Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Lem nie tylko internet przewidział...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Lem nie tylko internet przewidział...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2014-04-13 21:08:55

Temat: Lem nie tylko internet przewidział...
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Dobrobyt, rozszalały po przeprowadzce zbrojeń na Księżyc, miał, w
połączeniu z automatyzacją przemysłu, dość ponure skutki. Russell zwał je
epoką jaskiniowej elektroniki. Szerzył się analfabetyzm, tym bardziej, że
nawet czeku nikt już nie musiał umieć podpisać, skoro wystarczał odcisk
palca, a resztą zajmowały się komputerowe czytniki. (...) W większości
przodujących państw zniesiono przymus szkolnej oświaty. "Dzieckiem być" -
głosiła doktryna deskolaryzacji - "to tyle, co być skazanym na codzienne
uwięzienie w celi tortur psychicznych przezwanych nauczaniem". Tylko
wariatowi potrzebna jest wiedza, ile koszul męskich można uszyć z
osiemnastu metrów perkalu, jeśli na jedną koszulę wychodzi 7/8 metra... Tak
samo zbędne są wiadomości o królach, wojnach, podbojach, wyprawach
krzyżowych i wszelkich innych świństwach prehistorii. Geografii najlepiej
uczą podróże. Trzeba tylko orientować się w cenach odpowiednich biletów
oraz w rozkładzie lotów. Po co obce języki, skoro dość wetknąć do ucha
minitranslatorek? Nauki przyrodnicze deprymują i deprawują młodociane
umysły... Zresztą kto jako rodzic ma przemożną chętkę kształcenia dziatwy,
załatwia to swoim domowym terminalem. Lecz odkąd Sąd Najwyższy orzekł, iż
dzieciom tak staroświecko myślących osób przysługuje prawo apelacji od taty
i mamy, rodzinno-domowe nauczanie, również terminalowe, zeszło do
podziemi..."

Źródło: "Pokój na ziemi" s. 240



"Tak więc uzyskanie prawa do dziecka było teraz szczególnym wyróżnieniem,
nie przyznawanym byle komu; dalej, rodzice nie mogli izolować dzieci od ich
rówieśników - tworzono specjalnie dobierane, dwupłciowe grupy (...), a
uczenie wszystkich rozpoczynano niezwykle wcześnie. Nie była to nauka
pisania i czytania, ta przychodziła daleko później; osobliwe kształcenie
najmłodszych polegało na wprowadzaniu ich - poprzez specjalne zabawy - w
funkcjonowanie świata, Ziemi, w bogactwo i rozmaitość życia społecznego;
już cztero-, pięcioletnim wpajano, właśnie w taki, niejako naturalny
sposób, zasady tolerancji, współżycia, poszanowania innych przekonań i
postaw, nieistotności najbardziej odmiennych, zewnętrznych cech fizycznych
dzieci (więc ludzi) różnych ras."

Opis: wizja globalnego kształcenia dzieci wg informacji przekazanych
przez Eri Halowi Breggowi.
Źródło: "Powrót z gwiazd" s. 228



"...Zrozumie pan, jakie są dziś kryteria erotycznego doboru. Najważniejszym
jest młodość. Dlatego tak wszyscy o nią walczą. Zmarszczki, siwizna,
przedwczesna zwłaszcza, budzą takie niemal uczucia, jak przed wiekami -
trąd...

Opis: doktor Juffon do Hala Bregga.
Źródło: "Powrót z gwiazd" s. 80



"Opowiadają nam, że artysta przestał być przewodnikiem, konduktorem sił
piorunowych przychodzących z zewnątrz, które kumulował w sobie, ale których
nie rodził. Że sztukę zabija swoboda nieograniczonego wyboru, wiedza o
umowności konwencji - ten, kto wie, że można napisać książkę dowolnym
sposobem na każdy temat, nie napisze żadnej wielkiej. Kto pojął, że wolno
malować, co i jak się tego zechce, znajdzie w tak odkrytej wolności grób
potencji twórczych."

Źródło: "Wysoki zamek"



"Odległy musi być czas, w którym kandydatów na najwyższe stanowiska
jakichkolwiek państw będzie się kierowało na egzaminacyjne filtry, ażeby
umysłowości wielostronnie marne bez wszelkiego miłosierdzia kierować do
robót publicznych.

Znaczenie: o politykach.
Źródło: "Okamgnienie"



"Wiedza unicestwia stopniowo dyrektywy, zwane przykazaniami objawionymi.
Pozwala ona zabijać, nie zabijając, niszczyć, lecz tak, że to niszczenie
stwarza, ulatniają się od niej osoby, jakim miała być należna cześć, choćby
ojciec i matka, i padają od niej dogmaty, jak nadprzyrodzoności poczęcia
niepokalanego i duszy nieśmiertelnej."

Źródło: Podróż dwudziesta pierwsza



"[Są] trzy zasady pozwalające nieomylnie wykrywać społeczności najwyżej
rozwinięte. Są to Reguły Śmieci, Szumu i Plam. Każda cywilizacja w fazie
technicznej zaczyna z wolna tonąć w odpadkach, które sprawiają jej ogromne
kłopoty, aż wyprowadzi śmietniska w przestrzeń kosmiczną; żeby zaś nie
przeszkadzały zbytnio w kosmonautyce, umieszcza się je na specjalnie
wyosobnionej orbicie. W ten sposób powstaje rosnący pierścień wysypisk, i
właśnie po jego obecności można rozpoznać wyższą erę postępu."

Źródło: Podróż dwudziesta pierwsza



"Kiedy można być każdym i żywić dowolne przekonania, nie jest się już nikim
i nie ma się żadnych przekonań."


Źródło: Podróż dwudziesta pierwsza



"Nie ma sprawiedliwości tam, gdzie jest prawo głoszące wolność
najwyższą..."
Opis: Indiota do Tichego.
Źródło: Podróż dwudziesta czwarta



"Przyroda postąpiła z nami jak łotr (...). Im kto bardziej w życiu
zmądrzeje, tym bliżej do jamy."

Opis: doktryna dychtońskiego filozofa Donderwarsa.
Źródło: Podróż dwudziesta pierwsza



"Jak można się nie przekształcać, jeżeli można się przekształcać?"

Opis: hasło z dychtońskiego manifestu transhumanistycznego.
Źródło: Podróż dwudziesta pierwsza



"Duizm głosi, że każde życie zna dwie śmierci, przednią i tylną, to jest tę
sprzed narodzin i tę po agonii. Teologowie dychtońscy za szperklapy brali
się ze zdziwienia, słysząc potem ode mnie, że my tak na Ziemi nie myślimy i
że są Kościoły interesujące się tylko jednym, mianowicie przednim
bytowaniem pośmiertnym. Nie mogli pojąć, czemu ludziom przykro myśleć o
tym, że ich kiedyś nie będzie, a nie jest im tak samo przykro rozmyślać o
tym, że ich przedtem nigdy nie było."

Źródło: Podróż dwudziesta pierwsza



"HYLAS: (...) Przez jakiś czas potężniejące elektromózgi będą jeszcze
wykonywały działania, które ludzie będą mogli zrozumieć, ogarnąć, pojąć
choć w przybliżeniu. Potem jednak ten raz zapoczątkowany rozziew będzie się
poszerzał. Machiny myślące będą nam przedstawiały wyniki swoich rozważań
teoretycznych, które my potrafimy, być może zastosować, ale których nie
będziemy już w stanie zrozumieć. Coraz większa będzie dziedzina zjawisk,
nad którymi pieczę roztaczać będą automaty. Na koniec ludzie skarleją do
wymiaru bezmózgich sług żelaznych geniuszy i, być może, poczną oddawać im
cześć boską...
FILONOUS: Wyobraź sobie, przyjacielu, że słowa twojego proroctwa w
odniesieniu do rodzaju ludzkiego już się spełniły, i to w dość odległej
przeszłości.
HYLAS: Co ty mówisz? Nie rozumiem.
FILONOUS: Powstanie elektromózgów jest to początek ewolucji środków
sztucznego myślenia. Mogą się one potencjalnie uniezależnić od człowiek, a
tak jak uniezależniły się od niego w minionych wiekach skutki jego
działalności społecznej, produkcyjnej. Wynikający z powstania społeczeństwa
podział pracy, specyfika narzędzi wytwórczych, sposób produkowania
utworzyły machinę, która uniezależniając się od ludzkiej woli jęła coraz
bardziej ciążyć nad życiem jednostek, aż w niektórych epokach, ludzie jęli
tej maszynie - państwu - oddawać boską niemal cześć..."

Źródło: Wydawnictwo Literackie, Kraków - Wrocław 1984, s. 166




--
XL "Nie należy mylić prawdy z opinią większości." Jean Cocteau

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Tak gina zabytki za pomoca klechow
Anodina, ty...
Vikings
Alleluja!
10 Kwietnia.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »