryną, łyżeczkowania i
wymrażania. Nam lekarka powiedziala, że po łyżeczkowaniu potrafią tak samo
się rozmnożyć jak po wymrażaniu. Również mnóstwo osób powiedziało nam, że im
kurzajki po prostu w którymś momencie znikły - nie wiedzą od czego, bo
niczym nie smarowały.
Mój syn miał JEDNĄ dużą kurzajkę na palcu (akurat w miejscu gdzie opiera się
długopis przy pisaniu). Smarowanie nic nie dało. Rok temu we wrześniu
kurzajka została wymrożona. Miesiąc później tamtej pierwszej już nie było,
za to pojawiło się kilka nowych, znów wymrażanie i znów więcej kurzajek.
Scenariusz powtarzał się przez cały rok szkolny. W czerwcu miał już kurzajki
prawie na wszystkich palcach - wielkie i paskudne. Na wakacje zawiesiliśmy
wizyty u dermatologa, za to przez cały sierpień regularnie smarujemy
Brodacidem (który przedtem nie działał nawet na te najmniejsze będące w
początkowej fazie). Kurzajki schodzą jedna po drugiej w tempie błyskawiczny.
I gdzie tu sens i logika?
A co do przekłuwania - nam kazali przekłuwać, potem przez kilka dni smarować
jodyną, następnie psikać neomycyną i nosić przez cały czas przepuszczający
powietrze plaster. Bywało, że Adam chodził do szkoły z plastrami na
wszystkich palcach:(
Tak więc, obawiam się, że żadne rady nic tu nikomu nie dadzą. Po prostu u
każdego może zadziałać każda z dostępnych metod, a może nie zadziałać
żadna - nie da się tego przewidzieć. Trzeba "wbić zęby w parapet" i walczyć
do skutku.
Anka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-30 07:12:27

Temat: Re: Kurzajki - mrozenie azotem
Od: "rena" <r...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Joasia" <j...@W...pl> napisał w wiadomości
news:bion2u$nth$1@news.onet.pl...

> Ja polecam domowy sposob ktory pomogl mi zwlaczyc okropna kurzajke jaka
> dawno temu mialam na palcu serdecznym. Mianowicie do kurzajki przykladalam
> wacik nasaczony octem i to przyklejalam plastrem, waciki co jakis czas
> zmienialam (jak nie byl juz mokry od octu). Boli troche, skora robi sie
taka
> nasiaknieta i pomarszczona. Ale kurzajka jest zwalczana. Po paru dniach
> kurzajka ciemnieje, potem czernieje i zasycha. I to byl jej ostateczny
> koniec, wiecej sie juz nie pojawila.
> Caly proces trwa kilka dni, boli ale warto.

no jak mam wyjatkowo oporne kurzajki. lecze ta domowa metodo juz prawie rok
(co noc) i wlasnie 2 z 5 kurzajek zrobily sie czarne, warto bylo czekac:)
powiedz mi, jak one zrobily sie czarne, to co dalej? one jakos wypadna ze
skory? kiedy zobacze zdrowa skore?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-08-31 21:05:15

Temat: Re: Kurzajki - mrozenie azotem
Od: "ula.p" <u...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora



> szkoda, ze wczesniej nie popytales o skutecznosc tego zabiego. boli
> potwornie, a nie jest za darmo i co do skutecznosci smiem watpic: moj lekarz
> mnie mamil 6 razy, ze to na pewno teraz po bablu bedzie zdrowa skora. od 8
> lat bezskutecznie walcze z tymi kurzajkami na wszelkie sposoby: i medyczne i
> babcine:((((
cóz..tez kiedys mialam na rekach kurzajki, ale juz nei pamietam czym sie
ich pozabylam. Cos mi dzwoni ze mama mi je czyms smrowala, ale co to
bylo to ni cholery nie wiem. Natomiast mój facet kilka miesiecy temu
mial kurzajke na palcu i to potworną. Wpadl na bardzo durny IMO pomysl
pozbycia sie jej lutownicą!:( ile ja sie nie nawsciekalam i naprosilam
zeby tego nei robil, ale gdzie tam..postawil na swoim. I podobno nawet
ani go nie zabolało, bo przypiekl tylko w wierzchu i przestal jak poczul
lekki ból. Odpadła po okolo 4 dniach i wiecej sie nie pojawila. Podobno
nawet jak byl u swojego dermatologa(nota bene tez elktronika hobbyste)
to tez "spod lady" dostal porade pozbycia sie kurzajki lutownicą. Teraz
ja mam kurzajke na kciuku i powoli zaczynam myslec nad ta lutownicą:>
ale generalnie nikogo nie namawiam w zadnym wypadku...nei chce miec
niczyich poparzen na sumieniu:)

ula.p

--
Siłą odgiąłeś zaciśnięte na mojej obroży palce swojego syna, który
krzyczał "Tato, proszę nie pozwól im zabrać mojego psa!" Martwię się o
niego. Dałeś mu właśnie piękną lekcję przyjaźni, lojalności, miłości,
odpowiedzialności i szacunku dla życia...
http://www.arka.strefa.pl/opowiadanie.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

sklep/drogeria Kraków
Higiena intymna
krem pod oczy
włosy-co plecacie?
Przycinanie brwi

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[market] Officeshoes.pl - czarny piątek zaczyna się u nas w czwartek :)
Dlaczego włosy rosną tak wolno?
Jaki krem na noc?
Łuszczyca...
opiekunka dziecięca

zobacz wszyskie »