« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-07-05 12:19:06
Temat: Lament :)Kurczę, co człowieka najdzie, żeby sobie wreszcie coś ugotować (a ostatnio
człowiek zszedł na psy, sesję miał i w pracy jadł obiady kupione), to nie
może.
Bo tak.
Chodzi za mną fasolka po bretońsku. Przychodzi niedziela, dzień wolny, ok,
robię fasolkę po bretońsku. Idziemy na zakupy. Wracamy z fasolką, kiełbaską,
arbuzem z promocji i kilogramem czereśni ze straganu od chlopa. A. I
zapomniałabym o truskawkach przecież. I pomidory.
Kończy się to tak, że na obiad i kolację są czereśnie, truskawki, arbuz i
pomidory z jogurtem naturalnym, zaś kiełbasa leży i kwiczy w lodówce a
fasola na półce.
I sami widzicie, nie da się nic zjeść bo te owoce takie dobre! ;)
Czy wy też tak macie?
--
KingAM
z lamentem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-07-05 12:35:51
Temat: Re: Lament :)
>
> I sami widzicie, nie da się nic zjeść bo te owoce takie dobre! ;)
>
> Czy wy też tak macie?
>
Ostatnimi czasy mam tak samo :) a szczegolna slabosc mam do truskawek
:))))))))))))))
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-05 12:50:54
Temat: Re: Lament :)Wysoki Sadzie, przychodzi do mnie Mon, 5 Jul 2004 14:19:06 +0200 w imieniu
grupy trzymajacej wladze Kinga 'Słowotok' Macyszyn i mowi:
> Kończy się to tak, że na obiad i kolację są czereśnie, truskawki, arbuz i
> pomidory z jogurtem naturalnym, zaś kiełbasa leży i kwiczy w lodówce a
> fasola na półce.
Absolutnie się nie zgodzę. W sobotę - na obiad zupa jarzynowa, potem bita
śmietana + truskawki,poziomki i jagody.
Z półtora godziny później - spora garść czereśni. A potem dostalęm amoku i
zażerałem się kiełbasą, zapiekanką i ogólnie przez jakieś 3h utrzymywała
się gastrofaza na "tłuste i smażone".
mucher
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-05 14:18:55
Temat: Re: Lament :)Użytkownik "Kinga 'Słowotok' Macyszyn" <k...@b...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:ccbgv7$1h5$1@inews.gazeta.pl...
> I sami widzicie, nie da się nic zjeść bo te owoce takie dobre! ;)
> Czy wy też tak macie?
Witam!
My też tak mamy! :-)
Właściwie nie jemy nic innego niż świeże warzywa i owoce. Truskawki i czereśnie są
non stop, w ciągłym użyciu. A młoda kapusta! Botwinka! Już jest młoda cukinia!
Pycha! Uwielbiam ten okres! Na szczęście mój mąż też nie jest mięsożerny i zajada
się ze razem mną. :-)
Pozdrawiam!
Agnieszka i Złota Rybka
--
____________________________
Radio - to cudowny wynalazek!
Jeden ruch ręki - i nic nie słychać.
J. Tuwim
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-05 14:43:54
Temat: Re: Lament :)On Mon, 5 Jul 2004 14:19:06 +0200, Kinga 'Słowotok' Macyszyn
<k...@b...gazeta.pl> wrote:
>Kurczę, co człowieka najdzie, żeby sobie wreszcie coś ugotować (a ostatnio
>człowiek zszedł na psy, sesję miał i w pracy jadł obiady kupione), to nie
>może.
>Bo tak.
>Chodzi za mną fasolka po bretońsku. Przychodzi niedziela, dzień wolny, ok,
>robię fasolkę po bretońsku. Idziemy na zakupy. Wracamy z fasolką, kiełbaską,
>arbuzem z promocji i kilogramem czereśni ze straganu od chlopa. A. I
>zapomniałabym o truskawkach przecież. I pomidory.
>
>Kończy się to tak, że na obiad i kolację są czereśnie, truskawki, arbuz i
>pomidory z jogurtem naturalnym, zaś kiełbasa leży i kwiczy w lodówce a
>fasola na półce.
>
>I sami widzicie, nie da się nic zjeść bo te owoce takie dobre! ;)
>
>Czy wy też tak macie?
dokladnie tak samo....jedyne, na co sie zmusilam to...ugotowac
sobie makaron do tych truskawek....reszta tez kwiczy ;))) dzis
sie zapowiada na to samo....owoce mnie opetaly.
pierzyk
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |