« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2010-07-17 18:01:03
Temat: Ladowanie akumulatorow zelowych, trakcyjnych w wozkachWitam, jestem tetraplegikiem, uzywam wozka Merya Optimus2 :)
W czym problem - z ladowaniem, z zasiegiem akumulatorow - moze uzytkownicy
wozkow elektrycznych cos blizej poradza :)
Jest to wozek 15 km/h - wiec dosc pradozerny ;) Jedne akumulatory mi juz
padly, firmowe GNB, 100Ah - przejechalem na nich tylko 800km. Potem byly
akumulatory Hoppecke, AGM, tez juz siadaja - przejechalem tylko 1000 km. I
teraz chce kupic podobniez najlepsze akumkulatory jakie jstnieja na rynku,
amerykanskiej firmy MK Battery, tez 100Ah. Tylko zastanawiam sie jak z nimi
postepowac....?
Jedni radza, zeby ladowac akumulatory jak najczesciej, nawet co drugi dzien,
i po przejechaniu 15 km - zeby byly prawie caly czas naladowane, wtedy
zachowuja wieksza ilosc cykli!
Inni, zeby rozladowywac prawie do konca - i dopiero potem ladowac, do pelna!
A jeszcze inni, zeby pierwsze 10 razy, gdy akumulatory nowe - ladowac je po
przejechaniu 15km, ksztaltowanie akumulatorow, ich pojemnosci - a potem co
40-45km - jednak nie rzadziej niz raz w tygodniu, a w zimi co 2 tygodnie,
gdy wozek nie jest uzywany.
Ma ktos blizsze i bardziej precyzyjne doswiadczenia w tej sprawie...? -
uzytkownikow wozkow elektrycznych prosze o rade :)
Pozdrawiam - cieplo! :)
Adamose32
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2010-07-18 10:06:16
Temat: Re: Ladowanie akumulatorow zelowych, trakcyjnych w wozkachAkumulatory żelowe należy ładować jak najczęściej. Do im głębszego ich
wyładowania się dopuszcza, tym ich żywotność jest krótsza. Ja używam
skutera elektrycznego i ładuję go po każdej przejażdżce, więc jeśli Ty
mówisz o wózku elektrycznym codziennego użytku, to powinieneś go ładować
codziennie! A raczej, co noc.
Inna sprawa, że to niemożliwe, aby akumulatory padły po 800 km, czy po
1000 km. Albo coś źle liczysz, albo masz spieprzony ten wózek (lub
ładowarkę). Ja jeżdżę swoim skuterem 2-3 razy w tygodniu, nierzadko na
dłuższe kilkunasto-, a nawet kilkudziesięciokilometrowe trasy;
miesięcznie robię na pewno sporo powyżej 100 km, a skuter jeździ mi na
tych samych akumulatorach od ponad 2 lat i nie widzę specjalnie, żeby
się jakoś mocniej zużyły.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2010-07-18 11:53:34
Temat: Re: Ladowanie akumulatorow zelowych, trakcyjnych w wozkach
Użytkownik "Advocatus Diaboli" <fuck@spam> napisał w wiadomości
news:4c42d212$1@news.home.net.pl...
>
> Inna sprawa, że to niemożliwe, aby akumulatory padły po 800 km, czy po
> 1000 km. Albo coś źle liczysz, albo masz spieprzony ten wózek (lub
> ładowarkę). Ja jeżdżę swoim skuterem 2-3 razy w tygodniu, nierzadko na
> dłuższe kilkunasto-, a nawet kilkudziesięciokilometrowe trasy; miesięcznie
> robię na pewno sporo powyżej 100 km, a skuter jeździ mi na tych samych
> akumulatorach od ponad 2 lat i nie widzę specjalnie, żeby się jakoś
> mocniej zużyły.
Witam! Dziekuje za odpowiedz i rade! Masz racje! - ale to prawda, mi jedne
akumulatory padly po przejechaniu dokladnie 750km, a drugimi przejechalem
1000km, ale juz padaja!, sa po formatowaniu... Wozek raczej moerzy dobrze!,
bo... kupilem go nowy!, i z obserwacji ;) Ale, tak, byc moze to wina
ladowarki..., ona psula mi akumulatory - teraz testuje inna, zobaczymy jakie
beda efekty, jakie bedas zmiany... - jeszcze przed zakupem akumulatorow.
Tzn. po naladowaniu do pelna, bylo napiecie 16.3V, jeszcze przed odlaczeniem
ladowarki - a jak teraz wiem, powinno byc miedzy 13.5 a 13.8V
Pozdrawiam!
Adamos32
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |