Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi List Stefana

Grupy

Szukaj w grupach

 

List Stefana

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-04-27 23:51:36

Temat: List Stefana
Od: "Inwalida" <I...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Zaczerpnięte z mojej sieci:
--
Pozdrawiam I...@a...net


> List osoby poszkodowanej w wypadku przy pracy, nadeslany do zakladu
> ubezpieczen jako odpowiedz na prosbe o udzielenie blizszych informacji
> dotyczacych okolicznosci wypadku:
>
>
> Szanowni panstwo!
> W raporcie z wypadku jako przyczyne wypadku podalem: "proba samodzielnego
> wykonania pracy". W liscie stwierdzili Panstwo, ze powinienem podac
> pelniejsze wyjasnienie. Sadze, ze ponizsze szczegly beda wystarczajace.
> Jestem z zawodu murarzem. W dniu wypadku pracowalem sam na dachu nowego,
> trzypietrowego budynku. Kiedy zakonczylem prace, stwierdzilem, ze mam
> ponad 150 kilogramow cegiel porozrzucanych wokolo. Zdecydowalem nie znosic
> ich na dol pojedynczo, lecz spuscic je na dol w beczce, uzywajac liny na
> bloku przytwierdzonym do sciany na trzecim pietrze budynku. Po
> zabezpieczeniu liny na dole wszedlem na dach i zawiesilem na niej beczke
> zaladowana ceglami. Potem zszedlem na dol i odwiazalem line, a nastepnie,
> trzymajac ja mocno, zaczalem powoli opuszczac 150-kilowy ciezar.
> W raporcie o wypadku napisalem, ze waze 80 kilogramw. Mozecie sobie
> Panstwo wyobrazic, jak duze bylo moje zaskoczenie naglym szarpnieciem do
> gory - stracilem orientacje, nie puscilem jednak liny. Nie musze dodawac,
> ze ruszylem do gory w raczej szybkim tempie, po scianie budynku. W polowie
> drugiego pietra spotkalem sie z opadajaca beczka - to tlumaczy peknieta
> czaszke oraz zlamany obojczyk.
> Zwolnilem troche z powodu beczki, ale kontynuowalem gwaltowne wciaganie
> nie zatrzymujac sie, az kostki mojej prawej reki nie weszly w blok. Na
> szczescie pozostalem przytomny i bylem w stanie nadal trzymac mocno line
> pomimo bolu i ran.
> W tym samym czasie beczka z ceglami uderzyla o ziemie. W wyniku uderzenia
> jej dno peklo, a zawartosc wypadla. Pozbawiona cegiel beczka wazyla juz
> tylko 25 kilogramw. Przypominam, ze ja waze 80 kilogramow, wiec w tej
> sytuacji zaczalem gwaltownie spadac, i w polowie drugiego pietra ponownie
> spotkalem sie z beczka, ktora tym razem wznosila sie do gory. W efekcie
> mam pekniete kostki i rany szarpane nog. Spotkanie to opoznilo moj upadek
> na tyle, ze odnioslem mniej obrazen przy upadku na stos cegiel - zlamane
> tylko trzy zebra.
> Z przykroscia musze stwierdzic, ze gdy lezalem obolaly na ceglach, nie
> moglem wstac, ani sie poruszac, a ponadto przestalem trzezwo myslec i
> puscilem line. Pusta beczka wazaca wiecej niz lina, spadla na dol i
> polamala mi nogi.
> Mam nadzieje, ze udzielilem Panstwu wyczerpujacych odpowiedzi potrzebnych
> do zakonczenia postepowania w mojej sprawie. Teraz juz Panstwo zapewne
> rozumieja, w jakich okolicznosciach wydarzyl sie moj wypadek.
> Stefan Nikiel




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jeszcze raz o wirtualnej myszy
Europejski Dzien Walki z Dyskryminacja - c.d
Wózek inwalidzki elektryczny SPRZEDAM.
PYTANIE
Odp: Windy dla ON - pytanie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Próbna wiadomość
Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »