« poprzedni wątek | następny wątek » |
331. Data: 2010-03-22 11:08:19
Temat: Re: Kwestia neutralności w procesie terapeutycznym.Moje jest lepsze. Powaga. ;)
--
CB
Użytkownik "medea" <X...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ho7jak$ci4$1@nemesis.news.neostrada.pl...
Celowo porównałam do basenu, ponieważ basen zawiera w sobie więcej
elementów wpływających na cenę (wynajęcie pływalni, instruktor,
autokar), a i tak wychodzi znacznie taniej [...]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
332. Data: 2010-03-22 11:23:58
Temat: Re: Kwestia neutralności w procesie terapeutycznym.cbnet pisze:
> Moje jest lepsze. Powaga. ;)
>
OK.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
333. Data: 2010-03-22 14:06:29
Temat: Re: Kwestia neutralności w procesie terapeutycznym.Namiary rodziców koleżanek oczywiście kolekcjonujemy,
tak jak radzisz.
Dzięki. ;)
--
CB
Użytkownik "medea" <X...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ho7hsf$abp$5@nemesis.news.neostrada.pl...
[...] Może warto wziąć od nich jakieś namiary, żeby wcześniej
uzgodnić
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
334. Data: 2010-03-22 14:21:31
Temat: Re: Kwestia neutralności w procesie terapeutycznym.Dnia Mon, 22 Mar 2010 09:25:55 +0100, zażółcony napisał(a):
> (...)bo:
> 1. ta szkoła po prostu ma realnie znacznie wyższy poziom niż zwykłe
> podstawówki. Zresztą sam fakt, że dostanie się do niej było poprzedzone
> egzaminami powoduje, iż średnia klasy jest znacznie powyżej średniej
Tak, potwierdzam z autopsji - dwoje dzieci po szkole katolickiej, najpierw
płatnej, potem już bezpłatnej.
> (...) czyli agresja katolickich dzieci wymierzona w 'odmieńca'
> - i agresja ta jest ewidentnie sterowana przez dorosłych, choć
> niby 'w dobrych chęciach'.
Co też Ty pleciesz za bzdury, no :-)
> - generalnie katolicyzm nie szanuje wiedzy naukowej i ma
> silną skłonność do tworzenia pseudonauki.
Bzdury, vide Kopernik, który biskupem był itd :-)
> Zresztą to jest
> główna oś konfliktu między mną a Ikselką.
Ja nie widzę żadnego konfliktu, no ale od samego początku to Ty widzisz tu
więcej ;-PPP
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
335. Data: 2010-03-22 14:23:01
Temat: Re: Kwestia neutralności w procesie terapeutycznym.Dnia Mon, 22 Mar 2010 15:21:31 +0100, XL napisał(a):
> Dnia Mon, 22 Mar 2010 09:25:55 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> (...)bo:
>> 1. ta szkoła po prostu ma realnie znacznie wyższy poziom niż zwykłe
>> podstawówki. Zresztą sam fakt, że dostanie się do niej było poprzedzone
>> egzaminami powoduje, iż średnia klasy jest znacznie powyżej średniej
>
> Tak, potwierdzam z autopsji - dwoje dzieci po szkole katolickiej, najpierw
> płatnej, potem już bezpłatnej.
>
>
>> (...) czyli agresja katolickich dzieci wymierzona w 'odmieńca'
>> - i agresja ta jest ewidentnie sterowana przez dorosłych, choć
>> niby 'w dobrych chęciach'.
>
> Co też Ty pleciesz za bzdury, no :-)
>
>
>> - generalnie katolicyzm nie szanuje wiedzy naukowej i ma
>> silną skłonność do tworzenia pseudonauki.
>
> Bzdury, vide Kopernik, który biskupem był itd :-)
Sorki, wuja miał biskupa, sam był kanonikiem.
>
>> Zresztą to jest
>> główna oś konfliktu między mną a Ikselką.
>
> Ja nie widzę żadnego konfliktu, no ale od samego początku to Ty widzisz tu
> więcej ;-PPP
J.w.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
336. Data: 2010-03-22 14:38:18
Temat: Re: Kwestia neutralności w procesie terapeutycznym.Dnia Mon, 22 Mar 2010 09:34:02 +0100, Ender napisał(a):
> No nie, szkoła publiczna.
> Za religię brat płaci 250zł/za semestr i liczone jest od rodziny.
> Nie ma to jak promowanie rodziny przez kościół :-))
> I płaci osobiście, nie przez dzieciaki.
> Ale jak pamiętam, nasza szkoła średnia kasowała naszych rodziców co
> miesiąc na tzw. 'dogrzanie' szkoły, czyli na węgiel do przyszkolnej
> kotłowni.
> I też szkoła publiczna, a płacić trzeba było.
Publiczna niekoniecznie jest państwowa. Więc sobie brat sprawdzi. Jednak.
http://www.buwiwm.edu.pl/publ/system/rozdzial1.htm
" 2. Szkoły publiczne i niepubliczne
Zgodnie z obowiązującą ustawą o systemie oświaty wszystkie szkoły
podstawowe, gimnazja i szkoły ponadgimnazjalne mogą być zarówno publiczne
jak i niepubliczne. Na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych
powstała spora liczba prawie nieznanych u nas szkół niepublicznych,
zakładanych przez stowarzyszenia i osoby prywatne (wcześniej istniały
jedynie nieliczne tego typu szkoły prowadzone przez Zakony i stowarzyszenie
PAX).
Szkoły niepubliczne są zakładane i prowadzone przez osoby prawne lub
fizyczne, szkoły publiczne - przez jednostki administracji państwowej oraz
samorządu terytorialnego.
Zgodnie z definicją zawartą w ustawie szkoła publiczna to placówka, która:
* zapewnia bezpłatne nauczanie w zakresie ramowych planów nauczania,
* przeprowadza rekrutację uczniów w oparciu o zasadę powszechnej
dostępności,
* zatrudnia nauczycieli posiadających kwalifikacje określone w
odrębnych przepisach,
* realizuje:
o programy nauczania uwzględniające podstawę programową
kształcenia ogólnego, a w przypadku szkół zawodowych również podstawy
programowe kształcenia w danym zawodzie lub profilu kształcenia zawodowego,
o ramowy plan nauczania,
* realizuje ustalone przez ministra właściwego ds. oświaty i wychowania
zasady oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów oraz przeprowadzania
egzaminów i sprawdzianów,
* umożliwia uzyskanie świadectw lub dyplomów państwowych.
Szkoła niepubliczna może uzyskać ww. uprawnienia szkoły publicznej, jeżeli:
* realizuje programy nauczania uwzględniające ww. podstawy programowe,
* stosuje ww. zasady oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów
oraz przeprowadzania egzaminów i sprawdzianów, z wyjątkiem egzaminów
wstępnych,
* prowadzi dokumentację przebiegu nauczania ustaloną dla szkół
publicznych,
* w przypadku szkoły zawodowej ? kształci w zawodach określonych w
klasyfikacji zawodów szkolnictwa zawodowego albo w innych zawodach za zgodą
Ministra Edukacji Narodowej,
* zatrudnia nauczycieli przedmiotów obowiązkowych posiadających
kwalifikacje określone dla nauczycieli szkół publicznych."
> Nie pamiętam ile, ale pamiętam, że rodzice sie trochę bulwersowali.
Wystarczy napisać pismo do Kuratorium Oświaty z prośbą o wyjaśnienie
przyczyny płatności zajęć w tej szkole, jesli okaże się, ze jest ona
państwowa.
Moim zdaniem to sie kwalifikuje do porządnego wyjaśnienia.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
337. Data: 2010-03-22 14:57:42
Temat: Re: Kwestia neutralności w procesie terapeutycznym.Ender pisze:
> W sumie dziwne, że chciałaś napisać jeszcze gorzej.
> Ciekawe co wywołało w Tobie takie emocje?
Chciałam napisać, że trollujesz, bo wydało mi się to niedorzeczne.
> Opląty za religię, czy wysokość podanej opląty?
Wysokość opłaty. Po prostu wiem, ile kosztują zajęcia dodatkowe dla
dzieci i nie wierzę w taką opłatę. Dlatego stwierdziłam, że podajesz
jakieś informacje wzięte z kapelusza.
BTW Gdybym miała płacić za religię 200zł/m-c, to nie posyłałabym bez
względu na to, czy mnie by było na to stać czy nie, bo czułabym się
robiona w bambuko. Gdyby mi na zajęciach z religii mimo wszystko
zależało, to albo bym się udała z pytaniem do wydziału oświaty, albo
posłała na religię gdzieś indziej.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
338. Data: 2010-03-22 15:09:02
Temat: Re: Kwestia neutralności w procesie terapeutycznym.
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1q42jf0d9xzk6$.asblm05h1du6$.dlg@40tude.net...
>> (...) czyli agresja katolickich dzieci wymierzona w 'odmieńca'
>> - i agresja ta jest ewidentnie sterowana przez dorosłych, choć
>> niby 'w dobrych chęciach'.
>
> Co też Ty pleciesz za bzdury, no :-)
Uwierz odmieńcowi, no po prostu uwierz, kobito ;)
Uwierz też może córce cbnet'a.
>> - generalnie katolicyzm nie szanuje wiedzy naukowej i ma
>> silną skłonność do tworzenia pseudonauki.
>
> Bzdury, vide Kopernik, który biskupem był itd :-)
>
>> Zresztą to jest
>> główna oś konfliktu między mną a Ikselką.
>
> Ja nie widzę żadnego konfliktu, no ale od samego początku to Ty widzisz tu
> więcej ;-PPP
Przed chwilą dałaś dwa komentarze 'bzdury', a za chwilę mówisz
'nie widzę żadnego konfliktu'.
No fakt - nie widzisz ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
339. Data: 2010-03-22 18:28:35
Temat: Re: Kwestia neutralności w procesie terapeutycznym.Twoje 50 pln/mc od dziecka to nadal jest bardzo_duża opłata
za takie zajęcia w szkole.
--
CB
Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:ho81l6$2ve$1@news.onet.pl...
[...] jak widać, faktycznie ta opłata nie jest tak duża.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
340. Data: 2010-03-22 19:44:49
Temat: Re: Kwestia neutralności w procesie terapeutycznym.Tak, to bardzo dużo, jak na zajęcia prowadzone w grupie 20+.
Co najmniej 2x za dużo jak na tego typu zajęcia.
--
CB
Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:ho8dt4$2t4$1@news.onet.pl...
Bardzo duża?
Sam w tygodniu wydaje gdzieś tyle na bilard w pubie czy na paliwo,
a w miesiącu to na myjnię, więc chyba nawet do głowy by mi nie przyszło,
że to może być dużo.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |