| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-03-22 09:59:37
Temat: L'oleal olume shocking-jak to diabelstwo ujarzmic?hmm, zakupilam wraz z kolezanka ow produkt w sobote, w niedziele nie chcialam
kumpeli glowy suszyc, w poniedzialek telefon od niej:
-uzywalas pancia tuszu?
-nom
-i jak?
-tez sie chcialam zapytac, ale przy niedzieli nie dzwonilam
-zgaduje, ze "czar pegeeru ci wyszedl?"
-nom, ujme to lirycznie: "mniiiilosc ci wszyyystko wyyybaaaczyyyy", lata 20,
znaczy...
no i teraz lezy, zakopany w torebce, a ze balagan constant mam, to czuje sie
usprawiedliwiona w niezauwazaniu go
..a jak u Pan?
zdrowki
Hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2006-03-22 10:17:43
Temat: Re: L'oleal olume shocking-jak to diabelstwo ujarzmic?
Użytkownik "Hania " <v...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dvr769$m8h$1@inews.gazeta.pl...
> ..a jak u Pan?
>
ja jestem zadowolona, bo jeszcze zaden tusz ( łącznie z lancomami, diorami i
tymi podobnymi) nie wydluzyl mi tak fajnie rzes :) ale ale- sklejal na
poczatku niemilosiernie, wiec kombinowalam- to uzylam samej bazy i pozniej
na to kladlam inny tusz, to nie dawalam bazy i sam tusz, ale najlepiej
sprawdza sie metoda:
baza lorealowa+ wyszorowana szczota z innego tuszu wpakowana do loreala :)
poza tym jeszcze zaden tusz nie byl tak pieronsko wydajny! Uzywam
praktycznie codziennie (no chyba ze bog da to jeden dzien rzesy odpoczywaja)
i mam go od listopada- mega rekord!
a im dluzej go uzywam tym latwiej sie tym grzebieniem poslugiwac, bo i tusz
podsycha wiec nie papcia tak!
dwa minusy wedlug mnie ma niewybaczalne- kiepsko sie sciaga go czymkolwiek z
oczu i wieczorem lubi sie pokruszyc albo swedziec :)
Czy kupie drugi to nie wiem, bo nie mam cierpliwosci do takich zabaw z
tuszem, chyba ze dostane w prezencie no to zuzyje :)
Jak sie nie przekonasz do swojego daj znac- moze odkupie? ;)
Pozdrowienia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2006-03-22 10:22:57
Temat: Re: L'oleal olume shocking-jak to diabelstwo ujarzmic?/Agalay <a...@U...gazeta.pl> napisał(a):
> > ..a jak u Pan?
> >
>
> ja jestem zadowolona,...
> baza lorealowa+ wyszorowana szczota z innego tuszu wpakowana do loreala :)
tak wlasnie myslalam, bo ten grzebyczek robi takie dziwne okropnosci
wlasnie :))
dzieki za podpowiedz!!!! kumpeli tez przekaze!!
serdecznosci i cieplej wiosny
Hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2006-03-22 14:28:49
Temat: Re: L'oleal olume shocking-jak to diabelstwo ujarzmic?Hania wrote:
> /Agalay <a...@U...gazeta.pl> napisał(a):
>
>
>>>..a jak u Pan?
>>>
>>
>>ja jestem zadowolona,...
>>baza lorealowa+ wyszorowana szczota z innego tuszu wpakowana do loreala :)
>
>
>
> tak wlasnie myslalam, bo ten grzebyczek robi takie dziwne okropnosci
> wlasnie :))
>
> dzieki za podpowiedz!!!! kumpeli tez przekaze!!
>
> serdecznosci i cieplej wiosny
> Hania
>
Można też oczyścić grzebyczek z nadmiaru tuszu( dozownik kurde!!) Wtedy
ładnie maluje. Robię też tak, że nakładam bardzo delikatnie grzebyczkiem
bez wycierania go i rozczesuje szczoteczką od innego tuszu(oczywiście
czystą szczoteczką)
Ja juz tego nie kupię, bo trzeba przy tym kombinowac żeby ładnie wyszło...
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2006-03-22 17:02:29
Temat: Re: L'oleal olume shocking-jak to diabelstwo ujarzmic?/Agalay napisał(a):
> dwa minusy wedlug mnie ma niewybaczalne- kiepsko sie sciaga go czymkolwiek z
> oczu i wieczorem lubi sie pokruszyc albo swedziec :)
Dwufazowy płyn do demakijażu Bielendy (jedna faza przeźroczysta, druga
różowa, bezzapachowy raczej) - w kilka chwil rzęski są czyste :):)
Jak dotąd nie znalazłam tuszu, który by mu się długo oparł ;)(volume też
już testowałam)... No i oczy po nim nie pieką jak po niektórych...
--
Pozdrówki,
Aneczka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2006-03-23 17:12:08
Temat: Re: L'oleal olume shocking-jak to diabelstwo ujarzmic?
Użytkownik "Hania " <v...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dvr769$m8h$1@inews.gazeta.pl...
> hmm, zakupilam wraz z kolezanka ow produkt w sobote, w niedziele nie
chcialam
> no i teraz lezy, zakopany w torebce, a ze balagan constant mam, to czuje
sie
> usprawiedliwiona w niezauwazaniu go
>
> ..a jak u Pan?
>
> zdrowki
> Hania
Ja jak go pierwszy raz uzylam, to bylam w szoku.. rzesy mialam jak
plastikowa lala z czasow komuny.. widoczne, ale totalnie posklejane. Pozniej
zaczelam wlasnie wycierac grzebien, a teraz juz jakos tak wyczulam i sie
przyzwyczailam, ze maluje normalnie. Tylko trzeba czekac, az baza wyschnie,
wtedy nie skleja.
Pozdrawiam- Madzia K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |