Prostak w postaci wrocławskiego lekarza LESZKA PAŁKI (http://
www.lpalka.md4.pl), pełniąc weekendowy dyżur w ZOZ'ie przy
pl.Dominikańskim wyrzucił mnie z gabinetu wyzywając od ZŁODZIEI.
Zachowanie tego pana odbiega daleko od tego czego oczekuje się w
gabinecie lekarskim. Chamskie, bezczelne słowa usłyszałem zaraz po
rzuconych apodyktycznym tonem - "Dokumenty!". Reszta prymitywnego
zachowania człowieka przyrzekającego kiedyś "służyć życiu i zdrowiu
ludzkiemu", była powodem braku zaświadczenia o płaconym ubezpieczeniu,
które oczywiście z regularnością nie podlegającą mojemu wyborowi płacę
co miesiąc. Zaświadczenia ze sobą nie miałem (weekend), nie upierałem
się również co do zabawnych wymogów udowadniania instytucji, której
płacę, faktu, że jej płacę, niemniej pan PAŁKA najwyraźniej nie chciał
mi uwierzyć, gdyż wyzywając mnie od złodziei, potraktował jak się
czasem traktuje psa i grożąc nawet policją, wyrzucił z gabinetu.
Policję to ja oczywiście zawiadomiłem tyle, że organ ów w takich
sytuacjach nie iterweniuje.

Przyrzeczenie Lekarskie w art.7 mówi: "W szczególnie uzasadnionych
wypadkach lekarz może nie podjąć się lub odstąpić od leczenia chorego,
z wyjątkiem przypadków nie cierpiących zwłoki. Nie podejmując albo
odstępując od leczenia lekarz winien wskazać choremu inną możliwość
uzyskania pomocy lekarskiej." Pan PAŁKA nie miał "szczególnie
uzasadnionego" powodu oraz nie wskazał mi innych możliwości. Mówiąc
szczerze nie chciałbym od kogoś tak nieprzychylnego i złośliwego
otrzymywać pomocy. Czy ktoś tak nieprzychylny byłby skory do pomocy i
odmienił się w jednej chwili na widok zaświadczenia opłaconego ZUS?
Wątpię.
Na codzień korzystam z przychodni prywatnej, płacę wiec podwójnie, a
nawet czasami potrójnie (idąc na wizytę prywatną) za opiekę medyczną w
naszym kraju. Dyżur w przychodni publicznej był ostatnią możliwą
opcją z jakiej mogłem skorzystać w weekend. Od lekarza chciałem się
dowiedzieć czy moje dolegliwości nie są na tyle groźne czy gwałtowne,
żeby można było nimi się zająć póżniej. Nawet tak niewiele nie była w
stanie mi zaoferować NFZ'towska Służba Zdrowia w postaci pana PAŁKI.

Pozdrawiam!

PS. To fragment mojej oficjalnej skargi na tego pana.